Rozkosz masowania:)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • sexi_aniolek
    Świętoszek
    • Aug 2007
    • 11

    Rozkosz masowania:)

    Leżałam na stole do masażu okryta jedynie ręcznikiem. Czując ciepły powiew wiatru i patrząc na brzeg cudownego morza z zadowoleniem myślałam o tym, że nareszcie po tylu ciężkich miesiącach znalazłam się w tak cudownym miejscu. W miejscu gdzie moje ciało i dusza są rozpieszczane. Codzienne poranne kąpiele w morzu zupełnie nago, później pyszne śniadanie, które według moich zachcianek jadłam albo w łóżku albo w hotelowej restauracji. Później spacer i godzina masażu. Muszę przyznać, że kobieta która mi go robiła miała naprawdę zwinne dłonie. Myśląc tak, czekałam na kolejne spotkanie z jej dłońmi, które czasem potrafiły doprowadzić mnie do naprawdę dużego podniecenia. Nie raz zdarzyło mi się myśleć o tym by moja masażystka zajęła się mną w trochę odważniejszy sposób. Gdy jej dłonie wędrowały po mojej pupie czy też gdy masowała moje uda (zdarzało się, że przypadkiem musnęła moją muszelkę) albo gdy masowała mój dekolt czy brzuch -marzyłam o tym, by jej dłonie nasączone oliwką powędrowały w stronę piersi, między moje nogi, by jej palce zanurzyły się we mnie... No ale to były tylko moje myśli. Zapatrzona w fale i zamyślona nie zwróciłam uwagi, że dzisiaj zamiast masażystki przyszedł masażysta. Z początku miałam wrażenie, że masaż jest inny niż zawsze ale potem stwierdziłam, że tylko mi się wydaje. O tym, że się mylę przekonałam się po pewnym czasie i przyznaję w całkiem miły sposób. Masaż oczywiście zaczął się tradycyjnie - leżałam na plecach, rozluźniona a on masował nie okryte części ciała. Jednak w pewnym momencie zorientowałam się, że dłonie wędrują w coraz to śmielsze miejsca - najpierw powoli zaczęły zsuwać ręcznik z pleców masując wzdłuż kręgosłupa a później kierując ręcznik z moich nóg na pośladki. Zaskoczyło mnie to trochę jednak czując ciepły wiatr na plecach i tak cudownie masujące dłonie postanowiłam poczekać na to, co się stanie. Pomyślałam „Może w końcu moje nieśmiałe myśli staną się rzeczywistością”. W pewnym momencie poczułam jak dłoń musnęła moją muszelkę tym razem wyraźnie poczułam, że to nie przypadek i od razu skojarzyłam swoje wcześniejsze odczucia. Delikatnie zwróciłam głowę w stronę masującej osoby i ujrzałam całkiem przystojnego mężczyznę. Nie zdając sobie sprawy z tego, że on zauważył moje zaciekawienie swoją osobą, odwróciłam głowę w stronę morza. Z każdą chwilą masaż stawał się coraz odważniejszy a ja coraz bardziej podekscytowana i podniecona. Jego ręce wędrowały w coraz to nowe miejsca. Miękko ślizgały się po ciele. Czułam jak wędrują pod ręcznik dotykając moich pośladków. Po kilku minutach ciągle patrząc w stronę morza powiedziałam „Może pozbędziemy się ręcznika, co Ty na to?” W odpowiedzi masażysta zwinnym ale powolnym ruchem zsunął z moich pośladków ręcznik. Lekko drgnęłam podnosząc biodra do góry i poczułam jak ciepły wiatr przemknął się między moimi udami delikatnie pieszcząc moją muszelkę. Poczułam, że robię się wilgotna a przez moje ciało przeszedł dreszcz. Mój masażysta nie omieszkał tego zauważyć i wykorzystać - nagle jak jego dłoń powędrowała w okolice mojego wzgórka i