W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Klub prawiczkowo dziewicowy

Collapse
Ten wątek jest przyklejony.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • onet700
    Świętoszek
    • Apr 2019
    • 23

    Napisał Barteq
    A ile masz lat?
    W tym roku skończę 28.

    Skomentuj

    • bartoszcz
      Świntuszek
      • Jan 2014
      • 98

      Ja miałem 27 lat i zrobiłem to w Sylwestra 2019 z dziewczyną, którą kocham i z którą (mam nadzieję) będę do końca życia. Dlaczego nie uprawiałem seksu wcześniej, chociaż mam ogromny popęd i musiałem od gimnazjum tylko jechać na ręcznym? Nieśmiałość, kompleksy (najpierw otyłość, potem nieatrakcyjne ciało, łysienie), niskie poczucie własnej wartości, niechęć do rozrywkowego trybu życia (nienawidzę imprez, klubów itp). Wiele razy myślałem o prostytutkach, ale bałem się kompromitacji, że spuszczę się po paru ruchach i będzie miała ze mnie polewkę. Dla kogoś, z kogo się śmiali w szkole, każda krytyka jest trudna. Niestety muszę się z tym mierzyć do tej pory. Z niską samooceną. A co do lęku o krótki seks? Okazało się jednak, że potrafię ****ć i godzinę, a niejedną dziwkę pewnie bym zajechał.

      Podsumowując do wszystkich nieśmiałych facetów - znajdziecie w końcu taką kobietę, która doda wam śmiałości. Ja znalazłem i jestem szczęśliwy. Nie na portalach randkowych, nie w klubie. W pracy. A jak macie inne kompleksy? Zwalczcie je. Byłem gruby - schudłem 25 kg. Nienawidziłem sportu (zwolnienie z wuefu od podstawówki, jedyny sport to trochę roweru, szachy i piłka na plejaku) - teraz regularnie biegam 10 km, chodzę na siłownię, wędruję po górach, gdy mam czas. Zmieniłem okulary, fryzurę, styl ubierania. Nabrałem pewności siebie. Czasu nie cofnę, ale widocznie tak miało być.

      Skomentuj

      • onet700
        Świętoszek
        • Apr 2019
        • 23

        Napisał bartoszcz
        Ja miałem 27 lat i zrobiłem to w Sylwestra 2019 z dziewczyną, którą kocham i z którą (mam nadzieję) będę do końca życia. Dlaczego nie uprawiałem seksu wcześniej, chociaż mam ogromny popęd i musiałem od gimnazjum tylko jechać na ręcznym? Nieśmiałość, kompleksy (najpierw otyłość, potem nieatrakcyjne ciało, łysienie), niskie poczucie własnej wartości, niechęć do rozrywkowego trybu życia (nienawidzę imprez, klubów itp). Wiele razy myślałem o prostytutkach, ale bałem się kompromitacji, że spuszczę się po paru ruchach i będzie miała ze mnie polewkę. Dla kogoś, z kogo się śmiali w szkole, każda krytyka jest trudna. Niestety muszę się z tym mierzyć do tej pory. Z niską samooceną. A co do lęku o krótki seks? Okazało się jednak, że potrafię ****ć i godzinę, a niejedną dziwkę pewnie bym zajechał.

        Podsumowując do wszystkich nieśmiałych facetów - znajdziecie w końcu taką kobietę, która doda wam śmiałości. Ja znalazłem i jestem szczęśliwy. Nie na portalach randkowych, nie w klubie. W pracy. A jak macie inne kompleksy? Zwalczcie je. Byłem gruby - schudłem 25 kg. Nienawidziłem sportu (zwolnienie z wuefu od podstawówki, jedyny sport to trochę roweru, szachy i piłka na plejaku) - teraz regularnie biegam 10 km, chodzę na siłownię, wędruję po górach, gdy mam czas. Zmieniłem okulary, fryzurę, styl ubierania. Nabrałem pewności siebie. Czasu nie cofnę, ale widocznie tak miało być.

        Przyznam, że Twoja historia daje trochę motywacji do działania. Miałem podobne życie w szkole i wiem jak ciężko wyjść z tego bagna które się w głowie zrobiło. Ale teraz jestem na takim etapie życia ze stałą pracą, po studiach, że chciałoby się posmakować czegoś więcej niż tylko życia praca-dom praca dom itd. Ale jednak blokady jakie są w głowie bywają nie do przejścia.

