Widziałem pewien program, w którym opowiadał chłopak jak to kochał radiomaryja, miał w pokoju kapliczkę i modlił się do niej codzień i "czuł się jak w raju"...
potem jednak oglądnął bigbradera i ujżał w nim jolerutowicz i zapragnął... być nią.
Został jolomrutowicz i pokochał ją i przebrał się w babe... w jole...
i zawnioskował że "on ją do końca życia bedzie lubił"
.... EKHE!
czy ktoś mi może wyjaśnić gdzie my zmierzamy?
potem jednak oglądnął bigbradera i ujżał w nim jolerutowicz i zapragnął... być nią.
Został jolomrutowicz i pokochał ją i przebrał się w babe... w jole...
i zawnioskował że "on ją do końca życia bedzie lubił"
.... EKHE!
czy ktoś mi może wyjaśnić gdzie my zmierzamy?
Skomentuj