Dlaczego nie lubimy poniedziałków?

[Żabcia]

[Raine]

Sorki, Żabcia - musiałem coś z tym tematem zrobić - samo "no tak" chyba jednak nie wystarczy - a akurat miałem wenę ;] - R.

[zdi]

Raine jak zwykle "stoi" na straży oczywiście

a co do tematu ja tam lubię poniedziałi nowy tydzień, nowe możliwości no i zawsze po niedzieli jestem pozytywnie naładowany

[Żabcia]

naładowanym -rozładowanym

[zdi]

buhahahha no można powiedzieć naładowanym - rozładowanym ale i tak lubię poniedziaki - toż to zawsze jest początek czegoś nowego

[Żabcia]

zresztą nie ważna jest pora tygodnia , najważniejsze jest to by dany dzień był mokry i wilgotny

[zdi]

i do tego gorący

[Żabcia]

parny

[Raine]

.. a mnie pośmierdziałki klasycznie doprowadzają do szewskiej pasji. Sobota to dla mnie na ogół dzień pracujący (porządki w domu i takie tam), a niedzielę od zawsze ogłaszałem Dniem Leniwca - i dzisiaj trzeba znowu wchodzić w rytm. Szczęśliwie, akurat mam labę, ale to pojedynczy przypadek, ino potwierdzający regułę ;]

[ktooooosia]

a na mnie poniedziałki nie robią wrażenia... pewnie to się zmieni jak będę musiała pracować... póki co - nie przepadam za niektórymi weekendami (czasami co 2 tygodnie, czasami co tydzień - zależy jak mam wykłady )

[a-fly-woman]

Dlaczego nie lubię? Bo zawsze w poniedziałek rano mam kaca.

[Rojza Genendel]

Nie mam nic do poniedziałków.
Dużo bardziej nie lubię czwartków.

[Kakashi]

Odkąd jestem na studiach, moje negatywne uczucia przelałem z poniedziałku na wtorek

[ktooooosia]

Rojze - dlaczego akurat czwartków?

[Gumka]

A ja nie lubię poniedziałków, bo po niedzielnym wylegiwaniu się w łóżku muszę na drugi dzień wstawać przed siódmą żeby pojechać do szkoły