Aneta - młoda żona

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Kalliasz
    Świętoszek
    • Oct 2011
    • 5

    Aneta - młoda żona

    Aneta urodziła swoje dzieci jeszcze jako nastolatka, kolejno mając 17 i 19 lat. Była niezbyt wysoką dziewczyną. Twarz miała sympatyczną, dziewczęcą. Swoje gęste, ciemne włosy zwykle wiązała w koczek. Nigdy nie była typem anorektyczki, jednak po narodzinach dwójki dzieci zaokrągliła się jeszcze bardziej. Nie była otyła, dodatkowe kilogramy dodały jej kobiecości. Zawsze natomiast posiadała duże piersi. Nosiła stanik w rozmiarze D. Jej chłopak, a póżniejszy mąż Damian uwielbiał dotykać jej piersi, całować, pieścić duże jasne sutki, które wieńczyły „kopce” jego kobiety. Ona sama lubiła seks. Masturbować zaczęła się w 2 klasie gimnazjum, i nawet po poznaniu Damiana wciąż lubiła zabawiać się sama. Robiła to dwa, trzy razy w tygodniu. Nie była wyuzdana, choć, akceptowała pikanterie w łóżku.
    Dziewictwo straciła miesiąc po poznaniu Damiana. Był on pierwszą miłością, dla której straciła głowę. Dla Damiana była to natomiast okazja żeby sobie poużywać na młodym ciałku. Aneta godziła się na wszystko. Obciągała mu gdy tylko ją o to prosił. Oddawała mu się jak tylko okoliczności sprzyjały; w samochodzie, w domu, w lesie, a nawet raz zaspokajała go w autobusie, gdy wieczorem wracali od jego rodziców pustym PKSem linii Biłgoraj-Hrubieszów. To z nim także po raz pierwszy spróbowała seksu analnego, nie podobało jej się, gdyż Damian zbyt krótko i nieodpowiednio przygotował jej anusa. Mimo to przyjęła go do końca. W salonie jej rodziców, gdy akurat Ci byli na imieninach matki Anety, zerżnął jej tyłek, spuściwszy się na koniec do środka. Po wszystkim poklepał ją po tyłku, jak dorodną jałówkę.
    Sama nie czerpała z tego wielkiej satysfakcji, gdyż Damian był w seksie bardzo samolubny, jednak jego satysfakcja była dla niej priorytetem. Jej orgazmy przez kilka lat ich związku można policzyć na palcach jednej ręki. Nie było to jednak dla niej problemem, często po wszystkim gdy chłopak chrapał, sama dogadzała sobie ręką pocierając nabrzmiałą łechtaczkę i penetrując się palcami.
    Obydwie ciąże były efektem wpadki. Nie cieszyła się, chociaż nie była też załamana. Damian miał być tym jedynym. W dziewczęcych marzeniach widziała piękny dom z ogródkiem, kochającego męża i gromadkę dzieci. Jednak krótko po ślubie okazało się, że marzenia nastolatki były jedynie mrzonką. Damian był dużo starszy od swojej żony. Mimo to nie należał do osób, które można by określić mianem odpowiedzialnej, wręcz przeciwnie miał mentalność dużego dziecka. Do tego był samcem alfa, wpadającym łatwo w gniew.
    O ile w czasie narzeczeństwa było to czasami zabawne, gdy przyszły obowiązki rodzinne, cała sytuacja przestała bawić kogokolwiek z Anetą na czele. Obowiązki związane z posiadaniem i utrzymaniem domu spadły na dziewczynę, która w tych kwestiach nie mogła liczyć na męża. Ten po ślubie często ulatniał się z dwupokojowego mieszkania, które para wynajmowała. Jako, że przenieśli się z dala od jej rodziny często zostawała sama z dwoma wrzeszczącymi dzieciakami, z którymi jako początkująca matka średnio sobie radziła.
