Błędy popełniane przez facetów

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ddt30
    Świętoszek
    • Feb 2007
    • 38

    #31
    Napisał aniołek21
    Najczęstrzym błedem który popełniają faceci to zbytnie pośpieszanie. Drażni mnie to jak chciałabym jeszcze troszke pieszczot a chlopak mnie pospiesza zeby juz to zrobic. Owszem mowie mu ze jeszcze niejestem gotowa, ale po drugim "jeszcze nie" trace cala ochote na cokolwiek bo mam wrazenie ze on tylko chce sie zaspokoic a nie sprawic mi przyjemnosc choc wcale tak niejest.
    Drugim bledem jest to ze facet przewaznie od razu prosi zebym mu zrobila dobrze. Tzn pewnie czesc osob zle mnie teraz zrozumialo. Niechodzi o to ze zawsze on ma cos tam robic tylko zeby on zaczynal. Jak wiadomo facet owiele szybciej sie podnieca, wiec latwiej mu zaczac. Czasami on chcialby sie pobawic ale niemam ochoty go piescic od razu. Niesprawia mi to przyjemnosci. Ale gdy juz troszke mnie rozgrzeje wchodzi we mnie diablica Dlatego wieksza pewnosc ze cos z tego wyjdzie ma zawsze facet ktory pierwszy nakreci klimat. A przynajmniej tak jest u mnie.
    No ale tak jak reszta powiedziala u jednych jest tak u innych inaczej. Jest to sprawa indywidualna. Inne dziewczyny moga miec calkiem odwrotnie.
    to jest czesty blad mlodych facetow. Bardzo jest czesto tak, ze marza tylko o tym aby jak najszybciej "sie stalo". Sam odkrylem, ze w wieku dojrzalym wielka przyjemnosc sprawia mi pieszczenie jej i odczuwanie jak ona sie podnieca, czuc jej przyspieszony oddech oraz "gesia skorke", poza tym co prawda "moge mniej" ale dluzej i takze moj orgazm jest znacznie silniejszy i przyjemniejszy niz ten mlodzienczy

    Skomentuj

    • Moń.
      Seksualnie Niewyżyty
      • Apr 2007
      • 209

      #32
      Czasem denerwuje mnie jak mój Kochany chce mnie myziać i za bardzo mnie gdzieś tam poobślinia (szyja, uszy), albo jak mnie liże/gryzie po uchu jak jesteśmy gdzieś za zewnątrz
      Last edited by Moń.; 03-02-09, 17:02. Powód: Stare czasy ;p
      "Kocham Cię (...)
      Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
      I wiosną, kiedy jaskółka przylata."

      Skomentuj

      • a-fly-woman
        Emerytowany Pornograf
        • Apr 2005
        • 1196

        #33
        Pomijając A., który był - jeśli chodzi o te sprawy - chodzącą doskonałością, spotykalam się z kilkoma facetami, u których w****iało mnie:
        - kiedy nie lubili się całować, wrrr...
        - za długie stosunki (nie cierpię);
        - próby dobierania się do mnie, kiedy nie miałam na to ochoty;
        - delikatność;
        Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.

        Skomentuj

        • Szlajfka
          Perwers
          • Oct 2005
          • 1057

          #34
          kiedy nie lubili się całować, wrrr...
          A ja nienawidzę nadmiaru pocałunków, a właściwie "buziaczków" w usta. Po kilku dniach spędzonych z nim moje usta wyglądają jak kora usychającego drzewa i w dodatku bolą jak cholera jasna... Pomadki nie pomagają. Ale ten tego nie rozumie tylko dalej buzi buzi BUZII!! No tylko go trzepnąć przez łeb
          Nadzieja umiera ostatnia....

