W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Podglądaczka

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • _sexowny_
    Świntuszek
    • Mar 2014
    • 66

    #46
    W środę planuję dalszą część, niestety nie miałem czasu napisać w weekend.

    Skomentuj

    • MatrixP
      Świętoszek
      • Jun 2011
      • 23

      #47
      "Sexowny" chyba o nas zapomniał
      Miał być ciąg dalszy a tu posucha

      Skomentuj

      • _sexowny_
        Świntuszek
        • Mar 2014
        • 66

        #48
        Parę kolejnych dni zaczynałem i kończyłem rozmawiając z Kamilą na gg. Nasze pogadanki stawały się coraz dłuższe i swobodniejsze, a "moja" blondyneczk coraz odważniejsza. Po paru dniach już bez skrępowania opowiadała mi o swoich fantazjach czy wcześniejszych doświadczeniach. Jak na dziewczynę w klasie maturalnej "przygód" miała zadziwiająco niewiele, a w porównaniu z moimi "wyczynami" w liceum była praktycznie święta. Opowiadała na przykład o tym jak po jednym piwie zaczęły się całować z koleżanką, albo o tym jak grała na koloniach w butelkę i jej kolega musiał pokazać penisa. Jej historie były trochę infantylne, jednak podniecała mnie zarówno myśl, że jest taka niedoświadczona jak i wizja, czego mógłbym ją nauczyć.

        Jej fantazje też nieco o niej mówiły. W większości przypadków pragnęła faceta, który będzie silny i stanowczy - takim który ją zdominuje. Z początku nieśmiało się zwierzała, że chciałaby żeby chłopak pieprzył ją od tyłu bez słowa. Ostatecznie rozwinęła tą fantazję do granic możliwości, kiedy to opisywała siebie jako lalkę do ruch_ania - dziurkę do seksu jakiegoś stanowczego pana, który robiłby z nią co chce. Z jednej strony chciała być podporządkowana z drugiej jednak miała bardzo zadziorny charakter. Nie przywiązywałem do tych fantazji zbyt dużej wagi - podejrzewam, że gdyby naprawdę znalazła się w takiej sytuacji to wcale by jej się nie podobało, jednak miarom dobrej fantazji nie jest to jak realna jest, a to jak mocno nas kręci.

        Coraz częstsze stawały się też nasze zabawy przy użyciu kamerek internetowych. Praktycznie co wieczór masturbowałem się patrząc jak ona robi to samo, kierując swoją ciasną i słodką cipkę w stronę kamery. Jej orgazmy przychodziły szybko i były dość gwałtowne. Jeśli wierzyć słowom Kamili to były też dużo mocniejsze niż jej zwykłe orgazmy. Jak sama twierdziła, fakt, że mnie podgląda i, że to wszystko dziej się na żywo strasznie ją podnieca, a podniecenie to przelewa się później na mega orgazm. Nie wnikałem w to, cieszyłem się raczej, że tak mocno na mnie reaguje.

        W przeciwieństwie do Kamili, moje orgazmy stawały się coraz płytsze i nieciekawe - nawet widok jej soczystej cipki nie działał na mnie tak mocno jak na początku - potrzebowałem czegoś więcej i coraz częściej jej o tym pisałem. Namawiałem ją na spotkanie, jednak bała się i znajdywała coraz to nowe wymówki.

        Nawet nie zorientowałem się kiedy przyszedł piątek - dzień mojej umówionej wcześniej randki z Agnieszką. Cieszyłem się niesamowicie nie tylko z samego spotkania, lecz również z myśli, że pewnie zakończy się ono ostrym seksem. Potrzebowałem rznięcia, gdyż cała ta "wirtualna zabawa" z Kamilą wprowadzała mnie w coraz większą frustrację.

        Z Agnieszką umówiliśmy się tym razem w lokalu niedaleko mojego mieszkania. Licząc na to, że po kolacji przyjdziemy do mnie, wysprzątałem całe mieszkanie i to głównie na tym spędziłem dzień. Gdy całe mieszkanie zostało odkurzone, wszystkie kurze starte, a prysznic wyszorowany zabrałem się za przygotowywanie siebie. Ogoliłem dokładnie swojego penisa (nawyk, którego nabrałem już dawno temu, a który z mojego doświadczenia większości dziewczyn się podobał), wykąpałem się, ogoliłem twarz itd.

