W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Klub prawiczkowo dziewicowy

Collapse
Ten wątek jest przyklejony.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jezebel
    Emerytowany Pornograf

    Zboczucha
    • May 2006
    • 3667

    Napisał Sollat
    Mogę co prawda tylko przeprowadzić eksperyment myślowy i może mam za małą wyobraźnię, ale nie potrafię wyimaginować, jak osoby żyjące samotne - póki są względnie młode i sprawne, oczywiście - mogą mieć więcej problemów niż te pozostające w związku. Ale z chęcią usłyszałbym argumentację.
    Sądziłam, że na szali kładziemy osobę żyjącą w celibacie i uprawiającą seks, a nie osobę samotną i w związku.
    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

    Skomentuj

    • Nolaan_2.0
      Erotoman
      • Aug 2014
      • 492

      Acha. Czyli seks= związek. Logiczne.
      Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
      Marek Hłasko

      Skomentuj

      • zbuntowany
        Seksualnie Niewyżyty
        • Apr 2006
        • 237

        Cóż... W zasadzie tak stając obok to znakomita większość czynności seksualnych wydaje się śmieszna lub bezsensowna. Dlatego też wyznaję zasadę, która mówi, że o seksie się rozmawia z osobą, która go praktykuje... No i z własnymi dziećmi... Ale to inny rodzaj rozmowy.

        Skomentuj

        • mientus
          Erotoman
          • Feb 2019
          • 616

          Napisał anyway90
          Mientus, nic dodać, nic ująć jeszcze jakiś czas temu pewnie mało kto by tu pomyślał, że będziesz tutaj tak szalał z opowieściami o swoich doświadczeniach. Jesteś żywym świadectwem, że seks nie gryzie, i nie mówię o intencjonalnych "ugryzieniach" w trakcie zabawy
          Ja tez bym o tym nie pomyslal. Tylko ostatnie kilka miesiecy to straszna posucha przez rozne problemy ale przynajmniej juz wiem co i jak.

          Popatrzylbym znow w lustro jak kutas znika w jej ustach coraz glebiej.

          Skomentuj

          • stvari
            Ocieracz
            • Feb 2013
            • 187

            Napisał jezebel
            Życie jakie wybrałeś być może przychodzi Ci bez trudu bo masz niskie libido lub zaburzenia z nim związane, a piszesz o tym trochę jakby to były supermoce. Niemniej najważniejsze że Ty czujesz się z tym ok. Natomiast o jakich problemach piszesz, które Ci "odchodzą"?
            Owszem, nie mam zbyt dużego libido. Problemy, które miałem na myśli to: niepożądana ciąża, możliwość zakazenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową - owszem można stosować antykoncepcję, zbadać się przed rozpoczęciem współżycia, lecz trzeba poświęcić na to czas, pieniądzę i energię. Dla mnie to gra nie warta świeczki. Dalej: problem ze znalezieniem osoby do odbycia stosunku seksualnego. Można pójść na łatwiznę i odwiedzić prostytutkę, lecz znów szkoda mi na to czasu, pieniędzy i energii. Na znalezienie dziewczyny potrzeba jeszcze więcej czasu i energii. No i nie mam gwarancji, że w ogóle bym znalazł, wszak do atrakcyjnych nie należę. Kolejne kłopoty, które spotykają osoby aktywne seksualnie, to choćby pojawiające się z wiekiem zaburzenia erekcji oraz obniżanie się libido. Dzięki życiu w celibacie, nie ma to dla mnie znaczenia. Życie w celibacie, to nie tylko bycie prawiczkiem, to także nie wchodzenie w związki; przez to nie grożą mi nieporozumienia, kłótnie i inne niesnaski w kontaktach z partnerką.

            Napisał jezebel
            Sądziłam, że na szali kładziemy osobę żyjącą w celibacie i uprawiającą seks, a nie osobę samotną i w związku.
            Jestem samotnym prawiczkiem, który nigdy nie był w jakimkolwiek związku z inną osobą. Nie zamierzam tego zmieniać - ani nie chce seksu, ani związku. O ile nie uważam się za człowieka aseksualnego, to chyba jestem aromantyczny - nigdy nie byłem zakochany i nigdy żadna kobieta nie wydawała mi się "romantycznie atrakcyjna".


