Wierność?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • macqu
    Świętoszek
    • Dec 2005
    • 40

    Wierność?

    Czesc, czy macie problem z wiernością w zwiazku monogamicznym ? Czy wszyscy użytkownicy tego forum nie przepuszcza żadnej okazji żeby zamoczyć ?
  • Sixsixsix
    Ocieracz
    • Oct 2006
    • 133

    #2
    Nie mam takiego problemu

    Skomentuj

    • Astraja
      PornoGraf
      • Nov 2005
      • 1165

      #3
      Nie mam i nigdy nie miałam problemu. Mało tego, jest to dla mnie oczywiste.

      Za wiernością idzie też szczerość, szacunek i lojalność. W momencie zdrady znikaja pozostałe wartości, a bez nich związek przestaje istnieć. Sorry, w tym temacie jestem bezkompromisowa.
      Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

      Skomentuj

      • KoneserSmaków
        Erotoman
        • Jan 2012
        • 560

        #4
        Nigdy nie miałem z tym problemu i wymagałam od drugiej strony tego samego. Zdarzył się taki moment w życiu, że byłem bliski zdrady i uważam to za swoją słabość, na szczęście do niczego nie doszło, ale sam jakiś czas później zakończyłem związek. Podpisuje się pod tym co Astraja mówi. Zdrady wynikają albo z problemów jednej ze stron - np. Psychicznych albo z ogólnych problemów w związku i braku umiejętności rozwiązania ich (w szczególnym przypadku niedopasowanie).

        Skomentuj

        • Scaramanga
          Perwers
          • Dec 2010
          • 849

          #5
          Nie mam z tym problemu, związek to związek. Nie ma znaczenia czy bardziej, czy mniej poważny. Umawiamy się na coś i tego trzymamy. Jeśli planujemy kogoś zaprosić to ok, ale razem. Chociaż tego ostatniego nigdy ostatecznie nie przerobiłem.

          Skomentuj

          • anyway90
            Erotoman
            • Mar 2019
            • 524

            #6
            No tak, przy czym zapraszanie wspólnie kogoś trzeciego albo bzykanie się na boku za zgodą, entuzjazmem, akceptacją itp. partnera to raczej nie ma wiele wspólnego z niewiernością ani zdradą w tym klasycznym rozumieniu

            W moim odczuciu skoki w bok za plecami partnera są zazwyczaj symbolem
            problemów w związku. Także w dobrej relacji absolutnie nie mam problemów z wiernością.

            Natomiast umoczenie na boku, gdy odbywa się to na bazie relacji z partnerem, w ramach wspólnej zabawy, nie ma nic wspólnego z brakiem szacunku i miłości. A wręcz przeciwnie. Jest czymś dokładnie odwrotnym. Takie zabawy przeznaczone są tylko dla naprawdę solidnych związków.

            Także ja osobiście nie mieszałabym tych dwóch kwestii. ale to tylko takie tam luźne wtrącenie.
            Last edited by anyway90; 24-04-21, 15:59.

            Skomentuj

            • HornyBoy

              #7
              Odpowiedź brzmi nie. Jeżeli taki problem istnieje, to należy zastanowić się, czy taki związku ma sens, albo jaki jest problem, że są ciągoty do zdrady. Jeśli to jest mocniejsze, od związku to albo należy rozstać się albo znaleźć partnera, który zaspokoi potrzeby seksulane w 100%. Istnieje też możliwość otwartego związku. Wiele osób to praktykuje, ale to juz wtedy nie jest zdrada. Osobiście nie jestem zwolenikiem otwartych układów. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, żeby inny facet dotknął moją kobietę ale znam osoby, które praktykują to i jakoś im dobrze

              Skomentuj

              • iceberg
                PornoGraf
                • Jun 2010
                • 5100

                #8
                W tym temacie można powiedzieć, że Anyway wyraziła idealnie mój punkt widzenia .
                Seks z kimś innym w obecności partnerki (nawet większa ilość ktosiów ) czy za jej wiedzą i zgodą zdradą nie jest w moim i mojej żony rozumieniu.