        Do wyjścia zostało mi jakieś 40 minut, kiedy nagle zadzwonił mój telefon. Dzwoniła Agnieszka, odebrałem więc szybko.
        -Halo?
        -Hej, to ja. Słuchaj, nie gniewaj się na mnie, ale nie dam rady się dziś z Tobą spotkać.
        -Oj... Tak szybko już Ci się znudziłem? - zażartowałem
        -Nie o to chodzi.- zaśmiała się po czym dodała poważniejszym tonem- Moja najlepsza koleżanka rozstała się z facetem i prosiła mnie żebym do niej przyjechała na wieczór. Mam nadzieję, że rozumiesz?
        -No pewnie. Nie możesz olać koleżanki i iść na randkę z przystojnym facetem.- znów się zaśmiałem.
        -No właśnie... ale...- zawahała się.- Jak chcesz to wpadnę do Ciebie na chwilę, wynagrodzę Ci brak tej randki.
        -Brzmi super. Zapraszam jeśli masz ochotę.
        -Jestem właściwie niedaleko więc byłabym za 15 minut.
        -Super. Będę czekał.
        -Buźka! Do zobaczenia!

        Niecały kwadrans później Aga pukała już do moich drzwi. Wyglądała niesamowicie - miała na sobie krótką czerwoną spódniczkę i wiśniową, idealnie pasującą do spódniczki bluzę. Włosy upięte miała w warkocz, a jej twarz przyozdabiał delikatny makijaż.
        -Hej! Ślicznie wyglądasz.- zauważyłem otwierając jej drzwi.
        -Dzięki. Ty też fajnie.- powiedziała i wtuliła się we mnie. Poczułem silny zapach jej słodkich perfum i przytuliłem ją mocno.
        -Chcesz zobaczyć moje mieszkanie?- zapytałem nieco głupkowato
        -Pewnie
        -Za dużo do zwiedzania nie ma, dopiero niedawno się tu wprowadziłem.- powiedziałem oprowadzając ją po mieszkaniu. Gdy w końcu weszliśmy do dużego pokoju, w którym stało również moje łóżko usiadła na nim swobodnie i z uśmiechem zapytała:
        -To jak Ci się odwdzięczyć za tą randkę? Niedługo mam autobus do koleżanki, więc lepiej szybko coś wymyśl.
        Uśmiechnąłem się i podchodząc powoli do niej zacząłem rozpinać spodnie. Gdy byłem już w zasięgu jej rak pomogła mi i jednym ruchem ściągnęła ze mnie zarówno spodnie jak i bokserki. Mój duży kutas stał już na baczność. Czekał na to i ślinił się na samą myśl o tym co nastąpi dalej.