          Skomentuj

          • e-rotmantic
            Perwers
            • Jun 2005
            • 1556

            #35
            Napisał Szlajfka
            A ja nienawidzę nadmiaru pocałunków, a właściwie "buziaczków" w usta. Po kilku dniach spędzonych z nim moje usta wyglądają jak kora usychającego drzewa i w dodatku bolą jak cholera jasna... Pomadki nie pomagają.
            Na dworzu się całujecie tylko, czy jak?

            Skomentuj

            • Szlajfka
              Perwers
              • Oct 2005
              • 1057

              #36
              Dla moich ust to bez znaczenia czy na dworzu czy nie...
              Nadzieja umiera ostatnia....

              Skomentuj

              • a-fly-woman
                Emerytowany Pornograf
                • Apr 2005
                • 1196

                #37
                Napisał Szlajfka
                A ja nienawidzę nadmiaru pocałunków, a właściwie "buziaczków" w usta. Po kilku dniach spędzonych z nim moje usta wyglądają jak kora usychającego drzewa i w dodatku bolą jak cholera jasna... Pomadki nie pomagają. Ale ten tego nie rozumie tylko dalej buzi buzi BUZII!! No tylko go trzepnąć przez łeb
                A ja kocham to robić. Pocałunek to mój fetysz.
                Szlachetny człowiek wymaga od siebie. Prostak - od innych.

                Skomentuj

                • e-rotmantic
                  Perwers
                  • Jun 2005
                  • 1556

                  #38
                  Napisał Szlajfka
                  Dla moich ust to bez znaczenia czy na dworzu czy nie...
                  I najłatwiej wyżywać się na facecie, że całuje, choć nie powinien. A nie pomyślałaś o tym, że najzwyczajniej brakuje Ci witaminek? Normalnie, całowanie w warunkach pokojowych nie powoduje przesuszania ust.

                  Skomentuj

                  • Szlajfka
                    Perwers
                    • Oct 2005
                    • 1057

                    #39
                    Być może mi brakuje, przemyślę to Chcoiaż z drugiej strony 20 seryjnych buziaków co kilka minut to sporo..
                    Nadzieja umiera ostatnia....

                    Skomentuj

                    • e-rotmantic
                      Perwers
                      • Jun 2005
                      • 1556

                      #40
                      Napisał Szlajfka
                      Być może mi brakuje, przemyślę to Chcoiaż z drugiej strony 20 seryjnych buziaków co kilka minut to sporo..
                      Lepiej takie przegięcie niż w drugą stronę. Bierz witaminki, to jeszcze będziesz chciała więcej niż 20 co kilka minut.

                      Tylko ja nie wiem, które to witaminki na popękane usta... Ale to nie problem się dowiedzieć.

                      Skomentuj

                      • bruk tejlor
                        Perwers
                        • Feb 2006
                        • 825

                        #41
                        ja tam uwielbiam sie calowac.. moglabym nie przestawac.

                        ale niecierpie jednego: jak on kladzie sie spac to obraca sie do sciany. Ja uwielbiam sie przytulac, zwlaszcza spiac a jemu moge zwracac uwage ale on i tak odwroci sie w swoja strone w koncu. Cos okropnego.

                        Skomentuj

                        • Yoshua
                          Perwers
                          • Mar 2007
                          • 1374

                          #42
                          to jest tak, ze to jest zawsze do sciany bez wzgledu na to gdzie stoi lozko? po lewej czy po prawej stronie pokoju? :>

                          bo jakby nie bylo to pewnie uwarunkowanie z dziecinstwa, musi albo do sciany, albo w ktoras konkretna strone, tak czuje sie wygodniej i bezpieczniej
                          " - Fajny masz korek od wanny.
                          - Taki tam...
                          - ...Ale gra empetrójki"

                          Skomentuj

                          • Bender
                            Administrator
                            • Feb 2005
                            • 3026

                            #43
                            Przytul sie od tylu
                            Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
                            Billy Crystal

                            Skomentuj

                            • Kochana
                              Banned
                              • Jul 2005
                              • 249

                              #44
                              Napisał a-fly-women
                              A ja kocham to robić. Pocałunek to mój fetysz.
                              Ja tak samo i w****ia mnie właśnie to gdy mój facet za mało się ze mną całuje, ale już jest lepiej i lepiej bo rozmawiamy dużo ze sobą i mówimy sobie o swoich błędach..

