Cześć - to mój 1 post. Mam 13 (prawie 14 lat) i mam dość sporo problemów (wg mnie) które raczej bazują na mojej psychice . Mam 173 wzrostu i waże 83 kilo!
Od razu mówi że to przez zimę Mało wychodziłęm na dwór i pawie cały czas siedziałęm przed kompem. Nie widać po mnie żebym byłaż taki gruby - kumple mi mówią że wyglądam na jakieś 70 kilo. Gdy pytałęm się rodziców to powiedzieli że po prostu nasza rodzina ma cięzkie kośći ( I tu pytanie - to możliwe?). Chciałęm się was taż zapytać czy mięśnie też dużo ważą? Bo ja raczej jestem z tych silniejszych. Następną rzeczą której nie lubie - mam szerokie barki przez co wyglądam bardziej szeroko (widzę to tylko ja ale zawsze czuje się nieswojo np na basenie czy nawet na WF w szatni. Jakoś psychicznie się nastawiłem że jestem stracony... Obecnie czekam na przebłysk suchebo betony i idziemy z kumplami na deskę To tak o mnie A tera pytanka:
W zeszłe lato byłem chudy - czy możliwe że przez jedną zimę przytyłem tak żeby poczuć do siebie takie jakby obrzydzenie?
Jaki sposób - oprócz dużo ruchu polecacie żeby schudnąć?
I jak pozbyćsię tych "beznadziejnych" myśli??
Od razu mówi że to przez zimę Mało wychodziłęm na dwór i pawie cały czas siedziałęm przed kompem. Nie widać po mnie żebym byłaż taki gruby - kumple mi mówią że wyglądam na jakieś 70 kilo. Gdy pytałęm się rodziców to powiedzieli że po prostu nasza rodzina ma cięzkie kośći ( I tu pytanie - to możliwe?). Chciałęm się was taż zapytać czy mięśnie też dużo ważą? Bo ja raczej jestem z tych silniejszych. Następną rzeczą której nie lubie - mam szerokie barki przez co wyglądam bardziej szeroko (widzę to tylko ja ale zawsze czuje się nieswojo np na basenie czy nawet na WF w szatni. Jakoś psychicznie się nastawiłem że jestem stracony... Obecnie czekam na przebłysk suchebo betony i idziemy z kumplami na deskę To tak o mnie A tera pytanka:
W zeszłe lato byłem chudy - czy możliwe że przez jedną zimę przytyłem tak żeby poczuć do siebie takie jakby obrzydzenie?
Jaki sposób - oprócz dużo ruchu polecacie żeby schudnąć?
I jak pozbyćsię tych "beznadziejnych" myśli??
Skomentuj