miękkim ruchem wślizgnęła się między uda dotykając jej. W pierwszym momencie speszyłam się i chciałam ostro zareagować jednak, w momencie gdy palce zaczęły masować to miejsce złagodniałam. Paluszki wyraźnie chciały zanurzyć się we mnie ale ich właściciel bardzo się pilnował, ale... to była tylko zapowiedź tego co się wydarzy. Po chwili wysunął dłoń a drugą przycisnął moje pośladki dając mi do zrozumienia bym opuściła biodra. Cały czas patrzyłam na fale odbijające się o brzeg skupiając się jednak na tym co ma miejsce na stole. Mój masażysta ponownie naoliwił dłonie by tym razem odważniej masować. Jego dłonie masując moje plecy schodziły niżej i niżej by w końcu zatrzymać się na pośladkach. Kulistymi ruchami masował pośladki najpierw od zewnątrz by po kilku minutach masować do wewnątrz. Poddawałam się tym pieszczotom czekając na to co się wydarzy. W pewnym momencie jego dłoń zawędrowała między pośladki. Z każdą chwilą, każdym ruchem coraz bardziej zbliżając się do najczulszego miejsca. Miałam ochotę krzyknąć na niego by w końcu zajął się muszelką, ale nie miałam na to siły - czułam się tak błogo... ten wiatr, szum fal i jego dłonie... wszystko to sprawiło, iż byłam najbardziej bezbronna istotą jaka była na tej wyspie w promieniu kilku kilometrów. I w końcu się doczekałam - jednym palcem zaczął masować moją drugą dziurkę, drugimi powoli wślizgiwał się we mnie a pozostałe masowały moją muszelkę na zewnątrz. Robił to bardzo powoli co sprawiało, że moje podniecenie rosło. Uniosłam biodra i znów delikatny wiatr muskał mnie po brzuchu, łechtaczce a on coraz bardziej napierał na mnie swoją dłonią. Gdy byłam bliska spełnienia, masażysta nagle się wycofał oznajmiając „Chyba nasza godzina minęła.” Poczułam się tak, jakby ktoś wylał na mnie kubeł zimnej wody, próbując mnie obudzić. Prawie krzycząc ze złości podziękowałam mu, wstałam i ruszyłam w stronę swojej łazienki. Mając cały czas w pamięci ostatnią godzinę odkręciłam wodę w prysznicu i już miałam wejść w jego strumień gdy nagle poczułam czyjeś dłonie obejmujące moje piersi od tyłu. Chciałam się odwrócić, jednak znajomy głos masażysty stanowczym głosem zabronił mi...i wtedy poczułam na swoich plecach, pośladkach jego ciało a między swoimi udami jego nabrzmiały penis... Piersi były jedynym miejscem, które nie zostały dotknięte przez niego tam na stole. Dlatego postanowił to nadrobić - dłonie ściskały piersi z różną siłą. Nie było to łatwe gdyż miał jeszcze naoliwione dłonie. Zamknęłam oczy odchyliłam głowę do tyłu opierając ją o jego ramię i zanurzyłam się w rozkoszy jaką mi w tej chwili ofiarował...cudownie drażnił moje sutki, biorąc je w dwa palce a trzecim ocierając. Moje dłonie wylądowały na jego umięśnionych biodrach.W głowie mi szumiało... Nagle przerwał pieszczoty stanowczym ruchem pochylił mnie do przodu, tak że teraz stałam z wypiętymi pośladkami. Jego dłonie wędrowały po mnie delikatnie dotykając mnie po bokach, plecach, pośladkach... Czułam jak jego nabrzmiała męskość ociera się o moją muszelkę. Moje ciało było naoliwione a on był tak twardy, że wiele nie brakowało by znalazł się we mnie. W pewnym momencie odszedł ode mnie na odległość jednego kroku, rozchylił pośladki by ponownie masować mnie między nimi. Moje