Włochaty wątek na 4 łapach [wydzielony OT kociarzy z pupili]

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • daj_mi
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 4452

    #91
    Odrobaczać na początku to najlepiej pod okiem weta, bo ilość odrobaczacza powinna być uzależniona od wagi, a z tym to u kociaka różnie.
    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • anduk
      Koci administrator
      • Jan 2007
      • 3899

      #92
      Najważniejsze by odrobaczyć i sterylizować po osiągnięciu dojrzałości płciowej albo krótko przed. Szczepienia mogą poczekać na przypływ gotówki, zwłaszcza jeśli nie masz kontaktów z innymi kotami/kociarzami.

      Grunt, że ona ma dach, ciepło i kogoś do kochania, większość niestety nie ma takich luksusów
      If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

      Skomentuj

      • daj_mi
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 4452

        #93
        Odrobaczenie dla kota z dworu to podstawa
        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • dolarxyz
          Erotoman
          • Mar 2010
          • 578

          #94
          Odrobaczanie to było na wstępie pierwszej wizyty i jeszcze coś na sierść jej nałożył, żeby pcheł nie miała czy coś takiego.
          Kto pod kim dołki kopie......

          Skomentuj

          • daj_mi
            Emerytowany PornoGraf
            • Feb 2009
            • 4452

            #95
            Pewnie FrontLine albo jakiś inny odrobaczacz typu spot-on
            I super, to kociak zaopiekowany
            Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

            Regulamin forum

            Skomentuj

            • Bujda
              Erotoman
              • Feb 2009
              • 725

              #96
              Mnie już sił brakuje do mojego sierścia. Wiek ok 8-9 miesięcy. Wykastrowany. Sąsiadka obok ma kotkę, wysterylizowaną. I zasadniczy problem- menda moja sika pod drzwiami. Kuwetę ma sprzątaną max co drugi dzień. O zapachach na korytarzu po jego akcji chyba nie muszę wspominać. Zresztą zdarza mu się sikać również w pokoju w jakimś kącie. Nie wiem jak go tego oduczyć. Miałam z wieloma kotami do czynienia ale żaden nie był tak oporny na naukę.
              Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #97
                Jest u Ciebie od początku? Bo niektóre koty, które kiedyś były wychodzące w ten sposób sygnalizują, że chcą wyjść. Niektórym to nigdy nie przechodzi...

                Próbowałaś dostawić drugą kuwetę? Zmieniać żwirek? Jakiego używa w tej chwili?

                Moja kotka umiała sikać tylko do gazet. Do tego w poprzednim domu była bita za sikanie poza kuwetę( bo był tam piach, a ona w piach nie umiała), więc jeszcze sikała tylko w kątach, za/pod przeróżnymi rzeczami, gdzieś w ukryciu... ale trzy tygodnie pracy i konsultacja z behawiorystą i się udało!

                Dostałam od niej konkretne rady:
                - usunąć nadmiar gazet, jesli kot na nie podsikuje (u mnie wystarczyło zostawić otwartą gazetę i już nalane...)
                - miejsca, które kot podsikiwał wymyć octem (nie środkami chemicznymi, zawierają amoniak, który zachęca kota do dalszego sikania), a ajlepiej zablokować tak, żeby nie było dostępu przez pewien czas przynajmniej
                - spróbować z krytą kuwetą (ale bez drzwiczek, koty ich bardzo długo nie ogarniają...)
                - stawiać na kuwety małe i niskie, umieszczone w miejscach niezbyt widocznych, ale żeby kot widział z nich wszystko
                - kupić Benka naturalnego (najbardziej zbliżony do naturalnego podłoża żwirek kupny), wrzucić do środka trochę ziemi, jeśli nie poskutkuje
                - w ogóle poeskeprymentować ze żwirkami, gazetami, czasem szmatkami powkładanymi do kuwety
                - zostawić dwie kuwety, bo kot czasem nie lubią w tym samym miejscu sikać i robić tego drugiego

                Niech to kot sam sobie wybierze miejsce (czyli trzeba obserwować, gdzie się nadstawia najczęściej). I to tam powinna stać kuweta.

