Błędy popełniane przez facetów

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Lilith.
    Erotoman
    • Feb 2010
    • 439

    1. Cisza. Nie chodzi o to żeby darł się wniebogłosy, ale lubię słyszeć wszelkie jęki, stęki, głównie podczas seksu oralnego, wtedy wiem że wychodzi mi to co robię
    2. Zakaz pieszczenia odbytu 'bo to gejowskie'. Jeśli nieprzyjemne, krępujące - ok, rozumiem, ale gejowskie??
    3. Ekspresowe ubieranie się 'po wszystkim', to chyba najgorsze. Chcę przedłużyć tą miłą chwilę, a tu nie, 'jestem już zaspokojony więc teraz Twoje ciało równie dobrze mogłoby być kawałkiem drewna.' I w ogóle brak czułości po, refleksji, tego co jest większości kobiet bardzo potrzebne.
    4. Gadanie w trakcie. Pojedyncze słowa, polecenia, ok, ale gadanie, wrr.
    5. Zbyt szybkie przechodzenie do rzeczy - dwie minuty na piersi i od razu lecimy do łechtaczki. A kobieta posiada jeszcze uszy, szyję, dekolt, kark, plecy, a niżej nawet brzuch, pępek, uda...
    6. Zbyt szybkie dochodzenie oraz pieszczoty zbyt mocne bądź delikatne też są wyjątkowo wkurzające, ale to jestem w stanie zrozumieć, w końcu facet nie panuje nad wytryskiem, nie posiada też łechtaczki żeby wiedzieć dokładnie jak się obchodzić z moją

    Żeby było jasne - nie odnoszę się do żadnego konkretnego faceta
    Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych...

    Skomentuj

    • daj_mi
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 4452

      Lekko podkurzył mnie post Jacka w rónoległym temacie, więc się wyżyję po całości tutaj, a co, nie będę tam się kłócić ;]

      Wprawdzie to temat kamasutrowy, ale zdecydowałam się omówić wszystkie błędy, jakie według mnie popełniają mężczyźni wobec kobiet, krzywdząc także siebie.
      1. Ogólnie pojęta pipowatość, to jest brak odpowiedzialności, rzucanie nieprzemyślanych słów, strzelanie foszków, tupanie nóżką, nieracjonalne zachowanie. Odkąd pamiętam tłumaczono mi, że mężczyzna to ten chłodny, logiczny umysł, a kobieta to ta nieodgadniona, postępująca sobie znanym kluczem. Noż im dłużej stąpam po świecie, tym częściej czuję, że ktoś mnie poważnie wydymał tym stwierdzeniem - frustraci, furiaci, "wrażusie", facet milion razy pytający o rzecz oczywistą i banalną, niezdecydowani, wahający się, żałujący, cierpiący, mięccy jak galaretka.
      Bo go zraniono, bo tyle się nacierpiał, bo nie ufa... dobrą stal takie rzeczy hartują, z gówna już nic nie ulepisz.
      Odpowiedzialnych, naprawdę męskich facetów, którzy jak mają problem, to go rozwiązują, a nie dywagują nad nim jak nad rozbitym jajkiem, to mogłaby policzyć na palcach jednej ręki. I mówię to poważnie.

      2. Totalny brak komunikacji - z cyklu "w zasadzie to kobieta, więc ona po prostu paple, kto by ją słuchał", skoncentrowany w swoich przemowach (nie rozmowach!) na sobie i swoich wątpliwościach, swoich problemach, swoich gnębiących go pytaniach...

      3. Pytanie o wszystko kobietę - jakbym chciała dziecko, które pyta mnie o pozwolenie, to bym sobie je zrobiła. Z drugiej strony totalny brak pytań np. o wspólne plany tez nie jest dobry, więc widocznie problemem jest wyszukanie w potoku informacji rzeczy naprawde istotnych...

      4. Czytanie moich myśli i uczuć po wyrazie twarzy / milczeniu / rzucanych słowach / sposobie lotu ptaka / kącie padania deszczu. Patrzy taki na Ciebie i nagle ni z tego ni z owego rzuca "ojejku-chyba-nie-podoba-ci-się-to-o-oczym-mówię-prawda?", a Ty po prostu zamyśliłaś się na moment. Potem na siłę przekonuje Ciebie, że na pewno jesteś przy nim nieszczęśliwa, że tylko się męczysz / nudzisz / chcesz już iść.
      Tak, po takich słowach właśnie na to mam ochotę.

      5. Zbytnie naciskanie na łóżko. Każdą, najmniejszą nawet pieszczotę traktujący jak zachętę do seksu TERAZ W TEJ CHWILI JUŻ (a dlaczego Ty masz na sobie jeszcze spodnie..?)

      6. Zbytnia wulgarność - przeklinanie, gadanie o seksie, picie dużej ilości alkoholu... jakbym tego szukała, to bym się sklonowała :>

      7. Niestety, ale jednak koncentracja na rejonie cycki-pochwa-tyłek. Brzuchowi dostanie się też trochę całusków, bo jest po drodze akurat... Błagam, są jeszcze plecy, szyja, szyja, szyja, włosy, ramiona, dłonie, palce, stopy, łydki, uda...

