Granice relacji fuck friend

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Nolaan

    #31
    Nie no mniej więcej kumam, choć dalej mi to zgrzyta z wypracowaną przez Zgreda i mnie opcją że tego typu relacje to generalnie ściema.

    Skomentuj

    • AC-DC
      Seksualnie Niewyżyty
      • Dec 2010
      • 251

      #32
      Ja zawsze przychylałem się do opinii, że kobieta jest zagadką, a rozwiązaniem jest ciąża

      Niemniej jednak natura zna różne przypadki, a ff to zazwyczaj wyjątki potwierdzające regułę - dla mnie jest to temat rzeka do wyjścia dla rozważań nad budowaniem relacji międzyludzkich w ogóle, doboru partnera życiowego/łóżkowego etc..
      Sex is not enaugh

      Skomentuj

      • MORDZIAK85
        Świętoszek
        • Feb 2012
        • 1

        #33
        Jak poznać,że koleżanka byłaby chętna na takie coś,jak jej dyskretnie zasugerować o takich relacjach.Bo nie chciałbym palnąć i wyjść na debila.Doradzcie

        Skomentuj

        • lady__in__red
          Gwiazdka Porno
          • Oct 2010
          • 1949

          #34
          A ja nie do końca wierzę w sukces takiej relacji...
          W moim przypadku łatwo mogłoby sie to przerodzić w coś więcej a to jest niewybaczalne... Przechodziłam przez to... Tyle,że facet był jak chorągiewka... Raz traktował jak obiekt pod nazwą "coś więcej" i dawał to do zrozumienia, a innym razem seks, pare minut rozmowy i papa.. Nadal tego faceta nie rozgryzłam..
          Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

          Skomentuj

          • daj_mi
            Emerytowany PornoGraf
            • Feb 2009
            • 4452

            #35
            Napisał Aśka
            Nie wiem , ale nic z tego, co opisała daj mi jako układ ff nie pasuje mi do tego, co było u mnie i J. My po prostu nie mówiliśmy sobie, że się kochamy i nic sobie nie obiecywaliśmy. Wszystko inne było niemal identyczne jak w "normalnym" związku.
            Nie było sztucznych barier i blokowania sie nawzajem jeśli chodzi o okazywanie uczuć , rozmowy, spędzanie czasu. Ktoś miał ochotę by coś powiedzieć, zapytać, zrobić to po prostu to robił. Tyle.
            Ale Wy skończyliście jako związek
            Też nie miałam żadnych blokad jeśli chodzi o rozmowy, spędzanie czasu czy robienie tego, co się chce. Ale nie tkwiłabym w ff, gdybym nie kochała faceta a on się zabujał czy gdybym ja się zakochała, a on nie.

            FF to ucieczka od odpowiedzialności, oczywiście. Moim ff zawsze zależało na tym, żeby dawać tylko tyle, ile chcą dać, nie oczekiwać od nich więcej.
            Dlatego łatwo się było nie zakochać, bo jednak związek to jakieś oczekiwania.
            Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

            Regulamin forum

            Skomentuj

            • unter
              Gwiazdka Porno
              • Jul 2009
              • 1884

              #36
              Możecie mi wytłumaczyć, czym rożni się angielski fuck friend od naszego seksu bez zobowiązań?

              Skomentuj

              • Ned
                Seksualnie Niewyżyty
                • Aug 2011
                • 267

                #37
                Kiedyś byłem w takim układzie, tak jak właśnie rozumiem ff, że ze znajomą razem chodziliśmy na siłownie, czasem na imprezy, koncerty. Niekoniecznie sami, po prostu, jak to znajomi. Natomiast nie spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, nie chodziliśmy na zakupy, nie utrzymywaliśmy stałego kontaktu. W ogóle nie wnikaliśmy nawzajem w swoje życia, nie interesowało mnie to po prostu, jej też.

                Seks bez zobowiązań to dla mnie szersze określenie. Może to być np. z kimś, kogo poznałem godzinę temu i widzę ostatni raz w życiu. Jest seks bez zobowiązań, ale nie ma relacji ff.

                Skomentuj

                • AC-DC
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Dec 2010
                  • 251

                  #38
                  Wychodzi na to, że co człowiek, to inne podejście, czyli innymi słowy granica jest... płynna.
                  Sex is not enaugh

                  Skomentuj

                  • Lieutenant Nox
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Jul 2009
                    • 345

                    #39
                    Tego typu relacje jak dla mnie wydają się nader interesujące, aczkolwiek ciężko o takich 'przyjaciół' w moich kręgach, co jest nieco smutnym dla mnie faktem. Moje zdanie w temacie jest całkiem podobne do przedmówców, to nie miejsce na głębsze uczucia, jest pożądanie, jest okazja do rozładowania się i tyle. Dajemy sobie tyle ciepła ile jest w stanie wygenerować nasze ciało, bo przy większej ilości zaczyna się zaangażowanie, i zaczynają się schody.
                    [...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
                    Mateusz, rozdział 6, wers 24.

