W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Ani jednego orgazmu brak przyjemności...

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Ms.Madzia
    Erotoman
    • Jan 2006
    • 459

    #31
    Polecam to co brzoskwineczka - trening czyni mistrza. Ja przez długi czas nie miałam orgazmu podczas stosunku, długo podczas seksu pomagałam sobie dłonią, a teraz myślę, że doszło do jakiegoś przełomu, wyzwolenia bo zaczyna mi być niesamowicie cudownie i nawet łapka nie jest taka potrzebna już

    Przede wszystkim się wyluzuj.
    BTW - bierzesz tabletki?
    Zdrowy grzech jest zawsze lepszy od niezdrowej cnoty..

    Skomentuj

    • twilight89
      Świętoszek
      • May 2009
      • 18

      #32
      Napisał jezebel
      Byłabym hipokrytką, gdybym tak twierdziła - mnie się też przecież zdarzało wiele lat, że tego orgazmu nie miałam, ale ja wyczytałam coś innego u autorki - mianowicie, że nie tylko orgazmu nie ma, ale też w ogóle przyjemności z seksu.


      Być może błędnie oceniłam.
      tak dobrze oceniasz nie jest to nic za czym bym szalała...i już nawet o orgaźmie nie wspominam...po prostu jakoś tak bywa miło, ale bez szału...powieszchowne odczucia

      Skomentuj

      • Sexy_man
        Perwers
        • Feb 2007
        • 1163

        #33
        Twilight89, a mam pytanie z innej beczki: te 2 poprzednie związki rozpadły się z jakich powodów?
        Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

        Skomentuj

        • daj_mi
          Emerytowany PornoGraf
          • Feb 2009
          • 4452

          #34
          Mój komfort życia seksualnego znacznie się podwyższył (w tym także częstotliwość orgazmów) odkąd masturbuję się w nieco inny sposób.
          Przedtem był tylko paluszek na łechtaczce, teraz wsuwam w siebie także palec (góra dwa), zakrzywiam w ten sposób, by trafić na punkt G i krótkimi, skorelowanymi z typ palcem na łechtaczce ruchami zwiększam swoją przyjemność. Najpierw dochodzę w ten dwojaki sposób, a przy którejś masturbacji tuż przed orgazmem poruszam już tylko tymi palcami w środku, nie tykam łechtaczki. Orgazmy są mniejsze, nie jest to aż tak bardzo satysfakcjonujące jak przedtem, ale za to jest jeszcze lepiej w łóżku.
          I tak stopniowo coraz wcześniej przerywam pieszczenie łechtaczki, żeby doprowadzić się tylko przez penetrację... Ćwiczę tak od jakiś trzech tygodni po dwa razy w tygodniu mniej więcej i zauważam znaczną poprawę.
          Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

          Regulamin forum

          Skomentuj

          • Frodo Baggins
            Perwers

            Wspomógł BT
            • Feb 2009
            • 1174

            #35
            Napisał daj_mi
            (...) Ćwiczę tak od jakiś trzech tygodni po dwa razy w tygodniu mniej więcej i zauważam znaczną poprawę.
            proponowałbym dokładniejszy opis tej techniki, z rozbiciem na niuanse poszczególnych sesji oraz obowiązkowo - z dokumentacją wizualną (jpg, avi) i foniczną (mp3) umieścić w jakimś temacie w Akademii Bez Tabu

            Napisał Sexy_man
            Twilight89, a mam pytanie z innej beczki: te 2 poprzednie związki rozpadły się z jakich powodów?
            kolega chyba dobrze drąży...

            twilight, powiedz jeszcze jedno - masz faceta, więc czy kiedykolwiek patrzysz na niego z pożądaniem ? na tej zasadzie, że tęsknisz by Cię przytulił, wsunął dłonie pod ubranie, zaczął to ubranie z Ciebie zsuwać ? że sama byś chciała przejechać pazurkami po jego plecach i wbić je w jego pośladki tak, by jego podbrzusze przywarło do Twojego i byś poczuła, że ma tam coś twardego ?
            a czy w ogóle tego chłopaka z całą stanowczością możesz nazwać swoim ukochanym ? czy też masz go bo tak wypada, bo koleżanki też mają chłopaków, bo w tym wieku to wypada mieć chłopaka i z nim sypiać ?

            problem może być w tym, że żaden z Twoich dotychczasowych partnerów tak naprawdę nie budził w Tobie gorącego uczucia. a jesteś, jak widać, nie z tych dziewczyn, które umieją rozdzielić miłość od seksu i czerpać przyjemność z samego seksu, bez angażowania serca.
            0statnio edytowany przez Frodo Baggins; 11-11-09, 20:50.

