BT czyli znajomi?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • daj_mi
    Emerytowany PornoGraf
    • Feb 2009
    • 4452

    #76
    Bałam się tu dziś wchodzić

    A tak to tylko dodam, że każde spotkanie w gronie BT to strasznie miła sprawa - jeszcze się nie zdarzyło, by nie było o czym gadać. I zawsze jest wesoło
    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • daj_mi
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 4452

      #77
      Dolar to szczyl, ale fajny, z zadatkami na podrywacza i lowelasa - nie to, żeby cokolwiek próbował, ale tak jakoś w rozmowie wyszło, jaki to z niego gagatek
      Ma w sobie dużo spokoju, ale jednocześnie widać, że jak coś, to potrafi się bawić :>
      Powiedział, że myślał, że jestem starsza
      Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

      Regulamin forum

      Skomentuj

      • Kamil B.
        Emerytowany PornoGraf
        • Jul 2007
        • 3154

        #78
        I stało. Doszło do wiekopomnego spotkania. Wczoraj miałem okazję poznać Emila, lepiej znanego na forum jako Fidien i część jego paczki. Pozytywnie zakręcony facet, pośmialiśmy się co nie miara. Sprawdziły się moje oczekiwania, że nadajemy na podobnych falach

        Skomentuj

        • Nolaan

          #79
          No i co? Był miting, poznało sie paru ludziów, trza się więc wypisać. Kolejnść przypadkowa i jeśli kogoś pominę to nie ze złosliwosci a z przemeczenia, bo ledwo ogarniam
          Jeza - wreszcie dane mi było poznać najsilniejszy powód moich zmaz nocnych przed poznaniem Mrówki Świetna kobieta, nie myliło mnie wrażenie z naszej prywatnej korespondencji i rozmów via fon. Żal że w takim zamęcie jaki panował nie było opcji spokojnego pogadania na początku, bo później kiedy większość miała w czubie konwersjacja raczej sensu nie miała
          Wrażenie pierwsze pozytywne jak najbardziej, czekam na sposobność dłuższej rozmowy w cztery oczy. Aha, myslałem że jest wyższa

          Greedo - nie wygląda na takiego koksa jak na zdjęciach, ale ogólnie to strasznie z niego pozytywny facet, wydaje mi się. Robił pozytywną aurę i widać było że dobrze się bawił

          Out - dyskutant na tematy poważne, jego i Ice'a dialog o służbie zdrowia powinien zostać ku pamięci nagrany jako przykład dyskusji na poziomie. Tylko kiedy sobie popił deczko głośny się robił, ale to jak wszyscy

          Sajana - kobieta grzechu warta, jednocześnie pozytywna strasznie, pomocna i w ogóle do rany przyłóż. Gdyby nie jej anielska cierpliwość i zdolności zwiadowcze, przyszło by mi i kompankom nocować pewnie gdzieś w otchłaniach centralnego.

          Iceberg - cóż, doktorek to doktorek. Przystojniak że aż mnie samego w dołku sciskało, do tego widać że facet konkretny, na zyciu się znający i pewny swoich racji. A do tego pełen spokojnej i dającej poczucie bezpieczeństwa męskości, która dla innych samców, a przynajmniej dla mnie, nie była powodem zawiści. W
          ręcz przeciwnie. Liczę na kolejne spotkanie z opcją pogadania na spokojnie

          Snata - wariat i totalny zakręt. TEż z niego niski koleś, nie wiem czemu myślałem że jest wysoki. Dużo gadał i ciagle zmieniał stronnictwa kiedy podzielilismy się w praku na mniejsze grupy.

