Mam w nosie co sąsiedzi o mnie myślą. No tak, ale mieszkam w wielkim mieście, w niewielkim nowym bloku, gdzie mieszkają ludzie mniej więcej z mojego pokolenia i wszyscy zapracowani. Co tam kogo moje zachowanie obchodzi?
Nie słucham muzyki na cały regulator, nie urządzam hałaśliwych imprezek (wolę obchodzić urodziny i takie tam w klubach), nie rzygam na klatce schodowej ani na trawniku, sprzątam po swoim psie. Gumki kupuję w małym supermarkecie blisko mojego miejsca pracy - jak mnie ktoś z moich pracowników zobaczy, to co mi tam? Czego mam się niby wstydzić?
Nie słucham muzyki na cały regulator, nie urządzam hałaśliwych imprezek (wolę obchodzić urodziny i takie tam w klubach), nie rzygam na klatce schodowej ani na trawniku, sprzątam po swoim psie. Gumki kupuję w małym supermarkecie blisko mojego miejsca pracy - jak mnie ktoś z moich pracowników zobaczy, to co mi tam? Czego mam się niby wstydzić?
Skomentuj