        Aga bez oporów wsadziła mojego fiuta w usta i zaczęła go łapczywie obciągać. Przypomniały mi się wszystkie lody jakie robiła mi na naszej poprzedniej randce, a było ich kilka. Każdy z nich łączyła jej nieskrępowana i bezwstydna siła. Ssała i wsadzała sobie penisa w usta jakby to była najważniejsza rzecz w jej życiu. Jej wilgotne usta i szybkie tempo sprawiały, że czułem zbliżająca się falę spermy. Podniecenie podkręcał fakt, że Aga zaczęła ściągać swoje majtki i masować swoją cipkę. Patrząc w dół widziałem teraz ssącą mojego twardego kutasa Agę, niżej zaś jej zgrabną rączkę masującą jej cipkę. Gdy orgazm był już blisko wyciągnąłem kutasa z jej ust, przewróciłem ją na plecy i pomagając sobie paroma ruchami ręki spuściłem się mocną strugą spermy na jej cipkę. Wciąż twardym kutasem rozsmarowałem spermę na jej dupci i zacząłem napierać na jej otworek. Wiedziałem, że woli, żebym wszedł w jej dupcie zamiast cipki, nie myślałem jednak, że tak łatwo mi pójdzie. Śliski od mojej spermy kutas gładko wsunął się w jej otworek. Wiedziałem, że będę musiał zacząć ją mocno posuwać, tak by nie stracić erekcji zaraz po wytrysku. Była to sztuczka, którą odkryłem jeszcze w liceum, a która w kolejnych latach zadziwiała niejedną dziewczynę. Potrafiłem spuścić się i nie wyciągając penisa z cipki zacząć posuwać dziewczynę znów i znów finiszować. Aga chyba nie miała czasu na zastanawianie się nad tym - leżała na plecach wypinając cipkę i dupcie w moją stronę, podczas gdy ja, nachylony nad nią rznąłem ją mocno w dupsko. Z początku mój lekko miękki po wytrysku penis, nabrzmiał teraz i stał się znów twardy jak skała. Penetrowałem jej dupę mocno i bez oporów - zupełnie jak ona robiła mi loda. Aga jęczała i pokrzykiwała mocno, jednak nie zwracałem na nią uwagi. Mój wzrok utkwiony był w moim kutasie zanurzającym się w jej dupci. Wiedziałem, że będę musiał się mocno napracować, żeby dojść drugi raz, ale nie przeszkadzało mi to. Tego właśnie chciałem, ostrego posuwania. W moich myślach pojawiła się Kamila i zacząłem sobie wyobrażać, że to ją właśnie posuwam. Moje ruchy znów przyśpieszyły, kutas wbijaj się w dupsko moje kochanki z dużym impetem, wydając przy tym chlapiący dźwięk. Mój orgazm się zbliżał. Wciąż myśląc o Kamili zanurzyłem kutasa głęboko i spuściłem się mocnym wytryskiem w dupcię Agnieszki. Dopiero po chwili zorientowałem się co się dzieje. Aga leżała wycieńczona na łóżku, oddychała ciężko i była cała czerwona. Gdy wyciągnąłem z niej penisa z jej dupci wyciekła fala spermy zmieszana ze stróżka krwi.
        -Czemu nie... przestałeś... jak... cię prosiłam?- zapytała ledwo łapiąc oddech.
        -Przepraszam.- byłem mocno zdezorientowany, nawet nie słyszałem, żeby coś mówiła wcześniej.
        -Spoko...- wyjęczała.- To było niesamowite... ale też trochę przerażające.
        -Przepraszam. Odwdzięczę się.- powiedziałem i klękając przed nią zacząłem delikatnie lizać jej cipkę.
        -Nic się nie stało.- wymamrotała jeszcze, zanim poddała się kompletnie mojej delikatnej i zmysłowej pieszczocie...

        <Przepraszam, za długą przerwę - planuje jeszcze 2, góra 3 części opowiadania, później będę zapraszał do kolejnej opowieści, jeśli macie jakieś sugestię to proszę pisać.>
        0statnio edytowany przez _sexowny_; 25-09-14, 09:28. Powód: czemu cenzurujecie słowo "ruchania" ? na forum erotycznym, zwłaszcza w dziale opowiadań chyba, nie ma miejsca na cenzurowanie

        Skomentuj

        • JohnSnow
          Świętoszek
          • Feb 2014
          • 29

          #49
          Pisz a nie przepraszaj. I nie każ nam tyle czekać:-)

          Skomentuj

          • filip38
            Świętoszek
            • Jan 2010
            • 18

            #50
            Super opowiadanie! Wyczekuję kontynuacji;-)
            Seks - zawsze i wszędzie

            Skomentuj

            • tomek91457
              Świętoszek
              • Aug 2006
              • 11

              #51
              Ja tylko czekam, aż podglądaczka przyłapie bohatera z Agnieszką

              Skomentuj

              • MatrixP
                Świętoszek
                • Jun 2011
                • 23

                #52
                Oczekiwanie na ciąg dalszy tego opowiadania uczy cierpliwości

                Skomentuj

                • _sexowny_
                  Świntuszek
                  • Mar 2014
                  • 66

                  #53
                  Przepraszam Ostatnio nie mam czasu zabrać się do pisania, może w tym tygodniu coś wrzucę.

                  Skomentuj

                  • Camilla91
                    Świętoszek
                    • Oct 2014
                    • 1

                    #54
                    Ciekawie, ciekawie... Nie mogę się doczekać dalszej części

                    Skomentuj

                    • MatrixP
                      Świętoszek
                      • Jun 2011
                      • 23

                      #55
                      Czas już chyba na kolejną część

                      Skomentuj

                      • james_blond
                        Ocieracz
                        • Aug 2014
                        • 167

                        #56
                        Nie wiem jak reszta (bo mam wrażenie, że wszyscy czekają na kolejną część), ale mam wrażenie że z każdym dniem maleje szansa na kolejny wpis.

