Poli dla początkujących, czyli mój pierwszy związek otwarty.
Mam nadzieję że ten poradnik przyda się chociaż jednej osobie, a przy okazji będzie ciekawym obiektem dyskusji.
1. Wymagania
- Zdolność samokontroli i introspekcji (nie możemy być zazdrośni)
- Wysokie libido (inaczej po co nam więcej niż jeden parnter)
- Odpowiednia ilość czasu (niektórzy nie mają go nawet dla jednej osoby)
- Silna osobowość (nie jest to typowy model związku i jako taki niekoniecznie spotka się ze zrozumieniem innych)
- Dyskrecja
- Pewne doświadczenie w związkach
- Przyzwoite umiejętności łóżkowe
2. Początki - wersja dla Pań.
Kobiety mają tutaj łatwiej. U zdrowego na ciele, umyśle i ideologicznie faceta chęć zdobywania nowych kobiet będzie silniejsza niż zazdrość.
W praktyce wystarczy zdefiniować naturę związku jako nieeksluzywny i prawdopodobieństwo że mężczyzna się zgodzi będzie znaczące. Opłaci
się podziałać na jego wyobraźnie, upewnić się że wizje seksu z różnymi dziewczynami wypełnią jego umysł. Co więcej, można to zrobić dość szybko, bo
jest to bardzo niezobowiązująca forma relacji, która nie spłoszy mężczyzny nią zainteresowanego (odrzuci za to zatwardziałego monogamistę i zazdrośnika, co jest w tej
sytuacja skutkiem pożądanym).
3. Początki - wersja dla Panów
Przede wszystkim, styl nawiązywania relacji z płcią piękną musi być nastawiony na szybki seks. Szybki oznacza mniej więcej do miesiąca od poznania. Niektórzy uważają że znacznie krócej,
ale ja jestem romantykiem . Primo, dziewczyny chętne do tego rodzaju relacji do pruderyjnych nie należą, secundo, konieczna jest zdolność do sprawdzania dużej ilości dziewczyn na raz,
bo dobrych prospektów jest relatywnie niewiele. W szczegóły nie będę wchodził. Celem krótkoterminowym jest spełnienie następujących warunków:
a) Z daną kobietą umawiamy się dość regularnie
b) Spotkania te zawierają DOBRY (tego nie można wystarczająco podkreślić) seks
Należy raczej unikać definiowania relacji, unikać pytań o ewentualne inne dziewczyny, ale NIE KŁAMAĆ. Jeśli zdefiniowanie relacji stanie się konieczne,
trzeba (ale tylko jeśli to jest prawda, najważniejsza rzecz - NIE KŁAMIEMY) przekazać w ładny sposób dziewczynie że nam na niej zależy (po raz kolejny, tylko jeśli jest to prawda), ale
nie jest się w stanie pozostawać w związku monogamicznym. Należy to zakomunikować w sposób prosty, bez żadnego kręcenia, a także wiedzieć że o ile być może strata świetnej dziewczyny
boli, to jest duże prawdopodobieństwo że wróci (chociażby w celach seksualnych).
Główne przesłanie: Robimy swoje, NIE KŁAMIEMY, przedstawiamy nasze stanowisko spokojnie i w sposób autorytatywny (tj. nienegocjowalny).
4. Utrzymwanie
Przeszliśmy do tej przyjemnej części gdzie żyje się lepiej - WSZYSTKIM. Najważniejsze to po prostu być sobą, zachowywać się w sposób naturalny, ale empatyczny wobec
potrzeb tej drugiej osoby. Tak jak w KAŻDYM NORMALNYM ZWIĄZKU.
O ile w związku otwartym nie ma zdrady, warto ustalić sobie bazowe reguły które pozwolą wszystkim zainteresowanym cieszyć się tym wspaniałym i naturalnym układem.
Często stosowane to:
1. Seks z kimś innym niż głównym partnerem MUSI uwzględniać gumki. To jest oczywiste, złamanie tej reguły powinno kończyć się zerwaniem.
2. Priorytety. W określonych ramach logistycznych (np. do tygodnia wprzód), partner ma pierwszeństwo nad wszystkimi innymi.
3. Dozwolony jest co prawda seks z innymi osobami, ale publiczne oznaki czułości czy przytulanie się powinny być zarezerwowane dla głównego partnera.
4. Dyskrecja. Nie jest konieczne aby cały świat wiedział że jesteście w związku otwartym. Z tego względu seks tak naprawdę powinno się ukrywać, choć
oczywiście kopiowanie różnych przyjemnych technik od co bardziej kreatywnych osób jest bardzo wskazane.
Trywialnym jest to, że każdy powinien z tych dobrać to co jest dla niego istotne, a także wyprodukować swoje. Złamanie tych reguł jest mniej więcej
ekwiwalentne zdradzie w normalnym związku i różni ludzie różnie do tego podchodzą. Komunikacja w związkach otwartych jest z moich obserwacji dużo lepsza
niż w zamkniętych, więc nie powinniście mieć problemu z dogadaniem się.