    Jednak brak pomocy był tylko wstępem do dramatu, jaki miał później miejsce. Damian nie tylko nie czuł się odpowiedzialny za swoją rodzinę, presja związana z jej utrzymaniem coraz bardziej go przytłaczała. Aneta będąc w narzeczeństwie była zafascynowana swoim chłopakiem, jednak po pojawieniu się dzieci całą uwagę skierowała w ich stronę. Rodziło to frustracje mężczyzny. Co więcej była wciąż niezadowolona, że mąż nie jest z nią, nie pomaga jej. Konflikty piętrzyły się niczym sterta brudnych ubrań zalegająca w łazience, których Aneta nigdy nie miała czasu wyprać.
    Dla osoby wychowanej na głębokiej prowincji, gdzie odpowiedzią na wszystkie pytania była butelka wódki, alkohol stał się remedium na wszelkie problemy Damiana. Małżeństwo wpadło w spiralę upadku, im bardziej samotna i nieszczęśliwa była się Aneta, tym bardziej frustrowało to Damiana przez co uciekał w alkohol. W efekcie coraz częściej wracał do domu pijany. Ten stan rzeczy powodował w Anecie odruch obronny, co jeszcze pogarszało sytuację. Zaczęła się przemoc, nie tylko wyzwiska, ale także przemoc seksualna.
    Któregoś wieczoru Damian znów wrócił pijany. W jednym pokoju spały dzieci, w drugim znajdowała się sypialnia jego i Anety. Gdy Damian nie tyle położył, co zwalił się na łóżko, Aneta oczywiście nie spała. Nie, nie czekała na męża, po prostu nie mogła zasnąć. Po chwili poczuła jak ręce Damiana zaczynają ją dotykać. Łapał ją za obfity biust i naciskał kroczem na jej krągłą pupę.
    - przestań – w końcu wyraziła swój sprzeciw.
    - no weź, ****a, nie bzykałem się z Tobą od tygodnia.
    - jesteś pijany, śmierdzisz wódą – odpowiedziała z widocznym obrzydzeniem.
    Mimo jej wyraźnego sprzeciwu Damian nie zaprzestał swoich działań. Coraz mocniej masował jej biust, drugą zaś ręką starał się zdjąć jej majtki. W narzeczeństwie nigdy mu się nie sprzeciwiała, nie rozumiał natomiast, że teraz sytuacja była inna niż wtedy.
    - Damian, no mówię, że nie.
    - Mężowi nie dasz – obruszył się urażony zachowaniem żony mężczyzna – to komu ****a dasz jak nie mi? Mam prawo Cię *******ić, kiedy mi się podoba, dawaj ****e i nie marudź – stanowczo krzyknął Damian nie zważając, że swoim zachowaniem może obudzić śpiące w sąsiednim pokoju dzieci.
    - Dzieci obudzisz kretynie!
    - to się nadstaw, a nie zgrywaj cnotki, bo mnie w****iasz
    - jestem zmęczona, daj mi spokój – Aneta wciąż szła w zaparte choć biust miała już odsłonięty a majtki znajdowały się na wysokości kostek.
    - ****a! – jeszcze raz Damian podniósł głos, po czym rzucił się na żonę. Dziewczyna nie chcąc obudzić dzieci i zdając sobie sprawy ze swojej sytuacji uległa. Rozsunęła uda, jednak głowę odwrócił w drugą stronę by nie czuć alkoholowych wyziewów męża.
    Damian widząc kapitulację żony zsunął slipy, poślinił palce i zaczął rozprowadzać wilgoć po sromie, gdyż nie czuł by jej ciało było w jakikolwiek sposób zainteresowane spółkowaniem z nim. Coś mruczał pod nosem, jednak był to bardziej pijacki bełkot niż podniecające słówka, dlatego nic nie rozumiała, cierpliwie czekała aż ten koszmar minie. Chwilę więc gmerał palcami w jej kroczu, wsuwając kilka palców do jej pochwy. Nie pisnęła nawet gdy szorstkie opuszki dotarły do jej łechtaczki wyłuskując ją spośród fałd i boleśnie tarmosząc. Anecie zebrało się na płacz, jednak nie chcąc prowokować męża, zagryzła wargi i czekała aż ten w końcu zaspokoi swoją chuć. Po trwających niespełna dwie minuty „pieszczotach” Damian postanowił zaatakować wejście do jej pochwy. Nie mógł jednak trafić, dlatego by oszczędzić zarówno jemu jak i sobie czasu, chwyciła penisa w dłoń i włożyła w siebie. Nie była jednak gotowa na przyjęcie kutasa, dlatego mimo niewielkiej ilości śliny imitującej lubrykant, jego początkowe pchnięcia były mało komfortowe dla obydwojga. Później już jednak ciało Anety zaczęło ją zdradzać. Oddech stawał się coraz płytszy, zaś w pochwie pojawił się śluz, który umożliwił Damianowi skuteczniejszą penetrację.
