Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > Inne > OFF-TOPIC
Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Link do wątku Wygląd
Old 21-05-07, 12:09   #1
Jacenty
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Komturia krzyżacka
Postów: 1 545

Płeć: Mezczyzna
Send a message via ICQ to Jacenty
"Teściowy" problem.
Jak temat wskazuje, skierowany jest raczej do zaobrączkowanej części społeczeństwa BT. Ciekawi mnie jak wyglądają Wasze relacje z teściami. Sam mam nie najlepsze, ale to nie tylko kwestia moich relacji z nimi, ale również mojej żony, czyli córki z rodzicami. Problem polega na tym, że teście mają paskudną modę wtrącania się do wszystkiego i narzucania swojej woli. Nie raz wybuchały z tego powodu awantury, które kończyły się dłuższymi czy krótszymi okrsami ciszy. Ale po okresie względnego spokoju cała zabawa zaczyna się od nowa. Jesteśmy małżeństwem z kilkunastoletnim stażem, żyjemy na swoim, a mimo to teściowa czy też teść wciąż próbują dyktować swoje widzimisię. Wiem że są normalne teściowe, ale z rozmów ze znajomymi mam powód przypuszczać, że w większości jednak te relacje raczej nie są zdrowe.
Może ktoś ma podobne problemy i zechce się podzielic swoim sposobem na "upierdliwych dziadków".
__________________
Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!
Jacenty jest offline   Reply With Quote
Old 21-05-07, 12:29   #2
Belleteyn
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Oct 2005
Miasto: to tu to tam....a teraz gdzie indziej....
Postów: 2 737

Płeć: Kobieta
Nie jestem jeszcze zaobrączkowana, ale za rok już będę. Muszę przyznać, że wiele złego słyszałam o kontaktach na linii synowa-teściowa, szczególnie gdy jest to ukochany, najmłodszy synek.
No, ale moja przyszła teściowa "zawiodła" moje oczekiwania - jest fajną, dobrą kobietką, taką babcią (jest sporo starsza od np. moich rodziców).
Boję się, że układ podobny do opisanego przez ciebie Jacenty będzie miał miejsce w przypadku moich rodziców, choć ostatnio oni też mnie zaskakują i to pozytywnie .
__________________

No pain, no gain.

Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...
Belleteyn jest offline   Reply With Quote
Old 21-05-07, 12:39   #3
Jacenty
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Komturia krzyżacka
Postów: 1 545

Płeć: Mezczyzna
Send a message via ICQ to Jacenty
Tylko że w moim wypadku relacje synowa-teściowa są poprawne. Kłopot występuje na linii córka/zięć-teście. Ani ja ani tym bardziej żona nie pozwalamy na wtrącanie się w nasze domowe sprawy i stąd sa zgrzyty.
__________________
Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!
Jacenty jest offline   Reply With Quote
Old 21-05-07, 17:51   #4
glizdziarz
Banned
 
Zarejestrowany: Sep 2005
Miasto: O rzut beretem od największej dziury w Polsce
Postów: 1 981

Płeć: Mezczyzna
No to współczuję Jacenty. Ja swoich teściów (oboje) za wzór mogę stawiać. Nie wtrącają się, co najwyżej zapytają, czy nie potrzebujemypomocy. Moje szwagierki śmieją się, że jestem ich najlepszym zięciem (jak na razie jedynym). Co do relacji mojej żony z jej teściami, a moimi rodzicami to są oni pod calkowitym urokiem mojej pani. Gdybym chcial coś złego na nią powiedzieć to mam od razu prze.. na całej lini. Moi rodzice też nie wtrącają się w nasze sprawy. Jacenty cierpliwości z czasem może się to zmienic. Ja też mam naście lat stażu i jedno co mogę ci poradzić to to, że awantury są najgorszą rzeczą. Myślę, że żona powinna wytłumaczyć swoim rodzicom, że to wasze życie i wasze sprawy (szczególnie jakdobrze wam się wiedzie). Awantrami nic nie zdzialasz. Weź teścia na ryby i na kileliszeczek i pogadajcie sobie od serca. Jacenty tylko dobra wola może to zmienić.
glizdziarz jest offline   Reply With Quote
Old 21-05-07, 18:01   #5
Jacenty
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Komturia krzyżacka
Postów: 1 545

