Kilka dobrych rad-zasad dla korzystających lub zamierzających skorzystać z kredytu
1. Zanim zdecydujesz się na zaciągnięcie kredytu usiądź i bez emocji zastanów się
- czy to co chcesz kupić za kredyt jest ci potrzebne,
- podsumuj obecne swoje zadłużenie i sprawdź ile miesięcznie wydajesz na jego spłatę,
- podsumuj wszystkie swoje obecne wydatki miesięczne i zestaw je ze swoimi dochodami-zarobkami. Jeśli wydatki miesięczne przekraczają 70% twoich dochodów mocno zastanów się nad zaciągnięciem kredytu szczególnie długoterminowego. „Pas można zacisnąć” na rok dwa ale nie zaciśniesz pasa na 20-30 lat bo … udusisz się.
- oceń pewność i stabilność swoich dochodów w perspektywie okresu spłaty kredytu, wykonywanego zawodu, zdrowia i posiadanej polisy ubezpieczenia na życie.
Inna jest perspektywa i możliwości wziętego lekarza a inna akwizytora.
Jeśli na spokojnie, bez emocji i świadomie oceniłeś swoje możliwości i decydujesz się na kredyt
2. Nigdy nie zaciągaj kredytu u pośredników oni zawsze pracują na prowizji i obok banku finansującego też muszą zarobić a ty za to zapłacisz.
3. Nie łap się na lep promocji, podarków czy tanich kredytów. Banki oferują mniej więcej bardzo zbliżone oprocentowania i nadzwyczajne okazje są mało prawdopodobne.
4. Nie finansuj swoich dużych zakupów ( dużym dla jednego jest dom dla innego telewizor-oceń ) które będziesz spłacał kilka lub kilkanaście miesięcy pieniędzmi z karty kredytowej a już broń boże z kilku kart kredytowych. Taki „łatwy kredyt” jest najdroższym i najtrudniejszym do spłaty. Najłatwiej przy nim wpaść w wir kredytowy i stracić kontrolę nad swoimi finansami. Karty to szeroooki temat.
Wybierając bank
5. Przeanalizuj oferty różnych banków i wybierz ofertę racjonalną co wcale nie musi oznaczać najtańszej.
6. Zwracaj uwagę na oprocentowanie, prowizje i terminy jej spłaty, warunki wcześniejszej spłaty kredytu, zabezpieczenia itd. itp.
7. Składając wniosek kredytowy nie kłam. W polskich bankach jeszcze są specjaliści i działa system oceny ryzyka który pozwala zweryfikować twoje informacje. Bank potrafi ocenić czy stać cię na zaciągnięcie kredytu i jego spłatę. Potrafi w dużym stopniu zweryfikować czy nie jesteś już zadłużony i jak obsługujesz to zadłużenie. Generalnie nie kłam bo to widać i tracisz w ten sposób wiarygodność. Nie „ śliń się” w banku na myśl o kasie, że już już musisz ją mieć, takie zachowanie budzi ostrożność.
8. Otrzymane pieniądze wydaj zgodnie z przeznaczeniem zaspokajając swoją na chłodno przemyślaną potrzebę.
9. Zarezerwuj w swoim budżecie miesięcznym kwotę niezbędną na spłatę kredytu.
10. ZAWSZE PAMIĘTAJ ŻE MASZ DO SPŁATY KREDYT, SPRAWDZAJ JAKA KWOTA ZOSTAŁA DO SPŁATY I ILE MIESIĘCY JESZCZE MUSISZ GO SPŁACAĆ.
11. TRZY RAZY POMYŚL ZANIM ZACIĄGNIESZ KOLEJNY KREDYT.
Jeśli mimo przestróg nie pomyślałeś, nie liczyłeś, zaciągnąłeś kolejne kredyty i WPADŁEŚ jak przysłowiowa śliwka w gówno najgorszą rzeczą jest „chowanie głowy w piasek” nie widzę, nie słyszę, może jakoś rozejdzie się po kościach.