    Mężczyzna gwałtownie wchodził w żonę, od czasu do czasu ściskając jej pierś. Chciał ją również całować, jednak ta odwracała głowę dlatego jego pocałunki trafiały głównie w okolice jej policzków i szyi. Spękanymi ustami przysysał się do jej aksamitnej, bladej skóry. Żona ani nie myślała by odwzajemnić jego pocałunki. Nie podobało mu się to dlatego coraz mocniej i energiczniej posuwał Anetę, starając się w ten sposób wyładować rosnącą w nim agresje. Ta odpowiadała stłumionymi jękami, które wyrywały się za każdym razem gdy wbijał w nią swojego członka. Jego galop trwał najwyżej kilkanaście minut, które w tamtym czasie wydawały się jednak dziewczynie wiecznością. Czekała kiedy wreszcie Damian wytryśnie i da jej już spokój.
    - rżnij się ****o, bo nie *******e kukły! – denerwował się na jej brak aktywności w łóżku. Dziewczyna w żaden jednak sposób nie chciała mu ułatwić spółkowania z nią. Wręcz przeciwnie spięta leżała, beznamiętnie przyjmując kolejne pchnięcia.
    Aneta choć czasami masturbując się pod prysznicem fantazjowała o gwałcie, w tym momencie nie odczuwała żadnej przyjemności. Czuła się upokorzona, tym bardziej, że jej tłumione stękania mimo wszystko podkręcały Damiana. Oczy miała zamknięte, pięści zaciśnięte.
    - już jęczysz suko – sapał nad jej głową - Podoba Ci się jak Cię *******e – cieszył się mężczyzna.
    Damian podnieciwszy się widząc reakcję żony, przyspieszył. Miał ją nie tyle przed, co pod sobą, oddaną mu w pełni, zależną od jego zachcianek i kaprysów. Mógł z jej ciałem zrobić wszystko, brał jej kobiecość wbrew jej woli, a Aneta nie mogła nawet zaprotestować. Animuszu dodawał mu fakt, że brał żonę siłą, niemal gwałtem. Równie brutalnie wchodził w jej cipke, co ręką tarmosił piersi. Zawsze lubiła pieszczoty jej piersi, wrażliwe sutki dostarczały jej wiele rozkoszy. Teraz jednak o przyjemności nie było mowy. Wielka dłoń Damiana rozpłaszczała jej biust, a palce mocno i stanowczo ciągnęły jej duże sutki.
    - zaraz się w Tobie spuszczę – w końcu syknął przez zęby – po czym dobił członkiem do końca, zadrżał i wtłoczył w pochwę żony swoją spermę. Jeszcze kilka razy wykonał ruchy w tył i przód, po czym spocony padł niczym rażony prądem obok jej ciała. Dziewczyna nie mogąc się ruszyć, czy to ze strachu, czy to z szoku, odwróciła się tylko doń plecami i starała zasnąć. W końcu łzy popłynęły jej po policzku, łkała cicho. Czuła jak sperma leniwą strużką wylewa się z jej pochwy. Bezsilność mieszała się w niej z gniewem. Nie mogła jednak nic zrobić. Była zależna od męża finansowo. Sama ukończyła ledwie szkołę średnią, poza tym miała pod opieką dwójkę małych dzieci. Co więc miała zrobić?
    Sytuacja z ostatniej nocy, powtarzała się. Damian będąc pod wpływem często domagał się od żony seksu, a ta, musiała mu się oddawać. Jasne, sprzeciwiała mu się, buntowała jednak na dłuższą metę nie zdawało to egzaminu. W najlepszym wypadku kończyło się awanturą i krzykami, w najgorszym –przemocą fizyczną. Damian gdy nie mógł wymusić czegoś na żonie krzykami, posuwał się do siły fizycznej.