            Napisał anyway90
            Racja, że też o tym nie pomyślałam
            Ileż kolejnych języków obcych nauczyłabym się w czasie, który poświęcam, tfuu... marnuję na bezcelowe bzykanie. Ech, straszne to nudy te seksy, masz rację ostatnio prawie umarłam ze znudzenia. Najpierw podczas robienia loda nie moglam powstrzymać ziewania, a potem... Tylko przeszedł do minetki, a ja zasnęłam... Śniło mi się, że jestem wciąż dziewicą... Cóż to był za piękny, cudowny sen Obudziło mnie moje własne chrapnięcie. Wtedy okazało się, że mój partner nawet nie zauważył, że odpłynęłam, nie z rozkoszy, a z nudów, bo sam był zapatrzony w telefon. Przeglądanie Facebooka to jedyna sensowna atrakcja podczas lizania cipki.
            /trybsarkazmuwyłączony/
            Każdy ma inne zainteresowania. Dla Ciebie seks jest atrakcyjny, dla mnie nie. Proste. Wolę poświęcić czas, energię i pieniądze, które traciłbym na seks i związek na inne sprawy, choćby na rozwijanie zainteresowań, których mam mnóstwo. Albo na sen. ;-) Bardzo lubię spać. I nawet sen jest dla mnie bardziej atrakcyjny od seksu. ;-)
            0statnio edytowany przez stvari; 29-03-22, 12:23.

            Skomentuj

            • jezebel
              Emerytowany Pornograf

              Zboczucha
              • May 2006
              • 3667

              Bardzo smutno to brzmi z mojej perspektywy jak to czytam. Niemniej szanuję.

              Nie byłabym jednak sobą gdybym się do czegoś nie przyczepiła i nie spytała. Czy oprócz tego, że w nawiązywaniu relacji romantycznej (lub mniej) i seksualnej, we wszystkich relacjach i życiowych decyzjach upatrujesz takie trudności? Osiągasz jakieś sukcesy zawodowe? sportowe? naukowe? Co to za zainteresowania o których piszesz?

              NO bo tak: piszesz, że szkoda CI kasy na relacje z kobietami oraz szkoda CI na to energii, do tego dochodzi obawa przed ciążą i chorobami - ale nie czujesz byś był aseksualny, po prostu masz niskie libido. No dobra - ale do wszystkiego masz takie podejście? Z oszczędności mieszkasz z rodzicami? Twoje pasje są darmowe?

              Wybrałeś takie życie przez podejście czy dopasowałeś podejście do tego jak układa CI się życie? Być może jesteś zwyczajnie leniwy i skąpy? Masz przyjaciół, imprezujesz?

              Żeby było jasne, nie potępiam, tylko lubię wiedzieć. bo to są problemy z mojego własnego "podwórka".
              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

              Skomentuj

              • stvari
                Ocieracz
                • Feb 2013
                • 187

                Napisał jezebel
                Bardzo smutno to brzmi z mojej perspektywy jak to czytam. Niemniej szanuję.
                To tylko seks. ;-)

                Napisał jezebel
                Nie byłabym jednak sobą gdybym się do czegoś nie przyczepiła i nie spytała. Czy oprócz tego, że w nawiązywaniu relacji romantycznej (lub mniej) i seksualnej, we wszystkich relacjach i życiowych decyzjach upatrujesz takie trudności? Osiągasz jakieś sukcesy zawodowe? sportowe? naukowe? Co to za zainteresowania o których piszesz?
                Nie, nie każde działanie traktuję jako źródło kłopotów. Różnica w tym, że wiele innych aktywności, choćby rozwijanie zainteresowań, hobby, sprawia mi przyjemność. O sukcesach trudno mówić. Pracę mam raczej stabilną i jestem z niej zadowolony, idę w niej pomału do przodu. Sport uprawiam amatorsko i rekreacyjnie, więc jako sukces można potraktować spełnianie drobnych celów, które sobie stawiam. Edukację z powodu pewnych problemów zakończylem dość wcześnie, lecz cały czas w jakiś sposób się samoedukuję, choćby rozwijając swoje zainteresowania. Moje hobby są zarówno z dziedzin humanistycznych i ścisłych. Lista jest długa: pożarnictwo, ratownictwo, szeroko pojętą technika, lotnictwo, kosmonautyka, komunikacja zbiorowa, kolejnictwo, samochody ciężarowe i specjalne, samochody zabytkowe, militaria, historia, geografia, rolnictwo, ogrodnictwo, majsterkowanie, radiokomunikacja, elektronika, sztuka, etnografia, kultura ludowa, science fiction, sport. Paradoksalnie interesuję się również nieco seksuologią. Aktywności fizyczne to głównie rower i roller derby, którego zacząłem uczyć się od zera jakieś dwa lata temu, ale teraz mam przerwę w treningach. Mam swój malutki kanał na YouTube, który powoli rozwijam. Kilka lat temu pisałem trochę artykułów na Wikipedii, ostatnio głównie poprawiam już istniejące. Lubię oglądać filmy, słuchać muzyki, odwiedzać muzea... Czasem czuję, że jest to wszystko nieco przytłaczające.


