Ludzie dlaczego tak jezdzicie?

[Robinson]

Hej,

Ranek, troche sniegu w powietrzu i... rutualna redukcja Vmax < 30 kmph :O

O co chodzi? Dlaczego ludzie jezdza binarnie - albo za szybko, albo za wolno. Zamiast dostosowac predkosc do warunkow... Przeciez za taka paniusia na czele peletonu to do roboty jedzie sie 2x dluzej. Fck.

Mozecie mi wytlumaczyc to zjawisko?

[watch.out]

moze taka babeczka nie umie hamowac silnikiem i boi sie nie wyrobi z hamowaniem i w cos przypiepszy...
Zapobiegawczo sie zwalnia.. i bardzo dobrze, codziennie sie slyszy o wypadkach.

[Robinson]

No ale ma 200m do przodu wolna droge :O Zreszta to niekoniecznie z plcia jest az tak mocno zwiazane... Dzisiaj akurat babka mnie zdenerwowala, ot i tyle...

[Raine]

Generalnie to najlepiej bym to określił tak, że babską bezmyślność my faceci równoważymy głupią brawurą.

Ostatnio mało co nie mieliśmy z kobietą stłuczki, bo jakiś ćwierćinteligent po prostu wjechał sobie na rondo, w ogóle nie interesując się spojrzeniem w lewo.

W takich chwilach chciałbym czasami być strażakiem. Nie że mnie ten fach pociąga, ale takim potworem na drogach szybko bym nauczył moresu wszelki wraży normalnym kierowcom element. A jeszcze mając operatora armatki wodnej... o-oorgazm!

[dzolero26]

najbardziej podoba mi sie to "chamowac"

[Raine]

Jak nie hamuje silnikiem, to chamuje na drogach, proste.

[watch.out]

o ****a o zonka yeblem
jak cos to chodzilo ze nie umie byc chamska

[znowuzapilem]

Może miała letnie opony i kupe w majtkach.

[anduk]

Już wolę jak jedzie 30 km/h niż taki łysy buc (to nie o Raine ) autem starych 120. Wolę by osoba bez umiejętności i wyobraźni wyrżnęła we mnie z niską prędkością niż z 4 razy większą

[for-fun]

Ostatnio mało co nie mieliśmy z kobietą stłuczki, bo jakiś ćwierćinteligent po prostu wjechał sobie na rondo, w ogóle nie interesując się spojrzeniem w lewo.

W sierpniu podobny tuman zmusił mnie do położenia motocykla na drodze, żeby w niego nie wjechać. A fiut złamany jeden popatrzył sobie jak leżę i pojechał dalej. Teraz czekam co z tym zrobi prokurator (raz już próbował umorzyć sprawę z powodu niewykrycia sprawcy...)

[PabloXM]

To dlatego, że co roku zima zaskakuje kierowców. Niektórzy najwidoczniej nie mają na tyle wiary w siebie, że uda im się dojechać na miejsce z taką prędkością, jak po suchej nawierzchni. Rozumiem, że np. ktoś ma grypę, a musi wrócić do domu, albo kicha co moment i chce zachować spokój. Ale mnie szlag trafia, kiedy widzę stado zmotoryzowanych niedorajd, którzy nie mają na tyle jaj, aby upłynnić ruch. Według mnie taka jazda jest gorsza, niż pewność swoich umiejętności (ale nie brawura) przy dużej prędkości.

[upocone jajka]

sierpniu podobny tuman zmusił mnie do położenia motocykla na drodze, żeby w niego nie wjechać. A fiut złamany jeden popatrzył sobie jak leżę i pojechał dalej. Teraz czekam co z tym zrobi prokurator (raz już próbował umorzyć sprawę z powodu niewykrycia sprawcy...)

osoba która nigdy nie jeździła motocyklem po prostu nie ma takiej wyobraźni i przewidywalności na drodze jaką ma motorowiec

for-fun czym śmigasz?

kocham motóry dlatego tez jak wsiadam za auto jeżdże jak ślimok z pierwszego postu, ale właśnie dzieki temu przez 12 i idzie 13 rok nie miałem dzwona z własnej winy

for-fun czym śmigasz?

[for-fun]

osoba która nigdy nie jeździła motocyklem po prostu nie ma takiej wyobraźni i przewidywalności na drodze jaką ma motorowiec

for-fun czym śmigasz?

kocham motóry dlatego tez jak wsiadam za auto jeżdże jak ślimok z pierwszego postu, ale właśnie dzieki temu przez 12 i idzie 13 rok nie miałem dzwona z własnej winy

for-fun czym śmigasz?

Na razie maleństwem - 250ccm w cruiseropodobnej postaci made In china mounted In poland zipp raven To pierwsze moto w życiu ale trzeba było spróbować przed 40-ką i już wiem ze prawdopodobnie po tym sezonie zacznę szukać większego bo zassało Kusi mnie na yamahę midnight star albo coś podobnego ale nie wiem czy nie zgłupieję i nie kupię starej m-72 z koszem

To dlatego, że co roku zima zaskakuje kierowców. Niektórzy najwidoczniej nie mają na tyle wiary w siebie, że uda im się dojechać na miejsce z taką prędkością, jak po suchej nawierzchni. Rozumiem, że np. ktoś ma grypę, a musi wrócić do domu, albo kicha co moment i chce zachować spokój. Ale mnie szlag trafia, kiedy widzę stado zmotoryzowanych niedorajd, którzy nie mają na tyle jaj, aby upłynnić ruch. Według mnie taka jazda jest gorsza, niż pewność swoich umiejętności (ale nie brawura) przy dużej prędkości.

Problem w tym, że w Polsce największą "pewność swoich umiejętności" mają leszczyki świeżo (do 6 miesięcy) po prawku, którzy jeszcze w życiu po białym nie jeździli. Szczerze mówiąc w nowych przepisach na pj podoba mi się jeden (i właściwie tylko ten jeden) przepis - po 6 miesiącach obowiązkowy kurs doskonalący (moim zdaniem powinien między innymi obejmować obowiązkową godzinę na płycie poślizgowej albo trolejach). Wielu "rycerzy szos" może utemperowałoby swoje zapędy. Niestety prawko w Pl jest towarem zbyt łatwo dostępnym (i nie mam tu na myśli kosztów a jakość szkolenia i egzaminowania, które tak naprawdę niczego nie uczą)

[upocone jajka]

według mnie kurs powinien mieć z 50 godzin, ze szczególnym naciskiem na szkolenie hamowania na śliskim, śliknikiem w mieście, jakas jazda po autostradzie po ekspresówce. do tego na teorii dodałbym pokazywanie porozrywanych ciał ofiar z wypadków, niech ludzie patrzą na skutki swojej głupoty. aaaa i całkowicie zrezygnowałbym z placu

[Robinson]

@anduk: Ale ja nie mowie o jezdzeniu 120... to jest szalenstwo. Ale to co dzisiaj sie dzialo rano to przeginka. I rzeczywiscie: tak jest zawsze kiedy spadnie snieg...

Moze prawo jazdy nie powinno byc dla wszystkich?