Powiadomienia

Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > BEZ TABU > Związki
Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Link do wątku Wygląd
Old 01-07-21, 07:00   #26
Pozioma
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Postów: 17

Płeć: Mezczyzna
Dobrym sposobem na powrót chęci do seksu z żoną jest wyjazd w delegację na 3-4 tygodnie. Taki reset dla związku, po powrocie sex kiedy tylko możemy, duży wzrost libido u obu stron.
Niestety znowu po czasie znowu wraca rutyna ale na to chyba nie ma już rady.
Pozioma jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-21, 14:33   #27
Maurycy41
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Aug 2021
Miasto: Legionowo
Postów: 4

Płeć: Mezczyzna
U nas jest bardzo podobna sytuacja jak u zaczynającej watek osoby. Tak samo jaki kiedys bzykalismy się żona kiedy tylko sie dało, loda robiła od tak bo lubiła, polubiła moje minetki. Ogólnie sex sex duzo sexu. Ale zycie to nie bajka i dochodzą kwestie dorosłego życia, dzieci, dom, praca, zobowiązania. Ja po 15 latach małżeństwa i po 20 latach bycia razem wciąż jaram sie na dupe swojej żony. No jest idealna. Nie ma sytuacji abym przeszedł obok niej bez kontaktu z pupą Żonie libido się zmniejszyło znacznie. Mnie nic a nic. Mimo 41 lat. Dla niej sex moze byc 2 razy w miesiącu. Loda nie lubi robic i jak juz to tylko wezmie na chwilkę possac pod prysznicem. Spontaniczne minetki robię jej bo lubię. Rzucam ją na łozko sciagam co ma i serwuję oralny orgazm dla rozładowania jej napięcia. Ona nigdy nie zrobila czegos takiego w moim kierunku. Uznaje, że to ja zawsze powinienem wychodzić z inicjatywą. I wychodze. Jak nie ma ochoty na sex to prosze o loda a jak tez nie ma ochoty to proszę o zwalanie konia. W 90% przypadków to działa. Są też sytuacje kiedy nie ma ochoty na sex a ja mam ochote ją przelecieć, biore za rękę rzucam na lozko, minetka i wchodze....i wiecie co? Zawsze ma orgazm. Mimo, że wcześniej mówiła NIEEEEW Kobiety. Z wieloma kwestiami musialem sie pogodzić.Tym bardziej, że się słyszy ze ta żona to tak a ta to tak. Świety natomiast tez nie jestem. Jeśli własna żona nie daje albo nie obciaga....uwierzcie, że zrobi to cudza żona i to z efektem woow.
Pozdro Ferajna
Maurycy41 jest offline   Reply With Quote
Old 06-10-21, 23:19   #28
zbuntowany
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Apr 2006
Postów: 237
Wątpię abym sobie psychicznie poradził ze zdradzaniem żony. I może to jest problem - bym jej przynajmniej nie zawracał głowy
zbuntowany jest offline   Reply With Quote
Old 09-10-21, 00:10   #29
Zebraa
Gwiazdka Porno
 
Zarejestrowany: Nov 2013
Miasto: Krk
Postów: 1 614

Płeć: Kobieta
Może trzeba po prostu uzyskać zgodę na seks z kimś innym jak jej się nie chce?
To tak jak z zamawianiem pizzy jak się żonie nie chce gotować czy dziś nie ma czasu. Nie ma coś od obrażać tylko idziesz na miasto zjeść
Zebraa jest offline   Reply With Quote
Old 12-10-21, 12:54   #30
zbuntowany
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Apr 2006
Postów: 237
Cóż. Obiecalismy sobie na dobre i na złe. Dobre było... I może jeszcze będzie. Wolę się wstrzymać jednak z takimi decyzjami. Pewne rzeczy jak już się zrobi to nie da się tego "odzrobić". Na razie postanowiłem wstrzymać się do końca roku. Nie podejmować z mojej strony dyskusji w temacie. Już pomijając własne potrzeby... Zwyczajnie się martwię o zdrowie żony. Czy taki spadek libido nie świadczy o problemie ze zdrowiem. Namawiam wybrankę na wybranie się do lekarza i sprawdzenie jak tam u niej z hormonami. Nie mamy już 20 lat :-/
zbuntowany jest offline   Reply With Quote
Old 14-10-21, 15:20   #31
Nehellenia
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Dec 2020
Postów: 10

