Do czego byście się nigdy nie przyznali?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • merry
    Ocieracz
    • Jul 2009
    • 100

    Do czego byście się nigdy nie przyznali?

    Zaczerpnięte z pewniej zabawy towarzyskiej.

    Do czego nigdy byście się nie przyznali:

    - partnerowi/partnerce
    - rodzinie

    (Jeśli istnieje już podobny temat to proszę o zamknięcie, jednak szukałam i takowego nie znalazłam)
    Mój post = według mnie.
  • Kata
    PornoGraf

    Orthografische Polizei

    • Feb 2009
    • 2691

    #2
    Hm... Myślisz, że jeśli nie przyznamy się partnerowi/partnerce, to przyznamy się na publicznym forum? :>
    Chyba, że chodzi tylko o teorię: "Gdybym zrobiła to i to, to bym nie powiedziała..."

    Nie wiem, do czego bym się nie przyznała. Uważam, że o zdradzie trzeba powiedzieć, a wszystko inne chyba możnaby ogólnie określić jako "wstydliwe rzeczy" - a komu innemu mówi się o takich, jak nie przyjacielowi? W moim przypadku partner = przyjaciel.

    Skomentuj

    • merry
      Ocieracz
      • Jul 2009
      • 100

      #3
      Napisał Kata
      Hm... Myślisz, że jeśli nie przyznamy się partnerowi/partnerce, to przyznamy się na publicznym forum? :>
      Na forum jest się anonimowym. Wypowiada się ten kto ma ochotę. Przecież nie chcę żeby ktoś przyznawał się do zbrodni I skoro mówię, że zaczerpnięte jest to z gry towarzyskiej to nie chodzi o jakieś strasznie ciężkie i nie do wymówienia sprawy
      Mój post = według mnie.

      Skomentuj

      • takitamKoles
        Banned
        • Feb 2009
        • 99

        #4
        Widzę, że nie ma odważnych Zrobię pierwszy krok! Nie przyznałbym się mojej partnerce do tego, że:
        1. onanizowałem się myśląc o innej kobiecie,
        2. oglądałem film porno podczas jej nieobecności,
        3. ile kobiet miałem wcześniej.

        Skomentuj

        • Sajana
          Perwers
          • Mar 2009
          • 852

          #5
          jeśli chodzi o erotyczno-intymna sferę to gdybym miała pociąg do dzieci lub zwierząt to chyba raczej bym sie nie przyznała.

          a co to za gra?

          eee takitamkoleś ... lajtowo oczywiste że wszyscy faceci są 'winni' pkt 1 oraz 2 więc to żadne tajemnice
          Możesz czuć się nieszczęśliwy z wielu powodów, ale nie potrzebujesz powodu, żeby być szczęśliwym.

          Skomentuj

          • Yoshua
            Perwers
            • Mar 2007
            • 1374

            #6
            Na forum jest się anonimowym.
            hahahahahahahaha.

            a ad rem, nie ma chyba rzeczy, do której bym się nie przyznał. Przynajmniej teraz nie przychodzi mi nic do głowy.
            " - Fajny masz korek od wanny.
            - Taki tam...
            - ...Ale gra empetrójki"

            Skomentuj

            • Sajana
              Perwers
              • Mar 2009
              • 852

              #7
              hmm a my tu gdybamy czy mówimy o rzeczach które już miały miejsce i się do nich nie przyznamy?
              Możesz czuć się nieszczęśliwy z wielu powodów, ale nie potrzebujesz powodu, żeby być szczęśliwym.

              Skomentuj

              • merry
                Ocieracz
                • Jul 2009
                • 100

                #8
                No jak ktoś chce to można o tym do czego ewentualnie by się nie przyznało, można na temat faktów dokonanych. Ale widzę, że tu ta gra raczej nie wyjdzie, a czasem ludzie mówią naprawdę dziwne rzcezy
                Mój post = według mnie.