      8. A to dotyczy obu płci - brak chęci do walki ze swoimi wadami. Mnie też to dotyczy, a jak, co nie zmienia faktu, że jednak wkurza. "Jestem jaki jestem, bejbe, i musisz mnie takiego zaakceptować...".

      9. Negatywne wyrażanie się o swoich byłych, a zwłaszcza opowiadanie, jak to każda kolejna kobieta go skrzywdziła. Rozumiem, raz czy dwa można trafić na tą złą, ale jeśli każda poprzednia to suka... to już mam ochotę uciekać wiedząc, że ja też dostanę tę etykietkę. Jest coś dziwnego w facecie, którego krzywdzą wszystkie kobiety - aż chce się takiemu zrobić krzywdę.
      Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

      Regulamin forum

      Skomentuj

      • Misiunia3
        Erotoman
        • Feb 2009
        • 462

        Skopiuję Lilith, troszkę.
        Cisza, ona jest wrecz przerazajaca. A mnie naprawde nie potrzeba wiele tylko aby troche pomruczal, dyszal, jeczal. Panowie to uwielbiaja, przynajmniej w wiekszosci, jak kobieta jest glosna a ja uwielbiam jak facet wydaje z siebie jakies dzwieki wtedy to mam ochote mu cuda zrobic.

        I jeszcze jedno czasem to naprawde mam wrazenie, że Panowie to sie szybciej ubieraja niz rozbieraja. Czy to naprawde tak dużo poswiecic kobiecie ta chwile na to aby ja przytulic, pobyc z nia, juz nawet nie musi byc zadnej rozmowy i innych codow, wystarczy tylko obecnosc tej drugiej osoby, ktora sprawila tyle przyjemnosci.
        Grzesznica...

        Skomentuj

        • koneser666
          Erotoman
          • Aug 2010
          • 502

          narzekacie na ciszę, ale zważcie na to, że to mężczyzna musi się zazwyczaj więcej w seksie napocić i przy całym tym wysiłku utrzymać skupienie żeby dojść do finału. Pewnie byście były bardziej niezadowolone, jakby się darł wniebogłosy, ale mu fiut zwiotczał w trakcie?
          HATE ME!

          Skomentuj

          • red_painterka
            Perwers
            • Sep 2009
            • 997

            Ten temat jest właśnie po to, żeby narzekać
            Napisał daj_mi
            Bo go zraniono, bo tyle się nacierpiał, bo nie ufa... dobrą stal takie rzeczy hartują, z gówna już nic nie ulepisz.
            Ja to nazywam "robienie z siebie życiowego męczennika". Ileż się tego można naoglądać. Nawet na bt.
            6. Zbytnia wulgarność - przeklinanie, picie dużej ilości alkoholu...
            Znam zaledwie garstke, którą nie obejmuje taki model
            Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

            Ignorance is bliss.

            Skomentuj

            • koneser666
              Erotoman
              • Aug 2010
              • 502

              Co do picia, to i owszem - lubię popić i to ostro, ale za to rzadko. Nie stanowi to ani dla mnie, ani dla Żony, zadnego problemu. Oboje rozumiemy, że od zcasu do czasu człowiek musi się zresetować.. czy to naprawdę aż taka wada? (pod warunkiem, że nie zdarza się to zbyt często)
              HATE ME!

              Skomentuj

              • red_painterka
                Perwers
                • Sep 2009
                • 997

                Jak dla mnie to jest wada (w końcu wyrażam tu swoje subiektywne odczucia). I dotyczy to obu płci. Ale jak twojej żonie to nie przeszkadza, to się ciesz
                Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

                Ignorance is bliss.

                Skomentuj

                • Nolaan

                  1. Ogólnie pojęta pipowatość, to jest brak odpowiedzialności, rzucanie nieprzemyślanych słów, strzelanie foszków, tupanie nóżką, nieracjonalne zachowanie. Noż im dłużej stąpam po świecie, tym częściej czuję, że ktoś mnie poważnie wydymał tym stwierdzeniem - frustraci, furiaci, "wrażusie", facet milion razy pytający o rzecz oczywistą i banalną, niezdecydowani, wahający się, żałujący, cierpiący, mięccy jak galaretka.
                  Bo go zraniono, bo tyle się nacierpiał, bo nie ufa... dobrą stal takie rzeczy hartują, z gówna już nic nie ulepisz.
                  Pewnie, tylko że hartowanie nie odbywa się w 10 minut. Na to trzeba czasu, w zależności od jakości surowca i umiejętności kowala. Ja po sobie wiem ile czasu zajmuje i jakie trudne jest wyrastanie z tej pipowatości. Bo to do mnie też pite było, przyznaj się Martyna
                  4. Czytanie moich myśli i uczuć po wyrazie twarzy / milczeniu / rzucanych słowach / sposobie lotu ptaka / kącie padania deszczu.
                  Przyganiał kocioł garnkowi
                  I w ogóle to porypało ptaszki w locie. Zaraz się z resztą w konkurencyjnym temacie wypowiem boś mnie Dajka pod****iła jak jasna cholera