Płeć: Kobieta
Niedługo minie rok od mojego wpisu więc postanowiłam napisać znowu co u nas. A u nas bez większych zmian. Owszem zdarzył się może jeden miesiąc kiedy kochaliśmy się ponad 10 razy ale były też miesiące z 2 czy 3 stosunkami. Raz jedyny zdarzyło nam się robić to 3 razy w niedługich okresach 2 razy w nocy i od razu rano ale to były specjalne okoliczności, impreza nocleg poza domem i spora dawka alkoholu. Poza tym bez zmian. Ja dalej nie mam większej ochoty, on co jakiś czas marudzi że mało, że się odbija ode mnie jak od ściany, że brak spontanicznosci, że skracam grę wstępna, że orala nie ma z mojej strony a jemu nie pozwalam. Tak to wygląda. Jedyne co mi przyszło do głowy, co może być powodem takiego stanu, odkąd mamy dzieci a w sumie od zajścia w pierwsza ciąże nie byłam nigdzie bez niego. To znaczy jakieś wieczorne wyjścia z koleżankami to owszem były ale nic poza tym, jakiś wyjazd z koleżankami bez niego. Tak mi się wydaje że mam przesyt jego osoba i może to jest problemem. On bywał na jakichś wypadach 2-3 dniowych ale wtedy ja siedziałam z dziećmi. Ostatnio zgodziłam się żebyśmy spróbowali jakichs gadżetów erotycznych typu wibrator dla par czy pierścień erekcyjny, ale to dopiero przed nami.
Nehellenia jest offline   Reply With Quote
Old 14-10-21, 15:59   #32
Przem84
Świętoszek
 
Zarejestrowany: May 2020
Postów: 7

Płeć: Mezczyzna
Wydaje mi się, że często problem wynika z tego, że para bądź jedna ze stron zakłada, że to tylko tymczasowe, że za spadek libido odpowiada jakiś jeden obiektywny element i jak tylko on odejdzie, to wszystko się "samo" naprawi. Bo teraz nie, ale jak dzieci będą starsze, to na pewno do tego wrócimy. Teraz mam dużo pracy i stres w firmie, ale w przyszłym miesiącu będzie lepiej, więc samo przejdzie. I magiczne słowa "wena" i "ochota" - dziś nie, bo nie mam weny, ale jutro na pewno mnie dopadnie. Otóż nie, nic się nie dzieje samo. Nad wszystkim trzeba pracować, a nawet się wręcz zmuszać, a nie czekać na mityczne "samo". Tak jak z treningiem - można czekać na ochotę, ale jeśli chce się mieć efekty, to trzeba działać MIMO braku ochoty. I podobnie jak w przypadku siłowni - po prostu na nią idź. A jak już jesteś, to pomyśl "hmm, skoro już tu jestem, to może chociaż bieżnia 5 minut", potem "jak już zrobiłem 5 minut, to może zrobię też te 15", "jak już tu jestem i zrobiłem cardio, to może zrobię sobie serię", "jak już zrobiłem serię, to może machnę drugą..." - i tak małymi krokami okazuje się, że zrobiłeś pełny trening. I w łóżku jest podobnie - do pierwszego kroku często trzeba się zmusić, a potem już idzie...