            Skomentuj

            • twilight89
              Świętoszek
              • May 2009
              • 18

              #36
              Napisał Sexy_man
              Twilight89, a mam pytanie z innej beczki: te 2 poprzednie związki rozpadły się z jakich powodów?
              ten pierwszy ciagle trwa znaczy sie na nowo po przerwie

              Napisał Frodo Baggins
              proponowałbym dokładniejszy opis tej techniki, z rozbiciem na niuanse poszczególnych sesji oraz obowiązkowo - z dokumentacją wizualną (jpg, avi) i foniczną (mp3) umieścić w jakimś temacie w Akademii Bez Tabu


              kolega chyba dobrze drąży...

              twilight, powiedz jeszcze jedno - masz faceta, więc czy kiedykolwiek patrzysz na niego z pożądaniem ? na tej zasadzie, że tęsknisz by Cię przytulił, wsunął dłonie pod ubranie, zaczął to ubranie z Ciebie zsuwać ? że sama byś chciała przejechać pazurkami po jego plecach i wbić je w jego pośladki tak, by jego podbrzusze przywarło do Twojego i byś poczuła, że ma tam coś twardego ?
              a czy w ogóle tego chłopaka z całą stanowczością możesz nazwać swoim ukochanym ? czy też masz go bo tak wypada, bo koleżanki też mają chłopaków, bo w tym wieku to wypada mieć chłopaka i z nim sypiać ?

              problem może być w tym, że żaden z Twoich dotychczasowych partnerów tak naprawdę nie budził w Tobie gorącego uczucia. a jesteś, jak widać, nie z tych dziewczyn, które umieją rozdzielić miłość od seksu i czerpać przyjemność z samego seksu, bez angażowania serca.
              no tak moze być cos w tym co piszecie...bo troche juz przeszliśmy.. imam ochotę, ale chyba czuję się czasami przy nim mniej doskonała, a powinnam sie otworzyć...z drugiej strony mysle sobie o tych kobietach które idą do łóżka i nieważne jak i z kim a i tak odczuwają rokosz... widocznie ja potrzebuję więcej czuć się bardziej kochana pociąganą..on mi ciągle powtarza miłe słowa, ale chyba w podświadomości rodzi sie u mnie coś innego..
              0statnio edytowany przez Kata; 11-11-09, 22:51. Powód: Edytuj posty!

              Skomentuj

              • Frodo Baggins
                Perwers

                Wspomógł BT
                • Feb 2009
                • 1174

                #37
                o masz ci los. kompleksy.
                i popadasz w błędne koło: weszłaś w erotykę i związek z kompleksami, one Cię blokują przed przyjemnością, brak przyjemności tym bardziej napędza kompleksy.

                dlaczego czujesz się gorsza od niego ?

                Skomentuj

                • Ms.Madzia
                  Erotoman
                  • Jan 2006
                  • 459

                  #38
                  Zgadzam się, kompleksy to bardzo duża przeszkoda w odczuwaniu przyjemności. Ja kiedy odrzuciłam myśli podczas seksu i myślenie o tym, że jestem "pulchniejsza" itp. to wszystko zaczęło się robić bardziej intensywne, odczucia stały się niesamowite. Kiedy zaczęłam ponownie ćwiczyć, poczułam się atrakcyjniejsza
                  Zdrowy grzech jest zawsze lepszy od niezdrowej cnoty..

