W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Tchórzliwość

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Słomka1212
    Świętoszek
    • Apr 2009
    • 5

    Tchórzliwość

    Witam jestem Piotrek i mam 15 lat oraz pewien problem.
    Otóż jestem nieco tchórzliwy. Nie chodzi o to że przy pierwszym spotkaniu z kimś spieprzam jak najdalej, ale raczej unikam konfliktów przez co źle się czuje. Nie jestem kozłem ofiarnym.
    Mam kolegów koleżanki ale jakoś mi z tym źle, że nie potrafie się sam bronić. Może jakieś porady?
  • Bezimienny.
    Ocieracz
    • May 2009
    • 107

    #2
    Nie każdy urodził się "mocarzem".
    Jesteś jeszcze młody, by być na tyle odważnym, aby być tak twardy do bicia. Owszem, są osoby, które w wieku 15 lat potrafią się same bronić, bić z kim popadnie, ale to świadczy o jego nadmiernej agresji.

    Powiem Ci szczerze, że mimo to, że niedługo kończę 18 lat boję się kogoś uderzyć, nie chce wchodzić w konflikty - bo po co? Gdybym miał się z kimś bić, najpierw wolałbym pogadać i konflikt jakoś uspokoić, ale jeśli sytuacja wymknęłaby się spod kontroli, wtedy chyba musiałbym uderzyć kogoś "tak na poważnie" po raz pierwszy.

    Skomentuj

    • centro789
      Banned
      • Dec 2009
      • 52

      #3
      Zawsze uspokaja fakt (przynajmniej trochę), że nie jestes sam. Bo nie jesteś. Ja rozwalam większosc inteligencją, tekstem, sarkazmem - to moja najlepsza obrona. Gdybym już musiał, to bym się bił, ale staram sie unikac i nie szpanowac jaki to ja jestem zajeb*sty koksik i każdemu napierd*lę. Jak trzeba to trzeba, ale wolę zagiąc kogoś intelektualnie tak, że się czuje malutki. Oczywiście broniąc się - sam prawie nigdy nie atakuję . Trzymaj się i pewności siebie - to wystarcza, wierz mi. A gdy tego zabraknie, narobisz sobie więcej kłopotów.

      Skomentuj

      • Away
        Gwiazdka Porno
        • Oct 2009
        • 1887

        #4
        Trzymaj się z daleka od kłopotów po co Ci to ? Jak tak na prawdę już chcesz, to może jakiś kurs samoobrony lub coś w tym stylu?
        Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.

        Skomentuj

        • sóper szypki
          Świętoszek
          • May 2010
          • 31

          #5
          w konflikty nie wdawałem się nigdy.
          ustępowałem silniejszym, starszym ( głównie z szacunku, nawet gdy różnica wieku
          wynosiła 3-4 lata, to wiem, że ja jestem tym nastoletnim gówniarzem ;P ).
          nigdy się nie biłem, każdy problem najpierw próbowałem rozwiązać szczerą rozmową.
          nie mam ciała " boskiego Mariusza ", ale jakaś chudzina też nie jestem.

          moja rada to:
          - póki nie dostałeś "wje*ane", nie zmieniaj taktyki. Chyba, że ktoś prowokuje Cię do walki, ubliżając Ci, w najgorszy sposób ( każdego co innego bardziej/mniej dotyka ), wtedy proponuję jednak postawić na swoim, żebyś nie wyszedł na popychadło - bo to chyba najgorszy scenariusz.
          - zacznij coś trenować ( streetfighting / krav-maga ( jakkolwiek to się pisze ), mma ) ale raczej do tych wymienionych polecam zwiększyć masę :p

          Skomentuj

          • Kewin
            Banned
            • Oct 2009
            • 49

            #6
            moze ci przejdzie z czasem xd a co do samoobrony to polecam taekwondo ... duzo samoobrony tam ucza

            Skomentuj

            • Mestiv
              Seksualnie Niewyżyty
              • Feb 2010
              • 317

              #7
              Nie rozumiem zupełnie czemu przez unikanie konfliktów źle się czujesz? o.O Ja całe swoje życie ani razu nie byłem w żadnej bójce, bo ich zawsze unikałem i świetnie się z tym czuję. Jeśli chodzi o konflikty słowne, jakie kłótnie lub dyskusje, to trzeba po prostu wziąć głęboki oddech i powiedzieć co się o kimś/o czymś myśli i tyle. Żyjemy w wolnym kraju i możesz mieć swoje zdanie i się z kimś nie zgadzać

              Skomentuj

              Working...