Smaki dzieciństwa v.2.0

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • DSD
    Perwers
    • Jan 2010
    • 1275

    #31
    Ach, oranżada w torebkach plastikowych albo w proszku to jest to! Potem 'mordoklejki', czyli Krówki, lizaki 'kodżaki', stanie w kolejce do sklepu bo raz na kilka miesięcy rzucili arbuzy albo PEPSI-COLĘ (klękajcie narody...). Hot-dog kupowany przez mamę podczas każdej wizyty w Nowym Sączu (to też była egzotyka). A w domu: ryż albo makaron z cukrem i cynamonem przygotowane przez babcię, naleśniki przygotowane przez drugą babcię. No, jednak wolę obecną różnorodność na talerzu.
    'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

    Skomentuj

    • upocone jajka
      Banned
      • May 2009
      • 5151

      #32
      wam to sie fartnęło w życiu, smaki jakieś, a tu człowiek jak czego nie sprywatyzował to głodował

      Skomentuj

      • glizdziarz
        Banned
        • Sep 2005
        • 1981

        #33
        Ale tego samodzielnie zdobytego szamanka chyba nie zapomniałeś??

        Skomentuj

        • Nolaan

          #34
          Tak mnie naszło:
          - makowiec mojej babci. Poezja i wytwór ponadczasowy,
          - lizaki w kształcie kogutów. Pamiętacie je? Miały w sobie to coś.
          - oranzada w szklanych butelkach po 50 groszy. Czasem jeszcze ją gdzieś dostaję. Ech, od razu te 15 lat cofam się w czasie.
          - guma Turbo z obowiązkowymi obrazkami wypasionych fur.
          - mleko prosto od krowy, zaraz po udoju i po przefiltrowaniu przez starą pieluchę tetrową. Wszystkie te shity co teraz w sklepie są mogą się schować.

          Skomentuj

          • Kamil B.
            Emerytowany PornoGraf
            • Jul 2007
            • 3154

            #35
            Nolaan, cenię smaki wsi, ale mleka wprost od krowy nigdy nie lubiłem i raczej nie polubię Zdecydowanie wolę to "mleko" z półek sklepowych.

            Skomentuj

            • Kata
              PornoGraf

              Orthografische Polizei

              • Feb 2009
              • 2691

              #36
              Zgadzam się z Kamilem. A mleko kozie (nie wspominając o świeżym) już w ogóle jest niedobre.

              Skomentuj

              • Jacenty
                Emerytowany PornoGraf
                • Jul 2006
                • 1545

                #37
                ... "mleko" z półek sklepowych.
                nawet nie odważyłbym się nazwać tego czegoś mlekiem. Nawet kolorem, nie mówiąc o konsystencji, nie przypomina mleka. Smaku toto coś wogóle nie ma. Mętna ciecz podobna całkiem do niczego, z dużą zawartością konserwantów.
                Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

                Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

                Skomentuj

                • Kata
                  PornoGraf

                  Orthografische Polizei

                  • Feb 2009
                  • 2691

                  #38
                  Napisał Jacenty
                  Mętna ciecz podobna całkiem do niczego, z dużą zawartością konserwantów.
                  Podobna do wody! I za to lubię to mleko - lubię wodę niegazowaną

                  Skomentuj

                  • Jacenty
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Jul 2006
                    • 1545

                    #39
                    No coś Ty? Woda jest przezroczysta i ma smak wody
                    Po ślubie nie jest lepiej, ale czasem jest częściej

                    Uwaga! Nie klikać w ten link pod żadnym pozorem!

                    Skomentuj

                    • Rojza Genendel

                      Pani od biologii
                      • May 2005
                      • 7704

                      #40
                      ...ale takiej wody jak piłam w dzieciństwie ze studni na podhalańskiej wsi to nie ma żadnym sklepie...
                      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                      Skomentuj

                      • DSD
                        Perwers
                        • Jan 2010
                        • 1275

                        #41
                        MLEKO W DOWOLNEJ POSTACI NIE MOŻE MIEĆ KOZUCHÓW!!!!! ... poza tym mogę je wypić... Mleko od krowy jest jednak trochę za ciepłe. Kiedyś wypiłem pół litra owczej żętycy na hali w Gorcach. Trochę się bałem problemów z przewodem pokarmowym ale skończyło się happy endem, a smakowało wybornie.
                        'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                        Skomentuj

                        • upocone jajka
                          Banned
                          • May 2009
                          • 5151

                          #42
                          Napisał glizdziarz
                          Ale tego samodzielnie zdobytego szamanka chyba nie zapomniałeś??

                          wole tego nie pamietać

                          Skomentuj

                          • Gayka
                            Gwiazdka Porno
                            • Feb 2010
                            • 1637

                            #43
                            Ah, w szkolnym sklepiku kupowałam kiedyś takie chrupki z pietruszką I napoje w woreczkach ze słomką, pycha
                            I jeszcze te plastry miodu, które dziadek przywoził
                            Takie mniej ulubione, ale zapamiętane to andruty, lizaki Hity, gumy kulki, Donaldy i inne Turbo...
                            Jak coś sobie przypomnę to dopiszę ;P
                            GRAMMAR NAZI

                            Skomentuj

                            • Belleteyn
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Oct 2005
                              • 2737

                              #44
                              Dodam jeszcze domowe pączki zwane przez Babcię "pampuchami", pomidory zerwane prosto z krzaczka, jedzone bez soli, jabłka- papierówki (wiecie, że teraz jest strasznie ciężko dostać taką jabłoń?), lizaki-kogutki, "szczypki" kupowane na odpuście, ogromny rarytas w postaci waty cukrowej, wspaniały domowy podpiwek, robiony przez Babcię do czasu, aż butelki eksplodowały i zraniły ją w rękę , chleb z masłem i cukrem, ziemniaki pieczone w popiele z łętów podczas wykopków, lody z automatu, mleko zagęszczone z tubki... Ech az się rozmarzyłam...
                              Ja w ogóle miałam szczęście "kulinarne" w dzieciństwie i mimo tego, że nie jestem taka stara moje smaki z dzieciństwa są dość 'retro' - może dzięki mieszkaniu z Babcią.

                              No pain, no gain.

                              Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

                              Skomentuj

                              • DSD
                                Perwers
                                • Jan 2010
                                • 1275

                                #45
                                Napisał Gayka
                                I jeszcze te plastry miodu, które dziadek przywoził
                                A mój dziadek zrobił raz domowe wino. Wziąłem sporą jego ilość do akademika i upiłem się do lustra. To było jedno z może trzech moich wejść w stan upojenia alkoholowego. Traf chciał że akurat tego wieczoru pojawił się po raz pierwszy mój współlokator, zresztą prawdziwy Albańczyk. Niezłe pierwsze wrażenie jak na wrażliwego ętęlektualistę. Ale wszystko dobrze się skończyło.
                                'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                                Skomentuj

                                Working...