                              Napisał bruk tejlor
                              ja tam uwielbiam sie calowac.. moglabym nie przestawac.

                              ale niecierpie jednego: jak on kladzie sie spac to obraca sie do sciany. Ja uwielbiam sie przytulac, zwlaszcza spiac a jemu moge zwracac uwage ale on i tak odwroci sie w swoja strone w koncu. Cos okropnego.
                              Tutaj również się zgodze, zarówno jeśli chodzi o całowanie jak i o to spanie. Nie cierpię jak obraca się do mnie plecami, ale świetna rada Bendera z resztą
                              Napisał Bender
                              Przytul sie od tylu
                              mój Kochany uwielbia jak przytulam się do jego plecków i tak uwielbia spać a to idzie pogodzić, w nocy i tak się wiercimy, bo ciężko jest przespać całą noc w tej samej pozycji. I prawie zawsze w ciągu jednej nocy zarówno on mnie przytula i jesteśmy do siebie twarzami, ja go przytulam a on jest tyłem do mnie i w końcu ja jestem tyłem do niego i on przytula mnie. A przytulamy się właściwie każdej wspólnie spędzonej nocy.

                              Jeśli chodzi o Błędy popełniane przez facetów w łóżku to największym faktycznie jest niedelikatne pieszczenie łechtaczki.
                              Zadawnie co chwilę pytania: "doszłaś już?" albo "dochodzisz już?"
                              Zbyt krótka gra wstępna.. Zbyt szybkie zmierzanie do "celu" jakim jest oczywiście penetracja.
                              Napisałam również o błędach, które już zniknęły, ale warto o nich napisać, bo może któryś z naszych panów skorzysta
                              Jeśli sobie coś kiedyś przypomnę jeszcze to napiszę
                              Last edited by Kochana; 17-04-07, 20:09.

                              Skomentuj

                              • Enea
                                Perwers
                                • Dec 2005
                                • 1010

                                #45
                                Szlajfka zgadzam sie z tymi pocalunkami co za duzo to nie zdrowo. Kiedys spalam z facetem ktory lubil pozycje na jezdzca tyle ze ja bedac na gorze mialam go bez przerwy calowac po ktoryms razie wstalam i powiedzialam zeby pocalowal sie w dupe

                                kolejny przeszly przypadek: moj byly lubil pocierac paluszkami moja lechtaczke tyle ze jego palce byly suche, obcieral mnie jak cholera

                                Z obecnym partnerem? W trakcie pieszczot lubie jak zaczyna powoli i delikatnie stopniowo przyspiesza, moj misiek czasem jednak nie moze sie doczekac i zaczyna powoli a potem jak przyspieszy to chowac sie gdzie popadnie dostal juz za to kilka razy po nosie

                                Edit: Inne bledy na jakie napotkalam z bylymi partnerami:

                                - nie depiluje okolic intymnych;
                                (jak dla mnie niedopuszczalne, nie bede piescic oralnie dopoki sa wlosy )
                                -leniwy w lozku;
                                (piescicsz takiego pol godziny, wskakujesz na niego jak dzika po godzinie takiej "jazdy" umierasz ze zmeczenia, schodzisz z niego, chcesz zmienic pozycje, a ten dalej lezy jak kloda ze sterczacym fiu...)
                                -malo ktory facet potrafi zrobic dobra minetke;
                                -nie slucha prosb/rad;
                                - nie dba o to, zeby partnerka byla odpowiednio nawilzona;
                                -brak dbalowsci o higienie osobista; (grrr)
                                Last edited by Enea; 24-05-07, 17:34.

                                Skomentuj

                                Working...