                I najważniejsze - wykluczyć chorobę!
                Czyli zrobić badanie moczu.
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • Bujda
                  Erotoman
                  • Feb 2009
                  • 725

                  #98
                  Jest u mnie od lutego czyli od małego. I od samego początku sporadycznie robił po kątach. Kuwetę ma teraz większą i krytą. "Żwirek" drewniany, wcześniej bentonit. Myślałam nad sylikonem, może zapach mu przeszkadza. I chyba druga kuweta to będzie idealne rozwiązanie. Tak mi się wydaje po dzisiejszej sytuacji: zrobił siku w kuwecie. Gdzieś za pół godziny chodzi i miejsca szuka, próbuje wykopać dołek w podłodze. Jak zobaczył że wstałam i ide do niego to pobiegł szybko do kuwety.
                  Inna kwestia to że bywa agresywny. Głaskasz go a on nagle rzuca sie do gryzienia. Czasem nawet jak się nie zwraca na niego uwagi to się potrafi rzucić.
                  Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…

                  Skomentuj

                  • daj_mi
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Feb 2009
                    • 4452

                    #99
                    Najlepszy do nauki jest Benek naturalny (bezzapachowy), Tula do drewnianego też nie robiła. Do silikonu to już w ogóle sporo kotów nie lubi się załatwiać.
                    Dwie kuwety i inny żwirek powinny być ok, skoro to taki czyścioch

                    A co do agresji - u nas Gamoń miał z tym problem. Pani behawiorystka powiedziała, że najczęściej agresja wynika z nudy lub nadopiekuńczości.
                    - unormować swoją nadopiekuńczość - nie brać kota na rączki, gdy sam nie przyjdzie, próbować olewać
                    - zapewnić mu więcej rozrywek - bawić się w jego ulubione sposoby, nie zmuszać do zabawy której nie lubi, ale często wymieniać zabawki, czyli nie wszystko porozrzucane i niech sobie wybiera, tylko np. raz ta myszka, raz inna, niech zabawki będą przechowywane w pudełku z kocimiętką
                    - urozmaicić mu podawanie jedzenia - niech jedzenie będzie cały czas dostępne, ale np w różnych miejscach - pochować chrupki po szafkach, półkach, pod meblami, w kątach, na szafkach... Niech sobie szuka. Gamoń cały dzień oblatuje wszystkie skrytki fajnym pomysłem jest np. wrzucanie kilka chrupek do ściśniętej z dwóch stron rolki po papierze toaletowym, żeby kot sobie wydłubał łapą. Albo wszelkie kule smakule, gdzie trzeba sobie wytoczyć jedzenie.
                    - tak samo urozmaicić podawanie wody, np. umieścić jakiś dekoracyjny słój z muszelkami na stole, gdzie kotu też będzie wolno pić
                    - rozbudować kotu "trzeci poziom" - półeczki, szafki, drabinki, linki, żeby miał się gdzie wspinać, co zwiedzać i eksplorować
                    - dać mu coś do oglądania ruchomego - typu akwarium czy karmnik na parapecie - ale w przypadku karmnika kot musi mieć się za co schować, żeby nie płoszyć ptaszków, więc np też roślinki na parapecie w środku, zwłaszcza te preferowane przez koty, jakieś budki ptasie na zewnątrz
                    - dawać co jakiś czas jakieś nowe pudełko (np po butach, po pizzy) czy fajną foliową torebkę, rulony po papierze toaletowym skręcone np z chrupkami w środku
                    - pani behawiorystka powiedziała, że drugi kot przy agresji nie jest rozwiązaniem - bo może się okazać, że problem jeszcze się rozrośnie. Ale czasem (zwłaszcza wśród kociaków) jest tak, że on przez zbyt wczesne odłączenie nie nauczył się po prostu, że jego zabawa boli - i tego go nauczy drugi kot, najlepiej w podobnym wieku, z którym by sobie szalał. Zdania są podzielone można też syczeć i odtrącać kota, jak zacznie być agresywny, to teoretycznie powinien zrozumieć - ale Gamoń się wtedy rzucał z jeszcze większą furią. No ale on nie słyszał syczenia, bo jest głuchy
                    - w Twoim interesie leży jak najszybsze rozwiązanie problemu. Bo jest tak, że za chwilę będziesz odruchowo przybierać postawę obronną, jeszcze zanim kot zacznie się rzucać - a to sprowokuje znowu jego rzucanie. Taka pętla :/

