W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Problem z przyjaciółką - niepotrzebnie wyznałem jej miłość

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Jacek_19
    Świętoszek
    • Jun 2009
    • 6

    Problem z przyjaciółką - niepotrzebnie wyznałem jej miłość

    Witajcie,
    Od wczoraj mam beznadziejny, zły, parszywy humor. Dlaczego od wczoraj? Bo właśnie wczoraj wróciłem z wycieczki szkolnej z Warszawy. Na kilka godzin przed jej zakończeniem była to najpiękniejsza podróż w moim życiu, no ale... stała się najgorszą. Okropną. Na owej wycieczce pierwszy raz całowałem się z dziewczyną, namiętnie. I nie z byle jaką, nie z jakąś ździrą, ale z jedną z najinteligentniejszych, a ponadto z najlepszą przyjaciółką. Przed wycieczką spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, bardzo dużo, ale nigdy nie zbliżyliśmy się do siebie. Jesteśmy powściągliwi jeśli chodzi o te sprawy. Ona sama do mnie przychodziła w hotelu, kładła się na kolanach, widać, że sprawiało jej przyjemność, gdy ją głaskałem itp. Sama, jako pierwsza pocałowała mnie "z języczkiem". Koleżanka z klasy widziała jak ona do mnie podchodzi; stwierdziła, że skoro ona tego chce to musi mnie kochać i żebym wyznał jej miłość. Broniłem się. Twierdziłem, że to wszystko jest po przyjacielsku, zwyczajnie bardzo się lubimy i wynika to z przyjaźni. Jestem nieśmiały i zawsze czekam na to aż druga osoba wykona pierwszy krok. Koleżanka twierdziła jednak, że miała podobną sytuację i ona nie odrzuciła chłopaka, więc czemu u mnie ma być inaczej. Po prostu przekonywała mnie, że to wszystko (pocałunki, uściski itd) świadczy o tym, że moja przyjaciółka mnie kocha. Ja wiedziałem, że jest inaczej, że to z przyjaźni; ale posłuchałem koleżanki, nie siebie i powiedziałem przyjaciółce, że ją kocham... Choć wiedziałem, że jest inaczej, że jesteśmy przyjaciółmi, a nie parą... No i zrobiłem błąd, cholerny błąd. Przyjaciółka powiedziała, że chyba tego nie przemyślałem. Przeprosiła mnie za to, że jest "idiotką" i za to, że zachowywała się "jak dziwka". Myślę, że chciała mi pokazać, że niepotrzebnie dała mi pretekst do tego, abym myślał, że mnie kocha... To było spontaniczne, po przyjacielsku. Powiedziałem jej, że palnąłem głupotę, że ktoś inny myślał, że to wszystko (pocałunki, uściski) to wyraz miłości i przekonał mnie abym jej o tym powiedział. Chciałem jej powiedzieć, że ja wiem, iż to przyjaźń, a nie miłość. Ale nie wiem czy zrobiłem to skutecznie. Koleżanka, która namawiała mnie do wyznania uczucia rozpłakała się, przepraszała mnie, że to z jej winy, że nie powinna się mieszać, że przecież wiedziałem lepiej... Ja siedziałem załamany i zły na siebie, że powiedziałem coś czego nie chciałem. Po prostu wiedziałem, że jest inaczej, a zrobiłem inaczej. Moja Przyjaciółka też się popłakała, bo siedziałem wkurzony, zły o to, co powiedziałem... Nie dała dotknąć się po twarzy, ani nigdzie indziej, odsuwała się, nie chciała żebym jej dotykał, przytulał, pocieszał

    Gdzie jest problem? Po prostu ona ma najpiękniejsze usta na świecie, chciałbym ją od czasu do czasu cmoknąć w policzek lub w usta, pogładzić po twarzy. Bardzo mi się to spodobało, a wcześniej nie całowaliśmy się itp, ale po tym co zaszło ona tego nie chce. Gdybym nie wypalił "kocham cie" to po wycieczce mógłbym okazywać jej więcej czułości... Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi. Nie wiem jak przekonać ją, że rozumiałem jej zachowanie i wiedziałem, że wszystkie pocałunki i uściski to nie był wyraz miłości, a przyjaźni i chciałbym, aby tak było...

    Pomóżcie
  • Gurgun
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 707

    #2
    Według mnie to nejwiększą głupotę zrobiłeś wtedy, gdy powiedziałeś, że jej nie kochasz i że tylko tak powiedziałeś bo ktoś Ci doradził.