Płeć: Mezczyzna
Send a message via ICQ to Jacenty
Rady całkiem niezłe i wypróbowane częściowo. Problemem jest alkohol, niestety teść jest jego smakoszem i musi spożywać codziennie. Z kimś takim nie da się normalnie rozmawiać. Kiedy jest trzeźwy to można go strawić, ale jak złapie "smaka", koniec pieśni. Więc kieliszeczek odpada definitywnie, bo właśnie po kieliszeczku wychodzi prawdziwa wredna natura. A czas?? Kilkanaście lat i b/z.
__________________
Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!
Jacenty jest offline   Reply With Quote
Old 21-05-07, 18:55   #6
evika
Perwers
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Postów: 1 083

Płeć: Kobieta
jacenty, współczuję. Chyba nie masz wyjścia, i musisz z anielska cierpliwoscią nie dawac sobie w kasze dmuchać. Mam paru znajomych z takimi teściami, i odnosze wrazenie,ze to niereformowalny gatunek ludzi. Moi teściowie zmarli zani, poznałam meża. A moi rodzice, niestety wykazuja cechy opisane tu przez Ciebie, moze nie zawsze, i nie bardzo,ale czasem daja popalić też..
evika jest offline   Reply With Quote
Old 21-05-07, 21:02   #7
Abegan
Erotoman
 
Zarejestrowany: Sep 2006
Miasto: Warszawa
Postów: 591

Płeć: Mezczyzna
Dobra rada: jasno i wyraźnie powiedzieć teściom, że mają się nie w********ć, brzydko mówiąc. I nie szkodzi, że córeczka (żona) trochę może pomarudzić.

Wcześniej wybadaj czy Twoja żona nie ma nic przeciwko, jakie ma do całej sprawy podejście. Lepiej żeby Cię wspierała... i była uprzedzona.
__________________
Abegan
Abegan jest offline   Reply With Quote
Old 21-05-07, 22:16   #8
Jacenty
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Komturia krzyżacka
Postów: 1 545

Płeć: Mezczyzna
Send a message via ICQ to Jacenty
Takie sugestie padały i to nie tylko z mojej strony, ale również żona bez ogródek ostrzegała, że jakiekolwiek próby ingerencji w nasze życie skończą się zerwaniem wszelkich kontaktów. Pomagało dosłownie na 5 minut. W chwile po tym, jak przeprosiny i obietnica poprawy padały ich ust, teściowa przy głośnej aprobacie teścia zaczynała pouczać nas jak zrobić to czy tamto. Ich ingerencje narobiły już kłopotu, po prostu namieszali w głowie córce i zbuntowali ją przeciwko nam. Ale dziewczyna w porę zrozumiała co jest grane i podjęła właściwą decyzję.
To jest po prostu niereformowalny beton i nawet kilofem go nie uformuje. Mogę powiedzieć, że w tej chwili mamy zawieszone z nimi wszelkie kontakty, może to ich w końcu zmusi do myślenia.
__________________
Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!
Jacenty jest offline   Reply With Quote
Old 21-05-07, 22:24   #9
Abegan
Erotoman
 
Zarejestrowany: Sep 2006
Miasto: Warszawa
Postów: 591

Płeć: Mezczyzna
Cytat:
Napisał Jacenty
Mogę powiedzieć, że w tej chwili mamy zawieszone z nimi wszelkie kontakty, może to ich w końcu zmusi do myślenia.
Brawo! Innego wyjścia nie mieliście... Może czas (tak pewnie do Bożego Narodzenia, co? Przecież nie odmówicie Wigilii...) ich czegoś nauczy A jak nie to unikać.

Pamiętaj, że kochasz żonę, a nie teściową. Jeśli teście Wam (wierze, że nieświadomie - taki typ ludzi) robią pod górkę to nic tylko unikać.

