Zastanawiałem się ostatnio nad fenomenem filmów porno. Z rozmów z innymi często ktoś lubił jakiś gatunek z czysto estetycznego punktu widzenia. Np. moja znajoma uwielbiała filmiki z DP, ale nigdy nie chciała uczestniczyć w trójkącie. Może zastosować to zamiast gry wstępnej? Ciekawi mnie jak mogłaby się rozwinąć taka randka na oglądanie pornolka razem we dwoje. Takie ciekawsze Netflix & Chill Jak wybranoby konkretną pozycję. Jak mogłoby przebiegać, kiedy i która ze stron przeszłaby do akcji. Mieliście kiedyś taką randkę?
Umówić się na oglądanie pornolka
Collapse
X
-
Tagi: None
-
Chyba co kto lubi
Nie wiem, co rozumiesz w tym kontekście przez określenie "randka"...? Dla mnie taka zabawa to tylko jako urozmaicenie, raz kiedyś, ale w stałej, stabilnej relacji. Na pewno nie z nowo poznaną osobą, może jestem konserwatywna praktykowałam coś takiego, ale w innym trochę wydaniu spoko, ale bez szału, wole czerpać z tego, co tu i teraz się dzieje
Jednak sądzę, że określenie "fenomen" to obok porno nie stało. To o czym piszesz, to w moim rozumieniu fenomen tego, co znajduje się w wyobraźni i fantazji porno to ewentualnie uzupełnienie, pobudzający dodatek, zobrazowanie tego, o czym marzymy.
Zabawa pewnie dla wielu będzie ciekawa Ja pornole "trzymam" na czarną godzinę. Mając kogoś obok, wolę wcielać w życie swoje fantazje. -
Randkę? Nie. Podobnie do "naszej konserwatystki" - jeżeli, to jako dodatek.
Ale miałem takich znajomych, którzy w czasie wspólnej kolacji nieśmiało sugerowali tak zaproszenie do czworokąta
Dyskretna i bezpieczna metoda"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
Skomentuj