Męska biżuteria i dodatki - yes or nope?

[Nolaan_2.0]

Tak mnie naszło przy szlajaniu się po Allegro...

Co wy na to, dziewczyny? Lubicie jak facet nosi ozdoby tego typu? Bransoletki, kolczyki, sygnety?

Abrobujecie, nie lubicie? Czemu tak/nie?

[Astraja]

Kolczyki i sygnety nie.
Delikatne łańcuszki na szyi, obraczki owszem.
Czemu tak, a nie inaczej? Nie wiem, tak po prostu.

[Azul]

Jeśli to do niego pasuje, tak i wtedy zależy co do niego pasuje. Do oceny indyw.

[Anastasia]

Dla mnie nope, wystarczy, że ja mam przepełnione biżuterią szkatułki . Lubię "surowych" facetów, zadbanych, ale sprawiających wrażenie, że nie przykładają uwagi do wyglądu.

[Azul]

Ale jak to jest jedna rzecz, może ma znaczenie sentymentalne i bywa równie surowa jak facet, to lubię.

[Dzi]

Zegarek nie wystarczy?

[anyway90]

Sygnet mnie kręci taka męska dłoń, którą zdobi sygnet, opadająca na damski pośladek z impetem ufff

Ale obrączka też jest extra, jak dla mnie bardzo sexy. Zarówno z perspektywy żony, jak i... kochanki

[jezebel]

Sygnet mi się źle kojarzy - z upoconym tłuściochem na stanowisku albo duchownym w typie biskupa co się w te wszystkie bogato zdobione fatałaszki wystroił. Rozumiem kwestie heraldyczne, ale po prostu nie podoba mi się to.
Za to obrączka to co innego. Są piękne obrączki dla mężczyzn - bardzo podobają mi się te niebanalne.
Lubię skórzane i kauczukowe bransoletki, a latem ujdzie dużo więcej bo i muszle i korale są fajne. Zależy od outfitu.
Kolczyki mhmmmm, yyyyy no sama nie wiem, chyba nie, to już nie czasy new kids on the block. Za to lubię mężczyzn mało androgenicznych, którzy często stylizują się i malują podobnie jak kobiety - i wtedy kolczyki nie przeszkadzają mi wcale, jako forma wyrazu i część osobowości.
Z ozdobami na szyję to podobnie jak z tymi na rękę - wszystko zależy od outfitu, okoliczności, samego faceta.
Natomiast wszystko razem to wygląda dobrze na rockmenach i artystach.

Mój nosi zegarek i bransoletki (sentymentalne).

[Kalilah]

Sygnety nie, kojarzą mi się z moimi starymi wujkami, a to bardzo źle. I o ile u nich się to trochę broni bo to herb rodowy więc ma znaczenie, o tyle sygnet kupiony na allegro jest bardzo na nie.

Bardzo lubię zadbane męskie dłonie z dużym zegarkiem i czasem bransoletą. Dla mnie istotne aby pasowała do zegarka, mój P nosi duży zegarek Diesel, z brązową skórą i do tego brązową bransoletę taką z przeplecionych rzemieni (czasem wymiennie czarną). Dla mnie wygląda to bosko, uwielbiam i cieszę się, że używa, bo sama mu kupiłam

[Nolaan_2.0]

Zegarek nie wystarczy?

Nie o to pytam.

[Yassmine]

Mi to nie przeszkadza, jak ktoś lubi to spoko. Np. Johny Depp uważam że wygląda świetnie w biżuterią, którą nosi.

Mi się podobają skórzane bransoletki

[anyway90]

Muszę odnieść się do kwestii męskich sygnetów, jako ich miłośniczka. Rozumiem Wasze skojarzenia z wąsatymi wujkami, czasem tłustymi, czasem lekko upoconymi...



Uważam, że takie skojarzenie jest absolutnie krzywdzące dla tego rodzaju biżuterii. Waaaaarto je odczarować... Sygnet może być naprawdę kropką nad i dobrze skomponowanej stylizacji.



Kurczę, w wielu rejonach świata sygnety mają zupełnie inną otoczkę niż u nas. Mnie kojarzą się z męskością, pewnością siebie.
Z kolei kompletnie nie jestem fanką rzemyków, biżuterii ze skóry itd.

[Yassmine]

Sygnety też są spoko, jeszcze jeśli są jakieś pamiątkowe.

[lee]

Poza tym, dobrze zaprojektowany sygnet, może mieć walory całkiem użytkowe.
Na przykład podczas palcówki

[Nolaan_2.0]

Yassmine, widzę że fajnymi torami podążasz