Satynowe damskie ciuszki

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • donaldduck17
    Świętoszek
    • Jun 2007
    • 11

    #31
    Napisał w351
    To jest właśnie minus sztucznej satyny . Ja na przykład jestem w siódmym niebie kładąc się spać do łóżka z satynową pościelą, ubrany w satynową koszulę lecz po paru godzinach moja skóra zaczyna się w tym wszystkim dusić i niestety zmieniam kołdrę na naturalną. Podobno satyna bawełniana jest pod tym względem OK. na razie mnie na nią nie stać ale kiedyś napewno sobie kupię.
    Dlatego właśnie zdecydowanie lepszy jest naturalny jedwab. Oddycha a doznania te same co w przypadku satyny. Kiedyś udało mi się kupić w Galerii Mokotów taką bluzkę - była zapinana od tyłu a zamiast kołnierza miała długą wstążkę, którą obwijało się wokół szyi i wiązało w kokardę - coś niesamowitego.

    Napisał darro77
    Mam podobny gust, jednak wolę gdy taka bluzka ma np. duży kołnierz i rękawy z długimi obcisłymi mankietami na kilka guzików.
    Dla mnie kołnierz bluzki musi być jak najwyższy (bardzo podobają mi się wiktoriańskie w takim stylu:


    no i musi on być koniecznie zapięty pod samą szyję.

    Co do rękawów to preferuję dwie opcje:
    1. Długie, bardzo szerokie na wysokości ramion i bardzo obcisłe na długości przedramienia (zapinany na pięć guziczków) - noszenie takiej bluzki powoduje, że każdy ruch ręką powoduje lekki nacisk mankietu na skórę i cały czas "przypomina" o sobie powodując nizwykłe doznania
    2. Obcisłe na całej długości - teraz na ulicach coraz częściej można takie spotkać bo powoli znów są coraz modniejsze.

    Lubię też, kiedy kołnierzyk i mankiet są wykończone falbanką (oczywiście czym dłuższa tym lepsza) - to dodatkowo wzmaga doznania.
    Last edited by sister_lu; 10-05-09, 00:10.

    Skomentuj

    • w351
      Świntuszek
      • Apr 2007
      • 86

      #32
      Bardzo fajne te bluzki i wyobrażam sobie, że ubieranie takiej musi przynosić niesamowite doznania z tym, że ja osobiście wolał bym żeby była ona z białej lśniącej satyny ale sam krój nawet mnie kręci. A czy Ty donaldduck17 kolekcjonujesz takie? może powiesz jak je zdobywasz?

      Skomentuj

      • donaldduck17
        Świętoszek
        • Jun 2007
        • 11

        #33
        Napisał w351
        Bardzo fajne te bluzki i wyobrażam sobie, że ubieranie takiej musi przynosić niesamowite doznania z tym, że ja osobiście wolał bym żeby była ona z białej lśniącej satyny ale sam krój nawet mnie kręci. A czy Ty donaldduck17 kolekcjonujesz takie? może powiesz jak je zdobywasz?
        Na całe szczęście moja żona wie co mnie kręci a do tego jesteśmy podobnego wzrostu. Mamy dwie satynowe koszule (kiedyś udało mi się kupić męskie, nie pamiętam nazwy sklepu ale było to w Galerii Mokotów), które ubieramy podczas seksu. Niekiedy też pozwalamy sobie na nieco bardzie ekstrawaganckie przebrania (typu satynowa damska bluzka dla mnie + długa spódnica z tafty). Niestety nie posiadam własnej kolekcji ale najlepsze źródło sprzedaży wysyłkowej znajdziesz tu:

        Skomentuj

        • w351
          Świntuszek
          • Apr 2007
          • 86

          #34
          Muszę się pochwalić że dzisiaj udało mi się kupić w lumpeksie przefajną satynową bluzkę z wysokim kołnieżem, który można zapiąć wysoko pod szyją, właśnie przed chwilą ją ubrałem, jest super, kołnierz delikatnie obciska szyję i powiadam Wam doznania nieziemskie.

          Skomentuj

          • darro77
            Świętoszek
            • Jun 2007
            • 8

            #35
            Witam wszystkich fetyszystów po dłuższej przerwie.
            Może byśmy znowu poruszyli ten wontek? A może ujawnią się nowe osoby których kręci dotyk satyny na ciele i chciałyby o tym porozmawiać?

            Skomentuj

            • adrian74
              Świętoszek
              • Mar 2009
              • 2

              #36
              Ja uwielbiam kiedy moja zona zaklada satynowe ciuszki.Ma w swojej szafie duzo seksownych satynowych bluzeczek i sukienek.Lubie satynowe spodniczki,lekko opninajace tyleczek i obcisle bluzeczki z dekoltem.Taki styl sexownej szefowej...

              Skomentuj

              • allure
                Świętoszek
                • Mar 2009
                • 35

                #37
                W351... czy wielkim kłopotem będzie dla Ciebie zakupienie swojej kobiecie satynowej koszuli nocnej? ot tak bez okazji lub jeśli musi być okazja i wtedy "na zajączka" yyy.. z okazji zajączka ... yyy no jakoś tak

                Last edited by allure; 24-03-09, 03:48.
                Kobiety mają taki pieprzyk co wabi,
                Mężczyźni mają taki wabik co .....

