Witam serdecznie tego późnego wieczora/poranka...
Napotykam coraz to częściej niejasną dla mnie kwestię związków na różnorakiego rodzaju imprezach...
Otóż ostatnio często mi się zdarza, że próbując zaprosić daną kobietę na parkiet, to ona wytyka mi serdeczny palec mówiąc że niestety jest zaręczona i obiecała swojemu lubemu nie bawić się z innymi (w przypadku gdy go nie ma na jakiejś imprezce). Mam w zwyczaju powiadomić, że nie chcę się nadrzędnie z nią zaręczać a jedynie potańczyć, bo chyba nie robię nic złego - zwłaszcza dla czyjegoś związku...
A z podobnej niejako beczki... jestem w jakimś klubie, poznam kogoś, pogadamy, no i nie daj Boże zaproszę ją na parkiet to laska wymac***e mi że jest z tym i owym kolesiem... No matko święta, czy już nie ma zdystansowanych kobiet?
Ano właśnie... Jak to jest u was drogie panie i (potem) mężczyźni? Potraficie się pobawić z nieznajomym w klubie? a wy panowie, potraficie dac ten dystans swoim lubom?
Aż ciekawią mnie wasze ustanowione role ..
Napotykam coraz to częściej niejasną dla mnie kwestię związków na różnorakiego rodzaju imprezach...
Otóż ostatnio często mi się zdarza, że próbując zaprosić daną kobietę na parkiet, to ona wytyka mi serdeczny palec mówiąc że niestety jest zaręczona i obiecała swojemu lubemu nie bawić się z innymi (w przypadku gdy go nie ma na jakiejś imprezce). Mam w zwyczaju powiadomić, że nie chcę się nadrzędnie z nią zaręczać a jedynie potańczyć, bo chyba nie robię nic złego - zwłaszcza dla czyjegoś związku...
A z podobnej niejako beczki... jestem w jakimś klubie, poznam kogoś, pogadamy, no i nie daj Boże zaproszę ją na parkiet to laska wymac***e mi że jest z tym i owym kolesiem... No matko święta, czy już nie ma zdystansowanych kobiet?
Ano właśnie... Jak to jest u was drogie panie i (potem) mężczyźni? Potraficie się pobawić z nieznajomym w klubie? a wy panowie, potraficie dac ten dystans swoim lubom?
Aż ciekawią mnie wasze ustanowione role ..
Skomentuj