Życzę powodzonka!
__________________
Abegan
Abegan jest offline   Reply With Quote
Old 21-05-07, 23:59   #10
Xena
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Apr 2005
Postów: 338
A wszystko przez te niedzielne obiadki;
Najpierw mlodzi zapraszaja rodzicow,potem rodzice zapraszaja mlodych. Tydzien po tygodniu, miesiac po miesiacu i nawet sie nie obejrzysz jak rodzice wiedza kazdy zakatek waszego osobistego zycia.
Doradzaja kupno mebli,auta, odpowiednia pore na dziecko,ile zarabisz i czy wystarczajaco. Krytykuja znajomych i kolor scian w salonie.

Niedawno czytalam art.pt. "Slowa wylatuja ptakiem,a wracaja kamieniem". Bylo w nim min. jak powiedziec rodzicom,rodzinie,itp. ze nie zgadzamy sie z ich opinia.
Do tego uzywamy kanapki ze slow.Zaczynamy i konczymy pozytywnie,szczerze wyrazajac uznanie. W srodku zas miesci sie komunikat o konkretnym zachowaniu.
Np. -"Podoba nam sie, z jaka uwaga sledzicie nasze zycie i co sie w nim dzieje,ALE zauwazylem ze mamy inne zdanie na pewne tematy. Szanuje wasza troske,ale chcialbym zrobic to po swojemu".

No i proponuje obiadki co 2-ga niedziele,potem co 3-cia, itd,itd.
__________________
"I am still learning"-Michelangelo's motto,1560,at age 85.
Xena jest offline   Reply With Quote
Old 22-05-07, 06:16   #11
Jacenty
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Komturia krzyżacka
Postów: 1 545

Płeć: Mezczyzna
Send a message via ICQ to Jacenty
Takie obiadki to raczej rzadkość i to tylko przy okazji rodzinnych świąt. Skończyły się już dawno i to właśnie ze względu na ich zachowanie. Teraz mają szlaban i to tuż przed pierwszą komunią jedynego wnuczka. Zapowiedziałem im, że na przyjęciu są mile widziani, ale pod warunkiem, że nie będą się wtrącać i krytykować. Oczywiście teść się oburzył, że przecież on wie lepiej jak to wszystko urządzić i on to przygotuje po swojemu. Żona na to stwierdziła, że w takim razie niech przygotuje u siebie i tylko dla siebie. Widać jasno o co im dokładnie chodzi. Przypuszczam że tym razem żona nie popuści i nie zmięknie. Ja stoję przy swoim.
__________________
Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!
Jacenty jest offline   Reply With Quote
Old 22-05-07, 13:27   #12
glizdziarz
Banned
 
Zarejestrowany: Sep 2005
Miasto: O rzut beretem od największej dziury w Polsce
Postów: 1 981

Płeć: Mezczyzna
Jacenty współczuję. Twoja i twojej żony postawa to jedyne w tej sytuacji sensowne rozwiązanie.Powodzenia.
glizdziarz jest offline   Reply With Quote
Old 22-05-07, 14:09   #13
e-rotmantic
Perwers
 
Zarejestrowany: Jun 2005
Miasto: Gdańsk
Postów: 1 556

Płeć: Mezczyzna
Ja jestem niezaobrączkowany młokos, więc choć mam dużo do powiedzenia, może się to zupełnie mijać z jakąkolwiek życiową mądrością.

Doświadczenie mam o tyle, że mieszkam od dwóch lat z dziewczyną pod jednym dachem i nabyłem trochę praktyki w kwestii relacji z potencjalnymi (przyszłymi) teściami. W naszym związku to ja mam niereformowalnych rodziców i choć się starają, to niezbyt im to wychodzi.

Poza tym przez 20 lat byłem obserwatorem relacji między moimi rodzicami a rodzicami mojej mamy, które były bardzo burzliwe i trochę wiem, z czym to się je.