    - Ja Ci pokażę ****o kto tu rządzi – Krzyczał. Pewnego dnia po takiej awanturze złapał ją za włosy i pchnął na łózko po czym zgwałcił. Używał jej kiedy chciał i jak chciał. Była pojemnikiem na jego spermę. Naturalnie nie mogła liczyć, że mąż będzie się zabezpieczał dlatego brała regularnie tabletki, zaś Damian zawsze „jechał do końca”. Nie chciała mieć z nim więcej dzieci, żałowała, swoich decyzji, choć było już za późno. Nie chcąc narażać coraz starszych i coraz lepiej rozumujących dzieci godziła się na wszelkie upokorzenia ze strony męża.
    Oczywiście Damian jak każdy alkoholik miewał okresy „przebłysku”. Przepraszał wtedy Anetę i obiecywał poprawę, ta trwała czasem tydzień, czasem miesiąc. Wówczas dziewczyna, widząc jak mąż czule bawi się z dziećmi naiwnie zaklinała rzeczywistość chcąc by dana chwila trwała. Jednak chwile mają to do siebie, że nie trwają wiecznie i szybko mijają. Tak też było z deklaracjami Damiana, one również pryskały w alkoholowych oparach.
    Seks w ich związku przestał być dopełnieniem ich relacji, stał się środkiem nacisku. Także z jej strony – jak dzisiaj nie pójdziesz z kolegami, to zrobię Ci taką laskę, że zobaczysz niebo! – deklarowała zrozpaczona Aneta chwytając się każdej okazji by odciągnąć męża od alkoholu. – i tak mi zrobisz – odpowiadał Damian, który jednak czasem dawał się uprosić i zamiast libacji wybierał seks z żoną.
    Pewnego takiego wieczoru Aneta położyła dzieci i zaciągnęła męża do łazienki. Obydwoje wzięli długą kąpiel, w tym czasie dziewczyna zmysłowo stymulowała swojego męża, którego członek cały czas był w erekcji. Choć zachęcał ją by mu zrobiła loda, Aneta miała inny plan na ten wieczór. Obydwoje nago przeszli do pokoju. Damian położył się na łóżku, gdyż jak sądził żona za chwilę zajmie się jego sterczącą pałą. Rzeczywiście Aneta z wielką czułością zabrała się do pieszczot przyrodzenia swojego mężą. Wodziła językiem po jego członku, w górę i w dół, od czasu do czasu zasysając żołądź. Doprowadzony na skraj rozkoszy Damian mruczał, jednak gdy był już bliski wytrysku dziewczyna zatrzymała się w swoich działaniach.
    - co Ty robisz? – zapytał zdziwiony chłopak, gdy przerwała ssanie jego penisa.
    - podkurcz proszę nogi – z zawadiackim uśmiechem odpowiedziała Aneta.
    - ale po co?
    - no weź podkurcz, nie pożałujesz! – jeszcze raz zachęciła męża.
    Damian podkurczył nogi eksponując swoje klejnoty, a także tyłek dość mocno pokryty włosami. Aneta wykorzystując jego zaskoczenie pomieszane z pożądaniem, przyssała się do jego jąder. Bawiła się jego moszną, ssała ją, brała do ust to jedno, to drugie jajeczko, delikatnie przygryzała, to znów całowała prącie, obficie śliniąc krocze męża. Po chwili złapała w dłoń członka, zaś jej usta przeniosły się w okolice odbytu męża. Nigdy wcześniej nie próbowali rimmingu, dlatego było to fascynujące przeżycie dla obydwojga. Damian był zaskoczony i zachwycony zarazem perwersyjną niespodzianką żony. Ta natomiast w ramach wdzięczności, że po raz kolejny jej mężczyzna nie upił się i nie wrócił do domu pijany z przekleństwami na ustach, sięgnęła językiem jego rowka. Po kąpieli był czysty więc wrażenia były pozytywne, tym bardziej, że dostrzegała jak dobrze jest Damianowi, a o to jej przecież chodziło. Dłońmi rozszerzyła jego pośladki i przyssała się. Energicznie poruszała wilgotnym językiem w górę w dół i na boki. Potem błyskawicznie przeszła do ssania jego naprężonego penisa, by za chwilę znów wwiercać się językiem w zwieracze męża.