        Skomentuj

        • bartoszcz
          Świntuszek
          • Jan 2014
          • 98

          Trzeba uwierzyć w siebie, ale wiem, że jest ciężko, jak całe życie myśli się o sobie, że jest się do dupy. Ja wciąż się z tym zmagam (niskie poczucie wartości), ale jest coraz lepiej.

          Skomentuj

          • onet700
            Świętoszek
            • Apr 2019
            • 23

            Napisał onet700
            Przyznam, że Twoja historia daje trochę motywacji do działania. Miałem podobne życie w szkole i wiem jak ciężko wyjść z tego bagna które się w głowie zrobiło. Ale teraz jestem na takim etapie życia ze stałą pracą, po studiach, że chciałoby się posmakować czegoś więcej niż tylko życia praca-dom praca dom itd. Ale jednak blokady jakie są w głowie bywają nie do przejścia.

            Wspominałeś że znalazłeś dziewczynę w pracy. Ja też nie lubie imprez, portale randkowe nie działają wcale, ale w pracy boje się zagadywać. Boje się że będzie jakiś przypał i podśmiewywanie się ze mnie. Potem pozostanie zmiana pracy

            Skomentuj

            • Sollat
              Erotoman
              • Feb 2010
              • 629

              Podsumowując do wszystkich nieśmiałych facetów - znajdziecie w końcu taką kobietę, która doda wam śmiałości. Ja znalazłem i jestem szczęśliwy. Nie na portalach randkowych, nie w klubie. W pracy. A jak macie inne kompleksy? Zwalczcie je. Byłem gruby - schudłem 25 kg. Nienawidziłem sportu (zwolnienie z wuefu od podstawówki, jedyny sport to trochę roweru, szachy i piłka na plejaku) - teraz regularnie biegam 10 km, chodzę na siłownię, wędruję po górach, gdy mam czas. Zmieniłem okulary, fryzurę, styl ubierania. Nabrałem pewności siebie. Czasu nie cofnę, ale widocznie tak miało być.
              Czyli innymi słowy proponujesz, by przestać być sobą i dostosować się do "wymagań". O nie, np. dla mnie to nie do wyobrażenia. Trza mieć swoją godność.
              https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

              Skomentuj

              • onet700
                Świętoszek
                • Apr 2019
                • 23

                Napisał Sollat
                Czyli innymi słowy proponujesz, by przestać być sobą i dostosować się do "wymagań". O nie, np. dla mnie to nie do wyobrażenia. Trza mieć swoją godność.
                Kolega raczej sugerował prace nad sobą, zwiększenie pewności siebie, poprawę wyglądu czyli to co w jego przypadku odpowiadało za brak kontaktu z kobietami. A nie dostosowanie się po czyjeś wymagania. To trochę co innego.

                Skomentuj

                • Sollat
                  Erotoman
                  • Feb 2010
                  • 629

                  Napisał onet700
                  Kolega raczej sugerował prace nad sobą, zwiększenie pewności siebie, poprawę wyglądu czyli to co w jego przypadku odpowiadało za brak kontaktu z kobietami. A nie dostosowanie się po czyjeś wymagania. To trochę co innego.
                  To dokładnie to samo.
                  https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

                  Skomentuj

                  • onet700
                    Świętoszek
                    • Apr 2019
                    • 23

                    Napisał Sollat
                    To dokładnie to samo.
                    Jak tam uważasz…
                    Moim zdaniem nie to samo. Gdyby kobieta ci kazała palić fajki, chodzić po imprezach, albo cokolwiek innego tylko dlatego ze ona tak robi i tak chce to wtedy byłoby to przystosowanie się do kogoś wymagań.
                    Praca nad sobą ma rozwijać Ciebie a nie zaspokajać czyjeś wymagania.

                    Skomentuj

                    • bartoszcz
                      Świntuszek
                      • Jan 2014
                      • 98

                      Nie, ja nie przestałem być sobą. Po prostu spodobało mi się inne życie, sam się do tego przekonałem. Nikt mnie nie zmusił. Moja naczelna dewiza życiowa (jedna z dwóch) to: rób w życiu to, co lubisz.

                      Do odchudzenia - zmusiły mnie wyniki badań.

                      Do sportu - schudłem, a nadal lubiłem jeść. Żeby nie przytyć i móc pozwolić sobie na więcej jedzenia, zacząłem biegać. Spodobało mi się i to bardzo. Polubiłem aktywność fizyczną, to poszedłem na siłownię. Również dało mi to frajdy, odstresowało. Pochodziłem sobie popluskać się na basenie (nie umiem pływać) i również uważam to za fajną sprawę, dlatego po pandemii chcę zapisać się na kurs pływania.

