W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

W łożu młodej baronówny

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • unter
    Gwiazdka Porno
    • Jul 2009
    • 1884

    W łożu młodej baronówny

    Autorka "W łożu młodej baronówny" jest damakarro -
    http://miniaturyvery.blox.pl/2013/09...BARONOWNY.html


    Młoda baronówna Franciszka spodobała się wicehrabiemu Markowi w chwili, kiedy tylko ją ujrzał. I chociaż była żoną jego sąsiada zza miedzy, starego Antoniewicza, pałał do niej ogromnym pożądaniem. Wicehrabia uwielbiał dużo młodsze, szczuplutkie kobiety, ich pełne świeżości i gładkości ciała, które były dla niego jak najlepszy afrodyzjak. A Franciszka do takich właśnie należała. Marek dziwił się, że sąsiad poślubił tak młodą kobietę. Chociaż sam miał już na karku ponad czterdziestkę, Antoniewicz był od niego dużo starszy.
    A jeszcze bardziej był zdziwiony, kiedy pewnego dnia posłał po niego jednego ze swoich służących, prosząc aby odwiedził go jeszcze tego samego wieczoru.
    Kiedy tylko przekroczył próg domu sąsiada, ten od razu zaprowadził go na górę do swojej sypialni.
    Weszli do komnaty, w której paliło się kilka świec.
    - Stary jestem - odezwał się cicho Antoniewicz - a jej potrzeba pieszczot i uniesień.
    Marek zmarszczył brwi na znak, że nic nie rozumie.
    - Mówię o mojej żonie - pospieszył z wyjaśnieniem mężczyzna. - Ty chociaż młody już też nie jesteś, możesz jej dać to czego moje ciało już nie jest w stanie.
    Stanęli obok ogromnego łoża z baldachimem.