                        Skomentuj

                        • _sexowny_
                          Świntuszek
                          • Mar 2014
                          • 66

                          #57
                          Minęło parę tygodni podczas których moje spotkania z Agnieszką stawały się coraz częstsze. Dokładnie odwrotnie było z Kamilą, nasze rozmowy na gg, nie wspominając już o innych zabawach zupełnie ustały. Myślałem racjonalnie i wiedziałem, że nie ma sensu angażować się w relację z Kamilą, zwłaszcza, że moje parokrotne próby przekonania jej do spotkania - nawet zwykłej kawy, kończył się zawsze jakąś wymówką z jej strony. Zdecydowałem, że szkoda na nią czasu i stopniowo zacząłem ograniczać z nią rozmowy. Drobna blondyneczka pojawiała się jednak z moich myślach często. Czasem kładąc się do łóżka fantazjowałem o seksie z nią, bądź też przypominałem sobie wygląd jej szparki. Sprawiało to, że dostawałem natychmiastowej erekcji, która opadała dopiero gdy mocno zwaliłem sobie kutasa.

                          Z Agnieszką wszystko układało się dobrze, chociaż po pierwszej fali "seksualnej ekscytacji" czułem, że nasz seks zaczyna być nieco schematyczny. Nie do końca uznawałem to za coś złego, za każdym razem gdy się spotykaliśmy i uprawialiśmy sex było świetnie, czegoś jednak mi brakowało. Zacząłem przyłapywać się na tym, że penetrując Agę coraz częściej myślę o Kamili. Starałem się walczyć z tymi myślami, jednak gdy znów ja posuwałem i nie mogłem skończyć "moja" blondyneczka wpadała mi do głowy i powodowała mocny spust. Agnieszka chyba czuła, że coś nie do końca jest ok, pytała więc mnie szczerze, co się dzieje i co możemy zmienić.

                          Z początku mówiłem, że wszystko jest dobrze, jednak po jakimś czasie zdecydowałem się nieco "otworzyć". Podczas długiej rozmowy po seksie powiedziałem jej, że czuję monotonię zakradającą się do naszych zabaw i tęsknie za czasami, gdy dopiero co się spotykaliśmy i uprawialiśmy ostry sex przez całą noc. Była to prawda, jednak jedynie częściowa, postanowiłem nie wspominać o Kamili.