                    Poza tym można zainwestować w obróżkę uspokojającą z feromonami (koszt ok. 40-50 złotych, skuteczna, ale nie każdy kot lubi obroże...) lub karmę uspokojającą typu KalmAid.
                    Jeśli ataki będą regularne i bez powodu (widać, że kot jest spokojny, a potem mu się nastrój zmienia o 180 stopni w jednej chwili), to warto zrobić badanie hormonów tarczycy - zaburzenia hormonalne wcale nie są tak rzadkie, a leki są bardzo skuteczne i naprawdę ułatwiają życie obu stronom.

                    Najbardziej skrajną sprawą jest jakiś guz w mózgu, który powoduje takie zmiany, ale to jest bardzo niska szansa na takie coś.
                    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                    Regulamin forum

                    Skomentuj

                    • kagome
                      Świntuszek
                      • Aug 2009
                      • 75

                      Powodem tez moze byc ze w dziecinstwie pozwalano mu na zabawe w gryzienie i drapanie (wiadomo, od kociaka to nie jest bolesne) wiec nie nauczyl sie ze tak nie wolno.
                      Kotoliszka wrote: Żył sobie kiedyś kubeczek z kakao, pomysłów szalonych miał on niemało. Założył na się maskę, z piórem czapkę, lecz wciąż na wariactwa miał dziwną chrapkę. Pomysłem tym wzbudził wśród naczyń trwogę: "Od dziś zamiast ucha będę miał nogę!"

                      Skomentuj

                      • Bujda
                        Erotoman
                        • Feb 2009
                        • 725

                        Martyna normalnie jesteś moim mistrzem! Plan jest to teraz czas na zmianę bestii
                        Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…

                        Skomentuj

                        • anduk
                          Koci administrator
                          • Jan 2007
                          • 3899

                          Wielka rodzina kotowatych:

                          Все современные виды кошачьих- таксономия кошачьих. Энциклопедия. Материал для реферата
                          If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                          Skomentuj

                          • lucas21
                            Erotoman
                            • Jun 2011
                            • 458

                            Psa mam tylko na wsi, ale to w sumie bestia, Owczarek niemiecki rodowity, raz mi uciekł i na porządnego koguta się zapuścił, przez parę sek kogut był napierzony i stwarzał dla mnie postrach, ale dla psa wcale pierw go okiełznał, a potem przydusił, ale podobało mi się łeb mu odgryzł Obiad miał gotowy, a ja się musiałem tłumaczyć sąsiadce za stratę koguta, dalem za niego 2 kury i spokój
                            A normalne jego jedzenie to rano karma po niej jakieś 20 min chleb namaczany z kośćmi babcia mu zawsze robi, potem obiad, to kości, reszta mięsa, jakieś kartofle no resztki, i kolacyjka również - ale to pies na wsi w klatce..

                            Skomentuj

                            • Nolaan

                              Nie skleił że to nie o tych stworach tu mowa

                              Skomentuj

                              • anduk
                                Koci administrator
                                • Jan 2007
                                • 3899

                                Napisał RedJane
                                Lucas, co skłoniło Cię do wypowiedzi na temat Twojego psa w wątku dotyczącym kotów?
                                Dwie kury jak by nie było mają 4 łapy
                                If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                                Skomentuj

                                Working...