Chris ! nie przekręcaj bo Cię dmuchnę wypchnięte biodra były a nie wydymane. Wydymanie to ust
Tylko dlatego, że się na tym skupiłam? Rojze - ten temat jest szeroki i głęboki jak ocean, poruszyłam wyłącznie ten aspekt, bo wydał mi się ciekawy - to, że skupiam się na hormonach i naturze, nie znaczy że nie doceniam innych aspektów - w gruncie rzeczy jest mi do nich nawet bliżej, bo w końcu moim konikiem są nauki społeczne. Zatem to, że nie sporządziłam tematu na podstawie Malinowskiego, to nie znaczy, że nie biorę pod uwagę antropologiczno kulturowego wpływu na zachowania człowieka. Równie dobrze można tematowi zarzucić brak wpływu religii, historii, wartości, idei, norm, tradycji itd itd.
A przepraszam, tak bardzo mechanicznie potraktowałam to czytając , że nawet nie zauważyłam, iż użyłaś innej czcionki. Teraz kumam to rozróżnienie.
Wrzucam fajny 10minutowy materiał filmowy, który świetnie ogarnia powyższy temat. Zabawny, ale jakże prawdziwy
Zdaje mi się że przeceniasz rolę hormonów i mechanizmów fizjologicznych w tym, jak kształtuje się nasza płciowość..[..]Dlatego też uważam, że kultura ma na nas dużo większy wpływ niż natura.
Ale ja nawet nie wspomniałam o aspektach seksualnych. Stwierdziłam że błędne jest nierozróżnianie sex (płci biologicznej) od gender (płci kulturowej).
Wrzucam fajny 10minutowy materiał filmowy, który świetnie ogarnia powyższy temat. Zabawny, ale jakże prawdziwy
Skomentuj