NIE ROZEJDZE SIĘ PO KOŚCIACH – zapewniam. Trzeba stawić czoła problemowi i to jak najszybciej.
12. Dziesięć razy zastanów się zanim skorzystasz z usług tzw. firm oddłużeniowych lub kredytów konsolidacyjnych. To zawsze jest najdroższe rozwiązanie najczęściej jedynie zaciskające jeszcze mocniej pętlę w którą się złapałeś.
13. Za wszelką cenę nie dopuść do skierowania przez bank swojej sprawy na drogę windykacyjną a w szczególności egzekucji komorniczej. To dla ciebie najdroższe rozwiązanie. Pamiętaj w ostatecznym rozrachunku ty płacisz. Chyba że nie masz już nic.
ZASADA ŚWIETA dla tych co wpadli w pułapkę kredytową
1. Rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać z bankiem na temat rozłożenia na minimalne raty i jak najdłuższy okres – to zawsze jest możliwe. Każdy Bank jest zainteresowany klientem który spłaca regularnie i dłuuugo, choćby małe kwoty.
2. Jeśli masz zadłużenie w kilku bankach, dogadaj się z każdym z osobna ale ustaw takie raty abyś mógł je obsługiwać.
3. Dziesięć razy zastanów się zanim skorzystasz z tzw. kredytu konsolidacyjnego. Jest coś takiego jak dywersyfikacja-rozproszenie ryzyka. Kredyt w kilku bankach to rozproszone ryzyko że nie będziesz musiał całości spłacać naraz.
Jeśli jednak mimo wszystko wpadłeś na całego i nie masz z czego spłacać,
UŚMIECHNIJ SIĘ
Jest takie powiedzenie „mały kredyt problem klienta duży kredyt problem banku”.
Nic innego ci nie pozostało. Łóżka, stołu, krzesła i starego telewizora komornik ci nie zabierze, jakaś kwota minimalnego wynagrodzenia, jeśli pracujesz, też wolna jest od zajęcia komorniczego.
UŚMIECHNIJ SIĘ J życia nikt Ci nie odbierze
1. Zanim zdecydujesz się na zaciągnięcie kredytu usiądź i bez emocji zastanów się
- czy to co chcesz kupić za kredyt jest ci potrzebne,
- podsumuj obecne swoje zadłużenie i sprawdź ile miesięcznie wydajesz na jego spłatę,
- podsumuj wszystkie swoje obecne wydatki miesięczne i zestaw je ze swoimi dochodami-zarobkami. Jeśli wydatki miesięczne przekraczają 70% twoich dochodów mocno zastanów się nad zaciągnięciem kredytu szczególnie długoterminowego. „Pas można zacisnąć” na rok dwa ale nie zaciśniesz pasa na 20-30 lat bo … udusisz się.
- oceń pewność i stabilność swoich dochodów w perspektywie okresu spłaty kredytu, wykonywanego zawodu, zdrowia i posiadanej polisy ubezpieczenia na życie.
Inna jest perspektywa i możliwości wziętego lekarza a inna akwizytora.
Jeśli na spokojnie, bez emocji i świadomie oceniłeś swoje możliwości i decydujesz się na kredyt
2. Nigdy nie zaciągaj kredytu u pośredników oni zawsze pracują na prowizji i obok banku finansującego też muszą zarobić a ty za to zapłacisz.
3. Nie łap się na lep promocji, podarków czy tanich kredytów. Banki oferują mniej więcej bardzo zbliżone oprocentowania i nadzwyczajne okazje są mało prawdopodobne.
4. Nie finansuj swoich dużych zakupów ( dużym dla jednego jest dom dla innego telewizor-oceń ) które będziesz spłacał kilka lub kilkanaście miesięcy pieniędzmi z karty kredytowej a już broń boże z kilku kart kredytowych. Taki „łatwy kredyt” jest najdroższym i najtrudniejszym do spłaty. Najłatwiej przy nim wpaść w wir kredytowy i stracić kontrolę nad swoimi finansami. Karty to szeroooki temat.