                    Skomentuj

                    • deszczyk
                      Świętoszek
                      • May 2010
                      • 3

                      #40
                      Jak Wy to robicie, że macie FF? Ja coś takiego w życiu nie miałem i dla mnie to jest abstrakcja. Któraś pisała, że pociąg ją inteligencję, ja rzekomo jestem inteligentny, ale jakoś kobiety z uczelni za mną nie szalały... Jesteście tacy bogaci albo takie ideały, że Wam drugie połówki takie coś proponują, bo dla mnie to "czarna magia" :O
                      Teraz samotny, może kiedyś to się zmieni ...

                      Skomentuj

                      • unter
                        Gwiazdka Porno
                        • Jul 2009
                        • 1884

                        #41
                        Napisał Ned

                        Seks bez zobowiązań to dla mnie szersze określenie. Może to być np. z kimś, kogo poznałem godzinę temu i widzę ostatni raz w życiu. Jest seks bez zobowiązań, ale nie ma relacji ff.
                        Relacji ff?
                        A to ci dowcip!
                        Przepisz te swoje relacje do tematu o seksie bez zobowiązań, a przekonasz się, ze nie ma żadnej różnicy. Skok w bok to tez ff :-)
                        Upsss.... jest jedna różnica.
                        W naszym wydaniu ff nie ma możliwości błyśnięcia wielkim angielskim światem. A przecież należy, bo to najczesciej jedyna możliwość pokazania kto zacz.

                        - nie ciągnie mnie seks bez zobowiązań, ponieważ uprawiam fuck friend


                        Skomentuj

                        • Malinka_a
                          Perwers
                          • Feb 2011
                          • 1219

                          #42
                          Napisał unter
                          nie ma żadnej różnicy
                          dla mnie różnica między seksem bez zobowiązań, a ff jest dość wyraźna. bez zobowiązań - wyrywasz, zaliczasz i nara. ff - znasz tę osobę, jesteś z nią w stałym, jasnym układzie dla seksu. jednorazowego numerku nie nazwałabym fuck friend, nawet jeśli byłby z przyjacielem, a to dlatego, że ff jest rodzajem układu, jasno określonej relacji, która nie kończy się rano. ot taka subtelna, a znacząca różnica.
                          widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz
                          jesteś tak słodka, wiesz, to Twoja najgorsza wada
                          bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada

                          Skomentuj

                          • unter
                            Gwiazdka Porno
                            • Jul 2009
                            • 1884

                            #43
                            Napisał Malinka_a
                            ... a to dlatego, że ff jest rodzajem układu, jasno określonej relacji, która nie kończy się rano. ot taka subtelna, a znacząca różnica.
                            Najlepsze jest: jasno określonej relacji

                            Poczytaj dokładnie w tym temacie, jak jasno określona jest ta relacja I jak przedmówcy dokładają wszelkich starań aby nie wypaść z ramek definicji ff.

                            Skomentuj

                            • Rocco28
                              Banned
                              • Sep 2011
                              • 5

                              #44
                              Trzeba zacząć od tego, że obecne tempo życia sprzyja powstawaniu takim relacjom. Ludzie nie mają czasu, ochoty ani siły zadbać o drugą połówkę, troszczyć się itd..traktują powstały związek jak wejście do baru szybkiej obsługi. Niektóre osoby boją się zobowiązań bo np. przeżyły porażkę w życiu osobistym albo zawodowym. Co by nie mówić jest to droga na skróty jest o wiele przyjemniejsze i wygodniejsze niż normalny związek i lepsze niż życie singla, z moralnego punktu widzenia ciężko to pochwalać. Pewnie najlepiej się samemu przekonać z czym to się „je” powstał z tego co się natknąłem taki serwis fucking friends . Granice pewnie przekracza się wtedy gdy jedna ze strona przywiązuje się do drugiej i zaczyna się narzucać drugiej osobie. Na pewno musza być to osoby z dużym dystansem, które nie potrzebują codziennego kontaktu z partnerem .

                              Skomentuj

                              • Ned
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Aug 2011
                                • 267

                                #45
                                Napisał unter
                                Przepisz te swoje relacje do tematu o seksie bez zobowiązań, a przekonasz się, ze nie ma żadnej różnicy. Skok w bok to tez ff :-)
                                Dla Ciebie anonimowy seks z osobą właśnie poznaną, z którą nie zamieniłeś słowa - i nigdy już nie zamienisz, to też jest ff? Gdzie tu element "friend"?

                                Jeśli tak, to zupełnie różnie to rozumiemy.

                                Skomentuj

                                Working...