My z żoną też byliśmy w takim momencie - 20 lat razem, po jakimś czasie weszła jakaś tam rutyna. Do tego doszło "zawsze coś" - a to dzieci, a to stres, a to choroba, a to praca, a to wyjazd... Aż doszliśmy do momentu, w którym przez pół roku zero seksu i w sumie nie wiedzieliśmy dlaczego - bo "zawsze coś". Dlatego wprowadziliśmy sobie tzw. Seksualne Środy W każdą środę, choćby się waliło i paliło, musimy wygospodarować dla siebie godzinę. I nie ma, że "coś". I to był strzał w dziesiątkę. Oczywiście na początku nie miało to za wiele wspólnego z "ochotą" - po prostu się zmuszaliśmy do tego, aby porzucić na ten czas myślenie o czymś innym i po prostu skupić na tym, co intymne. Bywało, że po prostu leżeliśmy razem nago, ale to już wystarczyło, a czasami trzeba było sobie czymś pomóc. Doszło do sytuacji, że powiedzieliśmy sobie, że jak już mamy te środy, to fajnie by było... robić coś fajnego. Więc wspólnie zaczęliśmy szukać, eksperymentować, jakby odkrywać siebie na nowo. Przez pół roku nie ominęliśmy ani jednej środy - nawet jak któreś z nas było na wyjeździe, to nie ma, że boli - chociaż jakiś "cyberek". Efekt tego jest taki, że teraz, jak przychodzi środa, to na samą myśl o tym dniu odczuwamy podniecenie, a ostatnio doszliśmy do wniosku, że środa już jest dla nas niewystarczająca i dołożyliśmy do tego Seksualne Piątki Dwa prawie 40-letnie konie, a my znów napaleni na siebie jak nastolatkowie.



Więc hormony rzecz jasna warto zbadać, ale prócz tego - nie myśl tylko działaj, zmuś się do pierwszego kroku, po pierwszym kroku pomyśl, że skoro pierwszy krok za Tobą, to może niech się zadzieje coś fajnego, dołóż do tego konsekwencję, porzuć jakiekolwiek wykręty... i pójdzie.
Przem84 jest offline   Reply With Quote
Old 15-10-21, 16:34   #33
kalarepa
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Dec 2020
Postów: 38

Płeć: Kobieta
Przem84 strasznie mi się podoba Twój komentarz i zgadzam się w 100%. Zapisuję sobie go głęboko w serduszku w razie gdyby był mi kiedyś potrzebny

A już do samej autorki - jeśli czujesz taką potrzebę to po prostu wyjedź. Mąż i dzieci sobie poradzą
kalarepa jest offline   Reply With Quote
Old 15-10-21, 19:09   #34
zbuntowany
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Apr 2006
Postów: 237
Przem84 -> Genialne. Ja już od dłuższego czasu myślałem aby ustalić jakiś "seksualny" dzień... ale nie chciałem tego robić bo wydawało mi się to takim ostatecznym upadkiem erotyzmu i wszelkiego ciepła w zbliżeniach. Takim ostatecznym krokiem aby robić wszystko (zwłaszcza od strony, która nie ma ochoty) na odwal. Nigdy nie myślałem o tym tak aby wyznaczyć sobie, że to ma być cała godzina z definicji. To zupełnie zmienia podejście i sytuację. Dziękuję za tą poradę.
zbuntowany jest offline   Reply With Quote
Old 15-10-21, 23:18   #35
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Przem84, to prawdopodobnie najlepsza rada na tym forum, serio <3 i mówię to jako stary wyjadacz, co niejedno już tu widział i wielu rad sam udzielił.
To jest taka rada, że pozwolę sobie skorzystać
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 02-11-21, 15:23   #36
Nehellenia
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Dec 2020
Postów: 10

Płeć: Kobieta
Wyszedł mi niski poziom progesteronu. Dostałam jakieś tabletki. Potem krople. Może to coś we mnie ruszy, bo ostatnio coraz częściej bywa że nie odczuwam chęci po 2 tygodnie. A mój mąż chodzi coraz bardziej nabuzowany z tego powodu. Ja nie mam ochoty nawet zrobić mu dobrze ręka, serio wolę obejrzeć jakiś serial albo zająć się swoimi sprawami po całym dniu pracy lub dniu z dziećmi.
Może jestem jakąś wybrakowana.
Nehellenia jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-21, 00:07   #37
zbuntowany
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Apr 2006
Postów: 237
Pomysł dobry. Z realizacją słabo. Ja już nawet nie emocjonuję się na te umówione dni. Wyglądało to fajnie w teorii... Ale w głowie wszystko się robi łatwo. Gorzej gdy zderza się to z innym nastawieniem tej drugiej osoby. "Tego nie", "tamtego nie", "po co Ci to", "rozbierać się nie będę bo zimno", "kąpać się nie będę bo później chce mi się spać", "leżeć wspólnie nago nie znoszę". I jakoś emocje mi opadły... zwyczajnie mi smutno. Chyba to po prostu rozchodzę... żeby się tak dało to całe podniecenie i napalenie przekuć na energię do działania.... jakoś to spożytkować. Byłoby super.

