W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Powrót kar cielesnych w szkołach?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • elnotcho
    Świętoszek
    • Feb 2007
    • 34

    #31
    Napisał glizdziarz
    Konkretnie, z jakiego powodu?
    Z bardzo prostego. Gdybym ja był dyrektorem takiej szkoły (myślenie czysto hipotetyczne, bo nie mam nawet najmniejszej chęci na tą funkcję) to w przypadku, gdy ktoś rzuca w kogokolwiek np. cegłówką, dachówką czy czymkolwiek innym skierowałbym wniosek do prokuratury o popełnieniu przestępstwa, bo ktoś się tym "cudownym dzieciom" musi dobrać do skóry. Szlag mnie trafia, bo po pierwsze rzecznik zawsze gdy są jakieś (uzasadnione czy nie) wątpliwości zawsze rozstrzyga je na korzyść ucznia, po drugie nauczyciel w szkole (jak myśli większość) jest "od tego, żeby nauczyć" i ma to robić najlepiej za darmo, bo w końcu strasznie mało pracuje i ma bardzo dużo wolnego i co najważniejsze nie ma prawa zwrócić uwagi uczniowi, bo ten "zapewne niewinny" poczuje się dyskryminowany.

    Nie jestem w żadnym wypadku za karami cielesnymi, bo to nic nie zmieni, ale powinno być w szkole bardziej "normalnie", żeby uczniowie mieli szacunek dla samej instytucji, dla nauczycieli, w końcu, dla siebie nawzajem i dlatego muszą być jakieś warunki, które "młodzież" musi spełnić bez żadnego ale.
    Always look on the bright side of life

    Skomentuj

    • glizdziarz
      Banned
      • Sep 2005
      • 1981

      #32
      Trudno niezgodzić się z tobą elnotcho. Coś dziwnego zaczęło się dziać z polską szkołą. Prawa stoją nad obowiązkami i to chyba jest powodem tego co się dzieje.

      Skomentuj

      • Enea
        Perwers
        • Dec 2005
        • 1010

        #33
        Rowniez nie zgadzam sie z propagowaniem kar cielesnych w szkolach, nie wydaje mi sie azeby pedagog byl osoba odpowiednia do karania dziecka w ten sposob. Wiem doskonale z autopsji, ze czasem ciezko sie powstrzymac ale kiedy mysle, ze obca osoba mialaby prawo do uderzenia mojej corki/syna to mnie chwyta.. Sama niegdy w zyciu nie zostalam udezona przez zadnego z moich rodzicow i nie sprawialam problemow wychowawczych wiec jakos im sie udalo

        Co do nauczycieli... ehhh Jest mi ich po prostu szkoda i nie wiem nawet co powiedziec patrzac na to co dzieje sie w gimnazjach - seks w toaletach, przemoc, alkohol, narkotyki eeee o liceach, technikach czy szkolach policealnych boje sie az wspomniec...

        Sama nie mam moze ogromnego doswiadczenia z mlodzieza ale od 18 roku zycia udzielalam korepetycji z jezyka angileskiego i nie zawsze byla sielanka...
        Rozumiem ucznia trzeba zainteresowac przedmiotem, nigdy nie mialam z tym wiekszego problemu.Dwoilam sie i troilam w domu zeby tylko powtorka z gramatyki wydawala sie jakas taka bardziej ciekawa/latwiej przyswajalna ale przychodzi czas kiedy zabawa konczy sie i trza skrobnac wypracowanie... I wtedy amba, apatyczny obibok siadzi przed Toba i walnie "Nie chce mi sie" "Ale to bzdura, bezsensu temat" (I nie wazne ile razy bys poszedl na reke i probowal zmienic temat na ciekawszy, podpowiedziec zawsze walnie ci to samo) " A tak wogole to mnie glowa boli" "Nie napisze, bo nie"... Mam wrazenie, ze zaciera sie roznica miedzy nauczycielem a uczniem. To uczen dyktuje warunki i wybiera sobie co ma ochote robic a czego nie...


        CO do luznej atmosfery na lekcjach.... Powariowaliscie?? Od tego sie zaczelo... Nauczyciel to nie kumpel z podworka. Owszem powinien byc przyjacielski i otwarty, czasem zejsc do poziomu mlodziezy zeby zainteresowac tematem ale nalezy trzymac poziom i dyscypline, inaczej nauczyciel wyjdzie na tym kolezenstwie jak Zablocki na mydle... Wdzieczny i rozbestwiony uczen, ktory poczuje, ze ma nauczyciela za kumpla czy rowniesnika obrzuci go papierami czy wyzwiskiem w zamian za pale z klasowki....

        Swoja droga wydaje mi sie, ze bardzo wazny jest kontakt nauczyciela z rodzicami. Owszem nauczyciel pelni funkcje wychowawcza ale od nauczenia dziecka podstaw dobrego wychowania i szacunku dla osoby starszej, belfra, isnstytucji szkoly jest rodzic!!!

        Skomentuj

        • zzk
          Świętoszek
          • Jun 2007
          • 13

          #34
          Wprowadzenie kar cielesnych do szkoł byłby dla mnie równy w cofnięciu się do średniowiecza. Nigdy nie pozwolę na to, aby ktoś miał prawo uderzyć moje dziecko.
          Błogosławieni obłąkani, albowiem nie żyją problemami tego świata

          Skomentuj

          Working...