                          Aga wysłuchała mnie spokojnie i wyznała, że celowo mniej angażowała się w nasze życie seksualne - stwierdziła, iż wszystko zaczęło się w momencie gdy tak mocno zerznąłem ja w dupcie, że aż krwawiła. Dobrze pamiętałem ten wieczór, ponieważ wpadła do mnie tylko na chwilkę, ja w podnieceniu posuwałem ją tak mocno i ostro, że nawet nie słyszałem jak prosi mnie bym przestał. Aga powiedziała, że przeraziła się wtedy nieco. Przepraszałem ją po raz kolejny za tą sytuację, ona jednak przerwała mi:
                          -Nie chodzi o to, że nie przestałeś jak prosiłam.- powiedziała unikając lekko mojego wzroku.- Bardziej przeraziło mnie to, że mi się to nawet podobało... Ten ból i to, że mnie ignorujesz... że jestem tylko Twoją lalką do posuwania...
                          -Przecież wiesz, że tak nie jest.- odpowiedziałem przytulając ją lekko.
                          -Wiem, ale wtedy w tym momencie tak było.- ciężko mi był się z tym kłócić, w momencie gdy rznąłem wtedy Agę myślami byłem przy Kamili i to fantazja o niej sprawiała, że pieprzyłem tak mocno i bezmyślnie.
                          -To była tylko chwila, byłem podniecony i jedyne o czym myślałem to, żeby dojść, przepraszam, że nie zwracałem na ciebie uwagi.
                          -Rozumiem i mówiłam ci, że nie musisz się tłumaczyć. Ja czasem też zamykam po prostu oczy i skupiam się tylko na sobie, cały świat przestaje wtedy istnieć. Po prostu trochę mnie to przestraszyło... i podnieciło jednocześnie.
                          -Skoro Cię podnieciło, to czemu nie mówiłaś o tym, czemu postanowiłaś się wycofać, a nie powiedzieć mi o tym... może spróbować czegoś...- uśmiechnąłem się, dochodziłem po raz kolejny do wniosku, że nie rozumiem kobiet.
                          -Bałam się, że posunę się za daleko...- powiedziała przygryzając wargi, po czym dodała szybko.- Jakbyś nie zauważył to mam bardzo duże libido.- zaśmialiśmy się boje
                          -Lubię twoje libido. Pasuję do mojego.- pocałowałem ją delikatnie w szyję, na co jej ręka powędrowała do mojego krocza.
                          -Znów ci stoi...- uśmiechnęła się, po czym znów spoważniała.- Po prostu bałam się, że nie będę potrafiła wyhamować, że takie ostre zabawy wciągną mnie na tyle, że zwykły seks nie będzie już dla mnie przyjemny.
                          -Rozumiem.- przyznałem.- Jednak jeśli cie to kręci to chyba od czasu do czasu nie ma nic złego w realizacji jakiejś fantazji...
                          -Masz coś konkretnego na myśli?- zapytała zalotnie.
                          -Szczerze to nie... Jestem ciekaw Twoich fantazji, moje są banalne.- uśmiechnąłem się
                          -Powiedz, a później ja.
                          -No mówię Ci, że to banał... - uśmiechnąłem się, po czym dodałem.- Seks z dwoma dziewczynami
                          -He he.- Aga zaśmiała się przez moment, jednak szybko spoważniała.- Typowy facet, Twoja fantazja nawet nie ma nic wspólnego ze mną. To mogłyby być jakiekolwiek laski i byłbyś równie zadowolony!
                          -No przestań.- uśmiechnąłem się.- Jedną z nich na pewno byłabyś ty.- zażartowałem, po czym dodałem z uśmiechem.- Drugą mogłaby być Twoja siostra bliźniaczka.
                          -Masz szczęście, że nie mam siostry.- prychnęła udając złość.- Co was w ogóle w tym kręci. Ja rozumiem jak dziewczyna chce mieć dwóch facetów - ma dwie dziurki i to może być coś, a co ty byś zrobił z dwoma dziewczynami, przecież nie masz drugiego wacka.- uśmiechnęła się.
                          -Mam za to usta i rączki, z resztą nie bój się, jakbym był w tej sytuacji to na pewno bym coś wymyślił... Teraz Twoja kolej.
                          -U mnie to związane z tym o czym mówiłam wcześniej...- zaczęła nieśmiało.- Być związaną, z wypiętą dupcią, a ty byś robił ze mną co chcesz. Nie słuchałbyś moich jęków czy próśb, tylko bawiłbyś się moimi dziurkami, posuwał mnie, pieścił... tak długo, że nie miałabym już siły, a ty byś nie przestawał...-zacisnęła lekko usta, po czym dodała żartobliwie.- Hard core co ?
                          -E tam...- zaśmiałem się.- Dużo bardziej wykonalne niż moja fantazja.- musiałem przyznać, że jej opis zrobił na mnie wrażenie i chciałem by ta fantazja się zrealizowała.- To co ? Mam cie związać? - zapytałem figlarnie
                          -Nie dziś!- zaśmiała się.
                          -Ok, ok...- również się uśmiechnąłem, po czym dodałem.- Masz jakiś wibrator?- pytanie nieco zaskoczyło Agę, jednak czuła się na tyle swobodnie przy mnie, że odpowiedziała prawie natychmiast:
                          -Tak, a co?
                          -To przynieś go następnym razem, a ja załatwię jakieś kajdanki.- uśmiechnąłem się, zauważyłem bowiem błysk podniecenia w oczach Agi.
                          -Mam trzy wibratory - dodała uśmiechając się.
                          -Tak? Jakie.- zapytałem pośpiesznie.
                          -Hmm... Jeden to teoretycznie nie wibrator, bo nie ma wibracji - to taki rodzaj zatyczki...
                          -Korek analny?- przerwałem bez skrępowania
                          -Ha ha... Tak... Widzę, że się znasz.- uśmiechnęła się.- Drugi jest taki malutki - do łechtaczki, a trzeci jest nieco większy...
                          -Jak duży?- zapytałem zaciekawiony
                          -Duży.- odpowiedziała kryjąc twarz w kołdrze, udając, bądź faktycznie będąc zakłopotaną
                          -No ale jak duży? Większy niż mój kutas?- zapytałem łapiąc jednocześnie mojego sterczącego fiuta w rękę. Mój 19cm kutas prężył się ładnie, a nabrzmiałe żyłki okalały go mocno.
                          -Większy.- zaśmiała się, po czym dodała.- Ma jakieś 28cm, ale na grubość jest podobny do Twojego.- powiedziała łapiąc mnie za kutasa
                          -No proszę. Niegrzeczna dziewczynka...- uśmiechnąłem się, ale chciałem drążyć dalej temat.- To co? Nie fantazjujesz o jakimś murzynie z wielką pałką? Taką jak Twój wibrator?
                          -Niee!- zaśmiała się.- Dostałam ten wibrator na osiemnastkę i użyłam go może parę razy. Za duży jest dla mnie...
                          -To się jeszcze okaże.- uśmiechnąłem się i pocałowałem ją namiętnie.