    - zaraz trysnę – wysapał Damian, po czym Aneta energicznie oderwała głowę od jego odbytu i zassała pulsującego penisa. Wsadziła go sobie głęboko, więc na migdałkach poczuła kolejne uderzenia wodnistej spermy jej męża. Była gorzka, niezbyt smaczna, jednak nie przeszkadzało jej to. Łapczywie połknęła każdą kropelkę na koniec długo oblizując penisa, pachwiny i jądra męża. Wdrapała się na niego i przytuliła.
    - nie możesz być taki kochany zawsze? Zapytała z naiwnością dziecka.
    - mogę, to Ty zamiast mi tak częściej pucować berło wiecznie masz fochy – odpowiedział.
    - może gdybyś nie pił, ja nie miała bym fochów – brnęła dalej w temat Aneta - Nie pomyślałeś o tym, że może problemem nie są moje fochy, a Twoje picie?
    Dyskusja być może rozwinęła by się gdyby nie płacz jednego z dzieci zza ściany. Aneta założyła na siebie szlafrok i pobiegła do dziecka, gdy wróciła, Damian już smacznie spał. Była trochę zła, gdyż liczyła na seks, normalny, namiętny seks, którego już dawno nie było. Nie śmiała go jednak budzić, poszła do łazienki i za pomocą prysznica sama doprowadziła się do szczytowania, cichutko pojękując by nie obudzić reszty domowników.
    Takie wieczory nie należały jednak do standardów. Mimo, że dziewczyna się starała Damian coraz więcej pił i był coraz bardziej agresywny, a także seksualnie niezaspokojony. Prawie zawsze gdy wracał domagał się seksu. Gwałcił ją najczęściej w nocy, chociaż i w dzień zdarzało się, że wracał i Aneta musiała go obsłużyć. Coraz bardziej dominował nad młodą żoną, która była od niego zależna. Nie mogła od niego odejść, bo niby gdzie? Rodzicom nie chciała się przyznać do życiowego błędu, była na to zbyt dumna, natomiast ulica nie wchodziła w grę. Choć codziennie płakała, godziła się ze swoim losem. Pewnego razu ubzdurał sobie, że on będzie sobie sączył piwo i oglądał mecz, zaś małżonka w tym czasie będzie mu robiła loda. Musiała więc uśpić dzieci, wziąć kąpiel, Damian zaś usiadł na fotelu zsunął się by miała łatwiejszy dostęp do jego penisa i jąder, otwarł piwo i odpalił telewizję.
    - skoro w taki sposób mogę spowodować by nie poszedł na miasto się uchlać tylko został w domu to co mi szkodzi – myślała.
    Posłusznie więc uklękła przed nim i zaczęła mu lizać penisa. Najpierw delikatnie zsunęła napletek, zwilżyła śliną główkę i przystąpiła do działania. Ssała go, lizała i całowała. Po chwili stwardniał w jej ustach i zwiększył swoja objętość. Zasysała go dobre kilkanaście minut, powoli zaczynał boleć ją kark i przede wszystkim żuchwa. Gdyż ruszała głową w tył i przód cały czas ssąc główkę penisa. Damian w tym czasie sączył piwo i pojękiwał. Gdy poczuła drgania i jego szybszy oddech, energiczniej zassała jednocześnie pomagając sobie ręką. Mąż odstawił butelkę przytrzymał rękami jej głowę i z całych sił zaczął nabijać ją na swojego kutasa. Aneta chcąc by Damian jak najszybciej doszedł poddała się mu całkowicie, gdyż to właśnie był klucz do jego szybkiego wytrysku. Po wszystkim nakazał jej by jeszcze chwile trzymała kurczącego się penisa w ustach. Potem pozwolił jej odejść. Gdy mecz się skończył, podszedł do łóżka i nakazał żonie by ta przybrała pozę „na pieska”.