podniecenie znów było ogromne. Tak ogromne, że byłam mokra a moje soki zaczęły kropelkami wypływać ze mnie. Dotknął mnie tam, wślizgnął jednocześnie 3 palce tylko po to, by poruszyć nimi kilkakrotnie we mnie. Zbliżył się i nagle wepchnął się we mnie z taką siłą, iż musiałam złapać się poręczy na ścianie. Jednak po dwóch gwałtownych ruchach masażysta odwrócił mnie, przycisnął swoim ciałem do ściany prysznica, złapał za uda i podniósł. Patrząc mu w oczy złapałam się poręczy a moje nogi otuliły go w pasie - byłam teraz zdana zupełnie na niego, bezbronna. Woda lała się delikatnym strumieniem na miejsce, w którym nasze ciała stykały się. Cały czas trzymając mnie uniósł wyżej i delikatnie pochylając zaczął pieścić językiem moje piersi skupiając się na nabrzmiałych i twardych sutkach. Co jakiś czas brał je do ust i delikatnie pociągał w swoją stronę. W pewnym momencie oparł mnie o poręcz i jedną ręką zaczął ściskać pierś. Robił to coraz namiętniej... Nabrałam wielkiej ochoty by poczuć go w sobie, by mnie posiadł tak ostro. Szepnęłam więc „Zerżnij mnie...” w tym momencie wziął moje dłonie kładąc je na swojej szyi ale tylko po to by móc mieć swoje dłonie, które znalazły się na mojej szparce i pośladkach. Poczułam jak jego zwinne palce rozszerzyły ją masując i nagle jednym mocnym pchnięciem wszedł we mnie swoim nabrzmiałym penisem. Z moich ust wydobył się jęk bólu i rozkoszy a po chwili zaczęłam rytmicznie unosić się i opadać. Masował mnie każdy zakamarek mojej szparki, gdy kręciłam biodrami, jego ręce błądziły po całym moim ciele. Moje ruchy stawały się coraz szybsze a on coraz bardziej zachłanny przyparł mnie znowu do ściany, złapał za uda i stał się panem sytuacji. Oparłam dłonie na poręcz i poddałam się jego gwałtownym ruchom. Gwałtownie i krótkimi ruchami wpychał się we do końca, każdy ruch sprawiał, że unosiłam się lub też byłam mocniej przyciśnięta jego ciałem do ściany. Pochylał się by zębami kąsać moje sutki. Każdy ruch wydobywał ze mnie coraz głośniejsze jęki, coraz szybszy oddech. Ból mieszał się z niesamowitą rozkoszą. Co jakiś czas, gdy nasze ciała były mocno przywarte jego palce masowały moją drugą dziurkę.. Odkręciłam mocniej strumień wody by krople drażniły moje piersi... I...najmocniejszy ruch, przywarł do mnie wykonując kulisty ruch biodrami...odchyliłam głowę do tylu, chciałam krzyczeć z rozkoszy lecz to ona nie pozwalała mi wydobyć z siebie jakiegokolwiek dźwięku. Po kilku minutach oboje byliśmy już w pokoju… siedzieliśmy naprzeciwko siebie, patrząc sobie w oczy, w milczeniu ubierając się. Spojrzałam w stronę morza a on odszedł... na zawsze.
  • bueh
    Świntuszek
    • May 2007
    • 63

    #2
    Opowiadanie naprawdę fajne, ale jak dla mnie o wiele lepiej byłoby, gdybyś skończyła je na samym masażu.

    Pzdr ;]
    Trochę niepokornie

    Skomentuj

    • Kamil B.
      Emerytowany PornoGraf
      • Jul 2007
      • 3154

      #3
      Może być

      Skomentuj

      • pinacolada86
        Świętoszek
        • Aug 2007
        • 14

        #4
        całkiem niezłe

        Skomentuj

        • paluchx
          Świętoszek
          • Sep 2006
          • 8

          #5
          wspaniałe !

          Skomentuj

          Working...