BT czyli znajomi?

[dolarxyz]

Iceberg, czekał, czekał, no i się doczekał. Chyba od dwóch lat planowane spotkanie wreszcie doszło do skutku. Facet doświadczony życiowo, a zarazem energiczny. Zdrowo podchodzi do życia i nie spina się o byle co mimo różnicy wieku potrafiliśmy się bez żadnych problemów dogadać. Ma zniżkę na sushi
Na szczęście na żywo nie próbował mnie podrywać, nawet po piwie

[Greedo]

Idę się masturbować, pod zdobyczną część paska holly

A gdzie wzmianka że jestem przystojny i że brałby ino wióry by leciały!?

Holly, fajna dziewczynka, niby glamour ale ma gen ścierwuska . Tańczy prawie tak dobrze jak ja, jest zabawna jak na kobietę . W ogóle taka bardzo naturalna, wesoła, spontaniczna. Radzi sobie z ogórkami z Radomia. Możliwe że nawet potrafi sikać na stojąco. Lubię.

[iceberg]

Kolejny wypad służbowy do Warszawy zakończony miłymi łowami :
Kalilah nie przypuszczałem, że tak mi przypadnie do gustu, pomimo że spodziewałem się dobrego kontaktu to jednak rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Typ symbiotyczny, integracja praktycznie momentalna. W zasadzie nie dała mi odczuć dzielącej nas różnicy wieku - bardzo pozytywny efekt. Dziewczę ładne ale przy okazji widać i słychać, że wygląd to nie jej jedyny atut - humor, sposób patrzenia na świat, rozumienie pewnych problemów pasowały mi całkowicie. Niestety ze względu na lokalizację (świetna z ogólnych powodów) hałas nie ułatwiał mi wsłuchiwanie się w głos a to lubię. Nie tworzy sztucznego dystansu, wszystko wychodzi bardzo naturalnie co powoduje, że czas płynie stanowczo zbyt szybko w jej towarzystwie. Co istotne, biorąc pod uwagę płeć, punktualna . Pasjonatka deski (nie do prasowania ) niestety czas nie pozwolił na rozwinięcie tematu w pełni ale jest co obgadywać przez dłuższy czas.
Imponuje mi swoją dojrzałością i podejściem do życia i pewnych dość istotnych życiowo kwestii. Pozostawiła po sobie niedosyt spotkania i wiem, że będzie bardzo fajnie zobaczyć się po raz kolejny .
EDIT: uzupełniam bo obiecałem... za spotkanie należy się @}>---

brkt - spodziewałem się kogoś starszego i.... niższego . Facet, z którym można chyba konie kraść - nie wiem, nie widzieliśmy żadnego więc teorii nie potwierdzę natomiast wiem, że da się z nim przegadać szmat czasu i cały czas jest o czym mówić. Podziwiam jego podejście do życia, sposób interpretacji otaczającej rzeczywistości. Mam wrażenie, że nic nie jest go w stanie wyprowadzić z równowagi . Szkoda, że musiał się urwać troszkę wcześniej bo doładował mi akumulatory energetyczne .

Oboje nie próbowali wykorzystywać okazji, żeby podpuścić moda do ujawnienia forumowych tajemnic za co jestem im wdzięczny .
Ogólnie rzecz biorąc spotkanie bardzo udane i żałuję tylko, że nie mieszkam bliżej albo że nie bywam częściej w okolicy - ze względu na rosnącą w pozytywną siłę ekipę warszawską. Z drugiej strony to chyba nawet dobrze bo się im za szybko nie przejem

[brkt]

iceberg - nie pasuje do ksywki, wulkan informacji choć z drugiej strony precyzyjny w formułowaniu wypowiedzi, przez co dyskusja jest skazana na argumenty merytoryczne Człowiek zagadka, sporo wie, luźno podchodzi do życia, otwarty na doświadczenia acz z racji wykonywanej profesji - spokojny w ocenie sytuacji. Bawi się słowem i ma poczucie humoru. Dzięki niemu już wiem, że neutralne osocze ma grupę "AB" a w żadnym wypadku "0" Repeta w wrześniu?

Kalilah - pod maską spokoju na twarzy i spojrzenia pt. "no i co jeszcze powiesz ciekawego..." wrażliwe dziewczę. Sporo przemyśleń idących z umiarkowaną gadatliwością. Bujna wyobraźnia w połączeniu z niezrozumiałym dla mnie obrzydzeniem do anatomicznych szczegółów tkanek i osocza, nie pozwoliły jej dokończyć brokułów, czy co tam zielonego sobie nałożyła. Gierki słowne można z nią praktykować minutami, godzinami czy jakie tam sobie przyjąć jednostki umowne Snobka, lokal zrobił na niej wrażenie dopiero po wybuchu ognia na patelni kucharza...

Poza tym meeting super, choć dla mnie faktycznie krótszy, czego żałuję.

