skonczylam kurs pierwszej pomocy i nie udzielenie jej komus komu powinnam w moim wypadku moglo by byc dla mnie nie za korzystne w skutkach.. ale zdarzylo mi sie - moze nie uratowac ale mialam kiedys taka sytuacje ze przy mnie koles dostal ataku padaczki. przewrocil sie a ja stalam jak wryta i nie wiedzialam co mam zrobic... na szczescie bylo to na samym srodku glownego deptaku w centum miasta wiec znalezli sie bardziej przytomni ode mnie. Innym razem przy mnie jakis facet sie przewrocil i rozbil sobie glowe i byl nieprzytomny. To bylo w niewielkim odstepnie czasu od tamtego zdarzenia wiec juz bylam bardziej rozgarnieta. No i dumna z siebie ze sobie poradzilam
Ratowanie życia
Collapse
X
-
-
Napisał polkaa bardziej konkretnie? może opiszesz sytuację?Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.Skomentuj
-
A można też tak prosto i łatwo, sposobem dostępnym dla każdego:
- krew czasem oddać
- kartę dawcy wypełnić.To kobieta wybiera mężczyznę, który ma ją wybrać.
Kto ma cycki, ten rządzi!Skomentuj
-
Ja uratowałam moją babcię, która kiedyś osłabła i przewróciła się tracąc przytomność i uderzając głową o półkę (troszke krwi się polało i ucho było do szycia )ocuciłam ją zimną wodą i wezwałam karetkę...
A tak poza tym, to jestem Honorowym Dawcą Krwi no i co za tym idzie członkinią klubu HDKSkomentuj
-
Moim zdaniem przeszkolenie w zakresie pierwszej pomocy to podstawa! Ja przeszłam taki kurs, który badzo wbił mi się w psychikę!! Nie udało mi się zdobyć Brązowej odznaki ratownika medycznego, ale cały kurs ukończyłam i wielokrotnie przydawała mi się wiedza, którą na nim zdobyłam. Dopiero jednak w czerwcu "miałam okazję" przetestować swoją zimną krew i opanowanie. Zapewniam, ze w takich chwilach adrenalina pomaga! Cała wiedza automatycznie wróciła ze zdwojoną siłą!! Po całym wypadku trzęsły mi się ręce i nie mogłam uwierzyć , ze ja - zestresowana i płaczliwa dziewczynka dała sobie radę w takiej sytuacji. Ale jestem z siebie dumna"Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
Casanova
akcja pornograf(iczna)Skomentuj
-
przeszedłem kilka kursów,na kolejny wybieram się niebawem.
Może życia nie uratowałem ale pierwszej pomocy udzielałem nie raz.
Uważam że minimalny zakres wiedzy w tym temacie każdy powinien posiąść dla dobra własnego i innych.
... i krew też oddajekobieta, która przynosi rankiem piwko na kaca jest nie tylko mądra, ale i piękna!Skomentuj
-
Nie, nie miałem sytuacji, w której miałbym 'okazję' kogoś ratować.
Szczerze mówiąc - nie chciałbym, by takowa mnie spotkała, gdyż nie jestem właściwą osobą do udzielania pomocy.
Gdyby to był ktoś bliski - ok,
obawiam się jednak, że w przypadku osoby mi nieznanej przeszedłbym obojętnie.
Chyba, że byłoby dużo świadków dookoła,
nie chciałbym odpowiadać na podstawie Art. 162. § 1. k.k.>> "Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą..." <<Skomentuj
-
-
polka, w Liceum na lekcjach Przystosowania Obronnego bądź na kursach 1 pomocy przy zdawaniu prawa jazdyAlkohol - typowy rozluźniacz języka ™
"Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!Skomentuj
-
Kiedyś uratowałam życie(chyba) obcemu chłopakowi i oberwało mi się za to. Ale nie żałuje, warto było.Skomentuj
-
Hmm.. bylam w bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Matka zemdlala mi na rekach... straciła przytomnosc. Uderzyła głową w ścianę jak z ojcem położyliśmy ją na kanapie. Serce tłukło mi się jak oszalałe. nie wie tego ten kto czegos takiego nie przeżył- jak dzwonilam pod 112 z komorki to chyba 3 razy wystukałam zly numer :/ ojciec probowal 1 pomocy- wsadzil kciuk w usta zeby jezyka nie polknela- teraz wiem ze tego nie wolno robic. trzeba czekac na pomoc. Jak już się nieco ocucila to zimny recznik przylozylam jej go glowy. Prawdopodobnie miala stan przedzawałowy. Potem karetka i 4 godziny czy nawet wiecej siedzenia w poczekalni w szpitalu. Nigdy nie zycze nikomu takiej sytuacji jaka mialam ja. w dodatku bylo to w dzień wszystkich świętych... Nie bylam w stanie zostac sama w domu (mieszkam bez rodzicow) i poprosilam mojego przyjaciela zeby zostal ze mna. Zachowywalam sie jakbym dostala czyms ciezkim w glowe i nie moglam sie uspokoic w jego ramionach przez 3 godziny :/Gdyby Mi Się Tak Chciało Jak Mi Się Nie Chce...Skomentuj
-
Napisał DarkAngelNie, nie miałem sytuacji, w której miałbym 'okazję' kogoś ratować.
Szczerze mówiąc - nie chciałbym, by takowa mnie spotkała, gdyż nie jestem właściwą osobą do udzielania pomocy.
Gdyby to był ktoś bliski - ok,
obawiam się jednak, że w przypadku osoby mi nieznanej przeszedłbym obojętnie.
Chyba, że byłoby dużo świadków dookoła,
nie chciałbym odpowiadać na podstawie Art. 162. § 1. k.k.
Nie miałbyś wyrzutów sumienia??Skomentuj
-
Parę lat temu wynosiłem kolegę ze stacji WN. Został porażony i poparzony łukiem elektrycznym na stacji 15kV. Pracowałem wtedy jeszcze w pogotowiu energetycznym i usuwaliśmy awarię. Podczas wyłączania trafa jeden z noży wyłącznika wystrzelił i spowodował zwarcie po stronie wysokiego napięcia. Kolega miał pecha że sięgnęło go, ja stałem troche dalej i ogłuszył mnie tylko podmuch. Prawdę mówiąc to niewiele pamietam ale musiałem działać dość sprawnie, musiałem go wynieść i zapakowac do samochodu i zawieść do szpitala. Widać w takich ekstremalnych sytuacjach coś się w człowieku włącza i działa automatyczne.Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej
Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!Skomentuj
-
Napisał reasonNie miałbyś wyrzutów sumienia??
Wyrzutów sumienia raczej bym nie miał - zdarzały się w mym życiu "gorsze" sytuacje, w których me sumienie nie zostało ani trochę obciążone..
Czasem siebie za to nienawidzę, czasem kocham..
Zmieniać się nie chcę.>> "Mogę być kimś, będąc jednocześnie sobą..." <<Skomentuj
-
Napisał DarkAngelGdyby to był ktoś bliski - ok,
obawiam się jednak, że w przypadku osoby mi nieznanej przeszedłbym obojętnie.kobieta, która przynosi rankiem piwko na kaca jest nie tylko mądra, ale i piękna!Skomentuj
Skomentuj