Myślę, że w Twoim przypadku wszystko leży w rękach Twojej Żony. To Jej rodzice i Ona powinna odpowiednio ustawić relacje z nimi. Według mnie zasadniczym błędem jest brak konsekwencji. Teściów należy sobie wychować niczym dzieci. A w wychowaniu, jak wiadomo, niekonsekwencja rujnuje ten proces. Jak napisałeś, grozicie jedynie teściom brakiem kontaktu i wystarczy parę uśmiechów, lody topnieją i tak w koło Macieju. Na pewno nie jest łatwo być tutaj konsekwentnym, szczególnie dla Twojej Żony, choć to zależy od Jej charakteru. W każdym razie jest kobietą, a ta płeć na ogół dużo bardziej przywiązana jest do rodziców niż mężczyźni. Chociaż zdaje sobie sprawę z całej sytuacji, być może nie potrafiłaby zupełnie zerwać kontaktu z rodzicami, a to, jak myślę, jest tutaj jedynym sensownym wyjściem. Istotą jest tutaj zatem nie rozmowa z teściami, bo to jest beton, jak słusznie się wyraziłeś, ale z Twoją Żoną. Na Twoim miejscu, porozmawiałbym z Nią o tym, na ile jest w stanie się zdobyć, czy potrafiłaby zupełnie odciąć się od swoich rodziców, aby utrzymać Wasz związek w zdrowej kondycji. Jeśli zadeklarowałaby, że tak, to warto spróbować. Jeśli jednak nie, nie ma Jej, rzecz jasna, o co winić. W końcu to Jej rodzice. W takiej sytuacji proponowałbym stanowczy, solidarny, bierny opór Was obojga.

Najskuteczniejszym, jednak w praktyce niekoniecznie możliwym, byłaby przeprowadzka byle dalej od teściów. Zapewne nie macie takiej możliwości. Jeśli jednak tak, to może warto i takie rozwiązanie wziąć pod uwagę?...

Jakąkolwiek drogę obierzecie, na pewno dla Twojej Żony bardzo ważne będzie Twoje wsparcie i zaufanie. Dla Ciebie bowiem relacje z Jej teściami są jedynie irytujące, dla Twojej Żony natomiast jest to nie tylko denerwujące, ale trudne emocjonalnie. Ona przenosi tutaj większe obciążenia psychiczne.
e-rotmantic jest offline   Reply With Quote
Old 22-05-07, 14:39   #14
evika
Perwers
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Postów: 1 083

Płeć: Kobieta
Cytat:
Jakąkolwiek drogę obierzecie, na pewno dla Twojej Żony bardzo ważne będzie Twoje wsparcie i zaufanie. Dla Ciebie bowiem relacje z Jej teściami są jedynie irytujące, dla Twojej Żony natomiast jest to nie tylko denerwujące, ale trudne emocjonalnie. Ona przenosi tutaj większe obciążenia psychiczne.
Oj, racja. Wiem cos o tym. Między młotem, a kowadłem.
evika jest offline   Reply With Quote
Old 22-05-07, 15:23   #15
Jacenty
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Komturia krzyżacka
Postów: 1 545

Płeć: Mezczyzna
Send a message via ICQ to Jacenty
Sporo racji i dużo mądrych słów ertomantic. Ale nie do końca jest tak, jak by się wydawało. Szwagier tj brat żony, zerwał kontakty z nimi już dość dawno. Jedyne co pozostało to suche życzenia na święta i urodziny. Niestety nie odniosło to większego skutku. Ale mimo wszystko to jednak rodzina i trudno o tym zapomnieć, odciąć się całkowicie. Szczególnie żonie. Moje poparcie ma całkowite i we wszystkim co zadecyduje.
__________________
Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!
Jacenty jest offline   Reply With Quote
Old 24-05-07, 15:05   #16
ktooooosia
Gwiazdka Porno
 
Zarejestrowany: May 2005
Postów: 1 834

Płeć: Kobieta
ja mam bardzo dobre stosunki z moimi przyszłymi teściami (jako jedyna z byłych/obecnych/przyszłych synowych)
mój wybranek też doskonale dogaduje się z moją Mamą
a nasze Rodzicielki - od 1 spotkania "załapały" wspólny język, świetnie się rozumieją i bardzo lubią - aż sami jesteśmy pod ogromnym wrażeniem
__________________
Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach...

