Cześć,
Nie udzielam się zbytnio na forum. Moja seksualność ma dość sinusoidalny kształt. Niekiedy zdarzają mi się tygodnie, gdy prawie nie myślę o seksie. Potem jakaś myśl, jak grom z jasnego nieba - i przepadam. Ostatnio - przy parkowaniu samochodu - wpadł mi do głowy obraz kobiety poniżanej w seksie. Koło 40, zadbanej, która czerpie z tego przyjemność. Zaczęłam lekko fantazjować z facetem w tym temacie, ale zupełnie nie złapał klimatu.
Najbardziej upokorzająca rzecz jakiej dopuściliście się w seksie względem drugiej strony? Albo po prostu fantazja/ obejrzana scena?
Pozdrawiam,
Natalia
Nie udzielam się zbytnio na forum. Moja seksualność ma dość sinusoidalny kształt. Niekiedy zdarzają mi się tygodnie, gdy prawie nie myślę o seksie. Potem jakaś myśl, jak grom z jasnego nieba - i przepadam. Ostatnio - przy parkowaniu samochodu - wpadł mi do głowy obraz kobiety poniżanej w seksie. Koło 40, zadbanej, która czerpie z tego przyjemność. Zaczęłam lekko fantazjować z facetem w tym temacie, ale zupełnie nie złapał klimatu.
Najbardziej upokorzająca rzecz jakiej dopuściliście się w seksie względem drugiej strony? Albo po prostu fantazja/ obejrzana scena?
Pozdrawiam,
Natalia
Skomentuj