    Chociaż była już bardzo zmęczona, uklęknęła i wypięła się w jego stronę. Spodziewała się, że zsunie jej majtki i przeleci ją „na dobranoc”. Nic takiego jednak się nie stało. Owszem za chwilę zsunął jej majtki, jednak zamiast ciepłego penisa poczuła na swojej cipce chłód jakiegoś przedmiotu.
    - Damian co Ty robisz – drgnęła nerwowo. Gdy odwróciła głowę zobaczyła, że jej mąż wciska w jej pochwę szyjkę od butelki z piwem, które opróżnił tego wieczoru – Ani nie drgnij – warknął w jej stronę. Obecność zimnego, śliskiego przedmiotu w pochwie nie była dla niej bolesna, czuła się dość niekomfortowo, jednak nic po za tym. Damian chwilę bawił się butelką, wkładał, następnie wyjmował. Widać, że zabawa spodobała mu się na tyle, że zaczął posuwać ją rytmicznie. Ciało Anety zareagowało. Dla dziewczyny butelka w cipce była nowym doznaniem. Owszem zdążyło jej się parę razy użyć jakiegoś przedmiotu w czasie masturbacji, jednak nigdy to nie była butelka. „Seks” ze szklaną butelką trwał chwilę. W międzyczasie Damian podniecił się zabawą, którą sam wymyślił, odrzucił butelkę na bok i wszedł w cipkę swoim członkiem. Była już wilgotna więc poszło mu łatwo. Jak zwykle posuwał ją szybko, wpychając członek do samego końca. Chociaż dzisiaj już spuścił się raz, to jego drugi wytrysk był niewiele mniej obfity od pierwszego. Po zaspokojeniu chuci, nie pozwolił żonie od razu iść się umyć, ani nawet zmienić pozycji, usiadł i nie zważając na dezaprobatę Anety, delektował się widokiem swojej spermy skapującej z rozwartego otworu jego żony.
  • Kalliasz
    Świętoszek
    • Oct 2011
    • 5

    #2
    Innym razem, gdy już kładli się spać, Damian chłonął widok swojej żony, która wróciwszy po kąpieli zsunęła szlafrok i szukała bielizny, którą chciała ubrać do spania. W którymś momencie mężczyzna złapał ją za pośladek i syknął do ucha – chce Cię zerżnąć w dupę!
    - Damian, proszę Cię, wiesz, że nie lubię anala – odpowiedziała Aneta, łudząc się, że jej odmowa może go w jakiś sposób odwieść go od planów uprawiania z nią greckiej miłości.
    - Weź nie stękaj, dawno Cię w dupę nie posuwałem – mówiąc to chłopak wcisnął środkowy palec pomiędzy pośladki żony.
    - ej, to chociaż jakoś zwilż, czy coś.
    - no ja Ci dupy lizać nie będę – śmiał się Damian, wskazując jej ręką by się ustawiła na łóżku. Zażenowana dziewczyna posłusznie odwróciła się i udała na posłanie, gdzie uklękła w eksponując swoją pupę. W tym czasie Damian wziął na rękę odrobinę kremu, który rozprowadził po swoim sterczącym penisie. Podszedł do żony i uderzył ją siarczyście w pośladek, aż słychać była plaśnięcie.
    -ej! To boli!
    - przestań, musisz wiedzieć, co to znaczy prawdziwe *******enie, wypnij się bardziej.
    Chociaż Aneta spodziewała się, że od razu wsadzi jej penisa prosto w tyłek, ku jej zaskoczeniu poczuła jak mąż penetruje ją najpierw jednym, a następnie dwoma palcami. Przy odpowiednim nawilżeniu, a także rytmicznych ruchach, penetracja jej odbytu była dlań nawet przyjemna. Gdyby nie fakt, że ponownie została zmuszona do uległości, mogłaby czerpać z tego jakąś satysfakcję.
    Palcowanie tyłka Anety nie trwało jednak długo, gdy Damian uznał, że jej dziurka jest już gotowa przyjąć jego penisa, wyjął palce i zaczął powoli, acz stanowczo wpychać swojego penisa.
