Walentynki

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • brkt
    Erotoman
    • Dec 2011
    • 714

    Walentynki

    Jak żyć, proszę Państwa, jak żyć.

    Dzień jak co dzień, mężczyźni i kobiety idą do pracy, wracają zmęczeni(lub nie jeśli praca drugim domem a szef ojcem, matką lub kochanką) potem spokojnie, klucząc niczym rosyjski saper po polu minowym, omijamy stragany ze wszelkiej maści paździerzastym czerwonym chłamem i zamykamy się w domu pamiętając by nie włączyć przypadkiem Katastrofa24 lub innego SensacjaInfo na naszym LCD marki "szybka rata w saturnie/mediamarkt/euro rtv agd"

    I tak wyglądałoby to idealnie...prawie.

    Kłopoty zaczynają się jeśli nieopatrznie, a nie ukrywajmy że większość z nas popełnia ten błąd, włączymy radio. Pierwszym newsem, na wypadek gdybyśmy ostro dali w palnik lub zagrali na nosie, jest to że dzisiaj nie Pawelec przejmuje zimę w radio Eska, tylko jakiś bliżej nie zorientowany święty Walenty.

    Potem rozpoczyna się spirala(miłości, gdy jesteśmy zakochani/nienawiści gdy niedawno ktoś był uprzejmy wykopać nasze serce z dłoni w okolice sedesu) przy której większość przedstawicieli handlowych wilgotnieje już w okolicach połowy stycznia. Przez spiralę rozumiemy piękne wonne melodie przerywane głośnymi, by nasze rozmiłowane serca mogły to uchwycić, reklamami podczas których dowiemy się po raz kolejny że jak walentynki to durex chociaż z drugiej strony jeśli doprawimy naszą kaszankę codzienną przyprawą reklamowaną z serduszkiem to nawet nasz pies położy się nam na łóżku, zapali świeczki a do czytnika cd włoży płytę z najlepszymi alternatywnymi wykonaniami utworów Barrego White'a z Tesco za 4,99.

    No nic, podbudowani wędrujemy do pracy a tam rzeź niewiniątek bo jakiś einstein z HR wpadł na pomysł by obcy ludzie obdarowywali się na podstawie losowania gadżetami(do 30pln to cudów nie ma, allegro na czerwono aż furczy...) wyprodukowanymi o dziwo, nie przez amorki tylko zwinne chińskie ręce, i co gorsza żółte a nie czerwone. Poza tym wiadomo że x wymienił się na kupon z y bo to nie jest tak, ze romansują tylko ona ostatnio przypadkiem się wygadała, że mogłoby się jej podobać bikini z wodorostów a on szczęśliwie zna producenta. No ale przełknijmy to bo przecież świętować trzeba. Ze współczuciem mijamy upstrzoną badziewiem recepcję i znikamy w azylu pokoju.

    Robimy swoje starając się uciec od radia, popupów w internecie(błogosławimy pluginy do przeglądarki internetowej) unikamy stołówki upstrzonej w dniu dzisiejszym na czerwono. Choć z drugiej strony to nawet lepiej bo nie widać syfu na obrusach i blatach. Walczymy ze sobą by pojawić się w kuchni unikając szczebioczących jak słowiki na speedzie koleżanek z dowolnego działu, które albo są za stare i wiedzą że nic dobrego ich nie spotka i wspominają poprzednie walentynki, które nota bene świętowały za komuny albo zbyt zdesperowane i nerwowo chichocząc chłoną każda informację bo w domu czeka ich jedynie upaprany don juan z czekoloadkami i jeden z nielicznych w roku stosunków z mężem przy których nie gra Panorama na TVP2. Wymijamy młode, które choć na stażu liczą że przedstawiciel handlowy, który je romantycznie przeleciał na poprzedniej integracji w zaciszu męskiej toalety, spłodzi dla nich karteczkę lub cokolwiekbądź romantycznego i tokują o domniemanej przyjemności wyjścia do kina za kupony z sieci komórkowej by gnić w kinie na różowo z innymi zespolonymi szczęśliwcami na filmie o budżecie średniej klasy pornola. Następnie wychodząc z kuchni pamiętamy by nie patrzeć im wszystkim w oczy i z uśmiechem numer 5, nalać herbaty/kawy i uciec.

    Wytrzymując do 17, nie uruchamiamy facebunia bo zaleje nas krew lub potok aplikacji(jeśli jeszcze nie wyłączyliśmy tej zbawiennej funkcji to na pewno po dniu dzisiejszym to zrobimy) bo przecież kolega z fb zapomniał o co chodzi i wysłał nam z automatu powiadomienie o tym że na jego farmie dziwek brakuje ogiera więc chce się wymienić z nami na walentynkowego konia. Poza tym możemy natknąć się na utworzone naprędce pary oparte o wyjątkowo opiniotwórczy parametr "w związku" lub jeszcze bardziej enigmatyczny" to skomplikowane". Wpisy można podzielić na 3 kategorie, albo ktoś kogoś dmuchnął i nie odpisuje albo kocham cię Mariola jak japier...albo Marian ja wiem, że nam nie wyjdzie ale dajmy sobie czas. Pomijam gierki i konkursy bo na to trzeba mieć martwicę mózgu, choć w dniu takiego święta jest to prawdopodobne.

