W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wigilia - rzecz duchowa czy kulturowa?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Burbon2009
    Erotoman
    • Jun 2009
    • 571

    #16
    Aśka jesteś wegetarianką ?

    Skomentuj

    • sister_lu
      PornoGraf

      Nadmorska Diablica
      • Jun 2007
      • 1491

      #17
      Wesołego Handuka

      Według mnie coś takiego jak "duchowa rzecz" jest sprzecznością samą w sobie, mniej więcej tak jak: "abstrakcyjny konkret". Ale to tylko dygresja
      Dla mnie Wigilia ma znaczenie jedynie kulturowe. Tak naprawdę sama dla siebie jej nie potrzebuję. Mam swoje prywatne święta, znacznie od niej ważniejsze. Ustępstwa czynię jedynie dla najbliższych. Tylko dla nich obchodzę to święto.
      Dziś olałam firmową pseudo-wigilię. Na pewno będę na minusie u szefowej, ale przynajmniej będę w porządku wobec samej siebie i własnych przekonań. To dla mnie ważniejsze.
      0statnio edytowany przez sister_lu; 21-12-11, 23:34.

      Skomentuj

      • nieuchwytna
        Seksualnie Niewyżyty
        • Aug 2011
        • 251

        #18
        Ja również do wigilii podchodzę czysto kulturowo. U mnie w rodzinie nigdy nie przeżywano żadnych świąt w sposób szczególnie katolicki. Teraz, kiedy mam swoją rodzinę jest podobnie. Mąż też nie jest zaciętym katolikiem, więc po prostu robimy wigilię. Jednak naprawdę lubię w niej to, że możemy spotkać się w większym gronie i odetchnąć. Ogromnym plusem dla mnie jest też to, że w czasie okołoświątecznym spędzam długie godziny w swoim królestwie - kuchni
        Trzy czwarte z miłości.

        Skomentuj

        • znowuzapilem
          SeksMistrz
          • Nov 2010
          • 3555

          #19
          Napisał padme
          Moja mama nazywa mnie bezbożną hipokrytką. Czy faktycznie nią jestem?

          A jak u was wyglądają święta?
          Twój przypadek przypomina mi sprawe B.Clintona, palił trawke ale sie nie zaciągał.
          To jak nie wierzysz to po co ta cała szopka z choinką i prezentami? Bo lubisz? Bo sąsiedzi coś powiedzą?
          Nie rozumiem.
          Sam jestem wierzący ale na świeta nie mam ciśnienia, i pewnie jak bym był sam to bym ich nie obchodził. Po za tym nie cierpie prezentów.
          Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

          Skomentuj

          • Stela7
            Tygryska
            • Aug 2009
            • 985

            #20
            Dla mnie to po prostu kolacja na którą idę do mamy,jest karp którego bardzo lubię i w sumie tyle,nie traktuję tego dnia specjalnie uroczyście czy wyjątkowo,wręcz denerwuje mnie przedświąteczna gorączko-sraczka.
            "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

            Skomentuj

            • Junona
              Erotoman
              • Aug 2007
              • 468

              #21
              Podobnie, jak bylam mala na sile ciagnieto mnie do kosciola, z ktorego to zwyczaju radosnie zrezygnowalam wraz z koncem podstwawowki, ale nawet wtedy nie byla to dla mnie zadna duchowa sprawa, pewnie dlatego, ze widzialam,ze dla otaczajacych mnie doroslych tez byla to kwestia raczej przygotowania tego zarcia na czas i kupienia prezentow niz czegokolwiek innego. Jasne, ze jest milo i przyjemnie, ale oprocz prezentow to spotkanie w gronie rodzinnym nie bedzie sie roznilo od 10 innych w roku. Jako, ze uwielbiam polska wigilijna szame a mieszkam juz gdzie indziej, potrzasnelam ziemia i niebem,zeby jutro zalatwic sobie kilogram maku i upieke sobie makowiec ) Zrobie tez kielbache z kapusta, bo bigosem tego nazwac nie mozna i bedzie git.
              Pain is an unavoidable side-effect of life.

              Skomentuj

              • padme
                Erotoman
                • Mar 2006
                • 666

                #22
                Napisał znowuzapilem
                Twój przypadek przypomina mi sprawe B.Clintona, palił trawke ale sie nie zaciągał.
                To jak nie wierzysz to po co ta cała szopka z choinką i prezentami? Bo lubisz? Bo sąsiedzi coś powiedzą?
                Nie rozumiem.
                Sam jestem wierzący ale na świeta nie mam ciśnienia, i pewnie jak bym był sam to bym ich nie obchodził. Po za tym nie cierpie prezentów.
                Skoro jesteś wierzący to powiedz mi jaki związek ma choinka z narodzeniem Chrystusa.
                "Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek."