5. Dodatkowi partnerzy
Zależnie od formy związku mogą być oni równorzędni z partnerem głównym, lub np. mogą być tylko seksualni. Warto unikać spotykania się
głównego partnera z innymi, chyba że obustronnie wyrażą taką chęć. Związki otwarte są dobrą bazą pod trójkąty, jeśli kogoś to
kręci. Innym także nie należy przekazywać nieprawdziwych informacji.
6. Kilka wskazówek
- Seks jest ważny. Dla stabilności związku jest wskazane być NAJLEPSZYM partnerem seksualnym swojej drugiej połówki, co nie powinno być trudne przy dobrej komunikacji
- Nie kłamiemy. Taka dobra zasada kontaktów międzyludzkich, w związkach otwartych podwójnie ważna. Cały ten model jest po to żeby nie musieć mijać się z prawdą.
- Jeśli wystąpi ciąża, test genetyczny jest konieczny.
- Trzeba panować nad czasem. Posiadanie więcej niż jednego partnera seksualnego napina kalendarz.
- Może się okazać że źle się wyceniliśmy. W takiej sytuacji NIE należy pozostawać w związku otwartym. Należy to wtedy wyjaśnić partnerowi - może zrozumie i zgodzi się na zamknięcie związku, jak nie, to niestety
trzeba będzie poszukać klasycznego monogamisty/stki.
Zapraszam do testowania i dyskusji .
FAQ:
Q: Jakie są korzyści z poli?
A: Bardzo ograniczone pole dla jakiejkolwiek terytorialności, mniej bzdurnych kłótni i problemów. Dodatkowo, jest to BARDZO naturalny system, zgodny z naszą biologią. Broni przed rozprzestrzenieniem się kryzysów sfery seksualnej związku na całą resztę. Daje redundancję, a więc też większą stabilność.
Q: Czym się różni poli od układów FF?
A:Układ FF ogranicza się do seksu. W związku poli można mieć normalny związek, co więcej, są nawet małżeństwa poli. Z dziećmi. Poli po prostu otwiera sferę seksualną, nie ograniczając emocji czy intymności między partnerami.
Q: Czy może istnieć prawdziwa miłość w związkach poli?
A: Tak. Co więcej, w związku poli znacznie trudniej pomylić chwilowe zauroczenie z miłością, bo w wypadku rotacji partnerów systemy biochemiczne mózgu nie zafiksują się tak łatwo na jedną osobę. Jeśli w związku poli pojawi się miłość, można być pewnym że pochodzi z głębi.
Mam nadzieję że ten poradnik przyda się chociaż jednej osobie, a przy okazji będzie ciekawym obiektem dyskusji.
1. Wymagania
- Zdolność samokontroli i introspekcji (nie możemy być zazdrośni)
- Wysokie libido (inaczej po co nam więcej niż jeden parnter)
- Odpowiednia ilość czasu (niektórzy nie mają go nawet dla jednej osoby)
- Silna osobowość (nie jest to typowy model związku i jako taki niekoniecznie spotka się ze zrozumieniem innych)
- Dyskrecja
- Pewne doświadczenie w związkach
- Przyzwoite umiejętności łóżkowe
2. Początki - wersja dla Pań.
Kobiety mają tutaj łatwiej. U zdrowego na ciele, umyśle i ideologicznie faceta chęć zdobywania nowych kobiet będzie silniejsza niż zazdrość.
W praktyce wystarczy zdefiniować naturę związku jako nieeksluzywny i prawdopodobieństwo że mężczyzna się zgodzi będzie znaczące. Opłaci
się podziałać na jego wyobraźnie, upewnić się że wizje seksu z różnymi dziewczynami wypełnią jego umysł. Co więcej, można to zrobić dość szybko, bo
jest to bardzo niezobowiązująca forma relacji, która nie spłoszy mężczyzny nią zainteresowanego (odrzuci za to zatwardziałego monogamistę i zazdrośnika, co jest w tej
sytuacja skutkiem pożądanym).
3. Początki - wersja dla Panów
Przede wszystkim, styl nawiązywania relacji z płcią piękną musi być nastawiony na szybki seks. Szybki oznacza mniej więcej do miesiąca od poznania. Niektórzy uważają że znacznie krócej,
ale ja jestem romantykiem . Primo, dziewczyny chętne do tego rodzaju relacji do pruderyjnych nie należą, secundo, konieczna jest zdolność do sprawdzania dużej ilości dziewczyn na raz,
bo dobrych prospektów jest relatywnie niewiele. W szczegóły nie będę wchodził. Celem krótkoterminowym jest spełnienie następujących warunków:
a) Z daną kobietą umawiamy się dość regularnie
b) Spotkania te zawierają DOBRY (tego nie można wystarczająco podkreślić) seks
Należy raczej unikać definiowania relacji, unikać pytań o ewentualne inne dziewczyny, ale NIE KŁAMAĆ. Jeśli zdefiniowanie relacji stanie się konieczne,
trzeba (ale tylko jeśli to jest prawda, najważniejsza rzecz - NIE KŁAMIEMY) przekazać w ładny sposób dziewczynie że nam na niej zależy (po raz kolejny, tylko jeśli jest to prawda), ale
nie jest się w stanie pozostawać w związku monogamicznym. Należy to zakomunikować w sposób prosty, bez żadnego kręcenia, a także wiedzieć że o ile być może strata świetnej dziewczyny
boli, to jest duże prawdopodobieństwo że wróci (chociażby w celach seksualnych).