    Zakładając, że wybiła 17 a my wymiksowaliśmy się z firmowego brunchu na którym główna księgowa da w palnik ubrana w diabelskie różki z serduszek a dział marketingu po raz kolejny zaszaleje i spije się do wartości znanych jedyni radzieckim astronautom. Uciekamy osaczeni kolorową paciają na ulicach. Mamy szczęście jeśli jakiś zbłąkany cygan nie zagra piosenki miłosnej w zafajdanym tramwaju, zresztą niech gra, bo z jego umiejętnościami nawet marsz pogrzebowy brzmi jak testy Tatiany Okupnik do odśpiewania hymnu w wersji Edyty Górniak. Zmierzamy zatem do domu by w spokoju zaczerpnąć ciszy w świetle telewizora

    Uwaga, niedoświadczeni walentyńczycy mają tego dnia włączone telefony komórkowe. To niedobrze, no chyba że kochamy łańcuszki przy których czytanie spamu o powiększaniu penisa staje się dyscypliną odprężającą i motywującą do działania.

    ciao

    P.S. Z góry serdecznie dziękuję za analizę mojego udręczonego umysłu pod kątem niegasnącej zazdrości wszystkim zakochanym tego pięknego święta. Wskazuję na wynaturzenia a nie na okazję jako taką. No ale najbardziej zatwardziałych nagrodzę ignorem bo nie chce mi się czytać więcej niż wiem na swój temat
    Last edited by brkt; 14-02-12, 00:42.
    generator losowych mądrości
  • lance90
    Gwiazdka Porno
    • Sep 2010
    • 1675

    #2
    Ale się rozpisałeś. Nie chce mi się tego czytać, jedyne co zapamiętałem to, że nie będzie Pawelca, a szkoda
    Główny Znawca Plastiku

    Skomentuj

    • Enea
      Perwers
      • Dec 2005
      • 1010

      #3
      Strasznie nudny ten tekst. Ciągnie się jak flaki....

      Z jednym się zgodze, Walentynki to chlam jak ich mało. Kompletnie je ignoruje, mój facet nie ma co liczyć na kolorową kartkę jutro rano dla mnie dzień jak każdy inny.... no może trochę bardziej w****iajacy

      Skomentuj

      • snata
        Erotoman
        • Mar 2009
        • 612

        #4
        powód do zalania
        Kocham muzykę i niech tak zostanie

        Skomentuj

        • KP
          Seksualnie Niewyżyty
          • Nov 2010
          • 301

          #5
          Ale, powiem, czymże się tak przejmować? Dlaczego dajecie się tak sterować mediom?

          Jako osobnik zupełnie niemedialny, pozbawiony telewizora, nie zapisany na fejs-jakmutam, i tych innych badziewiach, zauważam że po prostu, zwłaszcza autor pierwotnego postu, za bardzo daje się manipulować i wciągać w gierki fundowane przez media i te wszystkie młodo-społecznościowe wynalazki.

          W takich miejscach przy wypracowaniach szkolnych na marginesie pojawiało się słowo 'sens?'

          Więcej książek, mniej postów. Przyjaźń to przytulić kogoś i pomóc, gdy potrzebuje, a nie 'polubić' jakiś głupawy filmik w internecie... <sigh>

          Wolnego Tynku zupełnie nie świętuję, wręcz mnie to śmieszy. Na szczęście małe sklepiki do których chodzę nie są zaczerwienione jak ten (pechowy) ruski saper na polu minowym. Oby tak pozostało.

          Ps. Coś mi jeszcze przyszło do głowy, oprócz faktu że mam wrażenie że dzięki temu, że nie korzystam z mediów społecznościowych nie marnuję czasu. Mam wrażenie, że jestem dzięki temu zdrowszy i szczęśliwszy. Wolę zamiast tkwić przed ekranem w czasie wolnym po prostu wyjść na spacer, i spotkać się z ludźmi 'w realu' (ktoś zaraz zażartuje - a ja w Tesco') a nie sobie poklikać. Telefon też nie parzy.
          Last edited by KP; 14-02-12, 08:03. Powód: Takie tam
          Nothing's wrong today.

