Higiena & Etyka

[Xena]

Jak powiedziec nie urazic?
Czy powiedziec wprost, platac sie,czy podsuwac domysly?
Mowic delikatnie lecz wyraznie ?!
O;
-niemilym zapachu (buzia,krocze)
-brudnych majtkach
-brudnym biustonoszu
-zaroscie
-myciu wlosow
-paznokciach
-ogolnej estetyce


Temat dosc wstydliwy,ale do rozwoju.
(Ja mowie delikatnie).

[eroticon]

To zależy...
Po kilku subtelnych napomnieniach trzeba walnąć prosto z mostu.
Niestety, niektórzy już tak mają, że nie dociera do nich przekaz o sile mniejszej od uderzenia łopatą...

[anonymous-89]

"Niestety, niektórzy już tak mają, że nie dociera do nich przekaz o sile mniejszej od uderzenia łopatą..." Dobre

[Enea]

Zawsze subtelnie i delikatnie heh zabieram sie do tego jak pies do jeza nigdy nie wiem jak to powiedziec

[meredith]

Raz spotkalam sie z taka sytuacja, ze skarpetki nie byly pierwszej swiezosci, ale zanim zebralam sie do powiedzenia czegos na ten temat zauroczenie minelo i zerwalam z nim. Z obecnym nie mam takich problemow, jest "czysty". A jesli bym musiala cos powiedziec, to raczej delikatnie.

[evika]

To trudne, ale trzeba wprost, lecz z wyczuciem. Jesli sie ma obrazić, to i tak sie obrazi. Takie są moje doświadczenia w temacie.

[a-fly-woman]

Zależy od osoby. Najpierw delikatnie sugeruję, gdy to nie pomaga - mówię wprost.

[anduk]

Mówiłbym subtelnie ale czysto teoretyzuje bo jeszcze mi się nie zdarzyła taka sytuacja

[Abegan]

Ech kobietki... Na "zaniedbanego" faceta nic tak nie działa jak "uderzenie łopatą". Owszem, jest mu przykro... ale odmienia się praktycznie natychmiast!

Gorzej z "zaniedbaną" kobietą. Znałem jedną, która miała te sprawy głęboko wiadomo_gdzie. Delikatne upomnienia nie pomogły... Ostrzej - koniec znajomości, jej decyzja. Syfiatość niektórzy mają we krwi..

[Szlajfka]

O takich rzeczach mówię wprost, aczkolwiek w marę delikatnie A jeśli chodzi np. o brudne paznokcie lub nadmierny zarost to mówię o tym normalnie, w końcu co za problem powiedzieć "ogoliłbyś się"? W końcu trochę się już znamy, wiec nie musimy aż tak się mizdrać z czymś takim. On też mi czasem zwraca uwagę na pewne rzeczy i jestem mu za to wdzięczna, bo przynajmniej wiem co poprawić. W końcu każdemu się czasem zdarzy, że czegoś nie dopatrzy, nie domyje, czy coś mu umknie. Normalna sprawa.

[Abegan]

O takich rzeczach mówię wprost, aczkolwiek w marę delikatnie A jeśli chodzi np. o brudne paznokcie lub nadmierny zarost to mówię o tym normalnie, w końcu co za problem powiedzieć "ogoliłbyś się"? W końcu trochę się już znamy, wiec nie musimy aż tak się mizdrać z czymś takim. On też mi czasem zwraca uwagę na pewne rzeczy i jestem mu za to wdzięczna, bo przynajmniej wiem co poprawić. W końcu każdemu się czasem zdarzy, że czegoś nie dopatrzy, nie domyje, czy coś mu umknie. Normalna sprawa.

Dzięki za tą wypowiedź. Jest genialna!

Ja czyścioszek jestem aż do bólu... ale z goleniem jest właśnie problem - mam bardzo twardy zarost i cierpię jak się golę Ale dla Mojej Lubej... wszystko!

[Wisienka & Gandi]

to zależy dużo od jednej i drugiej strony... ale przede wszystkim delikatnie i z początku subtelne uwagi a jak nie pomaga to prosto z mostu a jak i to nie pomoze to cóż... fora z dwora

[Rojza Genendel]

Ja uważam że jeśli chodzi o partnera to najlepiej mówić wprost. Delikatne aluzje mają to do siebie, że nie pokazuję na ile problem jest istotny.
Jak mówić? Na przykład:
- Idź się umyć, brzydko pachniesz
- Czuć od ciebie pot

[Czarodziejka]

kiedyś próbowałam mówić grzecznie koledze, że powinien myć zęby, ale to nie podziałało, więc trzeba było mocniej. i podziałało.

[Ekstaza]

no i tu kłopot

pierwszy raz kiedy poczyłem, ze dziewzyna na serio sie nie myje (cipka !!!) zamurowało mnie na tyle, ze nic nie powiedziałem.... na szczęście nie zdarzyło mi sie to zbyt wiele razy; proponowałem wówczas kąpiel lub prysznic razem i umycie cipki i pupki (w ramach igraszek, ale chyba przekaz dotarł)... ale takie jednodniowe zapachy są zwyczjnie sexy