W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czas powiedzieć dość!

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lewy_87
    Seksualnie Niewyżyty
    • Sep 2005
    • 242

    #31
    ehhh tam przeczytajcie koncowke postu BAMBI77 i oan dobrze wywnioskowala ze to wszystko jest przyczyna psychiki
    sami sobie marudzicie ze jest zle (polski hip-siup) kurde jak tego slucham czasami to mi sei smiac chce ze debile spiewaja o tym ze jest zle a co oni z tym robia ? nic !!

    BORO... jakie blizny?

    ja mam rozstepy na kolanach rozstepy na plecahc na ramionach i to by bylo na tyle ale ten widok jest zaprawiony mocnym tradzikiem na plecach kiedys jak sie rano budzilem szedlem do lazienki i patrzac w lustro zygac mi sie chcialo lecz wszystko da sie zmienic w swoim zyciu wystarczy chciec i sie cieszyc z tego co sie ma chodze na imprezy do klubow co tydzien i jest dorbze ja kzaczynalem swoja rzygode z zyciem wazylem 100kilo i miaelm 15lat male zakompleksione dziecko lecz jakims cudem zdarzylo sie ze poszedlem pewnego wieczoru na wiejska impreze alkochol.. kobiety... (dziewczynki) i sie zaczelo sadelko mi spadlo ale pojawil sie tradzik i rozstepy na poczatku wstydzielme sie tego (najleprza obrona jest atak) i teraz wypady na basenik sa najleprza terapia bo tak anrpawde nikt nie zwraca na to uwagi bo moj problem jest banalny w porownaniu do tego co niektorzy ludzie maja

    zasada jest taka ze trzeba sie cieszyc tym co sie ma i brnac dalej

    bambi jeszcze poweidziala ze frajer nie patrzy na to co inni mowia tylko brnie dalej i sie nei rpzejmuje a to jest najleprza zasada bo w gruncei rzeczy co cie obchodzi co inni mysla o tobie??

    ostatnio dla przyklady tego mialem dziwna akcje bylem w klubie wszyscy tancza i jakis gosc sie przystawia do pewnej dziewczyny widac na przerwszy rzut oka ze on jej sie nie za bardzo podoba i chce go splawic lecz jej sie srednio to udaje wiec co...
    tancze sobie i podchodze do goscia zaczynam sie usmiechac do niego podrywac itp... gosc nie powiem juz jaka mial mine ale uciekl laseczka miala niezly ubaw i odwdzieczyla mi sie usmiechem a ja dalej sie bawilem tym razem nie podrywajac gosci

    no i co mnie obchodzilo ze ktos sobie pomysli ze jestes homoseksualista?

    wazne ze ja wiem ze nim nie jestem

    Skomentuj

    • BORO
      Świntuszek
      • Nov 2006
      • 92

      #32
      ja akurat bym sie tak niezachował bo to by uwłaczało mojej godności, czuł bym sie jak **** poprostu bym mu przwalił w taki sposób bym to załatwił.

      Skomentuj

      • Gentleman
        Świętoszek
        • Nov 2006
        • 22

        #33
        Myślę, że otoczenie zwraca na nas o wiele mniejszą uwagę niż myślimy. Łatwo to sprawdzić - opisz dokładnie co miała na sobie dzisiaj Twój kolega/koleżnka z pracy/studiów/szkoły... prawda, że trudno sobie przypomnieć?

        Nie jest tak, że świat widzi te wszystkie detale, które my znamy i się ich wstydzimy. Nikt rozmawiając z nami nie zastanawia się jakiej wielkości penisa mamy...

        Więcej dystansu do siebie, więcej spontaniczności i uśmiechu. Ja nie mam warunków fizycznych na Casanovę, a co kobiety we mnie widzą? Uśmiech, dowcip, "schludne ubranie" (cokolwiek to znaczy) i zadbane dłonie - serio, ciekawiło mnie to kiedyś, więc pytałem wprost. Jakoś nie ma na tej liście niczego z atrybutów "chłopa jak dąb".