    Bo teraz nawet jakbyś powiedział to szczerze to miałaby podstawy, żeby sądzić, że ją oszukujesz.

    Z resztą nie ma się co dziwić, żez przyjaźnią jest teraz licho, skoro w takich kwestiach ją okłamujesz.
    Gurgun - jaki jest każdy widzi

    Skomentuj

    • Ćwierćnuta
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 1870

      #3
      Całowanie się z języczkiem oznaką przyjaźni? Raczej rzadko spotykane.

      Powiedzenie: "Powiedziałem, że cię kocham, bo ktoś mi tak doradził" - szczyt głupoty. Pytając kogoś z zewnątrz, czy to przyjaźń, czy kochanie, pokazujesz brak wartości tych uczuć - ktoś musi je oceniać za Ciebie. Pomyśl, jak się z czymś takim nie czuła...

      Nie wróżę Wam po tym związku. A prawdziwa przyjaźń i z gorszych rzeczy się dźwignie... ale nie od razu. No i Tobie chyba jednak nie o przyjaźń chodzi, a o związek... a to już wróży bardzo źle. Straciłam przyjaciela, który był najbliższą mi osobą przez 6 lat, właśnie po tym, jak się ze sobą związaliśmy.
      Ssanie na czekanie.

      Skomentuj

      • Jacek_19
        Świętoszek
        • Jun 2009
        • 6

        #4
        Ale ja wiedziałem, że nie będziemy parą, bo jesteśmy przyjaciółmi. Tylko, że dla innych wyglądało to wszystko tak jakbyśmy tą parą byli i powiedziałem, że ją kocham pod naciskiem innych. Boże, jaki ja jestem głupi... Ja nie wiem co mam teraz zrobić

        Skomentuj

        • jezebel
          Emerytowany Pornograf

          Zboczucha
          • May 2006
          • 3667

          #5
          No cóż - błąd popełniłeś wtedy , gdy wycofałeś się ze swoim wyznaniem Nigdy nie staraj się po pierwsze rakiem wycofywać z takiego emocjonalnego wyznania, i nigdy nie sugeruj się osobami trzecimi - rób to co Ty sam uznajesz za stosowne.
          Pamiętaj, że jesteście w wieku, w którym macie przywilej popełniania wielu błędów w kwestiach miłości, zauroczenia, zaangażowania. Tak naprawdę ani Ty - że wyznałeś jej uczucie, ani Ona , że Cię wtedy pocałowała - nie popełniliście błędu ani nie powinniście czuć się źle z tego powodu. Jesteście na etapie pewnych prób, testów, walki z emocjami i szalejącymi hormonami, przesuwacie granice i macie do tego pełne prawo.
          Co masz zrobić? Chyba tylko wyluzować i zaszczepić ten luz swojej przyjaciółce. Poproś ją jeszcze raz o rozmowę i wytłumacz, że dla Ciebie jak i dla niej to wszystko jest nowe i bardzo trudno jest sprecyzować i nazwać to co dzieje się w głowie i sercu. Ustalcie sobie, że to co się stało, ten pocałunek, zapiszecie do pięknych wspomnień tej znajomości, ale jednocześnie obiecujesz, że absolutnie nie będziesz starał się tego wykorzystywać przeciwko Waszej przyjaźni, bo jest dla Ciebie najcenniejszym uczuciem w tej chwili. Powiedz, że powstrzymasz się zarówno od deklaracji i wyznań, oraz ich zaprzeczaniu - chcesz ochłonąć po tym co się stało i zapracować na tę przyjaźń.
          Tak naprawdę takim postępowaniem więcej możesz zyskać niż stracić, a to dlatego, że jeśli nawet ona nie będzie chciała byście byli parą, to Wasze stosunki niczego nie zmieniają. Jeśli jednak jej serduszko będzie biło odrobinę mocniej, to wkrótce da Ci o tym znać.
          Nie sugeruj się też opiniami koleżanek co do wyrazów czułości i zacieśniania więzi - ludzie się całują a nawet uprawiają ze sobą seks, ale to nie musi znaczyć, że się kochają, lub że właśnie miłością się to skończy.
          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

          Skomentuj

          • contenporary
            Świętoszek
            • Jun 2009
            • 23

            #6
            Bez przesady, nie mozemy w przyjazni sie meczyc w obawie o odrzucenie. Jezeli sie czuje ,ze chcialoby sie zwiazac z dana osobą to od razu zaczynamy postrzegac dany obiekt inaczej . Najgoryszym jest bronic sie tudziez oszukiwac wlasne sumienie , uczucia . Z mojej perspektywy Jacku, Twoja przyjazn naturalnie nie przetrwa , zauroczyles sie do czego watpliwosci raczej nie ma , bo pozadanie drugiej osoby w ten sposob przypuszczam nie jest oznaka kolezenstwa. poprawcie mnie jesli sie myle...