                  Skomentuj

                  • myraxidos
                    Świntuszek
                    • Nov 2009
                    • 91

                    #39
                    mialam to samo co twilight89 tylko ze to bylo pod koniec zwiazku z facetem, on na mnie wymuszal seks,a ja nie czulam z tego zadnej ani to zadnej przyjemnosci, tak czy siak zwiazek sie skonczyl -nie z tego powodu,ale jako ze nie bylo nam za super tez pod tym wzgledem to latwiej bylo podjac decyzje-
                    teraz jest troche inaczej, mimo ze dalej nie czuje nic przyjemnego w seksie, to wczuwam sie bardziej i samo to ze sie nakrecam jest bardziej budujace, poza tym nie moge powiedziec ze lubie seks jako taki -penetracje, bo jest mi to zupelnie obojetne, ale lubie np wzajemne pieszczoty,dotyk bliskosc itd.. nie zamartwiam sie tym,ze nie mam orgazmu i ze to nie jest zadna frajda dla mnie.

                    Skomentuj

                    • twilight89
                      Świętoszek
                      • May 2009
                      • 18

                      #40
                      Napisał Frodo Baggins
                      o masz ci los. kompleksy.
                      i popadasz w błędne koło: weszłaś w erotykę i związek z kompleksami, one Cię blokują przed przyjemnością, brak przyjemności tym bardziej napędza kompleksy.

                      dlaczego czujesz się gorsza od niego ?
                      byliśmy ze sobą 2 lata wtedy czułam sie doskonale, pózniej poznał nowych ludzi na studiach typu "laski z okładki" i poczułam się mniej atrakcyjnie one szczupłe super nieraz słyszałam jak rozmawiała z kolegami o ich figurach, a ja mam wiekszy biust troszeczke brzuszka i nie czuję się bardzo atrakcyjnie..wiem, że wielu męzczyznom to się podoba, ale nie ejstem przekonana, że mojemu również...

                      Skomentuj

                      • adziolina
                        Ocieracz
                        • Aug 2009
                        • 179

                        #41
                        do puki nie zaakceptujesz siebie i własnego ciała nie będziesz potrafiła otworzyć się na seks i czerpać z niego przyjemności. musisz uwierzyć w siebie. nie każdy jest ideałem, wszyscy mamy swoje wady mniejsze lub większe, ale tylko akceptacja w 100% przyniesie Ci upragnioną przyjemność, którą niesie za sobą seks.
                        Jeżeli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego co mówi - patrz na nią.— Oscar Wilde

                        Skomentuj

                        • twilight89
                          Świętoszek
                          • May 2009
                          • 18

                          #42
                          Napisał adziolina
                          do puki nie zaakceptujesz siebie i własnego ciała nie będziesz potrafiła otworzyć się na seks i czerpać z niego przyjemności. musisz uwierzyć w siebie. nie każdy jest ideałem, wszyscy mamy swoje wady mniejsze lub większe, ale tylko akceptacja w 100% przyniesie Ci upragnioną przyjemność, którą niesie za sobą seks.
                          tak sobie myślę, że samą siebie można dopeiro zaakceptować gdy poczujesz, że dla drugiej osoby ejsteś ideałem mimo jakiejś wady...sama się nie nauce tolerancji wobec własnego ciała..mimo, że nie powinnam mieć zastrzezen do niego to przed kilka komenatrzy człowiek może sie zniechęcić..

                          Skomentuj

                          • adziolina
                            Ocieracz
                            • Aug 2009
                            • 179

                            #43
                            czyli twierdzisz, że Twój partner nie akceptuje Ciebie taką jaką jesteś? bo tak to zrozumiałam?
                            Jeżeli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego co mówi - patrz na nią.— Oscar Wilde

                            Skomentuj

                            • twilight89
                              Świętoszek
                              • May 2009
                              • 18

                              #44
                              Napisał adziolina
                              czyli twierdzisz, że Twój partner nie akceptuje Ciebie taką jaką jesteś? bo tak to zrozumiałam?
                              mniej niż kiedyś..napewno akceptuje napewno mu sie podobam po 5 latach nadal także to już coś, ale troszeczkę mniej i widocznie to podświadomie oodczuwam ;>

                              Skomentuj

                              • adziolina
                                Ocieracz
                                • Aug 2009
                                • 179

                                #45
                                to porozmawiaj z nim o tym co czujesz może to jakoś pomoże
                                Jeżeli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego co mówi - patrz na nią.— Oscar Wilde

                                Skomentuj

                                Working...