Moja najdroższa gumo do żucia!
ktooooosia jest offline   Reply With Quote
Old 06-06-07, 23:18   #17
master7
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Jul 2005
Postów: 273

Płeć: Mezczyzna
Ja dzisiaj miałem scysję i dużo przykrych słów usłyszałem
Utwierdzam się w przekonaniu, że należy trzymać te zwierzęta jak najdalej od ludzkich siedzib
__________________
...sen łagodzi na chwilę myśli schemat...
master7 jest offline   Reply With Quote
Old 06-06-07, 23:43   #18
evika
Perwers
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Postów: 1 083

Płeć: Kobieta
To mimo wszystko ludzie, tyle,że nie z "naszego" świata. To własnie jest w tym wszystkim smutne.
evika jest offline   Reply With Quote
Old 07-06-07, 20:20   #19
master7
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Jul 2005
Postów: 273

Płeć: Mezczyzna
"Teściowa to nie człowiek - kantem ją, kantem"
__________________
...sen łagodzi na chwilę myśli schemat...
master7 jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-09, 02:58   #20
Madsumi
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Postów: 124

Płeć: Kobieta
Jak wielu z Was wie nie mam jeszcze tesciowej, aczkolwiek mieszkam z moja przyszla tesciowa...zaczne od poczatku. tesciowa znam juz pare dobrych lat, bedzie z jakies 8, juz wczesniej mialam okazje z nia mieszkac, trwalo to ponad rok i nigdy nie moglam narzekac na jej zachowanie...Byla wspaniala kobieta, zawsze usmiechnieta, zywa i nigdy w zyciu nie uslyszalam z jej ust zlego slowa. Jest typem czlowieka, dla ktorego najwazniejsze jest dobro drugiej osoby, przy czym nie mysli o samej sobie... Musze przyznac, ze zycie dalo jej w kosc. Czesc z Was zna moja historie, po 4 latach zwiazku rozstalam sie z chlopakiem. nasze rozstanie trwalo 2 lata, nie wiedzialam co sie dzieje z moja tesciowa w czasie tego czasu. Kiedy wrocilismy do siebie okazalo sie, ze ona ma depresje. Tu zaczal sie problem, nie widzialam, ze jest taki powazny do czasu, kiedy zamieszkalam z chlopakiem, no i z jego mama oczywiscie...Wczesniej mieszkalismy rowniez z naszymi ''przyjaciolmi'', ale od ponad 2 m-cy wyprowadzilismy sie i zamieszkalismy oddzielnie. Myslalam, ze kiedy zamieszkamy oddzielnie jej stan sie poprawi ( nasi wczesniejsi wspolokatorzy nie lubili sprzatac). W naszym obecnym mieszkaniu jest czysciutko (pod warunkiem, ze ja posprzatam). Jednak widaje mi sie, ze jej stan tylko sie pogorszyl, a mialo byc tylko lepiej... Dodam, ze bierze leki antydepresyjne, jednak one nie wystarczaja, wiec siega po alkohol. Uwiezcie mi, ze nigdy w zyciu ta kobieta nie pila, wiele lat musiala sie meczyc z mezem alkoholikiem. Nigdy nie widzialam jej pijacej i jeszcze pare lat temu nawet przez mysl by mi nie przeszlo, ze moja przyszla tesciowa bedzie pila! Tu sie zaczyna moj koszmar, tak dla mnie to jest koszmar... Nie robi nic zlego, wypije, zamyka sie w swojej sypialni i spi... Jednak ja nie umiem przejsc obok jej nieszczescia obojetnie. Wszystkie proby pomocy nic nie pomogly, a ja juz nie mam cierpliwosci. Ona nie umie przestac pic, nie pije duzych ilosci alkoholu, ale popija sobie, zeby nie myslec... Kiedy wracam do domu i widze ja taka to mnie h...j strzela. Cale zycie musialam patrzec na alkohol w swoim rodzinnym domu i nie mam juz sily znow tego przechodzic. Brzydze sie takimi ludzmi... Bardzo