W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Lubię porno

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bartoszcz
    Świntuszek
    • Jan 2014
    • 98

    Lubię porno

    Mimo, że jestem w związku i jest mi w nim bardzo dobrze (także w łóżku), to wciąż lubię oglądać porno i się masturbować. Czy to coś złego? Uzależnienie?
  • zbuntowany
    Seksualnie Niewyżyty
    • Apr 2006
    • 237

    #2
    To coś złego. Nikt nie lubi porno. Każdy natomiast ma takiego kolegę co lubi. :-)
    Jakiej odpowiedzi się spodziewasz po tym akurat forum?
    Najlepsza opcja to jak druga strona też lubi.

    Skomentuj

    • jacek87
      Świntuszek
      • Aug 2021
      • 85

      #3
      Napisał bartoszcz
      Mimo, że jestem w związku i jest mi w nim bardzo dobrze (także w łóżku), to wciąż lubię oglądać porno i się masturbować. Czy to coś złego? Uzależnienie?
      Niestety brutalna prawda jest taka, że oglądanie porno to chyba największa przyjemność i najsilniejszy bodziec wzrokowy dla oczu faceta, a masturbacja dla penisa...

      Owszem, wielu facetów z tego rezygnuje, walczy z tym - z różnych powodów. Ale chyba nie ma faceta, który by tego nie lubił (nawet, jeśli się do tego nie przyznaje).

      Ponieważ jesteś w związku, to na pytanie "czy to coś złego?" musicie odpowiedzieć sobie razem z partnerką. Jeśli dla niej to coś złego, no to dla Ciebie też...

      Skomentuj

      • Astraja
        PornoGraf
        • Nov 2005
        • 1165

        #4
        A to jest jakaś odgórna zasada, która mówi, że będąc w związku nie można oglądać porno i się masturbować?
        Większość osób, niezależnie od płci to robi.

        Problem jest wtedy, gdy masturbacja wazniejsza jest lub całkowicie zastępuje seks. I gdy ten nie sprawia już przyjemnosci bo w naszej głowie nic nie jest tak cudowne jak w porno, a my nie możemy tego mieć.
        Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

        Skomentuj

        • jacek87
          Świntuszek
          • Aug 2021
          • 85

          #5
          Nie, nie ma odgórnych zasad, natomiast jeśli robisz coś-cokolwiek, to powinieneś się zastanowić, jak się z tym czuje druga osoba - i to niezależnie od tego, czy mówimy o masturbacji czy wyjazdach na ryby. Jeśli dziewczynie to przeszkadza z jakiegoś powodu, to należałoby przynajmniej o tym porozmawiać.

          Skomentuj

          • JeanGrey
            Świntuszek
            • Dec 2021
            • 69

            #6
            My z partnerem też uwielbiamy porno i masturbację przy filmach... Seks mamy za****sty, ale masturbacja przy pornoskach to takie urozmaicenie.

            Skomentuj

            • Sixsixsix
              Ocieracz
              • Oct 2006
              • 133

              #7
              Dla każdego zawsze coś miłego się znajdzie

              Skomentuj

              • jezebel
                Emerytowany Pornograf

                Zboczucha
                • May 2006
                • 3667

                #8
                Przychylam się do wypowiedzi Jacka poniekąd. Niektóre osoby nie potrafią pogodzić się z pewnymi aspektami życia swojego partnera - jeden ma problem z jego przeszłością, inny z kontaktami z płcią przeciwną a jeszcze inny będzie miał problem z masturbacją i oglądaniem porno.
                Warto takie rzeczy przegadać.
                Wydaje mi się, że prawdziwy problem powstaje wtedy, gdy masturbacja i porno zajmuje nas bardziej niż nasza relacja z partnerem.
                Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                Skomentuj

                • Azul
                  Perwers
                  • Jan 2022
                  • 850

                  #9
                  Ja miałam inny problem. Hipokryte poniekąd. On miał jakąś tam kolekcję swoich fotek z panienkami i korzystał czasem z reki, ale gdy ja przejawiałam chęć obejrzenia jakiegoś porno, albo masturbowania się - nie podobało mu sie to.
                  Ale to kwestia mało dojrzałego podejścia delikatnie mówiąc. Jednak też jestem zdania, że z umiarem nie jest to problemem, a może pomagać, że można wspólnie i że warto rozmawiać.
                  Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

