Nie chcemy chrzcin i co dalej?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • grrr
    Erotoman
    • Mar 2007
    • 368

    Nie chcemy chrzcin i co dalej?

    Hej! Słuchajcie, podjęliśmy z moją lubą decyzję, że nie chrzcimy dziecka. długa historia ale taka decyzja zapadła. Czy jest coś takiego jak świeckie chrzciny czy jak to wygląda? dziecko sie rodzi jest wpis do księgi w urzędzi stanu cywilnego i to koniec? Może głupie się Wam to pytanie wydawać ale mnie zawsze szkolono w duchu chrześcijańskim o świeckim postępowaniu nikt nigdy nie wspominał. ma ktoś z Was jakieś doświadczenia jak to wygląda?
    "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....
  • iceberg
    PornoGraf
    • Jun 2010
    • 5100

    #2
    Jeśli idzie o "tradycję" świecką to tylko zgłaszasz w USC akt urodzenia i tam podajesz imię. Co do organizacji imprezy to praktycznie jak każda impreza rodzinna - zapraszasz kogo chcesz i koniec. Przecież z okazji imienin czy urodzin nie organizujesz zamawianej mszy czy zapraszasz biskupa?
    Pytanie czy robisz coś dla siebie i swojego dziecka czy robisz to dla otoczenia ( w sensie najbliższej rodziny). Zatem organizując imprezę nie musisz trzymać się jakiegoś standardu, różnica taka że nie wrabiasz nikogo w bycie chrzestnym.
    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

    Skomentuj

    • jezebel
      Emerytowany Pornograf

      Zboczucha
      • May 2006
      • 3667

      #3
      Napisał grrr
      dziecko sie rodzi jest wpis do księgi w urzędzi stanu cywilnego i to koniec?
      Tak - jak nie chcecie chrzcin to wizyta w USC i tyle.


      Nie słyszałam nigdy o świeckich chrzcinach - ale intuicyjnie wyobrażam sobie to jako zwyczajną imprezę z okazji przyjścia na świat dziecka, nadania mu imienia i uhonorowania jego miejsca w rodzinie jako nowego członka.

      My mieliśmy dylemat, decyzję podjęliśmy gdy syn miał prawie rok. Przekonały nas głównie ewentualne przeszkody braku sakramentów w dalszym życiu - krótko mówiąc jeśli syn zdecyduje się na życie w duchu chrześcijańskim to sakramenty będzie miał i będzie mu łatwiej. Jeśli nie, to fakt chrztu i pierwszej komunii św mu nie zaszkodzi, a o bierzmowaniu zdecyduje już sam. Temat wiary jest u nas niekompatybilny z instytucją kościoła, dlatego dla nas nie jest to temat oczywisty i balansujemy trochę po środku.

      Swoją drogą, gratulacje grrr.
      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

      Skomentuj

      • krau_li
        Świntuszek
        • Dec 2021
        • 65

        #4
        "świeckie chrzciny" to trochę jak "roślinożerny drapieżnik" . Sprawdź definicję słowa chrzciny.

        Skomentuj

        • grrr
          Erotoman
          • Mar 2007
          • 368

          #5
          No właśnie o to chodziło. Czy są jakieś może nie tyle obrzędy co tradycje lub procedury z tym związane poza wizytą w USC.
          Pewnie jakiś obiad urodzinowy będzie. Brata poprosiłem o bycie nieformalnym chrzestnym gdyby coś się stało.
          Co do świecki chrzest wiem to oksymoron ale nie potrafiłem tego inaczej ubrać w słowa. @krau_li
          Co do sakramentów. Tutaj jest hmm dziwnie? Sami jesteśmy ochrzczeni. Ale nie chodzimy do kościoła czy tam jak jeden z komikow wspomniał on jest wirtualnym katolikiem czyli WWW, Wielkanoc, Wszystkich świętych, Wigilia. A jak mamy robić coś na pokaz, żeby rodzina czy sąsiedztwo widziało to chyba nie tedy droga. Nie chcemy też dziecku zamykać żadnej drogi. Jak podrośnie zrozumie o co chodzi z wiarą i co się z tym wiąże to zdecyduje czy chce przystąpić czy nie. Tak czy inaczej my jakoś wzorem religijności dla niego nie niego nie będziemy...
          Dziękujemy Jez��
          Kurde myślę że nikogo nie pominąłem z odpowiedzią��
          "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

          Skomentuj

          • krau_li
            Świntuszek
            • Dec 2021
            • 65

            #6
            "nieformalny chrzestny jakby coś się stało".
            Ale zdajesz sobie sprawę, że czy formalny czy nieformalny to tylko taki śmieszny tytuł? Nie ma żadnych praw ani obowiązków cywilnie.

            Skomentuj

            • grrr
              Erotoman
              • Mar 2007
              • 368

              #7
              Mam świadomość. Ale jakoś jestem spokojniejszy po rozmowie z bratem.
              "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #8
                Mam trójkę dzieci, żadne nie chrzczone. Nie robiłam też żadnej świeckiej namiastki chrztu, jak wspomniano wyżej w razie jakby mi się coś stało rozmowa i "namaszczenie" na opiekuna nic prawnie nie daje, liczę na to, że mam na tyle fajne dzieci, że w razie mojego odejścia będą się bili o nie "cool:

                Jeśli moje dzieci będą chciały wrócić do kościoła, to nadrobienie chrzcin jest bardzo łatwe.
                Za to akt apostazji już nie jest taki łatwy, a ochrzczenie wpisuje człowieka w poczet katolików.
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • grrr
                  Erotoman
                  • Mar 2007
                  • 368

                  #9
                  takie samo podejście mamy. zawsze można się ochrzcić. a jeśli sami do kościoła nie chodziny to nie mam sensu robić czegoś na pokaz...
                  "Lepiej byc najglupszym wsrod madrych niz najmadrzejszym wsrod glupich" - jaka szkoda ze wiekszosc ludzi chce byc najmadrzejsza....

                  Skomentuj

                  Working...