W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Gdzie zaczyna się alkoholizm?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • elKoj69
    Perwers
    • Sep 2012
    • 1195

    #31
    Gorzej, jeśli nie da rady się ustatkować, bo swoim manifestem wolności wpadł w klatkę alkoholizmu? Niektórzy są bardzo podatni, i to ustatkowanie się może być niemożliwe..
    Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

    Skomentuj

    • red_painterka
      Perwers
      • Sep 2009
      • 997

      #32
      Napisał kilimanjaro
      Czy mieszkając w akademiku można czuć się alkoholikiem? U nas walutą jest piwo. Nie ma imprezy w akademiku czy spotkania znajomych bez alkoholu. Nie ma wieczornego oglądania filmu bez piwka. Nie ma przerw w nauce bez alko.
      To nie musi być alkoholizm, ale warunki sprzyjające - jak najbardziej. Z tym, że większość z tego "wyrośnie", a ci ze skłonnościami do uzależnień (jeśli przyjąć istnienie takich) po studiach dalej będą pić.
      Miałam kiedyś na zajęciach z psychologii pewnego mężczyznę który na studiach (jak twierdził) pił jak każdy. Tyle, że on po znalezieniu pracy, założeniu rodziny nie przestał, łącznie z piciem w miejscu pracy. A nie był to przykład typowego menela, facet wykształcony, oczytany itd. Czyżby jakiś czynnik genetyczny generujący osobowość skłonną do uzależnień? Kto wie... Jego siostra była uzależniona od heroiny.
      0statnio edytowany przez red_painterka; 16-09-12, 20:57.
      Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

      Ignorance is bliss.

      Skomentuj

      • aryman
        Banned
        • Aug 2012
        • 136

        #33
        Alkoholizm na dobre zaczyna się na studiach. Chyba, że nie o to chodzi w temacie :]

        Skomentuj

        • upocone jajka
          Banned
          • May 2009
          • 5151

          #34
          na studiach to są jednostrzałowe lamusy bez dresów

          picie to zaczyna sie na meczach wyjazdowych !


          malinowe nosy to my ! WU KA ES !

          Skomentuj

          • aryman
            Banned
            • Aug 2012
            • 136

            #35
            Na studiach jak chlejesz to przynajmniej koedukacyjnie a na meczach wyjazdowych z łysymi kolegami a po dziewczyny można jedynie zadzwonić

            Skomentuj

            • upocone jajka
              Banned
              • May 2009
              • 5151

              #36
              na meczach wyjazdowych to miejscowe kobiety zabiera sie w jasyr

              Skomentuj

              • red_painterka
                Perwers
                • Sep 2009
                • 997

                #37
                Pozostaje tylko współczuć wątrobie i nerkom
                Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

                Ignorance is bliss.

                Skomentuj

                • znowuzapilem
                  SeksMistrz
                  • Nov 2010
                  • 3555

                  #38
                  Napisał upocone jajka
                  na studiach to są jednostrzałowe lamusy bez dresów

                  picie to zaczyna sie na meczach wyjazdowych !


                  malinowe nosy to my ! WU KA ES !
                  Hehe, dobrze powiedziane
                  Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                  Skomentuj

                  • upocone jajka
                    Banned
                    • May 2009
                    • 5151

                    #39
                    zz jaki miałeś najdłuższy wyjazd? i od razu drugie pytanie ile razy przybiłeś gwoździa w pociągu

                    Skomentuj

                    • znowuzapilem
                      SeksMistrz
                      • Nov 2010
                      • 3555

                      #40
                      Miałem takie wyjazdy na których w ogóle nie pamiętam że byłem Najdłuższy to chyba 2,5 dnia w trasie a kolejne 2 dni w dzielnicowej mordowni
                      Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                      Skomentuj

                      • Cantarella
                        Świntuszek
                        • Jun 2010
                        • 56

                        #41
                        Trudny temat, ciężko też tu generalizować. Jednak osoby, która wypija sobie codziennie 2 piwa po pracy alkoholikiem bym nie nazwała. Podobnie kogoś kto w weekend lubi zalać się w trupa na imprezie.

                        Osobiście piję praktycznie codziennie. Zazwyczaj zejdzie mi "0,7", niekiedy więcej. W weekendy albo jak ktoś wpadnie to dużo, dużo więcej. I ciągnę tak już od ładnych paru lat: w wieku 19 lat zaczęłam pić w miarę regularnie. I to już myślę, że można by nazwać alkoholizmem. Zdaję sobie z tego sprawę.

                        Ale nie widzę też powodu, dla którego miałabym rezygnować z picia. Nie przeszkadza mi to w funkcjonowaniu, spełniam się zawodowo (oczywiście nie pracuję na etacie), niczego nie muszę sobie odmawiać, zakup flaszki czy kilku piw dziennie nie wpływa znacząco na mój budżet. Na życie towarzyskie również zbytnio nie mogę narzekać, a kiedy mam być trzeźwa, to jestem trzeźwa.
                        Za to przynajmniej czuję się lepiej.

                        Oczywiście zdarzały mi się też naprawdę skrajnie patologiczne przypadki, o których w życiu nie napiszę w internecie i strasznie się ich wstydzę, ale tu raczej regularność spożywania alko nie ma nic do rzeczy. Poza tym ostatnimi czasy się trochę jednak ogarnęłam.
                        0statnio edytowany przez Cantarella; 18-09-12, 15:52.
                        Nie odpowiadam na PW

                        Skomentuj

                        • ilonasz22
                          Banned
                          • Sep 2012
                          • 3

                          #42
                          jedno piwo codziennie to już jest alkoholizm


                          ___________________
                          sklep.koboproducent.pl hormon-wzrostu.pl gres
                          0statnio edytowany przez ilonasz22; 09-02-16, 19:37. Powód: usunięcie linków reklamowych

                          Skomentuj

                          • Ned
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Aug 2011
                            • 267

                            #43
                            Dobrze powiedziane. Mam znajomego alkoholika, który już 6 lat nie pije. Nie może nawet normalnie zjeść czekoladki z alkoholem, taka choroba.

                            Także w ogóle nie trzeba pić, żeby być alkoholikiem

                            Skomentuj

                            • Cantarella
                              Świntuszek
                              • Jun 2010
                              • 56

                              #44
                              Napisał xmezczyznax
                              Alkoholik wcale nie musi pić często,może to być człowiek który wypija nawet tylko raz do roku, ale ważne jest to co się z nim dzieje kiedy już się napije. Kiedy jego organizm poczuje alkohol włącza się ssanie, pragnienie nie do ugaszenia i w tym dniu pije do oporu i upija się. I wcale na drugi dzień pić nie musi, wystarczy to co się dzieje w tym dniu w którym się napił. To jest właśnie objaw choroby. Człowiek zdrowy zna umiar i w każdej chwili może przestać bez odczuwania wewnętrznej pokusy picia dalej.
                              Jeśli każdy kto się upija choćby raz w roku jest wg ciebie alkoholikiem to ja nie mam pytań

                              Pewnie jakieś 90% userów forum dowiedziało się właśnie czegoś nowego o sobie.
                              Nie odpowiadam na PW

                              Skomentuj

                              • Attyla
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Apr 2012
                                • 235

                                #45
                                Alkoholizm zaczyna się wtedy gdy kończy się kasa, a pić się chce dalej...
                                "Człowiek jest tyle wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

                                Skomentuj

                                Working...