szanuje ta kobiete, bo naprawde ma wspanialy charakter, ale kiedy pije nie umiem nawet na nia patrzec. Nie wiem co mam zrobic, moj partner rowniez jest bezsilny... Nie mozemy zamieszkac odzielnie, bo nie wiemy co mogloby jej przyjsc do glowy ( miala juz mysli samobojcze). Tak naprawde to nie wiemy w czym tkwi problem i co siedzi w jej glowie. Nie ma powodow do zmartwien... Ja juz nie wytrzymuje nerwowo. Bardzo lubie czystosc, sprzatam wszystko na blysk, a kiedy wracam i widze upieprzona kuchenke, bo tesciowa gotowala i oczywiscie jak pije to juz nie ma sily sprzatac po sobie... Do tego caly dzien spedza w moim pokoju, czego jej nie zabraniam, bo mam polska TV, a wiem, ze jak ona siedzi sama w domu to nudzi jej sie, jednak kiedy wracam z pracy i widze, ze na lozku walaja sie resztki jedzenia, a na moim pieknym nakryciu sa tloste plamy to wychodze z siebie... Nie chce, zeby doszlo do tego, ze powiem jej, zeby nie wchodzila do mojego pokoju... Pewnie wyda Wam sie to smieszne, ale mi nie jest do smiechu. Nie umiem sie zmienic, jestem pedantka i nie umiem patrzec na syf... Taka juz jestem... Powiedzcie co mam zrobic, zeby nie oglupiec? Moj facet mnie nie rozumie, a ja tylko sie z nim kloce... Nie musicie nawet pisac, ja po prostu musialam to z siebie wyrzucic, bo nie mam jak... Duzo by pisac, np o tym, ze juz nie raz znalazlam swoja wode toaletowa w jej pokoju, a ostatnio nawet olejek do ciala z brokatem ( hmm do dzis nie wiem po co jej byl, moze myslala, ze to jakas woda perfumowana). Wkurzaja mnie takie rzeczy, bo nie lubie jak sie bierze cos mojego bez mojej wiedzy, strasznie tego nie lubie, a nie chce zaczac chowac wszystkich kosmetykow w pokoju, bo w koncu nie mieszkam z obcymi! Nie chce mi sie juz wspominac o tym, ze to ja kupuje proszek i plyn do prania, a ona uzywa i jak sie konczy to nie poczuwa sie do tego, zeby kupic... Nie umiem byc wredna, nie umiem jej tego powiedziec w oczy, z jednej strony dlatego, ze wiele dla mnie zrobila i jest dla mnie jak druga matka, a z drugiej z szacunku, ktorego mam coraz mniej... Nie mam pojecia jak ten problem rozwiazac... Wszystko byloby ok, gdyby nie pila, wtedy jest inna kobieta, ale ona nie umie przestac, a jak jej sie nie zaciagnie do lekarza to sama nie pojdzie... Wkurza mnie to strasznie, bo chce jej pomoc, a z drugiej strony mam juz dosc wiecznego martwienia sie... Prosze Was napiszcie mi czy juz ze mna jest cos nie tak i glupieje, czy nie....
__________________
I am the master of my fate,
I am the captain of my soul''
Madsumi jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-09, 03:05   #21
Frodo Baggins
Perwers

Wspomógł BT
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Postów: 1 174

Płeć: Mezczyzna
nie jest mi do śmiechu Mad, bo to nie jest błahy problem. to jest ogromny problem.
zwłaszcza, że zgaduję, iż rzutuje też na Twoje relacje z facetem, a może też na jego nerwy, kondycję psychiczną i fizyczną, a w konsekwencji na Wasz seks, z którym, jak wiemy, rewelacyjnie nie jest...

leków nie powinno się zalewać alkoholem... tylko jak ją do tego przekonać ?

i na pewno to nie z Tobą jest coś nie tak...
__________________

Frodo Baggins jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-09, 03:15   #22
Madsumi
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Postów: 124