          Niechciany - pojawił się niespodzianie i tak samo zniknął z otchłani knajpy gdzieśmy chlali. Ogólnie fajnie mi się z nim gadało, ale powinien trzymać ręce przy sobie. To taka przestroga ode mnie na następną okazję

          Ogółem na mitingu było tłusto, głośno, hucznie i zabawnie ale ja osobiście wolałbym kameralne bardziej fgrono i mniej alkoholu, bo w pewnym momencie zrobiło sie zbyt dziko jak dla mnie. Aczkolwiek było mi naprawdę miło poznać wszystkich i liczę że będzie okazja zobaczyć się znowu

          Skomentuj

          • jezebel
            Emerytowany Pornograf

            Zboczucha
            • May 2006
            • 3667

            #80
            Podsumowując ostatni zlot, moje osobiste odczucia.
            Poznałam snatę - to jest najbardziej pozytywny facet, jakiego poznałam od wielu lat. Z mojej strony nie mam kompletnie złudzeń, że tą znajomość chciałabym pozostawić na wieki. Ogromne poczucie humoru, bezpretensjonalność, totalny brak pruderii, inteligentny, "zblazowany czterdziestolatek" (szczaw ), miłośnik opiętych na kobiecej pupie spodni i stonowanych kolorów, moja bluzka zdecydowanie mu nie podeszła Michał, jesteś dla mnie numerem jeden ostatniego zlotu, bo kapitalnie bawiłam się w Twoim towarzystwie. Jednak... nie byliśmy sami, jak Beatka rejestrowała już pierwsze szumy w głowie, nasze trio dopełnił Greedo - ciachowy facet (też szczaw ), z najbardziej lanserskim paskiem w Stolnicy Wsiurskiej. Łebski facet, dowcipny, świetnie kręci w tańcu - "modżajto" mi sie z cytrynówką zważyło w żołądku od tych piruetów. Oprócz tego gentelmen - obaj ze snatą nie pozwolili mi zginąć, kiedy już ostro dałam w palnik i właściwie rozmawiać to już mogam tylko z psem Bełkotem. Nolaan - pociekło mu z kebaba, ale i tak był uroczy Nie mieliśmy zbyt wielu okazji by pogadać (czego bardzo żałuję), dziś też nie udało nam się spotkać, bo oboje leczymy jeszcze kaca, ale mam nadzieję, że już wkrótce będzie możliwość nadrobić to wszystko. Facet o niskiej tolerancji alkoholowej z tego co pamiętam, bardzo szybko stwierdził, że w sumie nie baałłłdzo wie o co chodzi i...zbastował. W pewnym momencie różnica spożycia między mną a nim była tak duża, że dialog nam nie szedł. Betina, dziewczyna Jacka, bardzo zaskoczyła mnie ekspresyjnym wręcz poczuciem humoru - dziewczyna cholernie sympatyczna, taki sam szczypior jak i Nol, opatentowała sygnalizator erekcyjny, nosi go w torebce i kontroluje wzwody Jacka Jak jedziemy z dziewczynami, tooooo Ruda Janka, w istocie czarna, hipnotyzowała mnie swoim dekoltem. Jak mówi to składa usta w dziubek, nie lubi szufladkowania czegokolwiek ale w szczególności muzy hyhy Mało rozmawiałyśmy na przestrzeni całego spotkania, ale zdążyłyśmy zawiązać komitywę na tle pewnego małego sekretu, jaki wyniosłyśmy z krzaczków podczas grupowego siusiania. Mam nadzieję, że z uwagi na krótki dystans jaki nas dzieli, uskutecznimy spotkania częstsze niż zloty. Dajkę to ja już opisywałam wiele razy, teraz tylko potwierdziły się moje przypuszczania, że ta laska jest nieźle zakręcona. Punktem kulminacyjnym moich damskich wrażeń zlotowych, była wymiana koszulek, tfuuu majtek znaczy się - nie wiem tylko kto czyje w końcu zakładał, dopuszczam do siebie myśl, że mogłam zostać oszukana i każdy włożył jednak swoje, co pozbawia cały akt perwersji, no ale przecież to nie ostatni zlot jestem pełna nadziei. Sajana - piękna kobieta o niezwykle powabnej sylwetce i cudnych włosach. Dostrzegłam w niej radość a ona mnie wyśmiała co poradzę, jak z jej twarzy bije coś bardzo pozytywnego. Kiedyś tam wcześniej czytałam o jej wycofaniu - nic takiego nie wyczulam, wręcz odwrotnie. Niewiele jednak rozmawiałyśmy, ale pewnie nadrobimy, w końcu mieszkamy w tym samym mieście. Out, nie wiem ile w nim inteligencji a ile wyrachowania, ale zdecydowanie nie mogę pojąć optyki tego faceta O wielu sprawach wyraża się dosadnie pewnie, jakby nie było niczego poza ramami jego definicji - ale szanuję jego zdanie i to nie spowodowało bynajmniej, że go nie polubiłam. Wręcz odwrotnie. No i Ice, zwany przez Dajkę - tatko. Kontakt również mieliśmy krótki, ale wyczułam w nim ryzykanta pod powłoką stonowanego faceta. Lubi stąpać po kruchym lodzie. Bardzo miło się go słucha. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze porozmawiać kiedyś.
            O Niechcianym pisac nie będę, bo to chyba oczywiste, że skoro się znamy masę lat, to mój obraz jest dużo szerszy niż przewidują tutaj możliwości