                Napisał jezebel
                NO bo tak: piszesz, że szkoda CI kasy na relacje z kobietami oraz szkoda CI na to energii, do tego dochodzi obawa przed ciążą i chorobami - ale nie czujesz byś był aseksualny, po prostu masz niskie libido. No dobra - ale do wszystkiego masz takie podejście? Z oszczędności mieszkasz z rodzicami? Twoje pasje są darmowe?
                No właśnie wolę wydać pieniądze i poświęcić czas na pasje, które sprawiają mi przyjemność. Zacznijmy może od tego z czym kojarzy mi się seks. Stosunki seksualne nie kojarzą mi się z przyjemnością. Samo wyobrażenie siebie całującego się z kobietą powoduje jakiś dyskomfort, nie obrzydzenie tylko dyskomfort. Wyobrażenie siebie podczas stosunku seksualnego również. Nie brzydzi mnie to, lecz nie jest to dla mnie przyjemne skojarzenie. Całująca się para innych ludzi jest mi obojętna. Nigdy nie lubiłem zdjęć i filmów z gatunku pornografii "ginekologicznej". Te zbliżenia narządów płciowych nigdy mi się nie podobały. Nie oglądałem takiej pornografii. Wizja odbywania przeze mnie stosunku seksualnego czy choćby całowania się, nie jest dla mnie atrakcyjna. Natomiast dużą przyjemność sprawia mi choćby oglądanie "na żywo" pięknych krajobrazów. Wycieczka rowerowa, podczas której podziwiam krajobrazy, do tego zachód słońca, powoduje u mnie odczucia wręcz metafizyczne. To jest dla mnie przyjemność. Tak samo zapoznanie się z interesującym artykułem, książką. Poszerzanie swojej wiedzy daje mi dużo przyjemności. Może to jest jakaś forma sublimacji. Nie wiem. Mi to pasuje.


                Napisał jezebel
                Wybrałeś takie życie przez podejście czy dopasowałeś podejście do tego jak układa CI się życie? Być może jesteś zwyczajnie leniwy i skąpy? Masz przyjaciół, imprezujesz?

                Żeby było jasne, nie potępiam, tylko lubię wiedzieć. bo to są problemy z mojego własnego "podwórka".
                Odpowiedzi na pierwsze pytanie nie znam. Może tak, może tak... Nie jestem raczej leniwy, mam dni gdy czuję się nieco zmęczony, lecz nie jest to zasadą. Jak już, to jestem lekkim flegmatykiem. ;-) Skąpy również nie jestem. Z drugiej strony nie jestem także specjalnie rozrzutny. Wydaję pieniądze na w miarę przyzwoite życie, sporo na zainteresowania, troszkę mam zawsze w zapasie, więc starcza "od pierwszego do pierwszego". Przyjaciół właściwie nie mam. Mam znajomych w pracy, z którymi stosunki są poprawne, po pracy raczej nie utrzymuję z nimi zażyłych kontaktów, choć żyjąc na wsi i tak czasem się spotyka. Wiele koleżeńkich kontaktów z kobietami pojawiło się dwa lata temu gdy zacząłem trenować roller derby. Jest do sport uprawiany w zdecydowanej większości przez kobiety. Poznałem tam sporo bardzo fajnych dziewcząt, z którymi kilka razy zaliczyłem drużynowe "wyjścia na miasto", mimo, że właśnie nigdy wcześniej nie imprezowalem, to wspominam te wyjścia dość miło. Mam osobowość samotnika, lubię przebywać sam, lecz czułem się w tym towarzystwie całkiem fajnie. Ogólnie lubię towarzystwo kobiet, nie mam problemu z koleżeńskim relacjami z nimi, nie jestem nieśmiały. Nie imprezuję, ale czasem pojadę w weekendową noc do miasta (w moim przypadku najczęściej Poznań), by z boku poobserwować bawiących się ludzi. To takie amatorskie "antropologiczne" obserwacje. ;-)
                0statnio edytowany przez stvari; 06-01-22, 23:00.

