Jakie było Wasze najbardziej poniżające doświadczenie związane z seksem?
Collapse
X
-
-
ja pamietam jak jescze byłam bardzo młoda, miałam taką koleżankę w liceum. Przyszła na prywatkę ze mną i klikoma dziewczynami i była strasznie pobudzona. O którejs tam godzinie, zauważyłam, że poszła z chłopakiem na podwórko. Po jakimś czasiechłopak wrócił, powiedział coś do innego i wyszedł kolejny. I tak było przez dłuższy czas, że kolezanka nie wraca a coraz to inny chłopiec wychodzi na krótko z imprezy. Potem w kuchni podłuchałam jak faceci ze soba rozmawiają, że zaliczyło ją sześciu na jednej imprezie, wszyscy na podłodze jakiegoś garażu. Jakoś nie mogłam potem się do niej usmiechnąć jak ja spotkałam w szkole. Oczywiscie przylgnęło do niej, że jest taka a nie inna.Skomentuj
-
Najbardziej poniżona się poczułam, kiedy mój były, z którym do niczego nie doszło, przechwalał się wszystkim naokoło, w jakich to pozycjach mnie zaliczył... przez co mój pierwszy facet nie chciał mi uwierzyć, że jestem dziewicą, bo tamten mówił co innego, a poza tym jestem "za dobra" w tym, żebym była dziewicą. Wyjaśniliśmy już sobie tą kwestię, ale chyba nigdy nie czułam się bardziej poniżona, niż w tamtej sytuacji, musząc przekonywać mojego pierwszego faceta, że jest moim pierwszym facetem.Skomentuj
-
Uuuuu biorąc pod uwagę to co niektórych tu spotkało to miałem rzeczywiście lajtowo. I nie wybije się - najbardziej mnie wqrwiały sytuacje kiedy mi opadał. Czasem po alko, raz po paczce czerwonych fajek (jak byłem początkującym palaczem) no i w pozycji "uległego" - to ostatnie wogóle mnie nie jara, wiem kwestia preferencji, ale czasem przez to czuję się jak **** nie facet - jak moja babka chce tego typu odmiany tzn. podominować trochę.Skomentuj
-
Trochę tego było.. może kilka takich bardziej znamiennych..
Robiąc kolesiowi loda, ten na siłę wręcz trzymał moją głowę i wpychał swojego penisa, nie najmniejszych rozmiarów, prawie rzygając nie mogłam wykrztusić słowa, chyba się zorientował, że przesadził jak zobaczył łzy spowodowane duszeniem się... Przykra sytuacja dla mnie okropnie..
Ten sam koleś.. kiedy miało w końcu po pieszczotach dojść do stosunku nagle mu opadał.. i tak przez kilka kolejnych prób. Koleś, w końcu tak sfrustrowany po prostu mnie zostawił, oczywiście chwilę przed wykorzystując moje usta.
Inne sytuacje to w sumie nagminne.. nie mam problemu z połykaniem czy kończeniem gdziekolwiek na moim ciele.. ale wypadałoby się zapytać czy nie mam nic przeciwko, bo nie wiem skąd dla większości moich partnerów było to takie oczywiste...Skomentuj
-
-
-
Ja to nazywam KAC MORALNY.
Tylko raz w życiu go miałem, ale do dzisiaj mi się włosy jeżą na wspomnienie tego.
Historia jest taka, że jedna dziewczyna dość mocno do mnie uderzała, a mi się w ogóle nie podobała.
Była siostrą męża sąsiadki, i razu pewnego (chyba obie uknuły ten plan) zaprosiła mnie na wesele.
Naturalnie na początku odmówiłem tłumacząc się tym i tamtym, ale że sąsiadka do której miałem słabość dość mocno lobbowała - w końcu się zgodziłem.
Na weselu jak na weselu...wódeczka, zabawa itd itp.