A tak to.... nie mogę spać... Nie mogę działać. Miłość i czułość miesza się z dziką wściekłością i bezsilną rozpaczą.

Ciągłe dążenie do stanu depresyjnego. Później chwile hiperaktywności i próba nadgonienia straconego czasu, mega mi wszystko wychodzi - jestem Panem życia, świetnym ojcem, dobrym mężem, rozumiem i martwię się o stan żony, wieżę, że damy radę, wszystkie problemy w pracy i w domu rozwiązuję błyskawicznie... tylko po to aby znowu zakończyć gdzieś na dnie, bez sił, gdy nawet myślenie mi nie wychodzi.
zbuntowany jest offline   Reply With Quote
Old 06-11-21, 13:54   #38
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Zbuntowany, jestem tam z Tobą. I doskonale rozumiem
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 11-11-21, 14:05   #39
zbuntowany
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Apr 2006
Postów: 237
Jak w kobiecie rozpalić ten ogień? To się nie chce palić. Dużo dymu i ciągle gaśnie :/
zbuntowany jest offline   Reply With Quote
Old 24-05-22, 19:36   #40
Godefroy_87
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Jul 2020
Miasto: Kraków
Postów: 112

Płeć: Mezczyzna
U mnie bez zmian - seks raz na parę tygodni. Ostatnio na poczatku kwietnia.


Jak rok temu pisałem - chciałem ratować sprawę trójkątem, otwarciem związku. Żeby coś się działo. Żona nie chciała. I generalnie nasze życie erotyczne jest jakie jest. I lepiej nie będzie, bo seks tylko z żoną po raz n-ty mnie nie kręci.
Godefroy_87 jest offline   Reply With Quote
Old 25-05-22, 12:12   #41
LIP
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: spore
Postów: 130

Płeć: Mezczyzna
Cytat:
Napisał Godefroy_87 Zobacz post
U mnie bez zmian - seks raz na parę tygodni. Ostatnio na poczatku kwietnia.


Jak rok temu pisałem - chciałem ratować sprawę trójkątem, otwarciem związku. Żeby coś się działo. Żona nie chciała. I generalnie nasze życie erotyczne jest jakie jest. I lepiej nie będzie, bo seks tylko z żoną po raz n-ty mnie nie kręci.
Po co Ty się chłopie żeniłeś. Żona nie chce trójkąta to koniec świata? Jest między Wami coś więcej niż byle jaki sex? Na czym Ty chciałeś ten związek budować? Może się mylę , ale brzmisz jakoś niedojrzale
__________________
LIP jest offline   Reply With Quote
Old 30-05-22, 20:15   #42
Godefroy_87
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Jul 2020
Miasto: Kraków
Postów: 112

Płeć: Mezczyzna
Jak się żeniłem 10 lat temu to inaczej świat i związek postrzegałem. Przez sposób w jaki byłem wychowany dopiero po 25 roku życia zacząłem żyć swoim życiem, uwolniłem się od pewnych rzeczy i poczułem się coś warty.


Seksu nie ma - są zainteresowania, wspólne podróże, ot wspólne życie tak ogólnie rzecz ujmując.

Ostatnio edytowany przez Godefroy_87; 30-05-22 at 20:19.
Godefroy_87 jest offline   Reply With Quote
Old 30-05-22, 20:29   #43
LIP
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: spore
Postów: 130

Płeć: Mezczyzna
A jest uczucie?
__________________
LIP jest offline   Reply With Quote
Old 02-06-22, 14:38   #44
Godefroy_87
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Jul 2020
Miasto: Kraków
Postów: 112

Płeć: Mezczyzna
Jest.


Problem polega na tym, że kiedyś to moja żona była bardziej niż ja taka hop do przodu. Dziś na odwrót. Ubiera się raczej tak, że nie podkreśla to jej kobiecych walorów, coś krótszego ostatnio miała na sobie przed ślubem 13 lat temu., przestała być aktywna. A na drugim biegunie ja, rower, drążek, ruch, optymista. Do tego o ile kiedyś byłem typowym szkolnym okularnikiem, bojącym się raczej kontaktów, to dziś moja praca wymusza kontakty - część mojej pracy (moja firma jest dwutorowa że tak powiem) prowadzę wykłady, spotkania, kręcę się raczej w damskim środowisku jestem aktywny w internecie (mam bloga tematycznego, dużo opieram o media społecznościowe więc zdjęcia, teksty).



