Witam. Kiedyś już zakładałem temat, który pośrednio dotyczył tego problemu. Mianowicie: poczucie własnej wartości i dorastanie bez ojca. Mam 16 lat, od 12 roku życia mieszkam sam z matką. Naczytałem się sporo artykułów na temat wychowywania dzieci bez ojców, szkód wychowania synów tylko z kobietą no i jestem dosyc zaniepokojony. Zwłaszcza, że widzę u siebie rzeczy takie jak: tchórzliwośc, brak pewności siebie, nadmierna wrażliwośc, szybko się poddaję, nie biję się, nie jestem agresywny, nie interesuję się sportem - nie umiem grac w gry zesposłowe, jestem trochę przewrażliwiony. Dodam, że to nie są głupie fanaberie, bo mam ojca alkoholika i wydaje mi się że przez to doznałem dużo krzywdy w swoim życiu. Jednak to chyba mniej złe (mieszkanie z matką) od tego co było. Czuję jednak wyraźny brak ojca. Brakuje mi po prostu - nie wiem jak to nazwac, ale mam złe kontakty z większością chłopaków, szybciej dogaduję się raczej z dziewczynami, jestem wrażliwy, czasem mam wrażenie że zniwieściały. Niskie poczucie własnej wartości, brak ojca. Myślę i widzę, że moja orientacja psychoseksualna też jest zachwiana. Co powinienem robic, aby wyrosnąc na prawdziwego mężczyznę, takiego, który poradzi sobie w życiu? Dodam, że mam nadopiekuńczą i kontrolującą mnie we wszystkim, przewrażliwioną mamę. Liczę i proszę o mądre odpowiedzi, które doradzą mi coś, co choc trochę mi pomoże.
Brak męskiego wzorca
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
-
Dla mnie się wydaje że od ciebie dużo zależy i w tem wieku to już sam powinieneś się zmieniać skoro widzisz co i jak.
Z psychologicznego punktu widzenia pierw w procesie socjalizacji występują znaczący inni tzn. matka ojciec , a u ciebie zabrakło tego drugiego. Ale potem już jest socjalizacja wtórna gdzie wpływ przejmuje uogólniony inny - czyli społeczeństwo.
I w tym społeczeństwie weźniesz sobie przykład z kogo kolwiek innego - wujek , starsi koledzy , jacys ludzie jak sport uprawiasz w jakiejś lidze amatorskiej itp. itd.
Za czym nawet jeśli zbrakło starego to właśnie ze wszystkich innych których obserwujesz i tak stworzysz męską tożsamość.
Nieraz ktoś ma ojca obok siebie i to konkretnego a i tak jest ciotą.
Z kolei dużo ludzi w ogóle wyrosło bez starych isą porządni- nie ma na to reguły
Jak się sam za siebie weźniesz to nie wyrośniesz na pedała.
Powodzenia!Pozdrawiam
ADAM -
Witaj,
Co do twoich problemów np tchórzliwości, wrażliwości, braku zainteresowania sportem, nie bicia się to wydaje mi się że nie są one spowodowane brakiem ojca. Ja z ojcem mam dobry kontakt i również mogę się utożsamiać z powyższymi cechami, może tylko nie tyle jestem tchórzliwy co stresuje się byle pierdołą.
W sprawie niepewności, tchórzliwości uważam, że powinieneś wybrać się do psychologa, opowiedzieć mu swoją historię i to jego poprosić o rady, bo jest osobą kompetentną w tej kwestii. Nie jest to nic strasznego, też mam zamiar się wybrać aby uzmysłowił mi w jaki sposób radzić sobie z pewnymi problemami (np. stresem).
Nie wiem czy to u Ciebie poskutkuje, ja w chwilach braku pewności siebie słucham muzyki - głównie polskiego rapu, który podbudowuje mnie błyskawicznie tak jakby dodawał w pewien sposób siły.
Niektórym pomaga też odpowiednia lektura, która zawiera pewne zasady, reguły którymi warto się kierować aby podbudować się. Ja aktualnie sobie czytam Sztukę Wojny i myślę że to będzie wartościowa książka mogąca ułatwić nieco życie.
Pozdr0statnio edytowany przez cocacabana; 03-04-10, 17:13.Skomentuj
-
nie biję się, nie jestem agresywny, nie interesuję się sportem - nie umiem grac w gry zesposłowe
Sport natomiast nie jest koniecznością, masz całkowite prawo go nie lubić.
mam złe kontakty z większością chłopaków, szybciej dogaduję się raczej z dziewczynami, jestem wrażliwy
widzę, że moja orientacja psychoseksualna też jest zachwianaSkomentuj
-
Co do ojca alkoholika nie wydaje mi się byś miał sypmtomy DDA, ale mogę się mylić. Po prostu taki jesteś i tyle na pewno jakieś piętno odcisnęła na Tobie cała sprawa z ojcem, ale czy na pewno aż tak bardzo Cię ukształtowała? nie sądzę. Nie szukaj odpowiedzi dlaczego taki jesteś, tylko zaakceptuj to tak będzie łatwiej."purposelessness is my purpose"Skomentuj
-
Wiem, że musze czerpac z innej osoby. Inspiracją jest tu trochę dziadek i koledzy/kuzyni z którymi spędzam dużo czasu. Jednak troszkę właśnie utrudnia ten brak zainteresowania sportem itp. Ale wierze, że dam radę jakos brac się w garsc i dotrzec za kilka lat do prawdziwej męskości. I nie chodzi mi o żadne głupie stereotypy, wyciskanie na klate nie wiadomo ile kg, bycie wulgarnym itp. itd. Po prostu bycie pewnym siebie i poczucie, że jestem w stanie założyc i dbac o rodzinę. Dziekuję za odpowiedzi i czekam na dalsze, szczególnie kogoś kto jest trochę w podobnej sytuacji lub kogoś kto zna takie przypadki lub się na tym zna.Skomentuj
-
ja wychowałem sie w podobnej sytuacji. od 9 roku życia mieszkałem tylko z matką. lecz ty masz trochę trudniej. Mój ojciec nei był alkoholikiem ani żadnym innym "odstępstwem od normy" po prostu rodzice się rozwiedli. A do tego spotykałem się z nim około 1-2 na miesiąc. wie że na początku było mi trudno (byłęm mały i wogóle) ale w wieku około 14 lat zrozumiałęm że bycie cały czas smutnym i zapłakanym nie pomoże.