                Skomentuj

                • Sajana
                  Perwers
                  • Mar 2009
                  • 852

                  #9
                  powtórze pytanie: co to za gra?
                  Możesz czuć się nieszczęśliwy z wielu powodów, ale nie potrzebujesz powodu, żeby być szczęśliwym.

                  Skomentuj

                  • Nilieth

                    #10
                    Ja tam się do niczego nie przyznam.
                    Choćby pasy ze mnie darli.
                    Albo żywcem w ogniu przypiekali.
                    Nie pisnę ani słówkiem o niczym.
                    Nawet o tym, że mam kota.
                    I że ten się Świstek nazywa.
                    Nigdy przenigdy tego nie powiem.
                    Bo niliethy umieją trzymać klapę na kłódkę.
                    Jak nikt inny.



                    EDIT: Ogólnie to dziwna trochę ta gra. Jak się przyznać do tego, do czego nigdy byśmy się nie przyznali? To słowo na ,,n" automatycznie czyni powyższe pytanie bezsensownym. Nigdy to nigdy, nikomu i nigdzie. A już na pewno nie na forum. Jak już to komuś cichaczem na uszko.
                    Last edited by Gość; 06-08-09, 23:09.

                    Skomentuj

                    • Tajger
                      Erotoman
                      • Jun 2007
                      • 403

                      #11
                      1,nie lubie teściowej
                      2. mam mocniejszą głowe od teścia
                      3. dostałem mandat za nadmierną prędkość

                      to chyba tyle ;>
                      I Dont Really Knows What "sorry" means

                      Skomentuj

                      • Gurgun
                        Erotoman
                        • Feb 2009
                        • 707

                        #12
                        Ja tam się do wszystkiego przyznaję partnerce
                        Gurgun - jaki jest każdy widzi

                        Skomentuj

                        • merry
                          Ocieracz
                          • Jul 2009
                          • 100

                          #13
                          Napisał Nilieth
                          Jak się przyznać do tego, do czego nigdy byśmy się nie przyznali? To słowo na ,,n" automatycznie czyni powyższe pytanie bezsensownym. Nigdy to nigdy, nikomu i nigdzie. A już na pewno nie na forum. Jak już to komuś cichaczem na uszko.
                          Ah, to "nigdy" jest umowne.
                          Źle to przedstawiłam. Nie chodzi o sparwy tylko o tematyce erotycznej, mogą to być rzeczy zrobione w życiu codziennym, które dziś autor uważa za głupie. Takie "wstyd się przyznać, ale..."
                          Chyab jednak na forum to nie wypali.

                          Napisał Sajana
                          powtórze pytanie: co to za gra?
                          Nazwa gry w tytule. To taka hm przegadywanka, spotyka się parę znajomych i działa to na zasadzie:kiedyś zrobilam to i to, nik o tym nie wie, niekt się nie dowie zostaje to w naszym gronie.
                          Ale można też w inną wersję:
                          3 historie, 2 nieprawdziwe, 1 prawidzwa, kolejna osoba ma za zadanie zgadnąc która nie jest fałszywa, jeśli nie zgadnie no to jakaś kara, na forum raczej to nie wychodzi. Może to brzmi jakj głupia zabawa ale w towarzystwie wygląda ciekawie.
                          Last edited by merry; 06-08-09, 23:47.
                          Mój post = według mnie.

                          Skomentuj

                          • upocone jajka
                            Banned
                            • May 2009
                            • 5151

                            #14
                            partnerce- lałem sie naście razy z jakimiś 120 kilowymi bykami, zawsze przegrywałem!


                            rodzinie- nie mam pieniędzy na wczasy do Żymu, znaczy sie Italii!

                            Skomentuj

                            • ar3k92
                              Seksualnie Niewyżyty
                              • Jun 2009
                              • 326

                              #15
                              Napisał Gurgun
                              Ja tam się do wszystkiego przyznaję partnerce
                              U mnie to samo. Żadnych tajemnic i mam nadzieje, że w drugą stronę tak samo
                              "everybody lies..."

                              Skomentuj

                              Working...