Gdzie zaczyna się alkoholizm?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Goldie
    Erotoman
    • Apr 2012
    • 505

    #46
    Kiedy się robi loda w bramie za setkę wódki...
    _____ _____ ___ _

    Podaruj mi coś czego nie zdobędę sama, a wtedy ja szepnę Ci - możesz mnie dotknąć.

    Skomentuj

    • Kamil B.
      Emerytowany PornoGraf
      • Jul 2007
      • 3154

      #47
      Alkoholizm zaczyna się wtedy gdy zaczynamy przyjmować regularne dawki bo bez tego ciężko nam rozpocząć dzień czy też czujemy się jak palacz, który chodzi rozdrażniony bez papierosa. Gdy ktoś też nie potrafi sobie odmówić w weekend i co tydzień niewiele z niego pamięta to też jest zalążek czegoś poważniejszego. Niestety wśród znajomych mam spore grono takich osób, które już nawet nie ukrywają, że mają z tym kłopoty.

      Skomentuj

      • kumar1
        Świętoszek
        • May 2006
        • 10

        #48
        A jak mówię: "ale bym sobie piwo wypił..." i rzeczywiście mam taką chęć, to czy to już sygnał choroby?

        Skomentuj

        • Kasica
          Ocieracz
          • Oct 2011
          • 129

          #49
          o ile nie mówisz sobie tego codziennie to nie

          Skomentuj

          • malyerotomaniak
            Świętoszek
            • Jan 2013
            • 27

            #50
            moim zdaniem to alkoholizm zaczyna się wtedy, kiedy wódka przestaje wykrzywiać ryj, a zaczyna smakować

            Skomentuj

            • sister_lu
              PornoGraf

              Nadmorska Diablica
              • Jun 2007
              • 1491

              #51
              Napisał malyerotomaniak
              moim zdaniem to alkoholizm zaczyna się wtedy, kiedy wódka przestaje wykrzywiać ryj, a zaczyna smakować
              O, to mogę spać spokojnie Wódka mi w ogóle nie smakuje.

              Skomentuj

              • Mestiv
                Seksualnie Niewyżyty
                • Feb 2010
                • 317

                #52
                Chyba jeśli osoba jest w stanie nie pić przez powiedzmy 2-3 miesiące, albo pić z jakimś sztywnym niskim limitem, którego ani razu nie przekroczy, to nie jest alkoholikiem.

                Skomentuj

                • jezebel
                  Emerytowany Pornograf

                  Zboczucha
                  • May 2006
                  • 3667

                  #53
                  Zgodzę się z większością, że alkoholik to osoba, której życie jest temu alkoholowi podporządkowane. Nastolatki często żyją wyłącznie myślą, że niedługo będzie weekend i się nawalą - to już krok do nałogu. Mężczyźni i kobiety czekają na fajrant, bo za rogiem kupią sobie puchę piwa - to już krok do nałogu. Samo oczekiwanie wywołuje swojego rodzaju podniecenie a pierwszy łyk alkoholu odpręża.
                  Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                  Skomentuj

                  • jezebel
                    Emerytowany Pornograf

                    Zboczucha
                    • May 2006
                    • 3667

                    #54
                    Załóżcie klub
                    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                    Skomentuj

                    • kasik*
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Dec 2010
                      • 242

                      #55
                      Alkoholizm? czytałam gdzieś definicję , że jest to już osoba która sięga po niego w regularnych odstępach czasu np co tydzień zawsze wypije 0,5 l bo sobota czy coś tam. Sama nie wiem jak to z tym dokładnie jest, ale zauważyłam u siebie, że mając np tydzień wolnego codziennie myślałam, a gdzie by tu na piwko wyskoczyć czy coś albo kupić. Jest to już nawet w takiej fazie bardzo niebezpieczne i dlatego staram się hamować nawet w tę soboty. Może to wynika z tego, że w dalszej rodzinie był ten problem i właśnie w ten oto sposób się zaczynało. Najpierw raz na tydzień, potem dwa razy w tyg itd itd..
                      "Los sprowadza nas na ziemię każdego dnia drzemie w nas
                      Promyk nadziei zgasł czy będzie płonąć czas
                      Nie ubłagalnie zostawia na nas swój ślad Pierwiastek zła znów szuka swego ujścia"

                      Skomentuj

                      Working...