    - Oddaję ją w twoje posiadanie. - Pochylił się nad łóżkiem, złapał za koniec prześcieradła i zerwał je. - Jest twoja wicehrabio.
    Jego oczom ukazała się postać skulonej, nagiej kobiety. Leżała odwrócona do nich tyłem, wtulona w ogromną poduszkę.
    Markowi dreszcz przebiegł przez całe ciało na widok młodej mężatki. Nie mogąc uwierzyć w takie szczęście, obszedł powoli łóżko i stanął u wezgłowia. Rozchylił fałdy baldachimu i wsunął głowę. Jego spojrzenie od razu padło na twarz Franciszki. Spała spokojnym, niczym nie zmąconym snem.
    - Jest piękna - wyszeptał prawie bezgłośnie omiatając wzrokiem jej nagie ciało.
    - Jest twoja - powtórzył stary - możesz ją mieć tu i teraz jeśli tylko chcesz.
    Marek czuł rosnące w nim podniecenie. Zrzucił z siebie pelerynę i stanął obok Antoniewicza.
    - Bierz ją - zachęcił mężczyzna widząc znajome błyski w oczach sąsiada, po czym wycofał się w głąb pokoju i usiadł na fotelu w ciemnym kącie.
    Tymczasem Marek usiadł na brzegu łoża i wyciągnął rękę w stronę kobiety. Dłoń mu zadrżała gdy poczuł pod palcami smagłą skórę. Zapragnął jej jeszcze bardziej. Wstał i rozebrał się do naga, po czym położył się tuż za plecami baronówny. Znów dotknął gładkiej skóry i zaczął głaskać po udach, i ramionach. Kobieta cicho zamruczała przez sen i rozprostowała swoje ciało na wpół świadomie poddając się przyjemnym pieszczotom. Mężczyzna od razu sięgnął do piersi. Były małe i jędrne, a sutki gładkie i mięciutkie. Marek westchnął cicho chowając je w swojej dłoni. Przysunął się bliżej do mężatki i naparł członkiem na blade pośladki. Kobieta jęknęła cicho i wydała z siebie wyraźniejszy pomruk zadowolenia. A gdy poczuła dłoń wsuwającą się między uda, rozchyliła je ochoczo. Palce, które zaczęły głaskać pokryte drobnymi loczkami łono, wybudziły ją ze snu. Złapała pieszczącą dłoń i skierowała ją na miękkie wargi. Zachęcony mężczyzna rozchylił je palcami i wsunął jeden z nich do środka. Spotkał się z ciepłym i wilgotnym wnętrzem. Franciszka poruszyła biodrami w przód i w tył nabijając się na samotny palec. Marek zrozumiał aluzję. Wsunął do pochwy dwa palce i zaczął nimi poruszać rytmicznie. Kobieta jęczała i wzdychała rozchylając mocniej uda.
    Nagle mężczyzna przerwał pieszczoty. Swoje palce zastąpił boleśnie już podnieconym członkiem. Kobieta wbiła palce i twarz w poduszkę tłumiąc krzyk z bólu, jaki zadało jej pierwsze pchnięcie. Wicehrabia zastygł na chwilę w bezruchu by przyzwyczaić kochankę do swojego fallusa. Kiedy poczuł, że jej napięte ciało rozluźniło się, wycofał się powoli i równie powoli wsunął się z powrotem. Przez kilka chwil poruszał się w kobiecie leniwie trzymając ją za biodro. Wilgoć i całkowite rozluźnienie zachęciło go do mocniejszych i zdecydowanych pchnięć. Złapał mężatkę za udo i podniósł jej nogę w górę. Ona zgięła się w pół i chwyciła w dłoń jego jądra. Pieściła je i ugniatała. Jęknął pod dotykiem palców.
    Czując, że pozycja od tyłu zaczyna być mu niewygodna, wysunął się gwałtownie w kobiety i przewrócił ją na brzuch. Złapał za biodra i podciągnął je lekko w górę. Jedną ręką chwycił członka i nakierował go na wyeksponowane krocze Franciszki. Odszukał główką mokre wargi i ponownie wślizgnął się do wnętrza kobiety. Powoli i rytmicznie zaczął odbijać swoje biodra od jej pośladków. Oboje jęczeli i wzdychali czując rosnące podniecenie.
    Nagle kobieta krzyknęła:
    - Mocniej panie wicehrabio, mocniej!
    Zaskoczony mężczyzna zwolnił na chwilę i spojrzał na baronównę. Ta bez słowa uśmiechnęła się i naparła pośladkami na mężczyznę, dając znak by nie przerywał.
    Marek chociaż wciąż był w lekkim szoku wrócił do aktu. Najpierw powoli a potem coraz szybciej i mocniej wbijał się w krocze spragnionej uniesienia kobiety. Jej głośny jęk i prężące się w spazmach orgazmu ciało podbiło wicehrabiemu podniecenie i po kilku mocnych uderzeniach w zaciskającej się pochwie osiągnął szczyt. 
  • arbder
    Ocieracz
    • Aug 2006
    • 108

    #2
    Czytałem i coś mi się nie zgadzało. I już wiem - skoro baronówna, to nie żona barona. Powinna być chyba baronowa.

    Skomentuj

    • unter
      Gwiazdka Porno
      • Jul 2009
      • 1884

      #3
      Fakt!

      Skomentuj

      • Padre_Vader
        Gwiazdka Porno
        • May 2009
        • 2321

        #4
        Szału nie ma i dupy nie urywa. Nie podoba mi się za bardzo. Takie bez wyrazistości.
        Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

        Skomentuj

        • DSD
          Perwers
          • Jan 2010
          • 1275

          #5
          Napisał smokwawelski
          Szału nie ma i dupy nie urywa. Nie podoba mi się za bardzo. Takie bez wyrazistości.
          Ano niestety fakt. Niby mamy opis stosunku on z oną na oczach mężą onej czyli sodoma gomora i libertyńskie secesyjne dekadenty z błękitną krwią, ale:
          (1) techniczny opis stosunku jest oklepany i banalny aż do bólu;
          (2) opis sytuacji doprowadzającej do stosunku w zasadzie nie istnieje - ta część jest lepiej rozbudowana nawet w opowiadaniach o wizycie u prostytutki.
          'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

          Skomentuj

          Working...