Problem z libido przed 30...???

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • robert111
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 16

    Problem z libido przed 30...???

    Witajcie. Nie sądziłem że po tylu latach od zarejestrowania i cichego przeglądania tego forum nadejdzie moment taki jak ten, ale niestety. Zepsułem się...

    Mam 27 lat i prawie kompletnie straciłem libido mimo iż zainteresowanie tematyką seksualną istniało u mnie od zawsze mam wrażenie. Niestety zaczyna to wpływać na mój związek o czym partnerka poinformowała mnie wprost, a ja nie jestem w stanie odpowiedzieć jej dlaczego tak jest. Wiadomo co ona sobie myśli, to co każda kobieta w takiej sytuacji, ale to nie jest jej wina. Kocham ją i wiem, że mamy szanse być parą do końca, szczerze w to wierzę tylko ostatnio zaniedbuje pewien etap. Przez pierwszych kilka miesięcy związku było ok, widywaliśmy się tylko na weekendy i seks zawsze był, ochota była, nie było problemów. Od ponad 2 miesięcy mieszkamy razem i po prostu coś we mnie pękło. Ochota prawie przestała istnieć. Owszem, dużo zmian w moim życiu nastąpiło w związku z zamieszkaniem razem. Przeprowadzka, zmiany pracy na dużo bardziej angażującą czas i energię. Obecnie kochamy się raz na tydzień, czasem raz na dwa i jest to dla Niej zdecydowanie za mało. Mówię, że to nie tak że nie mam ochoty na seks z Nią (co oczywiste że dziewczyna myśli), ale nie mam ochoty na seks w ogóle... Owszem, spełniam wiele podstawowych czynników do spadku libido- nadwaga, palenie, choroba krążenia, leki, ale nigdy wcześniej takich problemów nie miałem. Próbowałem poczytać i porównać co zmieniło się od wcześniejszych czasów, ale jedyne co (poza zmianą otoczenia) znalazłem to fakt, że gorzej się wysypiam śpiąc razem (pozdrawiam wszystkich z chrapiącymi partnerami). Proszę pomóżcie, bo boję się iż mogę ją stracić czego bardzo nie chcę, a nie wiem co jest ze mną nie tak...
  • Kalilah
    Administrator
    • Mar 2012
    • 2689

    #2
    A te leki, rozmawiałeś o nich z lekarzem czy mogą przyczyniać się do takiego stanu? Mam też takiego wrażliwego kolegę, który po zamieszkaniu z partnerką przestał mieć ochotę na seks (tu akurat z nią), bo widział ją cały czas nago i przestało go to kręcić po jakimś czasie, spowszedniało mu. Nie mówiąc o tym, że widywanie jej na toalecie i w takich codziennych sytuacjach życiowych źle wpłynęło mu na postrzeganie jej.
    Mam wrażenie, że to nie jest akurat twój przypadek, skoro nie masz ochoty na seks w ogóle, dlatego stawiałabym na czynniki, które wymieniłeś i działać zaczęłabym od ustalenia co z tymi lekami.
    My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • robert111
      Świętoszek
      • Feb 2009
      • 16

      #3
      No tak, tylko te leki to ja biorę od dobrych 5 lat więc raczej nie upatrywałbym w nich problemu. Nie jest też tak że nagle wspólne życie obrzydziło mi partnerkę, bo dobrze wiem z czym to się je. Podczas poprzedniego związku mieszkałem z byłą partnerką przez 5 lat więc wspólne życie to nie jest dla mnie nowość. Teoretycznie wszystko powinno grać, a w praktyce no nie wychodzi. Nawet jeśli czasem chciałbym to mam lekkie opory że nagle w trakcie przestanę, jak to się ładnie mówi: stać na wysokości zadania (a byly takie pojedyncze sytuacje), a to mam wrażenie byłoby gorsze niż nie zaczynanie tematu dla obu stron.

      Skomentuj

      • daj_mi
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 4452

        #4
        Ten raz na tydzień-dwa wynika z jej nacisków czy jednak Twoich "sporadycznych" chęci?
        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • robert111
          Świętoszek
          • Feb 2009
          • 16

          #5
          Moich chęci wywołanych przez jej działania dążące ku temu jeśli tak mogę to ująć

          Skomentuj

          • robert111
            Świętoszek
            • Feb 2009
            • 16

            #6
            Troszkę się zbiegło, ale ja nigdy zbyt ruchliwym człowiekiem nie byłem, a wciąż normalnie pracuje więc wielkich skutków kwarantanny (W przeciwieństwie do partnerki która już jest zamknięta bardziej w domu) nie odczułem. Wręcz cieszę się że mogę bez przeszkód obejrzeć 10 odcinków serialu czy 2 filmy i ratować świat. Boję się że przez nienajlepsze doświadczenia w związku w przeszłości kompletnie mój mózg rozdzielil świat seksu i życia razem. W sumie zgaduje teraz ale czy to możliwe?

            Skomentuj

            • chicharita
              Świętoszek
              • Nov 2013
              • 3

              #7
              Mam dokładnie ten sam problem. Ostatnimi czasy moje libido spadło praktycznie do zera. Zaczęło się od tego że w trakcie seksu po prostu zaczął tracić twardosc. Teraz nawet nie staje... Jestem z partnerka od 10 lat, od 5 mieszkamy razem. Nigdy nie było z tym próbkę m problemu, mogliśmy po kilka razy dziennie i zawsze był w gotowości. Od około 3 tygodni zero zainteresowania seksem, mógłby dla mnie nie istnieć. Nie wiem co może być przyczyna ��

              Skomentuj

              • Peres
                Świętoszek
                • May 2020
                • 7

                #8
                Panowie nie ma co ukrywać są na świecie ważniejsze rzeczy niż udane zycie seksualne,ja jestem bez seksu jakieś 7 lat i jakoś żyję.Może brak libido to nie choroba a po prostu właściwa kolej rzeczy,element dorosłego życia-masz energię by pracować i się uczyć,ale nie masz by się bzykać jak królik
                Last edited by Peres; 17-05-20, 12:48. Powód: literówka

                Skomentuj

                Working...