                  Skomentuj

                  • Lilith.
                    Erotoman
                    • Feb 2010
                    • 439

                    Napisał koneser666
                    narzekacie na ciszę, ale zważcie na to, że to mężczyzna musi się zazwyczaj więcej w seksie napocić i przy całym tym wysiłku utrzymać skupienie żeby dojść do finału. Pewnie byście były bardziej niezadowolone, jakby się darł wniebogłosy, ale mu fiut zwiotczał w trakcie?
                    '1. Cisza. Nie chodzi o to żeby darł się wniebogłosy, ale lubię słyszeć wszelkie jęki, stęki, głównie podczas seksu oralnego, wtedy wiem że wychodzi mi to co robię '

                    Taa, to się facet napoci ze zmęczenia jak mu loda robię, biedaczek
                    Zauważyłaś, że książka po kilkakrotnym przeczytaniu staje się o wiele grubsza, niż była? Jakby za każdym razem coś zostawało między kartkami: uczucia, myśli, odgłosy, zapachy... A gdy po latach zaczynamy ją kartkować, odnajdujemy w niej nas samych, młodszych, innych...

                    Skomentuj

                    • koneser666
                      Erotoman
                      • Aug 2010
                      • 502

                      A to na nic innego, jak lodzik, nie może liczyć?
                      ps. głownie to nie to samo co wyłącznie. Zresztą nie sądzisz chyba, ze odnosze się tylko do twoich wypowiedzi?
                      HATE ME!

                      Skomentuj

                      • Misiunia3
                        Erotoman
                        • Feb 2009
                        • 462

                        Napisał koneser666
                        narzekacie na ciszę, ale zważcie na to, że to mężczyzna musi się zazwyczaj więcej w seksie napocić i przy całym tym wysiłku utrzymać skupienie żeby dojść do finału. Pewnie byście były bardziej niezadowolone, jakby się darł wniebogłosy, ale mu fiut zwiotczał w trakcie?
                        Ja tutaj też zaprotestuję. Czesciej to ja musialam sie napocic, na skakac, wyginac i inne cuda niż facet. A jakies "biedne" pomruki itd. to naprawde nie jest jakis straszny wysilek i nie trzeba sie na tym jakos szczegolnie skupiac.
                        Grzesznica...

                        Skomentuj

                        • Nolaan

                          No chwila. A nie przyszło Wam do Waszych ufryzowanych główek, że my po prostu tak mamy że nie musimy drzeć jap w niebogłosy w czasie seksu? Że to u nas normalne?

                          Skomentuj

                          • Misiunia3
                            Erotoman
                            • Feb 2009
                            • 462

                            Kurcze! A czy ja lub inna użytkowniczka mówie o jakiś krzykach jak u szleńca? Nie. Ale miło jest usłyszec, ze facet jednak zyje, bo jakies odglosy jeszcze z siebie wydaje. Taki "trupi" seks mnie jakos nie bardzo rusza, co innego jak cos tam pomrukuje, glosniej sapnie, westchnie, itd.... wtedy zaraz mi sie jakos bardziej chce cuda robic.

                            P.S. Moze juz wyolbrzymiam ale nie wiem jak to dokladniej wyjasnic aby zostac zrozumiana.
                            Grzesznica...

                            Skomentuj

                            • nuova
                              Perwers
                              • Aug 2009
                              • 823

                              Napisał Nolaan
                              No chwila. A nie przyszło Wam do Waszych ufryzowanych główek, że my po prostu tak mamy że nie musimy drzeć jap w niebogłosy w czasie seksu? Że to u nas normalne?
                              Jeny, spokojnie...strasznie się emocjonujesz w obu tematach - a to tylko forum . Mój facet popełniali jakieś tam błędy i na pewno będzie popełnial bo kochamy się od jakiś 2-3 miesięcy wiec trudno o perfekcje, ale wszystko zawsze na bieżąco omawiamy przeszkadzał mi brak odglosow - teraz on się stara pojojczec i wszyscy szczęśliwi ;d a błędów z gatunku nie lozkowych nie będę wymieniać bo za dużo użytkowników bierze je do siebie i nie chce dyskusji kto jest gorszy.
                              Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                              Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                              Skomentuj

                              • Nolaan

                                Ktoś gdzieś napisał, że to sa topiki do jojczenia, tak? więc jojczę, jak to mam we zwyczaju.
                                Poza tym słyszałaś o czymś takim jak podpucha kontrolowana? Właśnie coś takiego odstawiam. Poza tym skoro to jest forum to wyrażam swoje zdanie, w zależności od tego jak sensowne ono jest mniej lub bardziej dosadnie. Teksty na temat tego że kichą jest bo facet nie jęczy w łóżku uważam za debilizm, więc reakcja jest współmierna. EOT.

                                Skomentuj

                                Working...