Do tego mało kto do nas przychodzi, ona jeszcze nigdy nikogo nie zaprosiła, wszelkie pomysły wychodzą ode mnie. Jak chce odnowić kontakty z dawnymi wspólnymi znajomymi ze studiów, to raczej jest niechętna. Nawet wyjazdowo kłopot, są miejsca gdzie przydałby się ktoś jeszcze, jazda we czwórkę (koszt lub bezpieczeństwo) to odpada zgadanie się z kimś na stronach w stylu "szukam towarzyszów podróży". Dla mnie bomba poznać kogoś nowego, dla niej raczej nie. A znajomi nie pojadą, bo albo praca, albo dzieci (my bezdzietni z wyboru), albo brak kasy.


Do tego po drodze był jeszcze jeden kłopot - u mnie w rodzinie najbliższej nie było czegoś takiego jak obrażanie się. Poślubne fochy żony i nie odzywanie się przez tydzień to była nowość, która też swoje zrobiła. Jak wracam do domu, to nie po to, żeby gadać w myślach do siebie. Ostatnio minęło, ale no, pierwsze dwa lata po ślubie to było nie znasz dnia ani godziny o co będzie foch.




Mała dygresja - Lip - kojarzy mi się z Lipem z serialu Shameless...

Ostatnio edytowany przez Godefroy_87; 02-06-22 at 15:00.
Godefroy_87 jest offline   Reply With Quote
Old 02-06-22, 15:41   #45
LIP
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: spore
Postów: 130

Płeć: Mezczyzna
Zacznę od dygresji. Nie znam.
Twoja Żona wie o tym wszystkim? Co tutaj napisałeś? Wiesz, mogę zostać tutaj zjechany, ale może ten brak dzieci jest tutaj kluczowy. Nie widzę niczego co miałoby Was spajać
__________________
LIP jest offline   Reply With Quote
Old 02-06-22, 16:13   #46
Godefroy_87
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Jul 2020
Miasto: Kraków
Postów: 112

Płeć: Mezczyzna
Ogólnie rzecz biorąc wie. No bo widzi, że idę na rower, proponuję to, tamto. O dziwo z plażą naturystów nie było kłopotu, chętnie poszła.



Żona w stosunku do mnie ma wysokie libido. To ja mam kłopot z ochotą.



Dzieci - nie nadaję się na ojca, a żona na matkę. Jak się nie ma dzieci od razu po ślubie to potem ma się swoje przyzwyczajenia i styl życia. Szeroki i dość intymny temat. Nie lubimy dzieci, oboje. Kiedyś mi się śniło, że mam być ojcem i aż się rozpłakałem w tym śnie nad utraconymi planami (no bo już kolejne podróże na tapecie).



Biolodzy to chyba grupa, która ma najrzadziej dzieci. Z ponad 20 takich typowo biologicznych znajomych tylko chyba trójka ma dziecko. Raczej single, albo małżeństwa bez dzieci. Studia wyrabiają pewien światopogląd.


A w tym wszystkim jest jeszcze jedna rzecz, mianowicie, temat trójkąta, czy 2+2 tak jakoś się pojawił spontanicznie z 5 lat temu. Żona dała zielone światło (przynajmniej ja to tak odebrałem), a ja jak już kogoś znalazłem to ona powiedziała, że w sumie to tak tylko mówiła. A ja od tamtej pory zostałem z libidem tak wielkim, że w kosmos bym odleciał. Ale nie w stosunku do niej.



Napisałem o Shameless (tylko wersja US, nie UK), bo to serial, komediodramat, który mnie tak właśnie erotycznie nakręcił w życiu.