            Ogólnie muszę powiedzieć jedno - tylko potwierdziła się zasada, że to ludzie tworzą klimat. NIeważne jest miejsce, z Wami otoczenie dla mnie przestało istnieć. Świetnie się bawiłam i bardzo Wam wszystkim dziękuję.
            Co do jednego zgodzę się z Nolaanem - za dużo alkoholu, ale oceniam tylko siebie! - dla mnie było go za dużo, krótko mówiąc naprułam się czego kompletnie nie planowałam, przez co w sumie dziś cierpię cały dzień, bo jestem niewyspana, mam przekrwione oczy, jestem odwodniona i w pracy chodziłam jak w lunatycznym śnie. Co za tym idzie, drugim minusem zlotu był dzień. Miło by było, gdyby następny odbył się jednak w weekend, tyle, że ja to już chyba tylko kawa z termosu i mineralka
            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

            Skomentuj

            • Nolaan

              #81
              Taa, mój wytrysk z kebaba bez wzwodu pewnie zostanie szerzej zapamiętany i będę odtąd znany jako Ten Co Mu Cieknie z Ręki

              Skomentuj

              • jezebel
                Emerytowany Pornograf

                Zboczucha
                • May 2006
                • 3667

                #82
                Nie przesadzaj tak szerokiej publiki nie było zawsze to jednak lepiej, niż być zapamiętanym jako pan któremu pociekło nie z kebaba, a z ptaka
                Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                Skomentuj

                • Greedo
                  Banned
                  • Dec 2006
                  • 1657

                  #83
                  Flik Flik
                  Kurcze odkryli, że sobie mięśnie w paincie dorysowuje na zdjęciach

                  Skomentuj

                  • daj_mi
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Feb 2009
                    • 4452

                    #84
                    Fajnie było, odpowiednia ilość alkoholu była, nie przesadzajcie

                    Czułam się trochę źle zostawiając ostatnie niedobitki (Jez, Snata i Zgred), ale liczę, że sobie poradzili :>

                    Ja z nowych poznałam tylko Bet - nosz kurczaki! Prześliczna, o cudownym uśmiechu, pięknej sylwetce... I bardzo zabawna, dowcipna, mądra, ynteligentna, no jasna cholercia - wad nie dostrzegłam Połączyło nas wspólne sikanie w krzaczkach... tego się nie zapomina, braterstwo po wsze czasy!
                    Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                    Regulamin forum

                    Skomentuj

                    • Betina
                      Erotoman
                      • Mar 2011
                      • 596

                      #85
                      Dajka - zapomniałaś wspomnieć o wspólnym trzymaniu oponki

                      A co do ustosunkowania się do popełnionych integracji w trakcie meetingu - niech no tylko się ogarnę, przetrawię, pomyślę, pofantazjuję... Wtedy wszystko opiszę
                      "Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. Bralczyk

                      Skomentuj

                      • Gayka
                        Gwiazdka Porno
                        • Feb 2010
                        • 1637