        Argument o tym, że "nie mogę pójść na basen nawet w majtkach" - no proszę Cię: tylko chippendales noszą banany w bieliźnie, kiedy nie jestem podniecony penis nie sięga mi poniżej moszny... jest zasada, że im większy penis w spoczynku, tym mniej "rośnie" w czasie erekcji... a kobiety lubią być zaskakiwane
        Prawdziwy gentleman - dziś już takich nie robią

        Skomentuj

        • witella
          Świętoszek
          • Aug 2006
          • 18

          #34
          dzis w pracy byla wigilia ja jestem pracownikiem biurowym ale miejsce mej pracy jest na produkcji,poszedlem na hale ale sobie stanolem z boku i tylko z paroma "robolami" skladalem zyczenia panny z biura i faceci z biura stali sobie gdzies na sali, ja nie podszedlem, pracuje od 11 wrzesnia i znikim z biura nie gadalem jescze na stopie relaksowej
          0statnio edytowany przez witella; 21-12-06, 16:32.
          Chryzantemy złociste w pół litrówce parzystej, stoją na fortepianie i nie podlewa ich kurde nikt zdradziłeś mnie i pistolet sobie kupie ale nie zastrzelę się bo mam Cie w dupie

          Skomentuj

          • Gentleman
            Świętoszek
            • Nov 2006
            • 22

            #35
            Uwierz, że wiem jak to jest... jedyna rada, to iść do przodu i wyjść do ludzi. Nikt Cię nie wyśmieje, nikomu nie zależy, żeby zrobić Ci przykrość.
            Prawdziwy gentleman - dziś już takich nie robią

            Skomentuj

            • BORO
              Świntuszek
              • Nov 2006
              • 92

              #36
              By nie zostac wyśmianym musisz budzić respekt, ludzie muszą się ciebie bac, szanować ty musisz być panem sytuacji, bo inaczej będziesz pośmiewiskiem albo ludzie bedą cie szanowali albo bedą sie z ciebie śmiali, jak jesteś miły to ludzie cie nieszanują próją się tobą posługiwać, zawsze tak jest że osoba samotna tzw. stary kawaler jest traktowany z przymrużeniem oka, wiem to bo kiedys też miałem takie problemy ale teraz juz sobie na to niepozwalam i sytuacja w tej dziedzinie się odwrociła względem osób które były mi nieprzychylne, dlatego bardzo rozumię ciebie i twoje problemy poprostu trzeba znaleść sobie jakieś hobby, zainteresownie w którym znajdziesz ludzi z którymi się będziesz umiał się dogadywać, a w brew pozorom w wieku 25 czy więcej lat nie jest to juz takie łatwe. Wiadomo że w tym wieku raczej koledzy schodzą na dalszy plan niz np w wieku 19 lat , teraz przydała by się dziewczyna a nie koledzy. Znam to niestety.

              Skomentuj

              • Gentleman
                Świętoszek
                • Nov 2006
                • 22

                #37
                Bez przesady - jeśli wzbudzasz obawę, nie jesteś lubiany.
                Prawdziwy gentleman - dziś już takich nie robią

                Skomentuj

                • BORO
                  Świntuszek
                  • Nov 2006
                  • 92

                  #38
                  Dlaczego taki jestem dla osób które chca ze mną pogrywać i dlatego bardzo szybko sprowadzam ich na ziemie, natomiast w stosunku do osób które sa dla mnie wporządku to też jestem dla nich ok i to może bardziej niz nawet oni dla mnie.

                  Skomentuj

                  • bambi77
                    Ocieracz
                    • Dec 2006
                    • 135

                    #39
                    Boro, "Bądż dobry jak chleb, ale nie daj się zjeść"
                    Czemu do Ciebie nic nie dociera człowieku? Nie masz przypadkiem depresji? Jako kobieta mogę Ci powiedzieć, że wolę chłopaka z 9cm penisem, który potrafiłby "zadbać" o mnie w łóżku niż takiego z 20cm, który myśli, że jak tylko wsadzi i wyjmie swój sprzęt to laska padnie z rozkoszy. Padnie - owszem - z bólu, a jak się przyzwyczai to zacznie ziewać z nudów. Panie są bardziej skomplikowane i ja np. nie wyobrażam sobie wyśmiać albo porzucić faceta, którego bym kochała nawet jeśli jego członek miałby 3 cm. Byłeś Ty kiedyś na basenie albo gdześ gdzie faceci chodzą w samych majtasach? Ja byłam i (nie żebym się przyglądała jakoś szczególnie ) nie widziałam żeby im coś slipy rozrywało. Niektórym to nawet ledwo widać i jakoś problemu nie ma. Więc zmień swoje nastawienie, bo jak tego nie zrobisz to Twoje życie nie będzie wyglądało zbyt przyjemnie i bynajmniej nie z winy Twojego penisa. Masz 2 wyjścia: popracować nad swoją psychiką, stać się miłym otwartym facetem, którego pokocha fajna dziewczyna albo nadal obsesyjnie szukać dziury w całym i dziczeć. Wybór Twój. Jak nie jesteś zdecydowany to możesz ewentualnie wykonać tel. do przyjaciela

                    Witella - Ty to po prostu nieśmiały jesteś i to bardzo chyba
                    Trzeba się czasem zmusić na jakieś pogaduchy, a potem to samo jakoś idzie.
                    " JEŚLI JESTEŚ DOBRĄ PIŁKĄ TO IM SILNIEJ CIĘ UDERZA, TYM WYŻEJ SIĘ WZNIESIESZ"