                Skomentuj

                • red_painterka
                  Perwers
                  • Sep 2009
                  • 997

                  #23
                  Ja ogólnie jestem nastawiona negatywnie do większości zwyczajów polskich typu oblewanie się wodą w lany poniedziałek, durne weselne zabawy, dawanie lalek, pieluch, wałków, czy innych dziadostw na weselu itd itd. Ale wigilia i tradycja z nią związana to coś do czego mam wyjątkowy sentyment. Nie chodzi o to, by wszystko było super hiper ekstra zapięte na ostatni guzik, łącznie z dwunastoma tradycyjnymi potrawami, czy sprzątania kurzu na suficie. Ale ubieranie choinki, przystrajanie domu, pieczenie ciasta, składanie sobie życzeń - nawet jeśli nie umiem wymyślić na poczekaniu niczego oryginalnego, to jest coś co w jakiś sposób pozwala mi spędzić z rodziną kilka chwil w atmosferze, na którą nie mam czasu (?) na co dzień. Nie uważam też by obchodzenie wigilii i świąt tak strasznie kłóciło się z nie-katolicyzmem, czy nawet ateizmem właśnie ze względu na ten aspekt kulturowy, tradycyjny, rodzinny (a jeśli uznajemy narodziny Chrystusa jako fakt historyczny, niekoniecznie boski to czy możemy obchodzić święta?) ... Z reszta jak widać po wypowiedziach, wiele osób jest przywiązanych do zwyczajów świątecznych i traktują je jako okazję do zacieśniania więzi rodzinnych (niekoniecznie dlatego że tak trzeba, że tak wpajano w dzieciństwie). Dla jednych wigilia ma mieć wymiar przede wszystkim duchowy, dla innych - czysto kulturowy, związany z polską tradycją.

                  Coś mi się jeszcze przypomniało, pewien komentarz pseudo katolika w odpowiedzi na artykuł o ateizmie w Polsce (o ile dobrze pamiętam), coś mniej więcej w stylu:
                  "haha, wy ateiści, skoro jesteście tacy mądrzy to czemu obchodzicie Boże Narodzenie? Choinka, prezenty są nasze!" - coś w tym stylu. Że "ten przyjemny aspekt świąt to chcecie, a do kościoła to się nie chce chodzić".
                  Czyli dla katolika choinka i prezenty miałyby być nagrodą? Że skoro "nosi codziennie na barkach zobowiązania religijne", to mu się należy, a ateista (czy deista) idzie na łatwiznę to jemu nie? Chyba taki komentarz odzwierciedla właśnie płytki sposób postrzegania...
                  0statnio edytowany przez red_painterka; 22-12-11, 23:05.
                  Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

                  Ignorance is bliss.

                  Skomentuj

                  • Junona
                    Erotoman
                    • Aug 2007
                    • 468

                    #24
                    To jak nie wierzysz to po co ta cała szopka z choinką i prezentami?
                    Po jedno z drugim nie musi miec nic wspolnego? Bo nie ma zakazu, bo dzisiaj dla wiekszosci jest to swieto kulturowe bardziej niz religijne? Choinka i prezenty to juz naprawde maja z religia najmniej wspolnego oprocz tego, ze robienie drugiemu milo jest zdaje sie jedna z podstaw owej religii. Tu gdzie mieszkam nawet niektorzy muzulmanie obchodza te swieta, bo Jezusa uznaja za jednego z prorokow, wiec wlasciwie nic nie stoi na przeszkodzie a jak wleziesz miedzy wrony..
                    Pain is an unavoidable side-effect of life.

                    Skomentuj

                    • red_painterka
                      Perwers
                      • Sep 2009
                      • 997

                      #25
                      Choinka jest pochodzenia pogańskiego, z resztą nie tylko ona
                      Nie masz co robić? Zrób pieniądze!

                      Ignorance is bliss.

                      Skomentuj

                      • Ville
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Nov 2011
                        • 237

                        #26
                        Ano właśnie... W ogóle całe święta najbliższe są z poganizmu żywcem zerznięte
                        Już zupełnie pomijając fakt, że Jezus jest jeno bóstwem Solarnym... Jak wiele przed nim...

                        Skomentuj

                        • Junona
                          Erotoman
                          • Aug 2007
                          • 468

                          #27
                          Bo w Polsce dzisiaj to nie katolicyzm tylko neopoganizm wlasnie i zlepek rytualow i przeinaczonych wierzen z wczesniejszych czasow, ale zapytajcie taka babcie w kosciele o pare faktow, malo ktora w ogole ma pojecie o co chodzi. A sama data Bozego Narodzenia byla przynajmniej ze dwa razy w historii zmieniana.
                          Pain is an unavoidable side-effect of life.

                          Skomentuj

                          • anduk
                            Koci administrator
                            • Jan 2007
                            • 3900

                            #28
                            Cytując klasyka - to o czym piszecie to oczywista oczywistość
                            If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

                            Skomentuj

                            Working...