                Skomentuj

                • jezebel
                  Emerytowany Pornograf

                  Zboczucha
                  • May 2006
                  • 3667

                  Jak Cię czytam to mam wrażenie jakbym widziała dorosłego ASa. Przeszło Ci przez myśl, że masz aspergera? A może jesteś zdiagnozowany Sorry, ale to Twoje hobby i dbałość o każdy znak interpunkcyjny oraz wszystko inne w tym wątku co przeczytałam na Twój temat ... nie obraź się, to nie ma pejoratywnego wydźwięku.
                  No cóż - mam jednak nadzieję, że kiedyś zakosztujesz rozkoszy i będziesz mógł podzielić się wrażeniami poza tym wątkiem
                  Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                  Skomentuj

                  • stvari
                    Ocieracz
                    • Feb 2013
                    • 187

                    Napisał jezebel
                    Jak Cię czytam to mam wrażenie jakbym widziała dorosłego ASa. Przeszło Ci przez myśl, że masz aspergera? A może jesteś zdiagnozowany Sorry, ale to Twoje hobby i dbałość o każdy znak interpunkcyjny oraz wszystko inne w tym wątku co przeczytałam na Twój temat ... nie obraź się, to nie ma pejoratywnego wydźwięku.
                    No cóż - mam jednak nadzieję, że kiedyś zakosztujesz rozkoszy i będziesz mógł podzielić się wrażeniami poza tym wątkiem
                    Zespołu Aspergera nie mam, choć gdy napisałaś o diagnozie, to przypomniało mi się, że przecież jakieś trzy lata temu okazało się, że mam tak zwaną osobowość schizoidalną. Jednym z kryteriów diagnostycznych jest między innymi słabe zainteresowanie doświadczeniami seksualnymi z innymi ludźmi oraz wchodzeniem w głębsze relacje. Istnieją pewne podobieństwa między Zespołem Aspergera a tą osobowością, jednak różnice też są dość wyraźne. ;-)

                    Skomentuj

                    • jezebel
                      Emerytowany Pornograf

                      Zboczucha
                      • May 2006
                      • 3667

                      Napisał stvari
                      to przypomniało mi się, że przecież jakieś trzy lata temu okazało się, że mam tak zwaną osobowość schizoidalną.
                      Następnym razem od tego zacznij
                      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                      Skomentuj

                      • Magiczny96
                        Świętoszek
                        • Jan 2014
                        • 32

                        wypadało by sie wypisać już jakiś czas temu także żegnajcie
                        Życie nie bajka? No ale jak kto😂

                        Skomentuj

                        • Sollat
                          Erotoman
                          • Feb 2010
                          • 629

                          O, zapomniałem. W poniedziałek stuknęło mi 33.
                          https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

                          Skomentuj

                          • mientus
                            Erotoman
                            • Feb 2019
                            • 616

                            Nie zazdroszcze. Ja juz wypisany ale zycze oby w ciagu roku sie to u Ciebie zmienilo.

                            Skomentuj

                            • 222222
                              Świntuszek
                              • Sep 2012
                              • 77

                              W sumie całe wieki mnie tu nie było na mnie też w końcu pr,yszedł czas żeby się wypisać )) muślałam że to już nigdy nie nastąpi a tu proszę )) w końcu znalazłam mężczyznę mojego życia j iważam że było warto na niego zaczekać

                              Skomentuj

                              • 495f50
                                Perwers
                                • May 2011
                                • 1118

                                Gratulacje!! No to teraz proszę nadrabiać.

                                Skomentuj

                                Working...