            Skomentuj

            • itikka
              Ocieracz
              • Jun 2009
              • 162

              #7
              wez to przemysl i pogadaj, jesli trzeba jeszcze raz. szczerze.

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #8
                Jezebel użyła masy mądrych, wartościowych zwrotów, które warto powiedzieć - ale oczywiscie podczas tak poważnej rozmowy i tak będziesz się jąkał, zapominał i bał powiedzieć cokolwiek. Pamiętaj, jesteśmy z Tobą. Posłuchaj Jezebel, bo naprawdę świetnie Ci doradziła.
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • Yoshua
                  Perwers
                  • Mar 2007
                  • 1374

                  #9
                  ja naprawdę nie rozumiem jak można całować się z języczkiem po przyjacielsku. Może mi ktoś to wytłumaczyć? ;p

                  Jacek pierwszy błąd kiedy wycofałeś się z deklaracji, drugi kiedy powiedziałeś, że inni Ci tak doradzili. Trzecim Twoim błędem jaki możesz popełnić będzie teraz nękanie jej. Nie rób tego, daj jej czas, nawet ze zwykłą rozmową.
                  No i weź sobie do serca głęboko słowa jezebel.
                  " - Fajny masz korek od wanny.
                  - Taki tam...
                  - ...Ale gra empetrójki"

                  Skomentuj

                  • contenporary
                    Świętoszek
                    • Jun 2009
                    • 23

                    #10
                    tez zgadzam sie z jezebel, gdyby nie fakt ,ze tak jak twierdzi autor pocałunki , pieszczoty nie były czysto fizyczną sprawą.

                    Skomentuj

                    • ktos69
                      Erotoman
                      • May 2007
                      • 757

                      #11
                      chciałem Ci pomóc i napisać coś mądrego, ale nic mądrzejszego od Jezy nie wymyślę. Przeczytaj jej posta 5 razy i wyssaj z niego jak najwięcej dla siebie

                      Skomentuj

                      • Jacek_19
                        Świętoszek
                        • Jun 2009
                        • 6

                        #12
                        No tak, post jezebel na pewno mi pomoże. Ona żałuje teraz, że się ze mną całowała, że sprowokowała mnie... Ja żałuję, że "wyznałem" jej miłość Tak bardzo chciałem się do niej zbliżyć i dla mnie było pięknie, chciałem żeby trwało to w nieskończoność... Chciałbym się jeszcze do niej przytulić, pocałować... Nie wiem jak to znów odbudować...

                        Skomentuj

                        • Yoshua
                          Perwers
                          • Mar 2007
                          • 1374

                          #13
                          mozesz tego nigdy nie odbudowac, pogodz sie z taka mozliwoscia - wtedy bedzie Ci latwiej przyjac ewentualna porazke, a jednoczesnie bedziesz myslal bardziej trzezwo.
                          " - Fajny masz korek od wanny.
                          - Taki tam...
                          - ...Ale gra empetrójki"

                          Skomentuj

                          • 123XYZ
                            Świętoszek
                            • May 2009
                            • 12

                            #14
                            kolego, ja jestem najwiekszym niewypalem chyba co do podrywania dziewczyn, a jak juz jakas poderwe to tak się to wlasnie konczy i to najczesciej z tą najbliższą osobą i powiem Ci, że ona sobie wzięła te całowanie itd. jako przygode na wycieczce. Wiesz...dziewczyny są trudne, ostatnio bylem w klubie z moja kumpela, calowalismy sie itd. a pozniej mi powiedziala, ze nie chce bo bla bla bla.

                            No women no cry

                            Współczuje Ci w c**j

                            Skomentuj

                            • Jacek_19
                              Świętoszek
                              • Jun 2009
                              • 6

                              #15
                              123XYZ dzięki... Wygląda na to, że mamy podobną sytuację...

                              Ja tak długo to budowałem, chciałem się do niej zbliżyć i gdy wreszcie się udało... Klops

                              Skomentuj

                              Working...