Temat głównie do Panów. Kiedy osiągacie wzwód przy kontakcie z kobietą? Już np. kiedy jest naga, albo jeszcze wcześniej podczas flirtu?
Pytam, bo libido samo w sobie mam wysokie, ale wzwód osiągam dopiero na etapie całowania, pieszczot etc. Mam wrażenie, że część kobiet była zaskoczona faktem, że one się rozebrały, a mój mały po rozebraniu się nadal spał.
Zastanawiam się, czy to "taki urok", czy może jakieś problemy z erekcją, o których wcześniej nie pomyślałem.
W sumie Panie też mogą się wypowiedzieć, jak jest u ich facetów.
Pytam, bo libido samo w sobie mam wysokie, ale wzwód osiągam dopiero na etapie całowania, pieszczot etc. Mam wrażenie, że część kobiet była zaskoczona faktem, że one się rozebrały, a mój mały po rozebraniu się nadal spał.
Zastanawiam się, czy to "taki urok", czy może jakieś problemy z erekcją, o których wcześniej nie pomyślałem.
W sumie Panie też mogą się wypowiedzieć, jak jest u ich facetów.
Skomentuj