    - no rozluźnij się ****a – poinstruował żonę, jednocześnie dając jej kolejnego klapsa w pośladek. Po pierwszej nieudanej próbie nastąpiła kolejna. Tym razem mężczyzna naparł penisem zdecydowanie mocniej na zwieracz. Ten powoli kapitulował wpuszczając intruza do środka. Aneta miała zamknięte oczy i zaciśnięte zęby. Dyskomfort jaki zawsze towarzyszył jej w trakcie analnych zabaw, potęgował fakt, że nie robiła tego dobrowolnie. Wreszcie po chwili do jej anusa wsunęła się główka, penisa. Damian od razu przystąpił do działania i zaczął mocno ruchać tyłek swojej żony. Jedną ręką docisnął jej głowę do poduszki, drugą zaś chwycił za bujające się w rytm jego pchnięć piersi.
    - lubię tą Twoją krągłą dupę – stwierdził po chwili nie zaprzestając ruchów frykcyjnych. Dłonią, którą dotychczas dociskał jej głowę do poduszki, złapał garść włosów i podniósł za nie głowę żony do góry. Auuu – jęknęła, jednak nie chciała krzyczeć, by zarówno sąsiedzi, jak i przede wszystkim dzieci niczego nie usłyszały. Damian nie robiąc sobie nic z jej bólu jeszcze mocniej dociskał swoje biodra do jej pupy, po czym znów cofał się. Jego galop trwał jakiś czas. Bezlitośnie rżnął anus swojej wybranki. Wreszcie zadrżał, przeklął coś sam do siebie i zalał jej odbyt swoimi sokami.
    Po takim ostrym rżnięciu Aneta czuła pieczenie pupy nie tylko w nocy, ale również przez cały poranek. Nazajutrz wieczorem Damian znów domagał się od żony by oddała mu swój drugi otwór.
    - wczoraj mi tam wsadziłeś, cały dzień mnie boli – krzywiła się Aneta, gdy Damian po zdjęciu jej majtek znów zaczął wpychać tym razem ośliniony palec między policzki jej tyłka. – no weź, proszę Cię - mówiąc to, czuła już mężowski palec w swoim odbycie.
    - wiecznie marudzisz – odezwał się Damian, mając cały czas swój palec w odbycie żony. Jej prośby jednak zostały po chwili wysłuchane, gdyż cofnął on palec, który następnie przystawił jej do ust z poleceniem by go ssała. Brała wieczorną kąpiel, więc choć nie była zadowolona, wzięła palec, przed momentem penetrujący jej tyłek do ust i zaczęła lizać.
    - ale z Ciebie suka - stwierdził po chwili Damian. – ok może w dupę Ci dzisiaj odpuszczę, ale masz mi za to obciągnąć. Zrobiła co kazał, wszystko było lepsze niż brutalne ruchanie w tyłek. Zanurkowała więc między udami męża i zaczęła mu energicznie ciągnąć. Mlaski i siorbania słychać było w całym pomieszczeniu. Gdy Damian czuł, że dochodzi, kazał Anecie uklęknąć i spuścił jej się na twarz. Zebrał nieco płynów z ospermionej buzi i kazał je wylizać, co ta pokornie wykonała.
    Trwało to niespełna półtorej roku. Czas ten wypełniało służenie mężowi, który pozwalał sobie na coraz więcej. Korzystał z niej jak chciał i kiedy chciał. Jednak nawet bycie posłuszną nie chroniło jej przed biciem i maltretowaniem.
    Pewne dnia Daniel jednak nie wrócił do domu, a zamiast niego w mieszkaniu pojawili się policjanci, którzy oznajmili, że mąż Anety wracając po pijaku potrącił śmiertelnie pieszych. Dziewczyna nie mogła uwierzyć w to co się stało. Z jednej strony jej oprawca jak za pociągnięciem różdżki zniknął z drugiej natomiast stanęła ona przed problemem utrzymania siebie i dzieci. Była więc to dla niej zarówno szansa, jak i zagrożenie…

    Skomentuj

    Working...