Aśka jesteś wegetarianką ?
Wigilia - rzecz duchowa czy kulturowa?
Collapse
X
-
-
Wesołego Handuka
Według mnie coś takiego jak "duchowa rzecz" jest sprzecznością samą w sobie, mniej więcej tak jak: "abstrakcyjny konkret". Ale to tylko dygresja
Dla mnie Wigilia ma znaczenie jedynie kulturowe. Tak naprawdę sama dla siebie jej nie potrzebuję. Mam swoje prywatne święta, znacznie od niej ważniejsze. Ustępstwa czynię jedynie dla najbliższych. Tylko dla nich obchodzę to święto.
Dziś olałam firmową pseudo-wigilię. Na pewno będę na minusie u szefowej, ale przynajmniej będę w porządku wobec samej siebie i własnych przekonań. To dla mnie ważniejsze.0statnio edytowany przez sister_lu; 21-12-11, 23:34.Skomentuj
-
Ja również do wigilii podchodzę czysto kulturowo. U mnie w rodzinie nigdy nie przeżywano żadnych świąt w sposób szczególnie katolicki. Teraz, kiedy mam swoją rodzinę jest podobnie. Mąż też nie jest zaciętym katolikiem, więc po prostu robimy wigilię. Jednak naprawdę lubię w niej to, że możemy spotkać się w większym gronie i odetchnąć. Ogromnym plusem dla mnie jest też to, że w czasie okołoświątecznym spędzam długie godziny w swoim królestwie - kuchniTrzy czwarte z miłości.Skomentuj
-
To jak nie wierzysz to po co ta cała szopka z choinką i prezentami? Bo lubisz? Bo sąsiedzi coś powiedzą?
Nie rozumiem.
Sam jestem wierzący ale na świeta nie mam ciśnienia, i pewnie jak bym był sam to bym ich nie obchodził. Po za tym nie cierpie prezentów.Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Dla mnie to po prostu kolacja na którą idę do mamy,jest karp którego bardzo lubię i w sumie tyle,nie traktuję tego dnia specjalnie uroczyście czy wyjątkowo,wręcz denerwuje mnie przedświąteczna gorączko-sraczka."Miłość mierzy się potrzebą obecności"Skomentuj
-
Podobnie, jak bylam mala na sile ciagnieto mnie do kosciola, z ktorego to zwyczaju radosnie zrezygnowalam wraz z koncem podstwawowki, ale nawet wtedy nie byla to dla mnie zadna duchowa sprawa, pewnie dlatego, ze widzialam,ze dla otaczajacych mnie doroslych tez byla to kwestia raczej przygotowania tego zarcia na czas i kupienia prezentow niz czegokolwiek innego. Jasne, ze jest milo i przyjemnie, ale oprocz prezentow to spotkanie w gronie rodzinnym nie bedzie sie roznilo od 10 innych w roku. Jako, ze uwielbiam polska wigilijna szame a mieszkam juz gdzie indziej, potrzasnelam ziemia i niebem,zeby jutro zalatwic sobie kilogram maku i upieke sobie makowiec ) Zrobie tez kielbache z kapusta, bo bigosem tego nazwac nie mozna i bedzie git.Pain is an unavoidable side-effect of life.Skomentuj
-
Twój przypadek przypomina mi sprawe B.Clintona, palił trawke ale sie nie zaciągał.
To jak nie wierzysz to po co ta cała szopka z choinką i prezentami? Bo lubisz? Bo sąsiedzi coś powiedzą?
Nie rozumiem.
Sam jestem wierzący ale na świeta nie mam ciśnienia, i pewnie jak bym był sam to bym ich nie obchodził. Po za tym nie cierpie prezentów."Wyjmij także gałki oczne, bo wybuchną podczas pieczenia - użyj do tego noża do grejpfrutów i nożyczek."Skomentuj
-
Ja ogólnie jestem nastawiona negatywnie do większości zwyczajów polskich typu oblewanie się wodą w lany poniedziałek, durne weselne zabawy, dawanie lalek, pieluch, wałków, czy innych dziadostw na weselu itd itd. Ale wigilia i tradycja z nią związana to coś do czego mam wyjątkowy sentyment. Nie chodzi o to, by wszystko było super hiper ekstra zapięte na ostatni guzik, łącznie z dwunastoma tradycyjnymi potrawami, czy sprzątania kurzu na suficie. Ale ubieranie choinki, przystrajanie domu, pieczenie ciasta, składanie sobie życzeń - nawet jeśli nie umiem wymyślić na poczekaniu niczego oryginalnego, to jest coś co w jakiś sposób pozwala mi spędzić z rodziną kilka chwil w atmosferze, na którą nie mam czasu (?) na co dzień. Nie uważam też by obchodzenie wigilii i świąt tak strasznie kłóciło się z nie-katolicyzmem, czy nawet ateizmem właśnie ze względu na ten aspekt kulturowy, tradycyjny, rodzinny (a jeśli uznajemy narodziny Chrystusa jako fakt historyczny, niekoniecznie boski to czy możemy obchodzić święta?) ... Z reszta jak widać po wypowiedziach, wiele osób jest przywiązanych do zwyczajów świątecznych i traktują je jako okazję do zacieśniania więzi rodzinnych (niekoniecznie dlatego że tak trzeba, że tak wpajano w dzieciństwie). Dla jednych wigilia ma mieć wymiar przede wszystkim duchowy, dla innych - czysto kulturowy, związany z polską tradycją.
Coś mi się jeszcze przypomniało, pewien komentarz pseudo katolika w odpowiedzi na artykuł o ateizmie w Polsce (o ile dobrze pamiętam), coś mniej więcej w stylu:
"haha, wy ateiści, skoro jesteście tacy mądrzy to czemu obchodzicie Boże Narodzenie? Choinka, prezenty są nasze!" - coś w tym stylu. Że "ten przyjemny aspekt świąt to chcecie, a do kościoła to się nie chce chodzić".
Czyli dla katolika choinka i prezenty miałyby być nagrodą? Że skoro "nosi codziennie na barkach zobowiązania religijne", to mu się należy, a ateista (czy deista) idzie na łatwiznę to jemu nie? Chyba taki komentarz odzwierciedla właśnie płytki sposób postrzegania...0statnio edytowany przez red_painterka; 22-12-11, 23:05.Nie masz co robić? Zrób pieniądze!
Ignorance is bliss.Skomentuj
-
To jak nie wierzysz to po co ta cała szopka z choinką i prezentami?Pain is an unavoidable side-effect of life.Skomentuj
-
Choinka jest pochodzenia pogańskiego, z resztą nie tylko onaNie masz co robić? Zrób pieniądze!
Ignorance is bliss.Skomentuj
-
Ano właśnie... W ogóle całe święta najbliższe są z poganizmu żywcem zerznięte
Już zupełnie pomijając fakt, że Jezus jest jeno bóstwem Solarnym... Jak wiele przed nim...Skomentuj
-
Bo w Polsce dzisiaj to nie katolicyzm tylko neopoganizm wlasnie i zlepek rytualow i przeinaczonych wierzen z wczesniejszych czasow, ale zapytajcie taka babcie w kosciele o pare faktow, malo ktora w ogole ma pojecie o co chodzi. A sama data Bozego Narodzenia byla przynajmniej ze dwa razy w historii zmieniana.Pain is an unavoidable side-effect of life.Skomentuj
-
Cytując klasyka - to o czym piszecie to oczywista oczywistośćIf you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.Skomentuj
Skomentuj