[Kalilah]

iceberg - muszę przyznać, że już przed spotkaniem spodziewałam się zabawnego faceta, z którym nadajemy na tych samych falach. Dodatkowo, jest osobą o chyba najlepszej opinii na bt z jaką się do tej pory spotkałam. Z kim bym nie rozmawiała, wszyscy jednogłośnie chwalili wszelkie zalety Ice'a, postanowiłam więc sama się przekonać na własne oczy jak to jest. Nie zawiodłam się, a jeszcze jakimś cudem jeszcze bardziej zyskał w moich oczach. Bardzo cenię jego humor, szczerość, otwartość i dystans do siebie, a także umiejętności dydaktyczne momentami zbyt dobre…
Od razu złapaliśmy bardzo dobry kontakt, chyba nie ma tematu, którego nie można przy nim poruszyć, czas minął mi zdecydowanie za szybko i żałuję, że wcześniej się nie dowiedziałam, że mogliśmy zyskać jeszcze 40 minut.
No i jest dużo przystojniejszy niż na tych fotkach z profilu (ice – czas z tym coś zrobić )

brkt - z nim rozmawiać mogłabym godzinami i na pewno nie zabrakłoby tematów, na które miałby coś do powiedzenia. Podziwiam jego wiedzę, podejście do życia i sposób postrzegania świata. Do tego jest człowiekiem, którego nie da się wprawić w zakłopotanie. Bez skrępowania jest w stanie mówić dosłownie wszędzie, o wszystkim.
Dla wyjaśnienia: kucharz wyglądał jakby tym wybuchem był bardziej wstrząśnięty ode mnie , no i przecież powiedziałam, że lokal był ok

Muszę nadmienić, że zarówno Ice jak i brkt są gentelmenami, nawet nie wspomnieli o pewnym incydencie gdy wylałam wrzątek na siebie i ¼ stołu. Ani o tym, ze zgubiłam telefon będący w mojej kieszeni, ani też o tym, że Ice (na stałe z Krakowa) musiał pokazać rodowitej warszawiance jak ma trafić do domu Jesteście doprawdy niesamowici. Dziękuję

Z drugiej strony obaj użyli słowa „dziewczę” i już całą moją sympatię do nich wzięło w łeb...

Bardzo dziękuję za udane popołudnie i chcę takich więcej.
Ice – zaklepuję sobie już termin wrześniowy

[iceberg]

Muszę nadmienić, że zarówno Ice jak i brkt są gentelmenami, nawet nie wspomnieli o pewnym incydencie gdy wylałam wrzątek na siebie i ¼ stołu. Ani o tym, ze zgubiłam telefon będący w mojej kieszeni,

to ja nazwany dżentelmenem nie będę może wyjaśniał w jaki sposób go w tej kieszeni znalazłem
Kurcze, po tej wzajemnej autoreklamie nie pozostaje nam nic innego jak miejsce kolejnego meetingu trzymać w tajemnicy, żeby stado Martintransów i tym podobnych się nie próbowało podłączyć
I byłbym zapomniał - jedno nie jada makaronu a drugie aktywnie podskakuje co zapewne spodobałoby się jednej z forumowiczek

[Kalilah]

To ja nie jadam makaronu!

[Maryja_dziewica]

A gdzie fotki??

[Nolaan]

Udało mi się z Nieuchwytną na kawowe piwo umówić i jak zwykle to był strzał w dziesiątkę
Pogadaliśmy jakbyśmy się znali Bóg wie ile lat, była kupa śmiechu, masę rozkmin życiowych, luzu, czasem deka powagi.
Dziewczyna warta spotykania się częściej bardzo, kumata, ogarnięta życiowo, bezpośrednia i wygadana, bo zabiła mi parę razy niezłego ćwieka i zdziwko spowodowała tym co myśli niewąskie. Pozytywne jednakowóż tylko więc jest jak najbardziej git
Ogólnie mam szczęście do umawiania się z ludźmi stąd, stwierdzam

[nieuchwytna]

Spotkanie z Nolaanem zaliczam do naprawdę udanych! Rzeczywiście rozmawiając z nim odnosiłam wrażenie, jakbyśmy tych kawowych piw wypili w przeszłości co najmniej kilka Generalnie dobry z niego kompan do wszelakich rozmów, tych 'dorosłych' i tych mniej poważnych, bo i pośmiać się z nim można.
Nie boi się życia, nie znosi obłudy i obrabiania tyłka, bezpośredni - a to sobie cenię.
Podsumowując- wieczór w mojej ocenie był jak najbardziej udany. W sumie nie spodziewałam się, że będzie aż tak sympatycznie, biorąc pod uwagę fakt, iż na forum zbyt wielu słów nie wymieniliśmy. To było miłe zaskoczenie. Liczę na to, iż jeszcze jakieś kawowe piwo będzie nam dane razem wypić

[sister_lu]

Poznałam tu kilka fajnych osób. Z jedną z nich dzielę życie od czterech lat. Bliższych szczegółów oszczędzę i nie będę rzucać nickami. Plotki są najlepsze

[Wujek]

z jajkiem?

[daj_mi]

Z Rimmingatorem

[495f50]

Miło mi napisać tu o lady_in_red, z którą miałem przyjemność się dziś spotkać

Pomijając fakt, że mieliśmy trochę problemów żeby się zlokalizować (uroki miejscowości jak i mojego GPSa), to spotkanie zdecydowanie zaliczam do udanych. Nie dość, że atrakcyjna dziewucha, to i pogadać było o czym, podroczyć się też można Miałem tylko wrażenie, że jest chwilami ciut nieśmiała - nie chciała na przykład pokazać biustu Ale to jest do nadrobienia Mi się za to dostało, że jej ostatnio wykupili sprzed nosa koszulki z pingwinami...

[lady__in__red]

Jak już wiadomo miałam przyjemność spotkać się z Pingwinkiem
Najpierw zdziwił mnie wzrost Piotrka Ale to nieistotne Można z nim pogadać o wszystkim i o niczym idealny kompan do spacerów w deszczu, nie marudzi
Sympatyczny i pozytywny facet
Nadal czekam aż znajdzie mnie w tym ciemnym i ciasnym zaułku

na świeżo nie wiem co by tu dopisać, więc jak ochłonę to coś nagryzdam
Edit:

Dżentelmen ! muszę to dopisać, bo to ginący gatunek
Szkoda, że dziś nie mogliśmy dokończyć spotkania