                I tak jak pisała Any - podstawą jest naprawdę solidny związek (co nie oznacza w drugą stronę, że każdy solidny związek ma tak działać)
                Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                Skomentuj

                • anyway90
                  Erotoman
                  • Mar 2019
                  • 524

                  #9
                  Napisał HornyBoy
                  Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, żeby inny facet dotknął moją kobietę
                  Jasne i to zupełnie naturalne. Przecież de gustibus...
                  Powiem więcej, są związki, w których jedna strona sobie czegoś takiego nie wyobraża odnośnie swojego partnera/partnerki, natomiast ten partner/partnerka już jak najbardziej - w odwrotnym kierunku
                  Że tak powiem ... Anyway, nie ma wtedy mowy o zdradzie

                  Skomentuj

                  • iceberg
                    PornoGraf
                    • Jun 2010
                    • 5100

                    #10
                    Ja dodam jeszcze coś od siebie- niezależnie od tego jak ktoś postrzega wierność to szanuję każde poglądy - zarówno tych, którzy idą w monogamię jak i tych tworzących otwarte związki. I nie uważam, jak już gdzieś czytałem, że do swingu, trójkątów itp trzeba dojrzeć... to tak nie działa, związki otwarte nie są ani mniej ani bardziej dojrzałe od monogamicznych, to po prostu inny styl życia i rozumienia partnerstwa.
                    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                    Skomentuj

                    • Astraja
                      PornoGraf
                      • Nov 2005
                      • 1165

                      #11
                      Napisał anyway90
                      No tak, przy czym zapraszanie wspólnie kogoś trzeciego albo bzykanie się na boku za zgodą, entuzjazmem, akceptacją itp. partnera to raczej nie ma wiele wspólnego z niewiernością ani zdradą w tym klasycznym rozumieniu
                      Ano to oczywiste jest, raczej?
                      Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                      Skomentuj

                      • anyway90
                        Erotoman
                        • Mar 2019
                        • 524

                        #12
                        Jaaasne, dla Ciebie tak, ale zaręczam, że nie dla wszystkich.

                        W związku z tym, że kwestia tego rodzaju zabawy została przywołana w kontekście niewierności, to postanowiłam to delikatnie sprostować. Wydawało mi się to istotne, nawet jeśli dla wielu jest oczywiste.

                        Skomentuj

                        • HornyBoy

                          #13
                          Skoro już został przywołany temat wierności, to czasem jestem załamany postępowaniem ludzi w dzisiejszych czasach. Kiedyś tzw. zdrada była piętnowana, jakoś coś złego. Coś przez co rozpadały się związki, były konsekwencje itp. A dziś zdrada staje się czymś pospolitym. Młode osoby nic sobie z tego nie robią, zabawa to zabawa. Oczywsicie nie mówię o wszystkich, ale o znacznym odsetku populacji

                          Skomentuj

                          • wiarus
                            SeksMistrz
                            • Jan 2014
                            • 3264

                            #14
                            Widzisz szaleńcze, bo to jest jak z kolorami w TV. Podobno niektórzy rozróżniają tylko biały i czarny /jak w telewizji przemysłowej/. Inni znają jeszcze jeden dodatkowy jakim jest c***owy. U wielu jest inaczej.

                            Najgorzej jest wtedy, jak trafi na ślepca.
                            "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                            James Jones - Cienka czerwona linia

                            Skomentuj

                            • daj_mi
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Feb 2009
                              • 4452

                              #15
                              Kiedyś miałam naprawdę duże problemy z wiernością, w zasadzie każda okazja do skoku w bok była wykorzystywana.

                              Miałam dramatyczne poczucie własnej wartości, byłam niepewna partnera (niezależnie od ilości jego zapewnień), zdecydowanie byłam zagubiona. Dużo pracy nad sobą i teraz już te elementy mi nie przeszkadzają być wierną.
                              Jeszcze tylko lubię się zabawić od czasu do czasu akceptowanym przez mojego partnera flirtem, ale potem już grzecznie biję się po rękach
                              Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                              Regulamin forum

                              Skomentuj

                              Working...