Ostatnio edytowany przez Godefroy_87; 02-06-22 at 16:38.
Godefroy_87 jest offline   Reply With Quote
Old 03-06-22, 09:16   #47
LIP
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: spore
Postów: 130

Płeć: Mezczyzna
Skomplikowane to. Ja tak z własnego doświadczenia, to widzę, że brakuję tu czegoś co Was łączy, zespala, że jesteście jednym organizmem. I nas sex jest kosmiczny. Mamy dwoje dzieci, ale nie wyobrażamy sobie spędzać czasu osobno. Wszystko robimy razem, we dwoje. Zawsze o to dbaliśmy. Wtedy moim zdaniem nawet ochota na sex przychodzi nam łatwiej. Może to kwestia dobrania się? Nie wiem. Nie powiem, że jest u nas idealnie, bo zdążają się jakieś słabsze okresy, ale są też fajerwerki. Ja nawet nie wyobrażam sobie sexu z kimś innym, nawet w fantazjach Ona jest zawsze. Małżonka ma w tym temacie inaczej no ale mówię za siebie
__________________

Ostatnio edytowany przez LIP; 03-06-22 at 09:18. Powód: Jeszcze jedno mi przyszło na myśl. Jak jest u Ciebie z pornografią? Masturbacją?
LIP jest offline   Reply With Quote
Old 05-06-22, 21:43   #48
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Trochę nie wyobrażam sobie czuć coś do partnera, mieć libido w kosmos, a jednocześnie nie mieć ochoty na partnera, zwłaszcza jeśli partner ma chęć na nas.
No któraś z tych rzeczy musi być nieprawdą, nie ma bata, żeby seks był raz na kilka tygodni, jeśli kocham drugą osobę, mam wysokie libido i partner takoż.
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 08-06-22, 18:24   #49
jezebel
Emerytowany Pornograf

Zboczucha
 
Zarejestrowany: May 2006
Miasto: Stolnica Wsiurska :)
Postów: 3 667

Płeć: Kobieta
Cytat:
Napisał daj_mi Zobacz post
Trochę nie wyobrażam sobie czuć coś do partnera, mieć libido w kosmos, a jednocześnie nie mieć ochoty na partnera, zwłaszcza jeśli partner ma chęć na nas.
No któraś z tych rzeczy musi być nieprawdą, nie ma bata, żeby seks był raz na kilka tygodni, jeśli kocham drugą osobę, mam wysokie libido i partner takoż.
A ja myślę, że ona może mieć świetną intuicję i oni zwyczajnie nie pasują do siebie a ona to czuje - mają od życia inne oczekiwania. Ponadto niechęć do wielu towarzyskich aspektów może wynikać z pewnych zaburzeń o których On z kolei nie ma pojęcia, bo niestety, wygląda mi to na bardzo powierzchowne rozkminy. Jakby nie było głębi w tym związku. Oczywiście oceniam tekst pisany, a nie związek, nie znam ludzi.
__________________
Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli
jezebel jest offline   Reply With Quote
Old 17-06-22, 08:29   #50
Dago
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: tu i tam
Postów: 125

Płeć: Mezczyzna
Postanowiłem wtrącić w ten wątek swoje przysłowiowe trzy grosze. Może kogoś to pocieszy... Jesteśmy z żoną 12 lat po ślubie, oboje przed 40. Jutro mija pół roku odkąd uprawialiśmy z żoną po raz ostatni seks. Ja mam bardzo wysokie libido, mógłbym codziennie, a żona nie ma go chyba wcale. Kiedyś jeszcze jak nie miała ochoty, to chociaż były jakieś pieszczoty ręką, bo o oralu nie mogło być mowy. Teraz nie ma nic. W ciągu ostatnich 3 lat żona miała "ochotę" na sex co parę miesięcy w zasadzie tylko dlatego, że chcieliśmy mieć drugie dziecko i myśleliśmy, że może się uda. Teraz kiedy już raczej straciliśmy nadzieje, żona nawet palcem mnie nie dotknie. Na moje próby reaguje odmową, bo niby po zbliżeniach ze mną ma problem z pęcherzem i za każdym razem, nawet po pół rocznej przerwie słyszę, że ja myślę tylko o jednym. Mój poziom frustracji sięgnął zenitu.
__________________
70 procent kobiet zamężnych uprawia sex pozamałżeński i wszystkie deklarują monogamię.
Dago jest offline   Reply With Quote
Odpowiedz
Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > BEZ TABU > Związki

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
UśmieszkiOn
[IMG] kod jest On
HTML kod jest Off

Skocz do forum

--


Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 10:16.
   Archiwum