Główne przesłanie: Robimy swoje, NIE KŁAMIEMY, przedstawiamy nasze stanowisko spokojnie i w sposób autorytatywny (tj. nienegocjowalny).
4. Utrzymwanie
Przeszliśmy do tej przyjemnej części gdzie żyje się lepiej - WSZYSTKIM. Najważniejsze to po prostu być sobą, zachowywać się w sposób naturalny, ale empatyczny wobec
potrzeb tej drugiej osoby. Tak jak w KAŻDYM NORMALNYM ZWIĄZKU.
O ile w związku otwartym nie ma zdrady, warto ustalić sobie bazowe reguły które pozwolą wszystkim zainteresowanym cieszyć się tym wspaniałym i naturalnym układem.
Często stosowane to:
1. Seks z kimś innym niż głównym partnerem MUSI uwzględniać gumki. To jest oczywiste, złamanie tej reguły powinno kończyć się zerwaniem.
2. Priorytety. W określonych ramach logistycznych (np. do tygodnia wprzód), partner ma pierwszeństwo nad wszystkimi innymi.
3. Dozwolony jest co prawda seks z innymi osobami, ale publiczne oznaki czułości czy przytulanie się powinny być zarezerwowane dla głównego partnera.
4. Dyskrecja. Nie jest konieczne aby cały świat wiedział że jesteście w związku otwartym. Z tego względu seks tak naprawdę powinno się ukrywać, choć
oczywiście kopiowanie różnych przyjemnych technik od co bardziej kreatywnych osób jest bardzo wskazane.
Trywialnym jest to, że każdy powinien z tych dobrać to co jest dla niego istotne, a także wyprodukować swoje. Złamanie tych reguł jest mniej więcej
ekwiwalentne zdradzie w normalnym związku i różni ludzie różnie do tego podchodzą. Komunikacja w związkach otwartych jest z moich obserwacji dużo lepsza
niż w zamkniętych, więc nie powinniście mieć problemu z dogadaniem się.
5. Dodatkowi partnerzy
Zależnie od formy związku mogą być oni równorzędni z partnerem głównym, lub np. mogą być tylko seksualni. Warto unikać spotykania się
głównego partnera z innymi, chyba że obustronnie wyrażą taką chęć. Związki otwarte są dobrą bazą pod trójkąty, jeśli kogoś to
kręci. Innym także nie należy przekazywać nieprawdziwych informacji.
6. Kilka wskazówek
- Seks jest ważny. Dla stabilności związku jest wskazane być NAJLEPSZYM partnerem seksualnym swojej drugiej połówki, co nie powinno być trudne przy dobrej komunikacji
- Nie kłamiemy. Taka dobra zasada kontaktów międzyludzkich, w związkach otwartych podwójnie ważna. Cały ten model jest po to żeby nie musieć mijać się z prawdą.
- Jeśli wystąpi ciąża, test genetyczny jest konieczny.
- Trzeba panować nad czasem. Posiadanie więcej niż jednego partnera seksualnego napina kalendarz.
- Może się okazać że źle się wyceniliśmy. W takiej sytuacji NIE należy pozostawać w związku otwartym. Należy to wtedy wyjaśnić partnerowi - może zrozumie i zgodzi się na zamknięcie związku, jak nie, to niestety
trzeba będzie poszukać klasycznego monogamisty/stki.
Zapraszam do testowania i dyskusji .
FAQ:
Q: Jakie są korzyści z poli?
A: Bardzo ograniczone pole dla jakiejkolwiek terytorialności, mniej bzdurnych kłótni i problemów. Dodatkowo, jest to BARDZO naturalny system, zgodny z naszą biologią. Broni przed rozprzestrzenieniem się kryzysów sfery seksualnej związku na całą resztę. Daje redundancję, a więc też większą stabilność.
Q: Czym się różni poli od układów FF?
A:Układ FF ogranicza się do seksu. W związku poli można mieć normalny związek, co więcej, są nawet małżeństwa poli. Z dziećmi. Poli po prostu otwiera sferę seksualną, nie ograniczając emocji czy intymności między partnerami.
Q: Czy może istnieć prawdziwa miłość w związkach poli?
A: Tak. Co więcej, w związku poli znacznie trudniej pomylić chwilowe zauroczenie z miłością, bo w wypadku rotacji partnerów systemy biochemiczne mózgu nie zafiksują się tak łatwo na jedną osobę. Jeśli w związku poli pojawi się miłość, można być pewnym że pochodzi z głębi.
Skomentuj