                Skomentuj

                • w351
                  Świntuszek
                  • Apr 2007
                  • 86

                  #38
                  Napisał allure
                  W351... czy wielkim kłopotem będzie dla Ciebie zakupienie swojej kobiecie satynowej koszuli nocnej? ot tak bez okazji lub jeśli musi być okazja i wtedy "na zajączka" yyy.. z okazji zajączka ... yyy no jakoś tak
                  Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu ale wiem, że samo sprezentowanie takiej koszulki nie rozwiązuje mojego problemu ponieważ moja żona nie lubi satyny i wiem, że założyła by ją najwyżej raz a potem koszulka poszła by w kąt. Kiedyś już żona dostała na urodziny od naszej znajomej taką fajną satynową czerwoną koszulkę i nawet raz ją założyła pewnego wieczoru gdy mieliśmy się kochać, jednak po chwili zdjęła ją mówiąc, że nie cierpi takich materiałów ponieważ się elektryzują Byłem wtedy bardzo zawiedziony ale nie miałem na to wpływu. Podczas sexu zamknąłem oczy i wyobrażałem sobie, że cały czas ma na sobie tą koszulkę.

                  Skomentuj

                  • zero1
                    Świętoszek
                    • Apr 2009
                    • 18

                    #39
                    hmm, kurczaki...jesteś w trudnej sytuacji...ja mam takiego samego satynowego bzika, ale moja żona to rozumie i nie ma nic przeciwko na szczęście...ale solidaryzując się z tobą pomyślałem o czymś takim, jak uświadomienie sobie przez twoją kobietę, że twój zakres inteligencji seksualnej jest po brzegi wypełniony satyną...jest to drugie po samym fakcie uprawiania seksu motto udanego aktu!
                    nie chcę naruszać/wyciągać twojej prywatności i nie odpowiadaj na to jak nie chcesz, ale w takich sytuacjach pomóc może uświadomienie jej tego przez seksuologa podczas wspólnej wizyty - może nie jednej...tylko wtedy nie można chować głowy w piasek, trzeba być odważnym i konsekwentnym w swoich upodobaniach, aby partner zobaczył i docenił, że znamy samych siebie i mamy do niego zaufanie, że to zrozumie, zaakceptuje i przychyli się do tego;-)

                    Skomentuj

                    • rozyczka70
                      Erotoman
                      • Mar 2007
                      • 656

                      #40
                      Podobnych Tobie jest naprawdę baaardzo wielu...satyna ma swój urok, a nawet powab...a wiesz jak cudnie może podniecać ów materiał, czy np jedwab, jako dotyk, pieszczota? Cuuuuudo!
                      Rozyczka
                      vel
                      Szukający Myśliciel

                      Skomentuj

                      • w351
                        Świntuszek
                        • Apr 2007
                        • 86

                        #41
                        "zero1" dzięki za radę ale w moim przypadku przyznanie się żonie do mojego fetyszu to nie jest najlepszy pomysł gdyż wiem, że było by to dla niej nie do zaakceptowania i mogło by w konsekwencji być poważnym zagrożeniem dla naszego związku a chciał bym takiej sytuacji uniknąć. Moja żona jest bardzo konserwatywna i nie toleruje żadnych odmienności oraz jest święcie przekonana, że ja jestem normalny więc nie chciał bym jej zawieźć ponieważ bardzo ją kocham i chcę być z nią do końca życia choć wiem, że prawdopodobnie kiedyś nie wytrzymam ciśnienia i prawdopodobnie ją zdradzę żeby w stu procentach zaspokoić swoje potrzeby z jakąś prostytutką. Gdy byłem kawalerem to często korzystałem z usług dziewczyn z agencji towarzyskiej, którym zwierzałem się z moich upodobań po czym zabawialiśmy się z udziałem moich fetyszy, było przecudownie i teraz bardzo mi tego brakuje.
                        Last edited by w351; 26-09-09, 11:32.

                        Skomentuj

                        • PabloXM
                          Gwiazdka Porno
                          • Sep 2009
                          • 1746

                          #42
                          Jeśli doliczyć do tego atłas to się wpisuję do klubu fetyszystów. Strasznie mnie pociągają wąziutkie spódniczki do kolan z uwydatnioną pupcią odzianej w nią kobiety.
                          Stay fresh, no matter where you are.

                          Skomentuj

                          • w351
                            Świntuszek
                            • Apr 2007
                            • 86

                            #43
                            Czy może ktoś mi wyjaśnić czym różni się satyna od atłasu???

                            Skomentuj

                            • PabloXM
                              Gwiazdka Porno
                              • Sep 2009
                              • 1746

                              #44
                              Według Wikipedii atłas to materiał, z którego jest zrobiona satyna.
                              Stay fresh, no matter where you are.

                              Skomentuj

                              • zero1
                                Świętoszek
                                • Apr 2009
                                • 18

                                #45
                                a tak w nawiasie, do dlaczego mężczyznom nie przystoi nosić satynowej odzieży? przecież to materiał jak materiał...a że jest bardzo przyjemny to chyba dobrze, kobiety lubią nosić to, w czym jest im przyjemnie i nikt za to na nie dziwnie nie patrzy. dlaczego mężczyźni nie mogą założyć satynowej odzieży na co dzień, tak po prostu? komu by to wadziło? mamy blokadę psychiczną, nałożoną przez naszą nie tolerancyjną kulturę, i przez to jak ktoś ma upodobanie w tym materiale, który jest niezwykle elektryzujący, to musi z tym żyć w ukryciu, nazywa się go fetyszystą, nie raz wstydzi się sam przed sobą, że może jest - jak to mówią ci, co sami mają problemy - zboczeńcem. może nie jedna babeczka uwielbia satynę, i poza seksem z partnerem robi sobie dobrze w satynowych ciuchach, ale że kobietom wolno nosić satynę i jedwab na co dzień, to korzysta też z tego 'przywileju'. dlaczego tak jest? to jest nie logiczne!!

                                Skomentuj

                                Working...