                    Skomentuj

                    • Rojza Genendel

                      Pani od biologii
                      • May 2005
                      • 7704

                      #40
                      Napisał BORO
                      niemniej bym z nią był ale musiał bym jej poświęcać więcej uwagi, musze wiedzieć czy mogę z nią np. wyjść na dyskoteke, co powoduje że dostaje ataku itp.
                      To jesteś lepszy od większości facetów, z którymi miałam do czynienia. To się liczy na twoją korzyść w każdym razie.
                      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                      Skomentuj

                      • Belleteyn
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Oct 2005
                        • 2737

                        #41
                        By nie zostac wyśmianym musisz budzić respekt, ludzie muszą się ciebie bac, szanować ty musisz być panem sytuacji, bo inaczej będziesz pośmiewiskiem albo ludzie bedą cie szanowali albo bedą sie z ciebie śmiali, jak jesteś miły to ludzie cie nieszanują próją się tobą posługiwać.
                        Bzdura, gdy się ciebie boją to cię unikają.

                        No pain, no gain.

                        Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

                        Skomentuj

                        • BORO
                          Świntuszek
                          • Nov 2006
                          • 92

                          #42
                          Napisałem że jestem tylko taki do ludzi mi nieprzychylnych, a dla ludzi którzy są dla mnie wporządku ja tez taki jestem x 2, nie jest tak że ja budze strach czy coś takiego poprostu niedaje sobą pomiatać i tyle.

                          Skomentuj

                          • witella
                            Świętoszek
                            • Aug 2006
                            • 18

                            #43
                            nie rozmywaj tematu Boro pzdr
                            Chryzantemy złociste w pół litrówce parzystej, stoją na fortepianie i nie podlewa ich kurde nikt zdradziłeś mnie i pistolet sobie kupie ale nie zastrzelę się bo mam Cie w dupie

                            Skomentuj

                            • Lubartowiak
                              Erotoman
                              • Oct 2006
                              • 487

                              #44
                              Grunt to nie użalać się nad sobą publicznie. Ja też nie byłem (i jestem nadal )w swoim życiu przez jakąkolwiek dziewczynę pożądany, ale nigdy o tym z nikim nie gadałem (w realu) i nie zamierzam. W rozmowach ze znajomymi staram się być na luzie na tyle na ile potrafię (na ile pozwala mi nieśmiałość - a ona rzadko idzie na kompromisy) i nie robić z siebie ofiary losu.
                              Jeżeli lubicie się nad sobą użalać to róbcie to tylko w samotności (ja często się nad sobą użalam przed snem ) bo ludzie tego nie lubią - ja również po prostu mnie to wkurza, jak siedzę w pubie i kolega mi mówi że już 1 rok nie ma dziewczyny i jest mu źle - myślę sobie "to co ja mam powiedzieć?" ale słowami obracam to w żart.
                              A jak uważasz że masz najgorzej ze wszystkich to pomyśl o dzieciach w Afryce, albo obejrzyj film "Cześć Tereska"
                              W wieku 24 lat pewnie też będę się już zastanawiał nad prostytutkami ale raczej z profesjonalnej agencji niż z przelotowej trasy.

                              Napisał rojze
                              Osoby samotne powinny sobie zadać pytanie: co mogą zaofiarować potencjalnemu partnerowi (oprócz tylu a tylu centymetrów penisa).
                              Czy związaliby się z kimś takim, jak oni sami?
                              Czy są ludźmi z którymi warto się zadawać?
                              Ciężkie pytania
                              ad.1
                              Może, ale chyba jednak wolałbym kogoś bardziej przebojowego aby zbyt szybko nie zrobiło się nudno
                              ad.2
                              Jeszcze nikt nie ucierpiał na znajomości ze mną, ale wielkich korzyści również nikt nie otrzymał. Musieli by odpowiedzieć moi znajomi ale subiektywnie powiem że więcej szkód niż pożytku by z takiej znajomości nie było
                              0statnio edytowany przez Lubartowiak; 23-12-06, 01:12.
                              "Są ludzie, którzy nigdy nie byliby zakochani, gdyby nie słyszeli o miłości" La Rochefoucauld

                              Skomentuj

                              • bambi77
                                Ocieracz
                                • Dec 2006
                                • 135

                                #45
                                Pogięło Was z tymi agencjami, czy co?
                                " JEŚLI JESTEŚ DOBRĄ PIŁKĄ TO IM SILNIEJ CIĘ UDERZA, TYM WYŻEJ SIĘ WZNIESIESZ"

                                Skomentuj

                                Working...