Płeć: Kobieta
Dzieki Frodo. Wiem, ze to jest powazny problem, bo dopoki z nia nie bedzie dobrze dopoty ja nie bede mogla cieszyc sie naszym szczesciem. Ja juz oswiadczylam mojemu facetowi, ze jak tak bedzie do konca roku i nic sie nie zmieni, to albo zamieszkamy oddzielnie, albo ja sie wyprowadze, a z dniem kiedy postanowie sie wyprowadzic juz nie bedziemy ze soba.... Ja juz nie wiem co robic. Problem w tym, ze ona jest swiadoma co robi, setki rozmow z nia przeszlismy, ale ona nie umie przestac. Ostatnio obiecala mi, ze sprobuje nie pic, potrwalo to tydzien, dokladnie dzis mija tydzien... Wyobraz sobie, ze juz nie raz zdarzylo jej sie upic w pracy, ostatnim razem trafila do szpitala, bo nie wiedzieli co sie z nia dzieje, a ona poprostu sie upila...
__________________
I am the master of my fate,
I am the captain of my soul''
Madsumi jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-09, 03:29   #23
Madsumi
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Postów: 124

Płeć: Kobieta
Kochani, ja juz nie wiem co mam robic. Bylam bardzo cierpliwa, ale czuje, ze moja cierpliwosc sie konczy. Znam siebie i wiem, ze jak w koncu to we mnie wszystko peknie to przestane w ogole rozmawiac z ta kobieta...Uwierzcie mi, ze szanowalam ja bardziej niz wlasna matke i zawsze zazdroscilam chlopakowi tak troskliwej matki, ale od pewnego czasu stala sie ona zupelnie innym czlowiekiem w moich oczach, kims kogo najchetniej nie chcialabym w ogole znac... Nie mam nic przeciwko mieszkania z nia, ale to co sie dzieje mnie przerasta... Jestem silna, ale zarazem wrazliwa osoba, szybko sie denerwuje i wpadam w ''szal''. Tak jest za kazdym razem kiedy ona pije, wyzywam sie na moim facecie, a przeciez on nie jest niczemu winien... Dzis wkurzylam sie, bo wszystki ''zmyte'' naczynia byly tluste...Nie umiem nie reagowac na to, nie umiem sie nie denerwowac, taki juz ze mnie nerwus... marze o dniu kiedy zamieszkamy tylko we dwoje, szkoda tylko, ze nie widze takiej chwili w najblizszej przyszlosci... nie chce stanac pomiedzy chlopakiem, a jego mama, nie chce zeby wybieral, bo wiem jak bardzo sie o nia martwi, ale to za dlugo juz trwa, ja jestem juz z nim ponad rok, a ona ma ta depresje juz chyba ze 2 lata... Czasami tesknie za czasami, kiedy mieszkalam sama, czulam sie wtedy samotna, ale moje zycie bylo takie bezstresowe... Moze ja sie nie nadaje do zycia z innymi?
__________________
I am the master of my fate,
I am the captain of my soul''
Madsumi jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-09, 03:37   #24
Rojza Genendel

Pani od biologii
 
Zarejestrowany: May 2005
Miasto: Szyję buty i zabijam smoki :-)
Postów: 7 704

Płeć: Kobieta
Madsumi,
wiem że to ciężkie dla ciebie- ale myślę że dla twojego faceta jeszcze cięższe. Bo to jest jego mama przecież. A depresja to straszna choroba.
__________________
Obecnie funkcjonuje na ateista.pl
Rojza Genendel jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-09, 03:41   #25
Madsumi
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Postów: 124

Płeć: Kobieta
Wiem rozje, wiem, ze dla niego jest to o wiele ciezsze...ja juz nie wiem co mam robic, glownie jak jej pomoc... Obawiam sie, ze nikt nie umie jej pomoc...Ostatnio z tej bezsilnosci przeplakalam caly wieczor... Ja juz nie mam sil, ani na nia patrzec, ani z nia mieszkac...
__________________
I am the master of my fate,
I am the captain of my soul''
Madsumi jest offline   Reply With Quote
Odpowiedz
Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > Inne > OFF-TOPIC

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
UśmieszkiOn
[IMG] kod jest On
HTML kod jest Off

Skocz do forum

--


Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:21.
   Archiwum