                  Skomentuj

                  • pawwar23
                    Świntuszek
                    • May 2020
                    • 53

                    #10
                    Myślę,że podejście do porno zmienia się z wiekiem. Kiedyś powodowało przesadzone wyobrażenia dotyczące idealnego ciała partnera i partnerki, seksu trwającego nieskończoność i orgazmów przy każdym dotyku (oczywiście hiperbolizuję ), teraz natomiast jest źródłem inspiracji czy poszukiwania/odkrywania własnych (i nie tylko) upodobań

                    Skomentuj

                    • Azul
                      Perwers
                      • Jan 2022
                      • 850

                      #11
                      Też tak myślę, ale jednocześnie mam dowody na to, że nie dla wszystkich tak to wygląda. Co zresztą również jest naturalne.
                      Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

                      Skomentuj

                      • pawwar23
                        Świntuszek
                        • May 2020
                        • 53

                        #12
                        Napisał Azul
                        Też tak myślę, ale jednocześnie mam dowody na to, że nie dla wszystkich tak to wygląda. Co zresztą również jest naturalne.
                        Naturalne, ale faktycznie zalatuje hipokryzją tak jak napisałaś (ja mogę trzepać, ale moja partnerka powinna trzymać ręce przy sobie (tfu, tzn daleko od siebie!)

                        Skomentuj

                        • Azul
                          Perwers
                          • Jan 2022
                          • 850

                          #13
                          Wiesz, jeśli ktoś mierzy wszystkich jedną miarą i uważa np. porno za zboczenie, perwersję i co tam jeszcze, więc sam też nie korzysta - ok. Ale w takiej sytuacji jak miałam... śmiać mi się z tego teraz chce


                          Już nie wspomnę o tym, że samego porno też są różne rodzaje i nie mówię tu o podziale na gatunki w zależności np. od ilości osób biorących udział... więc takie wrzucanie całego gatunku do jednej szuflady też nie jest zbyt dojrzałe.


                          Ale każdy ma prawo mieć własne zdanie, tak samo jak zdanie drugiej osoby nie musi się nam podobać. I chyba najlepszą radą, jeśli jest problem, może być rozmowa ... albo obejrzenie czegoś wspólnie
                          Kobiece ciało jest jak skrzypce i tylko prawdziwy wirtuoz potrafi na nim zagrać.

                          Skomentuj

                          • pawwar23
                            Świntuszek
                            • May 2020
                            • 53

                            #14
                            Nic dodać nic ująć - podpisuję się w 100%

                            Skomentuj

                            • jezebel
                              Emerytowany Pornograf

                              Zboczucha
                              • May 2006
                              • 3667

                              #15
                              Napisał pawwar23
                              Myślę,że podejście do porno zmienia się z wiekiem. Kiedyś powodowało przesadzone wyobrażenia dotyczące idealnego ciała partnera i partnerki, seksu trwającego nieskończoność i orgazmów przy każdym dotyku (oczywiście hiperbolizuję ), teraz natomiast jest źródłem inspiracji czy poszukiwania/odkrywania własnych (i nie tylko) upodobań
                              Niby tak, ale pewnych demonów z głowy łatwo nie wyrzucisz. Znam związek w którym porno jest jak śmierdząca skarpeta, która wpadła za łóżko i każdy ją czuje tylko nie wie gdzie jest źródło fetoru. Od lat na tym tle są niesnaski, nie pomogło nawet 20 lat małżeństwa.

                              Natomiast co do wyidealizowanego ciała partnerki, to jest jakaś zmora w młodym pokoleniu, nawet na tym forum w bezpośrednim kontakcie poznałam osobę, która miała wyobrażenie o kobietach jak o wodnych nimfach bez wyprysków, zmarszczek i pozbawionych przewodu pokarmowego.
                              Porno w zbyt młodym wieku bardzo wypacza myślenie o seksie, jeśli nie idzie za tym równolegle jakaś rozsądna edukacja i doświadczenia własne. Nie ma co czekać na princessę z plastiku.
                              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                              Skomentuj

                              Working...