                      Do zmiany stylu ubierania i fryzury - przekonała mnie dziewczyna. Chciała, żebym spróbował, żebym się odmłodził, to lepiej sam się poczuję. Zrobiłem to, popatrzyłem w lustro i powiedziałem: rzeczywiście inny człowiek. Nabrałem pewności siebie.

                      Do wszystkiego trzeba dojść samemu. Co do poznania dziewczyny w pracy - jest ryzyko, ale nasz układ służbowy kończył się, więc mogłem spróbować. Zaczęliśmy się spotykać jak de facto służbowo nas nic nie łączyło.
                      0statnio edytowany przez bartoszcz; 22-07-21, 15:46.

                      Skomentuj

                      • onet700
                        Świętoszek
                        • Apr 2019
                        • 23

                        Napisał bartoszcz
                        Nie, ja nie przestałem być sobą. Po prostu spodobało mi się inne życie, sam się do tego przekonałem. Nikt mnie nie zmusił. Moja naczelna dewiza życiowa (jedna z dwóch) to: rób w życiu to, co lubisz.

                        Do odchudzenia - zmusiły mnie wyniki badań.

                        Do sportu - schudłem, a nadal lubiłem jeść. Żeby nie przytyć i móc pozwolić sobie na więcej jedzenia, zacząłem biegać. Spodobało mi się i to bardzo. Polubiłem aktywność fizyczną, to poszedłem na siłownię. Również dało mi to frajdy, odstresowało. Pochodziłem sobie popluskać się na basenie (nie umiem pływać) i również uważam to za fajną sprawę, dlatego po pandemii chcę zapisać się na kurs pływania.

                        Do zmiany stylu ubierania i fryzury - przekonała mnie dziewczyna. Chciała, żebym spróbował, żebym się odmłodził, to lepiej sam się poczuję. Zrobiłem to, popatrzyłem w lustro i powiedziałem: rzeczywiście inny człowiek. Nabrałem pewności siebie.

                        Do wszystkiego trzeba dojść samemu. Co do poznania dziewczyny w pracy - jest ryzyko, ale nasz układ służbowy kończył się, więc mogłem spróbować. Zaczęliśmy się spotykać jak de facto służbowo nas nic nie łączyło.
                        Jesteś dla mnie motywacją powiem Ci szczerze. Ostatnio zacząłem nad sobą pracować. Zacząłem chodzić na silke, czuje się lepiej. Planuje tez zmienić swój ubiór ale średnio się na tym znam, ale może znajdę jakąś koleżankę która mi pomoze ostatnio tez zacząłem odnosić nie wielkie sukcesy na portalach randkowych. Zrobiłem niezły opis, mam w miarę zdjęcie i myśle ze potrafię całkiem dobrze prowadzić konwersacje. Poznałem tez taka dziewczynę która szukała typowo do seksu i nic więcej. Ale mam tez opór przed seksem. Ty bałeś się pierwszego razu? Bo ja już jak sobie pomyśle to mam stres jak nie wiem i może się to skończyć delikatnie mówiąc całkowita klapą…

                        Skomentuj

                        • bartoszcz
                          Świntuszek
                          • Jan 2014
                          • 98

                          Nie bałem się, bo zrobiłem to z dziewczyną, z którą od początku była chemia. Natomiast bałem się wcześniej np. iść na dziwki właśnie ze względu na klapę tzn. że od razu się spuszczę. Ale jak masz właściwą osobę, to nie ma stresu.

                          Skomentuj

                          • Sollat
                            Erotoman
                            • Feb 2010
                            • 629

                            Kolejne dygnięcie wskazówki i mamy 32 lata.
                            https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

                            Skomentuj

                            • mientus
                              Erotoman
                              • Feb 2019
                              • 618

                              Napisał Sollat
                              Kolejne dygnięcie wskazówki i mamy 32 lata.
                              A robisz cokolwiek w tym kierunku by to zmienic?

                              Skomentuj

                              • Sollat
                                Erotoman
                                • Feb 2010
                                • 629

                                Napisał mientus
                                A robisz cokolwiek w tym kierunku by to zmienic?
                                To nie było żalenie się. Ot, raport faktu z życia.
                                https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

                                Skomentuj

                                Working...