Tak mnie dzisiaj coś natchnęło i zaczęłam rozkminiać czy wnikacie w to co inni o was pomyślą? Jak coś zrobicie? Czy wstydzicie się np. kupić gumki na osiedlu na którym mieszkacie bo zastanawiacie się co ludzie pomyślą? Czy źle się czujecie gdy wracacie w nocy zalani i wiecie że sąsiad nas widział ? Czy ogólnie wnikacie w opinię publiczną ?
Co ludzie na to (o wstydzie słów kilka...)?
Collapse
X
-
Tagi: None
-
Interesuje sie co myslą o mnie osoby na których w jakis sposob mi zalezy, co pomysli ktos obcy mam w 4 literach a moze i jeszcze glebiej.Różnica miedzy seksem i miłością jest taka, że seks rozładowuje napięcie, a miłość je wywołuje.Woody Allen
Kobieta pozwoli ze sobą zrobić, co zechcesz, bylebyś jej o tym nie mówił.Stefan Żeromski -
Pokój z widokiem na wojnę.
Skomentuj
-
to z tymi gumkami to tylko taki przykład żeby nie było że tylko o to chodzi a może jakieś konkretne sytuacje ?1 + 1 daje 69
ale to już wyższa matematykaSkomentuj
-
Kiedy kupuję gumki, skupiam się na tym, żeby kupić gumki, a nie zastanawiam się, co sprzedawca pomyśli o moim prowadzeniu się... Jak kupowałam testy ciążowe, też nie zastanawiałam się, co na to aptekarka.
Interesuje mnie opinia ludzi na mój temat - konkretnych, nielicznych, których szanuję. Reszta mi powiewa.Skomentuj
-
Hmm, konkretniej tak? No ok.
Dobrze jest kiedy ludzie obcujący ze mną wiedzą jaki jestem. Przede wszytskim dlatego że nie jestem człowiekiem z łatwym charakterem, jestem złośliwy i sarkastyczny i często dosadnie wyśmiewam głupotę, dlatego lubię kiedy wyżej wymienieni ludzie wiedzą jaki jestem. Na dobrą sprawę przejmuję sie tylko opinią ludzi na których na prawdę mi zależy. Jeśli opinię wyraża kitoś nieważny dla mnie to albo olewam albo też dosadnie prostuję.
Pokój z widokiem na wojnę.
Skomentuj
-
Niespecjalnie przejmuje sie tym co mowia o mnie ludzie.
I chyba o to chodzi by się usmiechnąć na to co ludzie o nas myślą, w głębi siebie sami dobrze wiemy jacy jesteśmy dobrzy
W te klocki ma się rozumieć i tylko z gumkąTwardy jak kamień, nie ufaj ludziom, jesteś sam.
Tak już zostanie, ludzie to psy i sukiSkomentuj
-
Ja powiem tak. Mam to gdzieś, co ludzie o mnie myślą. Jednak staram się postępować według jakiś zasad. Trzeba być 'człowiekiem' dla innych(o ile 'inni' nie stracą w moich oczach, jakimś czynem, czy czymś), ale też z umiarem, nie dać się wykorzystywać. A co do gumek- kupuje się w APTECE, a tam zdaje mi się obowiązuje jakby 'tajemnica lekarska', czy tam 'aptekarska'. Trzeba wejść do apteki pewnie, bez strachu i tak jakbyś kupował w kiosku gumę do żucia.
A i jeszcze jedna rzecz. Też ważna, bo sąsiedzi 'wpieprzają' się czasem w takie sprawy. To co JA robię w SWOIM domu, to jest tylko moja sprawa. Kogo sprowadzam, czy co się tam dzieje, to nie jest sprawa sąsiada. Oby nie hałasować za głośno, nie przeszkadzać.Skomentuj
-
ja mieszkałem w PL, to zupełnie wisiało mi co ludzie sobie myśleli, brat wyrobił mi taką marke że nawet jak bym poszedł do seminarium to było by źle
zresztą też dolewałem oliwy do ognia, nikt konkretnie nikt sie nie prułSkomentuj
-
Owszem, wstydziłabym się gdyby ktoś oglądał mnie pijaną na przykład...Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Wstydzę się raczej reakcji ludzi, którzy mnie znają i, na których opinii mi zależy. Z drugiej strony w mojej dzielnicy jest wiele ludzi, którzy mnie znają, a których ja nie znam, więc muszę się nieco pilnować. Choćby po to, by potem moja mama nie miała jakichś nieprzyjemności z powodu plotek.Skomentuj
-
Jeśli mowa o czymś, za co wstydziłabym się przed samą sobą, to tak. Czyli np. gdybym wracała zalana do domu, zastanawiałabym się, co sąsiedzi na to. Z kolei kupowanie środków antykoncepcyjnych, mieszkanie z facetem czy inne tematy chętnie omawiane przez okoliczne plotkary, nie są dla mnie niczym wstydliwym.Skomentuj
-
Nigdy nie wracam zalana do domu, więc nie mam tego problemu
Jakoś mnie ludzie lubią i dobrze mówią o mnie. A jak nie - to to jest ich problem.Skomentuj
-
To co o mnie myślą, zwisa mi i powiewa.
Jednak to co już mówią, bardziej biorę do siebie. Niekiedy aż zanadto.Skomentuj
-
heh widzę wszyscy bardzo dokładnie na przykłady odpowiadają aczkolwiek nie tylko o to mi chodziło ale widzę że jakoś nie za bardzo wnikacie w to co inni mówią jednak zachowujecie się stosownie do jakichś tam norm społecznych co w moim rozumowaniu jest podświadomym bronieniem się przed gadaniem innych ale podkreślam to tylko moje zdanie1 + 1 daje 69
ale to już wyższa matematykaSkomentuj
Skomentuj