Irytujace *******y...

[Hal]

Irytuje mnie narzekanie, lobidzenie i ględzenie.
Szczególnie irytują mnie ludzie którzy lobidzą z zasady i przyzwyczajenia, unikam ich towarzystwa.
Narzekanie jest destrukcyjne.

[Gayka]

Tę zamiast tą i odwrotnie

A w rozmowach na komunikatorach wkurza mnie najbardziej, jak ludzie nie potrafią napisać swojej myśli w jednym dłuższym zdaniu, tylko rozbijają ją wysyłając po trzy wyrazy w sekundowych odstępach

[sister_lu]

Przypomniało mi się jeszcze coś: "ta perfuma" i "ten perfum"
Perfuma dla pań, a perfum dla panów najpewniej

Poza tym: "ten torbiel", "ten żołądź".

[Kata]

Irytuje mnie narzekanie, lobidzenie i ględzenie.
Szczególnie irytują mnie ludzie którzy lobidzą z zasady i przyzwyczajenia

Skąd wziąłeś to słowo, to jakieś radosne słowotwórstwo?

Nie cierpię, gdy ktoś wchodzi "na mój teren", gdy sobie tego nie życzę. Co innego, gdy kogoś zaprosiłam i oczekuję, ale niespodziewanych wizyt i pakowania się do pokoju ot tak nie odbieram pozytywnie.

Aaaa, tu chodzi o słowa, ok Irytuje mnie każdy błąd językowy, który jestem w stanie wyłapać, jeśli osoba popełniająca go aspiruje do bycia kimś nieprzeciętnym. Ktoś z tytułem doktora i "wziąść"?

[Anuszka]

Nie ma dla mnie nic bardziej irytującego od nauczających języka polskiego folksdojczów. Dla mnie to coś w stylu historycznej obrazy. Nie potrafię tego uczucia zdefiniować inaczej. Zdaję sobie sprawę, że niby Europa i takie tam ale nie mogę zdzierżyć takiej parodii Kulturkampfu.

Co prawda na BT absurd goni absurd więc zdziwiona bardzo akurat nie jestem.

[Hal]

Skąd wziąłeś to słowo, to jakieś radosne słowotwórstwo?

sam nie wiem ale lobidzenie to chyba skrót od zasłyszanego zwrotu - o loboga jako ja jeztem niescęśliwo

[znowuzapilem]

Mnie nie tyle irytują różne błędy co maniery. Inaczej mówiąc "wyszłem" u jednych mnie drażni u innych nawet nie zauważe

[Nolaan]

nie znoszę zdrobnień, wszelkie pieniążki, paznokietki, rachuneczek etc.

Oooo, mam to samo dokładnie. Jak mnie to wnerwia to szok.

[Kata]

o loboga jako ja jeztem niescęśliwo

Niescęsliwo i choro

[Heckan]

Bardzo mnie irytuje kiedy ktoś (a przeważnie są to kobiety) zaczyna o czymś mówić by po chwili stwierdzić, że "aaa, nie ważne" albo "powiem ci później/w odpowiednim czasie".

[Hal]

Niezwykle irytujące jest dla mnie towarzyszenie mojej żonie podczas zakupów w tzw galerii handlowej. Unikam tego jak ognia ale czasem zdarza się. Ona nie potrafi zwyczajnie przejść wzdłuż półek i wybierać to co jej potrzebne ale chodzi tam i z powrotem ogląda przegląda, odkłada, przymierza, naciąga i sprawdza itd. Zawsze ale to zawsze w pewnej chwili eksploduję. Dlatego staram się nie towarzyszyć jej lecz osiadam w kawiarni i czekam, czekam, czekam ... to czekanie też bywa irytujące ale mniej.

[sister_lu]

Hal, w tym temacie chodzi o teksty, powiedzonka, błędy językowe, a nie o zachowania.

[Hal]

aj tam oj tam, irytacja to irytacja

[sister_lu]

Tak, "oj tam , oj tam" też bywa irytujące
Dodaję jeszcze dziwolągi typu: "ów krzyżówka", gdy powinno być "owa" albo: "z ów problemem", zamiast "owym".

[Gayka]

Mnie jeszcze irytuje mylenie 'w' zamiast 'we' i odwrotnie, np. 'w śnie', a powinno być 'we śnie', 'w dwoje' zamiast 'we dwoje'... Do odwrotności nie mogę chwilowo przypomnieć sobie przykładu, ale wiem, że się moim rozmówcom zdarzało
Tak samo ma się sprawa z 'z' i 'ze' - jakie 'z sobą', kurfa