Dziewczyna się lekko zrobiła i zaczęła mi wyznawać miłość - oczywiście odmówiłem i zaczęła się jazda... wszyscy z pretensjami co ja jej zrobiłem.
A ja tylko powiedziałem to co myślę....
Pod koniec imprezy narzucili takie tempo w piciu że lekko mocno się zrobiłem i od czasu wejścia do autobusu powrotnego nic nie pamiętam....
Budzę się rano...otwieram oczy...coś mi tu nie gra. Nie mój pokój, nie moje mieszkanie....a obok śpi ta laska która dodatkowo miała włosy wokół sutek...
Masakra...wyskoczyłem z łóżka, ubrałem się jak najszybciej i już mnie nie było.
Do dzisiejszego dnia jest to dla mnie dramat nad którym nie mogę przejść do porządku dziennegoPokłóciłem się ze szczęściem, nadzieję kopnąłem w dupę,
miłość wyzwałem od szmat a ze smutkiem piję wódkę (GG 25292583)Skomentuj
-
Skomentuj
-
Żebyś wiedziała...Czasami jesteście przebieglejsze niż my
Szczególnie w grupie a że kobietom raczej się nie odmawia - potraficie to doskonale wykorzystaćPokłóciłem się ze szczęściem, nadzieję kopnąłem w dupę,
miłość wyzwałem od szmat a ze smutkiem piję wódkę (GG 25292583)Skomentuj
-
Mam niecałe 15 lat, więc praktycznie zero doświadczeń seksualnych, ale pamiętam pewną poniżającą dla mnie sprawę: w dzieciństwie stwierdzono u mnie stulejkę i lekarz skierował mnie na zabieg chirurgiczny. Moja mam uznała, że może to dla mnie być zbyt bolesne/niekomfortowe/niebezpieczne i "domowymi " środkami postanowiła mi tę stulejkę zlikwidować. Przy każdej codziennej wieczornej kąpieli najpierw nagrzewała mi siusiaka z prysznica bardzo ciepłą wodą, a potem musiałem położyć się w wannie, mama polewała mi peniska oliwką, wlewała mi też ją pod skórkę i naciągała skórkę energicznie, ale na tyle, aby nie bolało. Po kilku tygodniach takich ćwiczeń w końcu udało się pierwszy raz ściągnąć skórkę z żołędzi, przy kolejnych próbach było coraz lepiej. Nie muszę dodawać, że podczas takich ćwiczeń stał mi siusiak i początkowo mi to nie przeszkadzało, ale w końcu miałem ochotę, aby mama masowała mi siuraka dłużej, bo sprawiało mi to wielką przyjemność. Kiedyś wręcz powiedziałem mamie, aby ruszała mi jeszcze dłużej, ale ona odpowiedziała, że chce mi pomóc w sprawie zdrowotnej, a ruszać siuraka dla przyjemności to mogę sobie sam - co mi również pomoże w usunięciu stulejki. Przykro mi się zrobiło i głupio się poczułem. Dla mnie to było poniżające, myślę, że mama mogła to rozwiązać jakoś delikatniej, a nie walić z grubej rury, że nie ma zamiaru mi trzepać. W końcu, nie oszukujmy się - przecież to robiła!Skomentuj
-
Napisał rimmingatorale perwera stara ci waliła - ciekawy wniosek po analizie jej działań zmierzajacych do pomocy twojemu sprzetowi.
Z 2 strony w niezłym ciemnogrodzie zyjecie chyba by się bała że nacięcie likwidujace sulejke czy co tam ten lekarz wyczynia by się jjej pozbyc byłoby dla ciebie niewiadomo jak ciezkim przezyciem.... ehhh ...
siaranSkomentuj
-
Skomentuj
-
-
A nie zauważyliście, z jaką radochą siaran o tym opowiada? Mamuśka spełniła jego fantazje erotyczneGRAMMAR NAZI
Skomentuj
Skomentuj