                        #86
                        Napisał daj_mi
                        Ja z nowych poznałam tylko Bet - nosz kurczaki! Prześliczna, o cudownym uśmiechu, pięknej sylwetce... I bardzo zabawna, dowcipna, mądra, ynteligentna, no jasna cholercia - wad nie dostrzegłam Połączyło nas wspólne sikanie w krzaczkach... tego się nie zapomina, braterstwo po wsze czasy!
                        Czy ja węszę zdradę?
                        GRAMMAR NAZI

                        Skomentuj

                        • dolarxyz
                          Erotoman
                          • Mar 2010
                          • 578

                          #87
                          Krzyżowanie moczu to nie zdrada
                          Kto pod kim dołki kopie......

                          Skomentuj

                          • Nolaan

                            #88
                            Ale krzyżowanie strumieni może przywołać Gozera

                            Skomentuj

                            • Betina
                              Erotoman
                              • Mar 2011
                              • 596

                              #89
                              Króciutko i treściwie (jak na ścisłowca przystało)

                              Ruda - ma cudne, duże,przyciągające mój wzrok ... oczy. Dodajmy do tego rewelacyjne poczucie humoru, cieplutką dłoń, słodkie usta...

                              Dajka - szalona kobieta, niespożyta energia,totalna wariatka. Jeżeli Ona jest taka na co dzień, to ja chcę aby kawałki Jej ciała przerobić na tabletki - podejrzewam, że działało by to lepiej niż wiagra + amfa zażywane wspólnie.

                              Ice - mam totalny niedosyt po spotkaniu z Nim. Żałuję, że nie wciągnęłam Go w krzaki by z na osobności przeprowadzić dyskusje na różne tematy. Patrząc na Ice miałam ochotę oprzeć głowę na ramieniu i wyspowiadać się z grzeszków.

                              Greedo - hmmm, facet który kusi, obiecuje, a i tak nic nie pokazuje Zaskoczył mnie stwierdzeniem, że chętnie byłby moim uczniem siedząc w ostatniej ławce w klasie

                              Sajana - blondynka, która jest kompletnym zaprzeczeniem blondynek z kawałów. Podziwiam Ją za orientację w przestrzeni.

                              Z pozostałymi osobami nie zamieniłam zbyt dużo słów, więc opinie o nich zawieszam do czasu następnego meetingu.
                              "Używajcie polskich znaków. Jest różnica czy komuś zrobisz ŁASKĘ czy LASKĘ." - prof. Bralczyk

                              Skomentuj

                              • PabloXM
                                Gwiazdka Porno
                                • Sep 2009
                                • 1746

                                #90
                                Nie wiem, jak się zabrać do napisania, więc z góry przepraszam za bełkot Wczoraj poznałem osobiście takiego jednego nygusa, dolarxyz.

                                Już na wejściu zorientowałem się, że to nieziemski kawalarz a ja dałem się wodzić za nos Zdjęcia nie oddają jego wyglądu w 100% Wyglądał na dość skrytego i małomównego ale dał się wciągnąć w rozmowę. Mógłbym powiedzieć, moja bratnia dusza i - miłe zaskoczenie - mamy podobny gust do kobiet Zaraża optymizmem i byciem sobą. Nie zgrywał nie wiadomo jakiego człowieka. 7 godzin przeleciało szybciutko a wg. mnie znaczy to, że jest świetnym towarzyszem rozmów Jest to człowiek, z którym można i pożartować jak dzieci z podstawówki i na prawdę poważnie porozmawiać, gdy wchodzimy w tematykę związków, czy odpowiedniego zachowania w danej sytuacji. Taki cichy agent, piwo niby pije a kiedy spoglądnąłem to mój kufel był pusty a u niego została 1/2 Trochę posiedzieliśmy w CK Browar, potem rynek. Niesamowicie chwyta różne półsłówka, ma duże poczucie humoru.
                                Stay fresh, no matter where you are.

                                Skomentuj

                                Working...