Nie spędzaj z mamą zbyt wiele czasu!!! Najważniejsza rada.
Jak chcesz sobie kupic np. powiedzmy jakiś balsam pod prysznic:p i chcesz zeby ona dała ci kase a ona nei chce Ci dać to się sprzeciw. Chodzi mi o to żebyś stawiał na swoim, to dodaje pewnosci siebie. Oczywiście bez przesady
Poradzisz sobie, najważniejsze że do wszystkiego co Ci się wydaje w tobie złe podchodz z dystansem i uśmiechemSkomentuj
-
Co do ojca alkoholika nie wydaje mi się byś miał sypmtomy DDA, ale mogę się mylić. Po prostu taki jesteś i tyle na pewno jakieś piętno odcisnęła na Tobie cała sprawa z ojcem, ale czy na pewno aż tak bardzo Cię ukształtowała? nie sądzę. Nie szukaj odpowiedzi dlaczego taki jesteś, tylko zaakceptuj to tak będzie łatwiej.
Trudno jest z dość krótkiego postu o tym jednoznacznie wnioskować ale te określenia i opis zachowań, sposobu postrzegania siebie mogą przemawiać za koniecznością udania się do sprofilowanej poradni.
Centro789 - jest sporo literatury na ten temat. Jeśli jesteś zainteresowany zapraszam na PM - podrzucę Ci parę tytułów. Warto się 'rozejrzeć' w temacie i przez to zdecydować, jakie kroki dalej przedsięwziąć.
Niechęć do gier zespołowych to 'pikuś'. Ale już wycofywanie się np. z rywalizacji /nie mówię tu o bójkach/ niepokoi. Całe życie to dążenie do czegoś, rodzaj konkurencji... Jak to w zwierzęcym świecie......some like it dirty/some like it clean/
some like it tender/and some like it lean/
some fuck for fun/some for prestige...Skomentuj
-
Tak na prawdę to pomyślałem że może mieć taki problem , ale założyłem że lepiej mu nie sugerować. Ale dać znać o czymś takim żeby sobie sprawdził, co to znaczy i jeśli sam dojdzie że to ma będzie lepiej."purposelessness is my purpose"Skomentuj
-
Jeronimo, masz rację - kiedy ktoś do czegoś dojdzie sam, jest to tym cenniejsze. Inna sprawa że ktoś może po prostu nie być świadomym, iż taki problem istnieje, że jest zdefiniowany, opisany i że można sobie z tym radzić, choć to niełatwe.
No ale od czego są koledzy na BT?
pozdr....some like it dirty/some like it clean/
some like it tender/and some like it lean/
some fuck for fun/some for prestige...Skomentuj
-
Wiem właśnie o tym, że życie to nieustanna walka. Muszę pochwalic się czymś, co0 mnie zresztą podbudowuje, że od 6 miesięcy intensywnie pracuję nad - konkretnie strachliwością, uległością, nadmiernym wycofywaniem się. Widzę jakieś sukcesy, ale wiem że droga długa i ciężka. Schatt - dzięki, napisałem PW.Skomentuj
-
Jakie cechy wg Ciebie posiada prawdziwy mężczyzna? Czym się charakteryzuje? Jaki jest? Myślisz, że brak agresji i skłonności do bójek, to coś negatywnego?Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Wiesz nie chodzi mi o to. Wiem że to pierdoły te bójki i to nie jest wyznacznik prawdziwej męskości itp. itd.
Według mnie prawdziwy facet jest: pewny siebie, zaradny, dążący do celu, wyrozumiały,uprzejmy, silny (psychicznie czy fizycznie), wytrwały, dosyc odważny, zdecydowany, umiejący walczyc o swoje racje i bliskie osoby (nie mówię o bójce tutaj).
Według mnie powinien umiec odnaleźc się w każdej sytuacji, nie załamywac się, nie poddawac się za szybko.Skomentuj
-
Zdajesz sobie chyba sprawę, ze w istocie, takim mężczyzną stajesz się w pewnym procesie, w pewnym czasie. Masz wiedzę i cel - stań się taki. Co stoi na przeszkodzie?
Zmierzam do tego, że wiesz jaki powinien być prawdziwy mężczyzna , więc pozostaje Ci tylko stać się nim - a my tego za Ciebie nie zrobimy.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Heh. TO jest właśnie chyba problem. Wiem, że to tylko moja praca i to co robię da efekt, ale zastanawiam się jak dążyc do stania się takim właśnie prawdziwym mężczyzną. Jak rozwijac w sobie cechy czy sposób postępowania który opisałem powyżej. Niby to proste, jasne i logiczne. Tylko to wykonanie właśnie, czasem lepiej, czasem gorzej, trochę kulawo. No ale jestem dobrej myśli.Skomentuj
Skomentuj