          'my, przeciętni, ale chętni' - Greedo

          Skomentuj

          • lady__in__red
            Gwiazdka Porno
            • Oct 2010
            • 1949

            #6
            A ja lubie walentynki jezeli mam z kim je obchodzić

            I pomimo, że codziennie mówię swojej drugiej połowie jak ja kocham, to dzis i tak zrobię to przy pomocy własnej roboty walentynki
            Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

            Skomentuj

            • nuova
              Perwers
              • Aug 2009
              • 823

              #7
              A ja nie do końca rozumiem tej nienawiści skierowanej przeciwko jakiemukolwiek świętu. Ostatnio otaczają mnie wyłącznie przeciwnicy atmosfery Bożego Narodzenia/Walentynek/Wielkanocy/Sylwestra - że za dużo ozdób, źle, że w radiu grają, źle, że w sklepach promocje, źle, że ludzie się na ulicach za rękę trzymają Jak byłam samotna to w Walentynki wychodziłam z koleżankami na singiel party, teraz jestem sparowana i z moim facetem tego dnia robimy sobie jakieś symboliczne prezenty, wychodzimy na piwo i oglądamy jakiś durny film. Nie jestem wierząca ani szczególnie przywiązana wyłącznie do polskich tradycji, także nie widzę nic złego w kupnie kwiatka i wysłaniu czerwonego serduszka.

              A jak ktoś nie chce - to niech nie obchodzi. Mam masę znajomych, którzy uważają Walentynki za kicz i dla nich 14 lutego jest dniem jak co dzień.
              Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
              Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

              Skomentuj

              • lady__in__red
                Gwiazdka Porno
                • Oct 2010
                • 1949

                #8
                Ja np nie przepadam za świętami, ale w większości z powodu mojej złej sytuacji rodzinnej... Więc święta rodzinne w założeniu dla mnie są złeeeem

                Ale co do walentynek... Troszkę mnie denerwuje, że wszędzie są te czerwoności, ale wiem, że tak już musi byc

                Z kolei mój facet nie lubi ani walentynek ani nic podobnego, jednak szanuje, ze ja lubie je obchodzic i tez je obchodzi
                Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

                Skomentuj

                • watch.out
                  Gwiazdka Porno
                  • Sep 2011
                  • 2959

                  #9
                  dobra milosc nie jest zla.. jak ktos ma z kim to niech swietuje.. jak nie to nie ; )
                  If you're not into oral sex - keep your mouth shut!

                  Skomentuj

                  • nuova
                    Perwers
                    • Aug 2009
                    • 823

                    #10
                    Ale ja rozumiem, że można świat nie lubić z jakiegoś poważnego powodu - złe wspomnienia, sytuacja rodzinna, brak kasy. Tylko że z reguły takie osoby narzekają właśnie, że za dużo kolęd, że za dużo mikołajów, że sklepy przystrojone, że świąteczne przeceny, że media manipulują. Jakoś u mnie w rodzinie odkąd pamiętam święta są skromne, prezenty z reguły symboliczne, zero kiczowatych ozdóbek wokół domu i w domu - można? No można. Ale przecież lepiej wszędzie gdzie się da manifestować swoją nienawiść do każdego najmniejszego święta...

                    Co do Walentynek, ja najczęściej widzę taki schemat: samotna dziewczyna, anty walentynki, nienawidzi tego święta, uważa za esencję kiczu, manipulację mediów i tak dalej. Ta sama dziewczyna poznaje faceta i zgadnijcie co? Walentynki są super, romantyczne święto, chcę koniecznie prezent...
                    Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                    Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                    Skomentuj

                    • kurczakwa
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Jul 2010
                      • 256

                      #11
                      Ja lubię :-) idziemy do ulubionej knajpy na dobre jedzenie i wino a potem żona pozwala mi w domu robić z nią dosłownie wszystko co mi przyjdzie do głowy !mam też potem zdjęcia z wspólnych igraszek
                      gg 24183013 pisz śmiało

                      Skomentuj

                      • KP
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Nov 2010
                        • 301

                        #12
                        Nuova, przewrotne ale celne.
                        Nothing's wrong today.

                        'my, przeciętni, ale chętni' - Greedo

                        Skomentuj

                        • Sexy_man
                          Perwers
                          • Feb 2007
                          • 1163

                          #13
                          Napisał nuova
                          A ja nie do końca rozumiem tej nienawiści skierowanej przeciwko jakiemukolwiek świętu.
                          Myślę, że to jest nienawiść wynikła z przyczyn agresywno-aspołecznych.
                          Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #14
                            Ja mam na to wylane z powodów osobistych, choć w ultraświetnym związku jestem. Nie obchodzimy i finał. Dzień jak co dzień po prostu, jak każdy inny.

                            Skomentuj

                            • Kamil B.
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Jul 2007
                              • 3154

                              #15
                              Walentynki obchodziłem raz w życiu, cztery lata temu. Ale nawet nie pamiętam co wtedy robiliśmy

                              Skomentuj

                              Working...