                          Tego wieczoru uprawialiśmy seks jeszcze dwa razy. Jak zwykle w przypadku Agnieszki, penetrowałem jej dupcię. Ona w tym czasie dotykała lekko swojej cipki, nauczyłem się już jednak, że nie potrzebowała w zasadzie żadnej dodatkowej stymulacji poza ujeżdżaniem jej dupeczki, żeby mocno dojść. Jej pieszczoty cipki tylko przyśpieszały zbliżający się orgazm, odsunąłem więc jej rękę z cipki i zacząłem mocniej penetrować dupcię. Wpatrywałem się w jej oczy, zaś gdy je zamknęła z rozkoszy, mój wzrok powędrował na jej cipkę i niknącego w jej dupci kutasa. Moje ruchy były szybkie, jednak wciąż w tym samym tempie. Aga tak właśnie lubiła, szybką, równomierną penetrację. Jej ręka znów powędrowała do cipki, jednak znów ją odtrąciłem. Spieszyła się, chciała już dojść. Czułem, że jest na krawędzi. Właśnie tego chciałem. Jeszcze troszkę potrzymać ją nad przepaścią, a później skoczyć w nią razem z nią. Żeby dojść potrzebowałem mocniejszych ruchów, jeszcze szybszego tempa, czekałem więc, aż Aga będzie na skraju orgazmu, by ostatecznie zacząć ją posuwać szaleńczo mocno i głęboko. Chciałem rozplanować to tak byśmy doszli w tym samym momencie, poczekałem jednak chyba zbyt długo i w momencie, w którym przyśpieszyłem ruchy i zacząłem się zbliżać do spustu Aga przeciągle jęknęła, a na kutasie poczułem ściskające się mięśnie jej dupci. Potrzebowałem jeszcze parę chwil i w momencie gdy Aga skończyła jęczeć, ja sam ciężko sapnąłem i spuściłem się mocną strugą wprost w jej dupcię.

                          Wychodząc z klatki mojego bloku by odprowadzić Agnieszkę na autobus, zauważyłem ją... Siedziała jak zwykle na swojej ławce, na wprost mojego okna, a jej wzrok podążał za mną i Agnieszką. Nie wiedziałem co mam o tym myśleć. Kamila wpatrywała się w nas intensywnie, na szczęście jednak Aga nic nie zauważyła, a już chwilę później zniknęliśmy za załamaniem bloku. Gdy parę minut później wracałem do domu, Kamili już nie było. Westchnąłem ciężko i wszedłem do domu...

                          Skomentuj

                          • frajer
                            Świętoszek
                            • May 2011
                            • 15

                            #58
                            O nie mój drogi, zaczynasz spłycać. Najpierw każesz dłuuuugo czekać na kolejną część a teraz zaczynasz się wykręcać? Nieładnie....

                            Skomentuj

                            • MatrixP
                              Świętoszek
                              • Jun 2011
                              • 23

                              #59
                              Co dalej ?

                              Skomentuj

                              • james_blond
                                Ocieracz
                                • Aug 2014
                                • 167

                                #60
                                Chyba już na ciąg dalszy nie ma co liczyć :/

                                Skomentuj

                                Working...