Wybierając bank
5. Przeanalizuj oferty różnych banków i wybierz ofertę racjonalną co wcale nie musi oznaczać najtańszej.
6. Zwracaj uwagę na oprocentowanie, prowizje i terminy jej spłaty, warunki wcześniejszej spłaty kredytu, zabezpieczenia itd. itp.
7. Składając wniosek kredytowy nie kłam. W polskich bankach jeszcze są specjaliści i działa system oceny ryzyka który pozwala zweryfikować twoje informacje. Bank potrafi ocenić czy stać cię na zaciągnięcie kredytu i jego spłatę. Potrafi w dużym stopniu zweryfikować czy nie jesteś już zadłużony i jak obsługujesz to zadłużenie. Generalnie nie kłam bo to widać i tracisz w ten sposób wiarygodność. Nie „ śliń się” w banku na myśl o kasie, że już już musisz ją mieć, takie zachowanie budzi ostrożność.
8. Otrzymane pieniądze wydaj zgodnie z przeznaczeniem zaspokajając swoją na chłodno przemyślaną potrzebę.
9. Zarezerwuj w swoim budżecie miesięcznym kwotę niezbędną na spłatę kredytu.
10. ZAWSZE PAMIĘTAJ ŻE MASZ DO SPŁATY KREDYT, SPRAWDZAJ JAKA KWOTA ZOSTAŁA DO SPŁATY I ILE MIESIĘCY JESZCZE MUSISZ GO SPŁACAĆ.
11. TRZY RAZY POMYŚL ZANIM ZACIĄGNIESZ KOLEJNY KREDYT.
Jeśli mimo przestróg nie pomyślałeś, nie liczyłeś, zaciągnąłeś kolejne kredyty i WPADŁEŚ jak przysłowiowa śliwka w gówno najgorszą rzeczą jest „chowanie głowy w piasek” nie widzę, nie słyszę, może jakoś rozejdzie się po kościach.
NIE ROZEJDZE SIĘ PO KOŚCIACH – zapewniam. Trzeba stawić czoła problemowi i to jak najszybciej.
12. Dziesięć razy zastanów się zanim skorzystasz z usług tzw. firm oddłużeniowych lub kredytów konsolidacyjnych. To zawsze jest najdroższe rozwiązanie najczęściej jedynie zaciskające jeszcze mocniej pętlę w którą się złapałeś.
13. Za wszelką cenę nie dopuść do skierowania przez bank swojej sprawy na drogę windykacyjną a w szczególności egzekucji komorniczej. To dla ciebie najdroższe rozwiązanie. Pamiętaj w ostatecznym rozrachunku ty płacisz. Chyba że nie masz już nic.
ZASADA ŚWIETA dla tych co wpadli w pułapkę kredytową
1. Rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać z bankiem na temat rozłożenia na minimalne raty i jak najdłuższy okres – to zawsze jest możliwe. Każdy Bank jest zainteresowany klientem który spłaca regularnie i dłuuugo, choćby małe kwoty.
2. Jeśli masz zadłużenie w kilku bankach, dogadaj się z każdym z osobna ale ustaw takie raty abyś mógł je obsługiwać.
3. Dziesięć razy zastanów się zanim skorzystasz z tzw. kredytu konsolidacyjnego. Jest coś takiego jak dywersyfikacja-rozproszenie ryzyka. Kredyt w kilku bankach to rozproszone ryzyko że nie będziesz musiał całości spłacać naraz.
Jeśli jednak mimo wszystko wpadłeś na całego i nie masz z czego spłacać,
UŚMIECHNIJ SIĘ
Jest takie powiedzenie „mały kredyt problem klienta duży kredyt problem banku”.
Nic innego ci nie pozostało. Łóżka, stołu, krzesła i starego telewizora komornik ci nie zabierze, jakaś kwota minimalnego wynagrodzenia, jeśli pracujesz, też wolna jest od zajęcia komorniczego.
UŚMIECHNIJ SIĘ J życia nikt Ci nie odbierze
Skomentuj